Dlaczego? Większość znajomości opiera się zwyczajnie na tym, że ludzie spotykają się w jakiś wspólnych realiach i w tym samym środowisku, a to się z czasem zmienia. To, że dobrze mi się latało po drzewach i śmietnikach z dziewczyną z domu naprzeciwko nie oznacza, że dogadam się z obecną eko-feministką, która siedzi gdzieś w Meksyku i zajmuje się "healingami i coachingiem". Ani mnie ani jej nie jest to zresztą do niczego potrzebne - nie żyjemy już naprzeciwko, tylko niemalże na różnych planetach.
@PanLucyfer Bo pasowało to do mojej konwencji. Zresztą to chyba dobrze informować o potencjalnie fikcyjnej informacji nie narażając przy tym odbiorcy na zawierzenie tejże.
a z prawdziwym przyjacielem to i od przedszkola można się znać (ja w Denver, USA, przyjaciel we Wrocławiu i do dziś gadamy na Skypie, a znamy się od 1989! A jak jestem w Polsce, to tak jakby ani chwila nie minęła od ostatniego spotkania)
Wszystko zależy od tego czy chcesz pielęgnować tę przyjaźń. Ja mam przyjaciela od 8 lat, a od 6 nie chodzimy razem do szkoły, nie mamy tych samych znajomych i przebywamy w różnych środowiskach. Pomimo to, nasza przyjaźń trwa. Wszystko zależy od chęci.
To boli.......
Dlaczego? Większość znajomości opiera się zwyczajnie na tym, że ludzie spotykają się w jakiś wspólnych realiach i w tym samym środowisku, a to się z czasem zmienia. To, że dobrze mi się latało po drzewach i śmietnikach z dziewczyną z domu naprzeciwko nie oznacza, że dogadam się z obecną eko-feministką, która siedzi gdzieś w Meksyku i zajmuje się "healingami i coachingiem". Ani mnie ani jej nie jest to zresztą do niczego potrzebne - nie żyjemy już naprzeciwko, tylko niemalże na różnych planetach.
Bo... nic nie jest wieczne?
Cóż, źródło wielce znaczące... Po co dodawać fałszywe informacje?
@PanLucyfer Bo pasowało to do mojej konwencji. Zresztą to chyba dobrze informować o potencjalnie fikcyjnej informacji nie narażając przy tym odbiorcy na zawierzenie tejże.
Dobrze powiedziane: "NAZYWAŁO".
A dlaczego jeszcze nikt nie napisał, że to nie był prawdziwy przyjaciel ?
a z prawdziwym przyjacielem to i od przedszkola można się znać (ja w Denver, USA, przyjaciel we Wrocławiu i do dziś gadamy na Skypie, a znamy się od 1989! A jak jestem w Polsce, to tak jakby ani chwila nie minęła od ostatniego spotkania)
Wszystko zależy od tego czy chcesz pielęgnować tę przyjaźń. Ja mam przyjaciela od 8 lat, a od 6 nie chodzimy razem do szkoły, nie mamy tych samych znajomych i przebywamy w różnych środowiskach. Pomimo to, nasza przyjaźń trwa. Wszystko zależy od chęci.