Jak gość poleciał z motocykla na asfalt, to po kilkudziesięciu metrach ślizgu z jego rzepek kolanowych pozostały strzępy. Tak jakby ktoś zastanawiał się po co są ochraniaczach na kolana, łokcie i grzbiet.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
21 kwietnia 2017 o 16:20
@Soul_shade Zdecydowanie dużo, skończyło się u niego na złamanej ręce i poobcieranej / poobijanej twarzy, gorzej było z pijanym, który przed jego MZ-tę wyskoczył z hasłem "nie przejedziesz".
Prawda jest taka że większość obrażeń głowy motocyklistów znajduje się na brodzie lub twarzy. Potem najczęściej na potylicy, potem na bokach. Czerep najrzadziej doznaje urazów. I teraz taki mały quiz: którą część głowy ochrania kask rowerowy? :P ...
@Lomion a nadaje się chociaż na rower jako element bezpieczeństwa? Taaaak, oczywiście, przecież każdy rowerzysta po wypadku ląduje na czerep :/ . Najczęściej albo lądujesz na twarzy, albo na boku, albo na plecach. A kask rowerowy na rowerze jest równie dobre co to http://www.muzeum-motoryzacji.com.pl/pl/eksponaty/rekwizyty/prl/npics/kask_orzeszek_1_s1.jpg na motocyklu.
Więc całe kaski rowerowe to jakaś farsa, chyba element jakiejś mody, bo z bezpieczeństwem to nie ma nic wspólnego.
Kask rowerowy nie nadaje się na motocykl, to oczywiste, ale na rower też się nie nadaje... Nadaje się jako zwykła czapka z daszkiem :P
@rafik54321 Moja odpowiedź była humorystyczna, wydawało mi się że to widać, ale najwyraźniej się pomyliłem. Natomiast odpowiadając poważnie: kask rowerowy chroni potylicę i boki głowy. Przodu nie chroni, ale ze względu na niższą prędkość rowerzysta ma więcej czasu aby w razie wypadku odwrócić głowę. Oczywiście nie każdego i nie zawsze, ale jak komuś ten poziom bezpieczeństwa nie wystarcza to zawsze może założyć kask motocyklowy.
@Lomion tylko te kaski rowerowe nie chronią całego boku, chronią tylko jego niewielką część i to tą część która jest najodporniejsza na obrażenia. Prędkość ma tu drugorzędne znaczenie, bo przy 100km/h nawet najlepszy kask nic nie da. Właśnie różnice są przy mniejszych prędkościach.
Tylko jest inne "ale". Kask chroni przed obrażeniami mechanicznymi jednak zwiększa prawdopodobieństwo skręcenia karku - wiedziałeś o tym? Więc ja wolę kasku wgl na rowerze nie mieć i nie narażać się na skręcenie karku za cenę i tak niewiele wyższego bezpieczeństwa.
dodaj - pełny.
Ale.ręka złamana...
i większość ludzi od razu myśli ała .. zadziwiająco szyki proces analizowania co by było gdyby :)
Nie, no - nie zawsze...
http://www.supersizedmeals.com/food/images/articles/20060528040203644_4.jpg
wyobrazilem se właśnie co by się stało z twarzą takiego człowieka bez kasku...
fuj
Żeby się porysował?
Jak gość poleciał z motocykla na asfalt, to po kilkudziesięciu metrach ślizgu z jego rzepek kolanowych pozostały strzępy. Tak jakby ktoś zastanawiał się po co są ochraniaczach na kolana, łokcie i grzbiet.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 kwietnia 2017 o 16:20
Nie zapomnij jeszcze zapiąć go. Kolega zapomniał, to potem ciągle doradzał wszystkim zapinanie.
@J_R skoro jeszcze mógł doradzać to i tak miał trochę szczęścia
@Soul_shade Zdecydowanie dużo, skończyło się u niego na złamanej ręce i poobcieranej / poobijanej twarzy, gorzej było z pijanym, który przed jego MZ-tę wyskoczył z hasłem "nie przejedziesz".
Ale po co zakładał go do golenia?
Prawda jest taka że większość obrażeń głowy motocyklistów znajduje się na brodzie lub twarzy. Potem najczęściej na potylicy, potem na bokach. Czerep najrzadziej doznaje urazów. I teraz taki mały quiz: którą część głowy ochrania kask rowerowy? :P ...
@rafik54321 Dlatego właśnie kask rowerowy nie nadaje się do noszenia podczas jazdy na motocyklu :)
@Lomion a nadaje się chociaż na rower jako element bezpieczeństwa? Taaaak, oczywiście, przecież każdy rowerzysta po wypadku ląduje na czerep :/ . Najczęściej albo lądujesz na twarzy, albo na boku, albo na plecach. A kask rowerowy na rowerze jest równie dobre co to http://www.muzeum-motoryzacji.com.pl/pl/eksponaty/rekwizyty/prl/npics/kask_orzeszek_1_s1.jpg na motocyklu.
Więc całe kaski rowerowe to jakaś farsa, chyba element jakiejś mody, bo z bezpieczeństwem to nie ma nic wspólnego.
Kask rowerowy nie nadaje się na motocykl, to oczywiste, ale na rower też się nie nadaje... Nadaje się jako zwykła czapka z daszkiem :P
@rafik54321 Moja odpowiedź była humorystyczna, wydawało mi się że to widać, ale najwyraźniej się pomyliłem. Natomiast odpowiadając poważnie: kask rowerowy chroni potylicę i boki głowy. Przodu nie chroni, ale ze względu na niższą prędkość rowerzysta ma więcej czasu aby w razie wypadku odwrócić głowę. Oczywiście nie każdego i nie zawsze, ale jak komuś ten poziom bezpieczeństwa nie wystarcza to zawsze może założyć kask motocyklowy.
@Lomion tylko te kaski rowerowe nie chronią całego boku, chronią tylko jego niewielką część i to tą część która jest najodporniejsza na obrażenia. Prędkość ma tu drugorzędne znaczenie, bo przy 100km/h nawet najlepszy kask nic nie da. Właśnie różnice są przy mniejszych prędkościach.
Tylko jest inne "ale". Kask chroni przed obrażeniami mechanicznymi jednak zwiększa prawdopodobieństwo skręcenia karku - wiedziałeś o tym? Więc ja wolę kasku wgl na rowerze nie mieć i nie narażać się na skręcenie karku za cenę i tak niewiele wyższego bezpieczeństwa.
powiedz jej żeby obcięła paznokcie, a potem jej nie denerwuj więcej
No i co ? Założył i teraz ma porysowany kask. Gdyby nie założył, kask byłby cały. Bez sensu demot.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 kwietnia 2017 o 0:59