Niektóre sukienki faktycznie mocno się różnią od tych ze zdjęć sklepowych, ale niektóre zdjęcia znalazły się tutaj chyba przez przypadek...
Zdjęcie numer 1: sukienka jest ciemniejsza, fakt, ale przecież kobieta nawet dobrze jej nie założyła i nie zapięła bocznego suwaka.
Zdjęcie numer 3: co tu właściwie jest nie w porządku? Chyba kwestia figury osoby kupującej i modelki, ewentualnie źle dobrany rozmiar.
Zdjęcie numer 8: modelka najprawdopodobniej pod sukienką ma halkę, przez co sukienka jest rozłożysta, zazwyczaj w opisach aukcji jest to zaznaczone. Poza tym sukienki niczym się nie różnią. No, chyba że rozmiarem.
Zdjęcie numer 9: model jest ten sam, tylko kolor jest inny. Kupująca mogła celowo wybrać inny kolor, ale zostawiam to pod znakiem zapytania, bo mógł to też być błąd sprzedającego.
Zdjęcie numer 12: wydaje mi się, że model jest ten sam, tylko jest inny wzór. Mogła być taka sytuacja jak przy zdjęciu 9.
Poza tym tytuł galerii dziwny... Kupowanie przez internet sukienek to nie najlepszy pomysł... Po pierwsze, jeśli kupujący jest niezadowolony, to może zwrócić towar do 14 dni bez podania przyczyny. Po drugie, można złożyć reklamację. Po trzecie, warto kupować ze sprawdzonych źródeł, a nie kupować ze stron pokroju AliExpress, gdzie naprawdę nie wiadomo czego się spodziewać. Ja wiele razy zamawiałam przez internet ubrania i jakoś nigdy nie miałam problemu, by produkt wyraźnie różnił się od tego ze zdjęcia na stronie sklepu.
To zdjęcia ofert z Chin. Na przesyłkę czeka się miesiąc, dwa, kwestia reklamacji baaaardzo względna, nawet jeśli uznają, to trzeba wysłać towar do Chin na własny koszt, przesyłka idzie miesiąc, dwa. Następnie oni, ślą przesyłkę z nową - pewnie taką samą rzeczą, przesyłka idzie miesiąc, dwa. Zwrot kasy praktycznie niemożliwy. A terminy gonią. to komu chciałoby się dopłacać i wysyłać...
To są sukienki balowe, studniówkowe i weselne. Normalnie dobrze wykonana sukienka dobrej jakości z porządnych materiałów to kwota 1000+, a na zdjęciach są przedsiębiorcze osoby chciały przyoszczędzić i kupiły w internecie na aukcji za 100+ a potem są w szoku że dostały chińską podróbkę. Różnica między tym co na modelce, a tym co na klientce jest duża, na każdym zdjęciu. Rozmieszczenie detali, to jak materiał układa się na ciele.
Znajoma robi w sukienkach i to jest nagminne. Najpierw szukają kreacji jak z czerwonego dywanu, ale chciałyby zapłacić jak za koszulkę z wyprzedaży. A najlepiej z wymówieniem. Iść na wesele i oddać w poniedziałek. Ja rozumiem biedę, ale sklep to nie wypożyczalnia. I tu się sprawa rozbija o internet. Bo jak zamówi tydzień przed imprezą, to pójdzie z metką i odda, a kasa wróci. Tylko czasami zamiast sukienki przychodzi takie cudo.
No z tą ceną 1000+ poleciałaś/poleciałeś. Spokojnie można kupić taką sukienkę za 200 zł i to w markowym sklepie. Właśnie w wielu stacjonarnych sklepach się przepłaca. Po co kupować sukienkę nie wiadomo jakiej jakości jak ma się zamiar ubrać ją jeden raz w życiu?
Tutaj najważniejsza jest RENOMA sklepu. Właśnie te dobre dają możliwość wrzucania zdjęć klientek, które zakupiły ten model sukienki. Na zdjęciach prezentujących produkty widać czy użyto Photoshop (i tym podobnych) czy nie. Jednakże najważniejszy problem (przez który powstała ta galeria) to oszukiwanie się kobiet w związku z rozmiarem/figurą i nie zwracanie uwagi na podane wymiary takich sukienek przy wyższych rozmiarach oraz kombinowanie - sklep nie podaje wymiarów, są za tanie, najczęściej sprowadzane z zadupia to czego się spodziewacie?
Przede wszystkim sukienki na modelach i sukienki na klientkach są wykonane z różnych tkanin. Każda krawcowa/krawiec to zauważy. Po drugie klientki nie kupiły sukienek ze zdjęć ale ich podróbki.
1. Nieco ciemniejszy odcień - a poza tym - Sukienka na rozmiar 36, baba w rozmiarze 46 - i nic dziwnego, ze sie nie dopina...
2. Tu pewnie było myślenie "azjatyckie numery sa zawsze mniejsze to wezme ze 4 rozmiary wieksza"....
3. Kiecka na szczupłą z cyckami i talią. a nie na kogoś o posturze słupa...
4. kolejny niedobrany rozmiar w połączeniu z brakiem cycków.
5. O dziwo - faktycznie sukienka się różni. Figura jednak też...
itp itd. Raptem dwie się różnią. A cała reszta to idealny przykład braku samokrytyki, gdy kupuje się sukienki ewidentnie mające krój na osoby szczupłe i z piersiami....
Niektóre sukienki faktycznie mocno się różnią od tych ze zdjęć sklepowych, ale niektóre zdjęcia znalazły się tutaj chyba przez przypadek...
Zdjęcie numer 1: sukienka jest ciemniejsza, fakt, ale przecież kobieta nawet dobrze jej nie założyła i nie zapięła bocznego suwaka.
Zdjęcie numer 3: co tu właściwie jest nie w porządku? Chyba kwestia figury osoby kupującej i modelki, ewentualnie źle dobrany rozmiar.
Zdjęcie numer 8: modelka najprawdopodobniej pod sukienką ma halkę, przez co sukienka jest rozłożysta, zazwyczaj w opisach aukcji jest to zaznaczone. Poza tym sukienki niczym się nie różnią. No, chyba że rozmiarem.
Zdjęcie numer 9: model jest ten sam, tylko kolor jest inny. Kupująca mogła celowo wybrać inny kolor, ale zostawiam to pod znakiem zapytania, bo mógł to też być błąd sprzedającego.
Zdjęcie numer 12: wydaje mi się, że model jest ten sam, tylko jest inny wzór. Mogła być taka sytuacja jak przy zdjęciu 9.
Poza tym tytuł galerii dziwny... Kupowanie przez internet sukienek to nie najlepszy pomysł... Po pierwsze, jeśli kupujący jest niezadowolony, to może zwrócić towar do 14 dni bez podania przyczyny. Po drugie, można złożyć reklamację. Po trzecie, warto kupować ze sprawdzonych źródeł, a nie kupować ze stron pokroju AliExpress, gdzie naprawdę nie wiadomo czego się spodziewać. Ja wiele razy zamawiałam przez internet ubrania i jakoś nigdy nie miałam problemu, by produkt wyraźnie różnił się od tego ze zdjęcia na stronie sklepu.
To zdjęcia ofert z Chin. Na przesyłkę czeka się miesiąc, dwa, kwestia reklamacji baaaardzo względna, nawet jeśli uznają, to trzeba wysłać towar do Chin na własny koszt, przesyłka idzie miesiąc, dwa. Następnie oni, ślą przesyłkę z nową - pewnie taką samą rzeczą, przesyłka idzie miesiąc, dwa. Zwrot kasy praktycznie niemożliwy. A terminy gonią. to komu chciałoby się dopłacać i wysyłać...
To po co kupować z takich stron? Bez sensu, wiedząc, jakie mogą być konsekwencje. ;)
To są sukienki balowe, studniówkowe i weselne. Normalnie dobrze wykonana sukienka dobrej jakości z porządnych materiałów to kwota 1000+, a na zdjęciach są przedsiębiorcze osoby chciały przyoszczędzić i kupiły w internecie na aukcji za 100+ a potem są w szoku że dostały chińską podróbkę. Różnica między tym co na modelce, a tym co na klientce jest duża, na każdym zdjęciu. Rozmieszczenie detali, to jak materiał układa się na ciele.
Znajoma robi w sukienkach i to jest nagminne. Najpierw szukają kreacji jak z czerwonego dywanu, ale chciałyby zapłacić jak za koszulkę z wyprzedaży. A najlepiej z wymówieniem. Iść na wesele i oddać w poniedziałek. Ja rozumiem biedę, ale sklep to nie wypożyczalnia. I tu się sprawa rozbija o internet. Bo jak zamówi tydzień przed imprezą, to pójdzie z metką i odda, a kasa wróci. Tylko czasami zamiast sukienki przychodzi takie cudo.
No z tą ceną 1000+ poleciałaś/poleciałeś. Spokojnie można kupić taką sukienkę za 200 zł i to w markowym sklepie. Właśnie w wielu stacjonarnych sklepach się przepłaca. Po co kupować sukienkę nie wiadomo jakiej jakości jak ma się zamiar ubrać ją jeden raz w życiu?
Tutaj najważniejsza jest RENOMA sklepu. Właśnie te dobre dają możliwość wrzucania zdjęć klientek, które zakupiły ten model sukienki. Na zdjęciach prezentujących produkty widać czy użyto Photoshop (i tym podobnych) czy nie. Jednakże najważniejszy problem (przez który powstała ta galeria) to oszukiwanie się kobiet w związku z rozmiarem/figurą i nie zwracanie uwagi na podane wymiary takich sukienek przy wyższych rozmiarach oraz kombinowanie - sklep nie podaje wymiarów, są za tanie, najczęściej sprowadzane z zadupia to czego się spodziewacie?
Przede wszystkim sukienki na modelach i sukienki na klientkach są wykonane z różnych tkanin. Każda krawcowa/krawiec to zauważy. Po drugie klientki nie kupiły sukienek ze zdjęć ale ich podróbki.
Do niektórych sukienek trzeba mieć po prostu właściwą FIGURĘ.
1. Nieco ciemniejszy odcień - a poza tym - Sukienka na rozmiar 36, baba w rozmiarze 46 - i nic dziwnego, ze sie nie dopina...
2. Tu pewnie było myślenie "azjatyckie numery sa zawsze mniejsze to wezme ze 4 rozmiary wieksza"....
3. Kiecka na szczupłą z cyckami i talią. a nie na kogoś o posturze słupa...
4. kolejny niedobrany rozmiar w połączeniu z brakiem cycków.
5. O dziwo - faktycznie sukienka się różni. Figura jednak też...
itp itd. Raptem dwie się różnią. A cała reszta to idealny przykład braku samokrytyki, gdy kupuje się sukienki ewidentnie mające krój na osoby szczupłe i z piersiami....