Ale taki stażysta nie miał w pieczy całej apteki, a dzisiaj magister ledwo co zdał farmacje jest mianowany szefem całej apteki bo nie ma chętnych do pracy za psie pieniądze...
Poza tym to teraz jest wymog by w aptece byl co najmniej jeden magister na zmianie, kiedys nie trzeba było. A w ogole co ma w mozgu czlowiek, ktory zwraca uwage na to jakie wyksztalcenie ma dana osoba a nie na to czy jest kompetentna i czy zna sie na rzeczy?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
5 razy.
Ostatnia modyfikacja:
17 maja 2017 o 11:18
Po pierwsze technicy właśnie od tego są. Dla magistra i to doświadczonego praca przy okienku jest najgorsza i najmniej płatna z możliwych. Jak już to celują w kierownika apteki. A co do stażystów to gdzie maja się uczyć zawodu?
Eh, pudło z domysłów. Obecnie magistrzy, zwłaszcza w aptekach sieciowych, uciekają od bycia kierownikiem jak mogą. Bycie kierownikiem to olbrzymia odpowiedzialność, kupa dodatkowych obowiązków, a pensja nie wiele większa niż jak się stoi za okienkiem, więc chętnych brakuje.
Według Ciebie technik jest od udzielania porady? Nie wiem czy życzyć powodzenia czy zazdrościć optymizmu. We wszystkich cywilizowanych krajach porady udziela magister farmacji. A technik jest od bycia technikiem. Też jest ważny ale ma swoje zadania i nie przekracza ich. Natomiast w tym chorym kraju zatrudnia się technika po 2 letnim studium za 2000 brutto i każe mu się robić to co winien robić magister. Z tego powodu wszyscy magistrzy którzy mogą ( czyli ci najbardziej obrotni i ogarnięci) szukają sobie lepiej płatnej pracy. Wiem co mówię, bo sam jestem magistrem farmacji i pierwszego dnia po zakończeniu stażu wystąpiłem z izby aptekarskiej i znalazłem sobie prawie 2 razy lepiej płatną pracę. A winę za to ponoszą ludzie, którzy dla paracetamolu tańszego o 2 zł rezygnują z fachowej i pewnej porady a potem mają pretensje do całego świata że coś poszło nie tak. Także sorry ale nie ma co płakać nad sytuacją polskich aptek bo będzie najprawdopodobniej jeszcze gorzej i przyzwyczajać się do faktu że na potrzebne leki będzie trzeba czekać bo będą dopiero "na jutro po 12" bo miejsce magazynowe wypełniają leki OTC kupione hurtem bo byłą oferta oraz suplementy na których marża nie rzadko wynosi 50% i więcej. Dobry farmaceuta dobrze wie że im mniej leków/sumplementów tym lepiej. To się nazywa optymalizacja farmakoterapii. A dzisiaj? A dzisiaj dostaje się premie za wyrobienie normy sprzedaży przykasowej która zazwyczaj ma zerową wartość terapeutyczną. Ludzie idą do danej apteki żeby zaoszczędzić 2-3 zł na jednym leku a przy okazji są nacinani na dziesiątki złotych. Bo przecież witaminka zawsze się przyda szczególnie seniorowi, a i szampon na promocji jest w zestawie taniej. Także brawo wy. Tylko teraz nie płakać, że coś nie tak z tymi aptekami. Jest dokładnie tak jak sobie zwykli ludzie zażyczyli.
Stałam w aptece pół godziny z receptą, bo pani przede mną nie mogła się zdecydować jaki wybrać żel czy coś takiego na porost grubszych rzęs. Od kremików, balsamików i innych takich specyfików są drogerie, a apteki powinny się skoncentrować na medykamentach.
W dzisiejszych czasach też farmaceuta jest często traktowany jak śmieć. Wypakowuj leki, przyszedł klient, rzuć to w cholerę, leć do klienta, uśmiechnij się jak w reklamie pasty do zębów, wytłumacz babci, że jednak lepiej, żeby kupiła swoje tabelki... Nie, kupuje tran, ok, nie spieramy się. Wracamy do roboty, próbujemy sobie przypomnieć na czym skończyliśmy, kolejny klient, wracasz, "Bo ja takie tabletki żółte chciałem..." Pomęcz się z klientem, idź robić lek (niektóre leki są robione w aptekach) nogi Ci w d*pe włażą, ale to nic, przy umowie podpisujesz, że nie będziesz skarżyć się na nogi, kolejny klient, wyzywa Cię od #$%^ bo nie możesz znaleźć tego co on chce. Jednak to on się pomylił. Ani przepraszam, ani pocałuj mnie w d***. Nie wspominając o tym, że jeśli farmaceuta się pomyli (Każdy człowiek się myli...) to może pójść siedzieć, jeśli pacjentowi się coś stanie.
Odpowiedzialność ogromna, robota jak w markecie.
@Ferian Ja również szanuję pracę farmaceutów, ale właśnie ma to do siebie rynek medyczny, że służy się potrzebującym. Lekarz, farmaceuta, ratownik medyczny, dyspozytorka, sekretarka medyczna, dentysta - wszyscy mają zap**prz, ogromna odpowiedzialność i czasami brak szacunku ze strony najszczególniej osób w wieku powyżej 40 lat. To żadna nowość tak było od zawsze. Kiedyś po prostu nie było konkurencyjności na rynku farmaceutycznym - praktycznie niczego nie było.
Chyba, każdy kto idzie na studium/studia medyczne zdaje sobie z tego sprawę. Tak samo prawnik zap**rdziela przy sprawach, inżynier jak źle zaprojektuje maszynę to później komuś stanie się krzywda, a kierownik magazynu/sklepu musi pilnować choć jednej sztangi papierosów, bo później za to zapłaci z własnej kieszeni ;) itp. itd. Po prostu teraz ludzie są zbyt emocjonalnie nastawieni do pracy i nie dają sobie rady z presją.
Niedlugo jak wprowadza zakaz handlu w niedziele to jako jedne z nielicznych "sklepow" apteki beda mogly dzialac normalnie. Tak wiec szykuj sie na chleb z apteki po 5zl :D
Nagle świat się dowiedział, że istnieją technicy i zaczęła się nagonka. Dawniej też byli i nie było problemu. Często technik ma większą wiedzę i doświadczenie od magistra ponieważ to właśnie technik obsługuje pacjentów i wykonuje leki. Zgodzę się z tym, że w tej chwili apteki są jak sklepy z lekami, ale jeśli chodzi o wiedzę to sam tytuł jej nikomu nie daje.
Nie podoba mi se perspektywa powrotu do czasów, gdy w mojej miejscowości była jedna apteka, najdroższa w powiecie, z lekami w większości "na zamówienie" .. W tej chwili sa dwie (apteka i punkt), obie zarabiają, konkurencja działa. KTO I JAK SKORUMPOWAŁ PARLAMENT??
Pani Premier, ludziom nie przeszkadza to że mają bliżej apteki, bo są w nich te same leki co we wszystkich innych aptekach, a ograniczenie dostępu przez jakieś głupie gierki to nie tylko łamanie wolności gospodarczej, ale też utrudnienie życia ludziom, którzy teraz będą musieli iść 2-3 razy dalej żeby kupić lek, a nie wszyscy mają takie możliwości
Widzę ,że osoba tworząca demota nie do końca wie o czym mówi.Jestem technikiem farmaceutycznym i pragnę obalić kilka mitów zwiazanych z farmacja przytoczoną tutaj.Po pierwsze technicy maja pełne prawo do wykonywania tego zawodu i zaczyna mnie powoli irytować to, że ktoś je kwestionuje.W wielu krajach obsługuje tylko magister zgadza sie ( doradza itp ) ale tam edukacja technika nie trwa 2 lata + 2 lata stażu jak u nas.Za granica technicy zwykle kończą kurs miesieczny lub szkołe pół roczną i już mogą pracować w aptece ( co nie daje im uprawnien do obsługi ) zajmują sie głównie przygotowaniem leków, zamowieniami itp.Różnica jest kolosalna i wiedza przez nas zdobywana także.Po drugie technicy byli od dawien dawna więc argument ,że autor tęskni za apteka wyłacznie z magistrów wynika z jego nie wiedzy.Oczywiście nie zawsze była taka liczba techników jak teraz ale to wynika z specyfiki rynku aptecznego po 1989 był tzw "Bum apteczny" i potrzebowano pracowników wiec ilość kandydatów do szkół wspomnianego zawodu wzrosła.Dzieki wiekszej ilości aptek nie tylko spadły ceny ( mimo tych kłamstw co pisze autor ) ale także dostępność aptek.Dzis widzi sie apteki blisko siebie i pacjent może w duzym mieście bez problemu znaleśc w swojej okolic.Pragne także zaznaczyć, że jeśli by zastąpic cały personel magistrami co jest możliwe i za jakis czas sie stanie ( zakonczenie kształcenia w zawodzie techników - co popieram ) ceny leków bardzo szkoczą do góry lub podatki na słuzbe zdrowia bo nikt po uczelni medycznej nie bedzie pracował za pieniadze technika.Magistrzy farmacji maja izby aptekarskie, uczelnie, apteki a przede wszystkim środki finansowe aby nie pozwolic na niskie zarobki.Po trzecie wiekszość leków wykonywanych w aptece ( mam tutaj na mysli robione przez personel - maści, czopki, proszki, krople, mieszanki ziołowe ) wykonuje technik co pokazuje kolejny raz brak wiedzy u autora demota.Po czwarte każdy pacjent ma wybór apteki nie musi iść do "kolorowej, pełnej promocji" apteki.Zawsze w wiekszych miastach mozna wybrać swoja ulubiona apteke i tam dokonywac zakupów i pobierac porady od personelu.Po piąte i ostatnie wiekoszosc magistrów nie obsługuje pacjentów bo tak naprawde nikt tego nie lubi.Smutna prada ale tak niestety jest.Wolą pracować z tyłu apteki - wprowadzać towar, zamawiać leki, sprawdzać recepty, przyjmowac przedstawicieli medycznych do czego nie jest potrzebna skonczona uczelnia medyczna.Nie wszyscy oczywiscie znam wielu fantastycznych magistrów i chwale sobie ten grupe zawodową ale jest tez cześć wspomianych totalnych leni którzy patrza tylko jak sie nie narobic.Nie chce tutaj juz wspominac jakie tzw "wały" idą w aptekach prowadzonych przez magistrów bo czytajacy to pacjenci to nie do końca to zrozumieją.Wystarczy jedynie wspomnieć, że włąsnie takie łamanie prawa jest szkodliwe i nawet społeczeństwo nie zdaje sobie sprawy ile leków jest sprzedawane na lewo, wyworzone za granice lub wypychane pacjenta mimo wiedzy o ich szkodliwości.Zanim obrońcy moralności w komentarzach beda mnie zmuszac do podania nazwisk - darujcie sobie nie jestem samobójca i nie bede tracił pracy w imie prawdy o walki o lepsza farmacje.Po zastanowieniu sie mam wrażenie ze demot został stworzony przez jakiegoś starszego magistra, który teskni za swoja młodościa ma problemy z aktualnym stanem aptek ale nie w sposób racionalny szukajac problemu tam gdzie jest tylko wiesza psy na każdym kto mu sie nie podoba.Zachecam do dyskusji :)
Ale w democie nic nie ma o technikach farmaceutycznych (o panu lub pani technik). Wyraźnie napisane "techniczka". Cholera wie co to jest, podobnie jak nie wiadomo czy psycholożka, lotniczka, celniczka, pilotka, cukierniczka, piekarka, żołnierka, doktorka, rzeźniczka... śmiech normalnie z tą nowomową, czasami człowiek myśli, że takimi demotami cichaczem forsuje się nam do powszechnego użytku takie dziwactwa językowe.
Ho ho ho... kogoś mocno ściska że technicy walczą o swoje . Pan Magister Mafioso miał aptekę gdzie był wielkim Bogiem a leki miały marżę po 200%. A teraz biedny pracuje w sieciowej i ma kogoś nad sobą, a winę za swoje rzuca na techników. Żenada.
@roszakm_7 @roszakm_7 Dla mnie logiczne jest nazwanie "techniczka" ogolnie techników.Powód jest prosty to zwykle kobiety więc takiego skróty sie używa.Poza tym w democie jest zapis "pani magister a nie stażystka czy techniczka " nie trzeba pracowac a aptece aby wiedzieć ,że chodzi o techników :) Jeszcze autor specialnie napisał "pani magister" aby podnieś znaczenie tych słow ale stazystki i techniczki to juz na "Ty"
Dzięki sieciówkom "grubego biznesmena" masz konkurencję cenową między aptekami. Ale już socjalistyczny rząd to zmienił - wkrótce apteka co 500m i jedna na 3000 mieszkańców. Jak sądzisz, tumanie - po co ? Ano po to, żeby nie było konkurencji cenowej. Skończą się "promocje" i niższe ceny w sieciówkach. Cieszysz się ?
Pewnie tak - bo jesteś internetowym propagandzistą PISu.
Więc załóż taką aptekę. Jak widać 90% klikających podziela twoje zdanie i wybiorą Twoją aptekę a nie jakiegoś biznesmena.. Potem założysz kolejną i tak dalej. W końcu wygryziesz tych co, jak napisałeś, nie dbają o potrzeby klienta!!
A na poważnie... nosz k***wa!?
Jak można negować Techników? Każdy ma być magistrem przepraszam? Komuś może wydawać się, że nauka trwa tylko 2 lata, ale sporo wyrzeczeń kosztuje ukończenie, bo jest masa nauki. Nie ujmuje magistrom niczego, bo również szanuje.
"Dlatego nie choruj, omijaj szpitale!" Teraz to i apteki :P. Trzeba będzie poczytać trochę o lecznictwie naturalnym. Chociaż... powstaną apteki internetowe, bo tego nie uregulowali.
Pislam widzę opłacił klakierów.
Oczywiscie dla prlowskiego pissu przedsiebiorca to zlodziej. A konkurencja dzięki której sa nizsze ceny to zło. Trzeba ustawic swoich kolesiów. Ciemnogród sprzedał Polskę pzprowi i ubecji
A dziś jest dokładnie na odwrót. Ten co z pasją stworzył aptekę i jest magistrem farmacji żeby przeżyć ma wysokie ceny a ten co jest grubym biznesmenem i ma 40 aptek zatrudnia farmaceutów i ma niskie ceny. Nie róbcie ludziom wody z mózgu!
To samo na poczcie czy stacji benzynowej... Dziś zwykły cieć jest nazywany ochroniarzem choć ma 70 lat, grupę inwalidzką, ledwo co słyszy i widzi a chodzi jak narciarz.
Dla mnie bez znaczenia kto jest właścicielem apteki , jak ktoś ma pomysł na biznes niech go realizuje . Leki i tak sprzedaje wykształcony Farmaceuta.Tym samym uważam że nowa ustawa o " przyjaznych rodzinnych aptekach " jest śmieszna xDD bo czy sklep może prowadzić tylko sprzedawca, aptekę tylko aptekarz a nie wiem ... myjnię samochodową osoba która pół życia szorowała fury ?
@fu3i A podoba Ci się kościół na Polskiej Poczcie Narodowej ?
wiesz ze magistrowie tez kiedys byli stazystami? xD
Ale taki stażysta nie miał w pieczy całej apteki, a dzisiaj magister ledwo co zdał farmacje jest mianowany szefem całej apteki bo nie ma chętnych do pracy za psie pieniądze...
Poza tym to teraz jest wymog by w aptece byl co najmniej jeden magister na zmianie, kiedys nie trzeba było. A w ogole co ma w mozgu czlowiek, ktory zwraca uwage na to jakie wyksztalcenie ma dana osoba a nie na to czy jest kompetentna i czy zna sie na rzeczy?
Zmodyfikowano 5 razy. Ostatnia modyfikacja: 17 maja 2017 o 11:18
kurcze w końcu ktoś kto pamięta apteki z przed wojny :P
Ja pamiętam za Jego Wysokości Cara Mikołaja II.
Po pierwsze technicy właśnie od tego są. Dla magistra i to doświadczonego praca przy okienku jest najgorsza i najmniej płatna z możliwych. Jak już to celują w kierownika apteki. A co do stażystów to gdzie maja się uczyć zawodu?
Eh, pudło z domysłów. Obecnie magistrzy, zwłaszcza w aptekach sieciowych, uciekają od bycia kierownikiem jak mogą. Bycie kierownikiem to olbrzymia odpowiedzialność, kupa dodatkowych obowiązków, a pensja nie wiele większa niż jak się stoi za okienkiem, więc chętnych brakuje.
Według Ciebie technik jest od udzielania porady? Nie wiem czy życzyć powodzenia czy zazdrościć optymizmu. We wszystkich cywilizowanych krajach porady udziela magister farmacji. A technik jest od bycia technikiem. Też jest ważny ale ma swoje zadania i nie przekracza ich. Natomiast w tym chorym kraju zatrudnia się technika po 2 letnim studium za 2000 brutto i każe mu się robić to co winien robić magister. Z tego powodu wszyscy magistrzy którzy mogą ( czyli ci najbardziej obrotni i ogarnięci) szukają sobie lepiej płatnej pracy. Wiem co mówię, bo sam jestem magistrem farmacji i pierwszego dnia po zakończeniu stażu wystąpiłem z izby aptekarskiej i znalazłem sobie prawie 2 razy lepiej płatną pracę. A winę za to ponoszą ludzie, którzy dla paracetamolu tańszego o 2 zł rezygnują z fachowej i pewnej porady a potem mają pretensje do całego świata że coś poszło nie tak. Także sorry ale nie ma co płakać nad sytuacją polskich aptek bo będzie najprawdopodobniej jeszcze gorzej i przyzwyczajać się do faktu że na potrzebne leki będzie trzeba czekać bo będą dopiero "na jutro po 12" bo miejsce magazynowe wypełniają leki OTC kupione hurtem bo byłą oferta oraz suplementy na których marża nie rzadko wynosi 50% i więcej. Dobry farmaceuta dobrze wie że im mniej leków/sumplementów tym lepiej. To się nazywa optymalizacja farmakoterapii. A dzisiaj? A dzisiaj dostaje się premie za wyrobienie normy sprzedaży przykasowej która zazwyczaj ma zerową wartość terapeutyczną. Ludzie idą do danej apteki żeby zaoszczędzić 2-3 zł na jednym leku a przy okazji są nacinani na dziesiątki złotych. Bo przecież witaminka zawsze się przyda szczególnie seniorowi, a i szampon na promocji jest w zestawie taniej. Także brawo wy. Tylko teraz nie płakać, że coś nie tak z tymi aptekami. Jest dokładnie tak jak sobie zwykli ludzie zażyczyli.
eh, a zreszta, tak ludzie popieraja to i w ogole a sami przylaza, kupuja i zra to wszystko.... gdyby ludzie tak tego nie kupowali to by tego nie bylo
Stałam w aptece pół godziny z receptą, bo pani przede mną nie mogła się zdecydować jaki wybrać żel czy coś takiego na porost grubszych rzęs. Od kremików, balsamików i innych takich specyfików są drogerie, a apteki powinny się skoncentrować na medykamentach.
dokładnie. a porady lekarskie, u lekarzy a nie u farmaceutów.
@kusmierc mhm, chyba nie orientujesz się jak funkcjonuje nasza służba zdrowia.
W dzisiejszych czasach też farmaceuta jest często traktowany jak śmieć. Wypakowuj leki, przyszedł klient, rzuć to w cholerę, leć do klienta, uśmiechnij się jak w reklamie pasty do zębów, wytłumacz babci, że jednak lepiej, żeby kupiła swoje tabelki... Nie, kupuje tran, ok, nie spieramy się. Wracamy do roboty, próbujemy sobie przypomnieć na czym skończyliśmy, kolejny klient, wracasz, "Bo ja takie tabletki żółte chciałem..." Pomęcz się z klientem, idź robić lek (niektóre leki są robione w aptekach) nogi Ci w d*pe włażą, ale to nic, przy umowie podpisujesz, że nie będziesz skarżyć się na nogi, kolejny klient, wyzywa Cię od #$%^ bo nie możesz znaleźć tego co on chce. Jednak to on się pomylił. Ani przepraszam, ani pocałuj mnie w d***. Nie wspominając o tym, że jeśli farmaceuta się pomyli (Każdy człowiek się myli...) to może pójść siedzieć, jeśli pacjentowi się coś stanie.
Odpowiedzialność ogromna, robota jak w markecie.
@Ferian Chciałem tylko napisać, że są ludzie, którzy szanują i doceniają Waszą pracę. Pozdrawiam.
@Ferian Ja również szanuję pracę farmaceutów, ale właśnie ma to do siebie rynek medyczny, że służy się potrzebującym. Lekarz, farmaceuta, ratownik medyczny, dyspozytorka, sekretarka medyczna, dentysta - wszyscy mają zap**prz, ogromna odpowiedzialność i czasami brak szacunku ze strony najszczególniej osób w wieku powyżej 40 lat. To żadna nowość tak było od zawsze. Kiedyś po prostu nie było konkurencyjności na rynku farmaceutycznym - praktycznie niczego nie było.
Chyba, każdy kto idzie na studium/studia medyczne zdaje sobie z tego sprawę. Tak samo prawnik zap**rdziela przy sprawach, inżynier jak źle zaprojektuje maszynę to później komuś stanie się krzywda, a kierownik magazynu/sklepu musi pilnować choć jednej sztangi papierosów, bo później za to zapłaci z własnej kieszeni ;) itp. itd. Po prostu teraz ludzie są zbyt emocjonalnie nastawieni do pracy i nie dają sobie rady z presją.
Zmieni się. Będzie prawie tak jak pamiętasz poza jednym małym szczegółem - ceny będą jeszcze wyższe.
Niedlugo jak wprowadza zakaz handlu w niedziele to jako jedne z nielicznych "sklepow" apteki beda mogly dzialac normalnie. Tak wiec szykuj sie na chleb z apteki po 5zl :D
Propaganda działa, ledwie tusz długoPISu wysechł...
Nagle świat się dowiedział, że istnieją technicy i zaczęła się nagonka. Dawniej też byli i nie było problemu. Często technik ma większą wiedzę i doświadczenie od magistra ponieważ to właśnie technik obsługuje pacjentów i wykonuje leki. Zgodzę się z tym, że w tej chwili apteki są jak sklepy z lekami, ale jeśli chodzi o wiedzę to sam tytuł jej nikomu nie daje.
Nie podoba mi se perspektywa powrotu do czasów, gdy w mojej miejscowości była jedna apteka, najdroższa w powiecie, z lekami w większości "na zamówienie" .. W tej chwili sa dwie (apteka i punkt), obie zarabiają, konkurencja działa. KTO I JAK SKORUMPOWAŁ PARLAMENT??
@Aqq300 ten, kto ma z tego korzyść - to oczywiste.
Apteka dla aptekarza = wyższe ceny. Nic dodać, nic ująć.
kiedys pracowali doświadczeni technicy, teraz pracują magistrzy na stażu
Pani Premier, ludziom nie przeszkadza to że mają bliżej apteki, bo są w nich te same leki co we wszystkich innych aptekach, a ograniczenie dostępu przez jakieś głupie gierki to nie tylko łamanie wolności gospodarczej, ale też utrudnienie życia ludziom, którzy teraz będą musieli iść 2-3 razy dalej żeby kupić lek, a nie wszyscy mają takie możliwości
Widzę ,że osoba tworząca demota nie do końca wie o czym mówi.Jestem technikiem farmaceutycznym i pragnę obalić kilka mitów zwiazanych z farmacja przytoczoną tutaj.Po pierwsze technicy maja pełne prawo do wykonywania tego zawodu i zaczyna mnie powoli irytować to, że ktoś je kwestionuje.W wielu krajach obsługuje tylko magister zgadza sie ( doradza itp ) ale tam edukacja technika nie trwa 2 lata + 2 lata stażu jak u nas.Za granica technicy zwykle kończą kurs miesieczny lub szkołe pół roczną i już mogą pracować w aptece ( co nie daje im uprawnien do obsługi ) zajmują sie głównie przygotowaniem leków, zamowieniami itp.Różnica jest kolosalna i wiedza przez nas zdobywana także.Po drugie technicy byli od dawien dawna więc argument ,że autor tęskni za apteka wyłacznie z magistrów wynika z jego nie wiedzy.Oczywiście nie zawsze była taka liczba techników jak teraz ale to wynika z specyfiki rynku aptecznego po 1989 był tzw "Bum apteczny" i potrzebowano pracowników wiec ilość kandydatów do szkół wspomnianego zawodu wzrosła.Dzieki wiekszej ilości aptek nie tylko spadły ceny ( mimo tych kłamstw co pisze autor ) ale także dostępność aptek.Dzis widzi sie apteki blisko siebie i pacjent może w duzym mieście bez problemu znaleśc w swojej okolic.Pragne także zaznaczyć, że jeśli by zastąpic cały personel magistrami co jest możliwe i za jakis czas sie stanie ( zakonczenie kształcenia w zawodzie techników - co popieram ) ceny leków bardzo szkoczą do góry lub podatki na słuzbe zdrowia bo nikt po uczelni medycznej nie bedzie pracował za pieniadze technika.Magistrzy farmacji maja izby aptekarskie, uczelnie, apteki a przede wszystkim środki finansowe aby nie pozwolic na niskie zarobki.Po trzecie wiekszość leków wykonywanych w aptece ( mam tutaj na mysli robione przez personel - maści, czopki, proszki, krople, mieszanki ziołowe ) wykonuje technik co pokazuje kolejny raz brak wiedzy u autora demota.Po czwarte każdy pacjent ma wybór apteki nie musi iść do "kolorowej, pełnej promocji" apteki.Zawsze w wiekszych miastach mozna wybrać swoja ulubiona apteke i tam dokonywac zakupów i pobierac porady od personelu.Po piąte i ostatnie wiekoszosc magistrów nie obsługuje pacjentów bo tak naprawde nikt tego nie lubi.Smutna prada ale tak niestety jest.Wolą pracować z tyłu apteki - wprowadzać towar, zamawiać leki, sprawdzać recepty, przyjmowac przedstawicieli medycznych do czego nie jest potrzebna skonczona uczelnia medyczna.Nie wszyscy oczywiscie znam wielu fantastycznych magistrów i chwale sobie ten grupe zawodową ale jest tez cześć wspomianych totalnych leni którzy patrza tylko jak sie nie narobic.Nie chce tutaj juz wspominac jakie tzw "wały" idą w aptekach prowadzonych przez magistrów bo czytajacy to pacjenci to nie do końca to zrozumieją.Wystarczy jedynie wspomnieć, że włąsnie takie łamanie prawa jest szkodliwe i nawet społeczeństwo nie zdaje sobie sprawy ile leków jest sprzedawane na lewo, wyworzone za granice lub wypychane pacjenta mimo wiedzy o ich szkodliwości.Zanim obrońcy moralności w komentarzach beda mnie zmuszac do podania nazwisk - darujcie sobie nie jestem samobójca i nie bede tracił pracy w imie prawdy o walki o lepsza farmacje.Po zastanowieniu sie mam wrażenie ze demot został stworzony przez jakiegoś starszego magistra, który teskni za swoja młodościa ma problemy z aktualnym stanem aptek ale nie w sposób racionalny szukajac problemu tam gdzie jest tylko wiesza psy na każdym kto mu sie nie podoba.Zachecam do dyskusji :)
Ale w democie nic nie ma o technikach farmaceutycznych (o panu lub pani technik). Wyraźnie napisane "techniczka". Cholera wie co to jest, podobnie jak nie wiadomo czy psycholożka, lotniczka, celniczka, pilotka, cukierniczka, piekarka, żołnierka, doktorka, rzeźniczka... śmiech normalnie z tą nowomową, czasami człowiek myśli, że takimi demotami cichaczem forsuje się nam do powszechnego użytku takie dziwactwa językowe.
Ho ho ho... kogoś mocno ściska że technicy walczą o swoje . Pan Magister Mafioso miał aptekę gdzie był wielkim Bogiem a leki miały marżę po 200%. A teraz biedny pracuje w sieciowej i ma kogoś nad sobą, a winę za swoje rzuca na techników. Żenada.
Zgadzam sie :) mniej wiecje to samo napisałem powyżej.Swoja drogą fajny nick :D skad ja go znam
... techniczka ...
@roszakm_7 @roszakm_7 Dla mnie logiczne jest nazwanie "techniczka" ogolnie techników.Powód jest prosty to zwykle kobiety więc takiego skróty sie używa.Poza tym w democie jest zapis "pani magister a nie stażystka czy techniczka " nie trzeba pracowac a aptece aby wiedzieć ,że chodzi o techników :) Jeszcze autor specialnie napisał "pani magister" aby podnieś znaczenie tych słow ale stazystki i techniczki to juz na "Ty"
To stworzył jakiś zwolennik PiS ubóstwiający chory pomysł "apteka dla aptekarzy"
Dzięki sieciówkom "grubego biznesmena" masz konkurencję cenową między aptekami. Ale już socjalistyczny rząd to zmienił - wkrótce apteka co 500m i jedna na 3000 mieszkańców. Jak sądzisz, tumanie - po co ? Ano po to, żeby nie było konkurencji cenowej. Skończą się "promocje" i niższe ceny w sieciówkach. Cieszysz się ?
Pewnie tak - bo jesteś internetowym propagandzistą PISu.
Więc załóż taką aptekę. Jak widać 90% klikających podziela twoje zdanie i wybiorą Twoją aptekę a nie jakiegoś biznesmena.. Potem założysz kolejną i tak dalej. W końcu wygryziesz tych co, jak napisałeś, nie dbają o potrzeby klienta!!
A na poważnie... nosz k***wa!?
Jak można negować Techników? Każdy ma być magistrem przepraszam? Komuś może wydawać się, że nauka trwa tylko 2 lata, ale sporo wyrzeczeń kosztuje ukończenie, bo jest masa nauki. Nie ujmuje magistrom niczego, bo również szanuje.
"Dlatego nie choruj, omijaj szpitale!" Teraz to i apteki :P. Trzeba będzie poczytać trochę o lecznictwie naturalnym. Chociaż... powstaną apteki internetowe, bo tego nie uregulowali.
Piękny PISOWSKI Demot!!!
Pislam widzę opłacił klakierów.
Oczywiscie dla prlowskiego pissu przedsiebiorca to zlodziej. A konkurencja dzięki której sa nizsze ceny to zło. Trzeba ustawic swoich kolesiów. Ciemnogród sprzedał Polskę pzprowi i ubecji
Kurcze peszek. Świat trochę poszedł do przodu. W pewnych aspektach powiedziałbym, że niestety, ale nie w tym.
Tylko nie gruby!!!
jak to jest apteka z centrum gocław :P
Takie demoty jak ten potwierdzają, że mentalna komuna nadal siedzi w Polakach
pisowskie trollowanie
o pisowski troll w akcji, trzeba jakoś uzasadnić bzdurną ustawę, co?
"Pisjota"?
A dziś jest dokładnie na odwrót. Ten co z pasją stworzył aptekę i jest magistrem farmacji żeby przeżyć ma wysokie ceny a ten co jest grubym biznesmenem i ma 40 aptek zatrudnia farmaceutów i ma niskie ceny. Nie róbcie ludziom wody z mózgu!
troche slabiutkie tlumaczenie beznadziejnej decyzji rzadu.. :)
To samo na poczcie czy stacji benzynowej... Dziś zwykły cieć jest nazywany ochroniarzem choć ma 70 lat, grupę inwalidzką, ledwo co słyszy i widzi a chodzi jak narciarz.
E, ale techników to ty szanuj
Ty nie masz za czym tęsknic? haha
Dla mnie bez znaczenia kto jest właścicielem apteki , jak ktoś ma pomysł na biznes niech go realizuje . Leki i tak sprzedaje wykształcony Farmaceuta.Tym samym uważam że nowa ustawa o " przyjaznych rodzinnych aptekach " jest śmieszna xDD bo czy sklep może prowadzić tylko sprzedawca, aptekę tylko aptekarz a nie wiem ... myjnię samochodową osoba która pół życia szorowała fury ?