Przynajmniej te 10 lat grali w najwyższej klasie.
Według mnie niema bardziej ponurego żartu niż być zagorzałym fanem futbolem i urodzić się w Słupsku...
Taka dola kibica. Mimo, że mój klub (Widzew) zdobywał kilka razy mistrza kraju i grał z sukcesami na arenie międzynarodowej to było to w czasach, gdy byłem smarkiem, albo gdy mnie jeszcze nie było na świecie. Za to świetnie pamiętam kilka degradacji i upadek klubu. Takie rzeczy bolą ,tak jak dostać kosza od najładniejszej dziewczyny z osiedla :)
za rok będzie się cieszył awansu :)
Mogli przynajmniej do niego zadzwonić
Przynajmniej te 10 lat grali w najwyższej klasie.
Według mnie niema bardziej ponurego żartu niż być zagorzałym fanem futbolem i urodzić się w Słupsku...
Taka dola kibica. Mimo, że mój klub (Widzew) zdobywał kilka razy mistrza kraju i grał z sukcesami na arenie międzynarodowej to było to w czasach, gdy byłem smarkiem, albo gdy mnie jeszcze nie było na świecie. Za to świetnie pamiętam kilka degradacji i upadek klubu. Takie rzeczy bolą ,tak jak dostać kosza od najładniejszej dziewczyny z osiedla :)
Kibole to głupole. Jakim trzeba być durniem, żeby tak srać ze szczęścia na widok piłki nożnej?