Nieprawidłowa pozycja za kierownicą
Okazuje się, że 75% wszystkich kierowców siedzi nieprawidłowo. A to może nie tylko powodować bóle pleców i napięcie mięśni, ale też doprowadzić do ograniczonej widoczności kierowcy i poważnych urazów w trakcie wypadków. Kierowca powinien siedzieć wygodnie, na tyle wysoko, by widzieć drogę przed nim, być oparty i pewnie trzymać kierownicę.
Ciągłe trzymanie nogi na sprzęgle
Niektórzy sądzą, że nogę trzeba mieć cały czas na sprzęgle, by jak najszybciej ruszać z miejsca, zwłaszcza na światłach. Jednak prowadzi to do sytuacji, w której męczy się noga, sprzęgło szybko się zużywa, a co najważniejsze szybkie ruszenie, bez wcześniejszego rozglądnięcia się może doprowadzić do groźnego wypadku.
Śnieg na dachu
Śnieg na dachu może kosztować cię nie mały mandat, a w dodatku jest to niebezpieczne. Gwałtowne hamowanie może sprawić, że śnieg spadnie na szybę i stracisz widoczność, lub spaść na inne auto. Gdy jedziesz szybko śnieg może lecieć na inne auta i może sprawić, że ktoś za tobą nie będzie nic widział.
Nieodpowiednie obuwie
Szpilki, klapki i inne obuwie, które może utknąć pod pedałami lub w macie. Często też takie buty powodują zsuwanie się stóp z pedałów, a to najkrótsza droga do stłuczki czy wjechania w kogoś.
Ozdoby i bałagan
Małe przedmioty, figurki, butelki wody czy różne śmieci, które jeżdżą z nami w aucie, w trakcie wypadku mogą być bardzo niebezpieczne. Takie przedmioty mogą nabrać dużej prędkości i zamienić się w pociski, które będą ranić, a nawet mogą zabić, gdy auto ulegnie wypadkowi.
Gadżety
W Stanach każdego roku ginie 1160 osób, które skupiły się na GPS, telefonie, mapach czy innych gadżetach, którymi się otaczamy. Ustawianie nawigacji podczas jazdy, szukanie informacji sprawia, że nie patrzy się na drogę, a to szybki sposób, by z niej zboczyć. Lepiej zatrzymać się, jeśli to możliwe i na spokojnie ustawić trasę, a dopiero potem jechać.
Niedbanie o opony
Ciśnienie w oponach, stan bieżnika to ważne aspekty związane z bezpieczeństwem jazdy. Mała ilość powietrza w kole to gorsze prowadzenie auta, dłuższa droga hamowania, większa użycie paliwa.
Całkiem sensowna galeria. Jako mechanik mogę potwierdzić że trzymanie auta na sprzęgle w trakcie postoju z wrzuconym biegiem w perspektywie długiego czasu skróci żywot sprzęgła. Dokładniej nawet nie o tyle samych tarcz (bo tutaj zużycie nie będzie aż tak duże), ale łożyska dociskowego :) . Lepiej wyrzucić na luz i puścić sprzęgło.
Jest jeszcze aspekt trzymania lekko stopy na sprzęgle w trakcie jazdy, to też nie powinno mieć miejsca. Zależnie od naszego auta, napęd może być złączony tylko na 99%, w efekcie sprzęgło cały czas się lekko ślizga a to bardzo szybko może nam wykończyć ten układ :( . Oczywiście wszystko zależy jak ciężką nogę mamy :D .
Co do pozycji za kółkiem. Nie wiem jak wy, ale tylko pozycja prawidłowa fotela jest dla mnie wygodna. Inne męczą mi plecy.
Śnieg na dachu to też prawda. I nie bawiłbym się w porządne odśnieżanie (tak jak szyb), tylko po prostu zgarnąć większość.
@rafik54321 W dodatku wydaje mi się, że na szczególny komentarz zasługują te opony. Ciśnienie i stan ogumienia to jedno, ale mam wrażenie, że mało kto zdaje sobie sprawę z tego jak ważny jest WIEK gumy. Moje ContiPremiumy mają 3 sezon i już czuję jak czasem tracę przyczepność w sposób który był nie do pomyślenia kiedy były nowe. A mają 3 lata. To jak zachowuje się guma w tych wszystkich 15-sto letnich uniwersalnych Dębicach czy innych antykach na których jeździ połowa społeczeństwa? Dramat...
@rafik54321 Ze sprzęgłem jest jeszcze taka kwestia, że trzymając długo nogę można nie kontrolować tego, że się je lekko popuszcza. Samochód nie ruszy, ale tarcza już się może lekko ślizgać.
Sam w sumie trzymam sprzęgło w sytuacjach, gdzie niedługo będę ruszać. Stojąc w korku ciągle na półsprzęgle się podjeżdża niestety, na skrzyżowaniu przy stałej trasie można zapamiętać cykl świateł. Gdyby były liczniki, to by było znacznie lepiej. Problem w dużych miastach jest z tym, że wrzucenie biegu zajmuje niektórym sporo czasu i marnują cenne sekundy na skrzyżowaniach.
Co do opon, to ~oponier ma całkowitą rację. Sam miałem około 7 letnie Pirelli i mimo dobrego bieżnika (plastikowe oponki...) ślizgały się już strasznie. Jak mało się jeździ, to warto kupować opony o lepszych właściwościach kosztem ich trwałości. Niektóre opony nie zetrą się dosyć długo, ale i tak się zestarzeją. Takie można używać jeżdżąc dużo. Jak ktoś jeździ mało, to i tak po tych 5 latach już powinien myśleć o zmianie, więc można wrzucić coś, co lepiej się klei do drogi i szybciej zużywa.
@rafik54321 A w automacie, stojąc na światłach lepiej trzymać hamulec, niż przerzucać na P :)
@majdanekosranek Niestety nikt nie wpadł na to, żeby wyciemniać światła stopu kiedy samochód stoi w bezruchu. Nawet nowe samochody wypakowane kamerami nie ogarniają, że metr za nim stoi kolejny samochód i świeci się kierowcy prosto po oczach.
Największym problemem obecnie jest brak przepisów określających natężenie świateł stopu. Kiedyś to były włókna 21W i wszyscy mieli to samo. Teraz ogranicza się natężenie świateł mijania, ale stopy można sobie zamontować i 10x mocniejsze, żaden przepis tego nie zabrania. Stąd rosnący problem oślepiania stopami.
@~opnier Jeśli chodzi o opony to należy potrafić czytać indeks DOT, składający się z 4 cyfr. Np 4210. To ozncza że oponę wyprodukowano w 42 tygodniu 2010 roku :) .
Jednak roczna opona może być w gorszym stanie niż 3letnia. Zależy od składowania. Opona nie lubi wilgoci, światła słonecznego, zbyt niskich i wysokich temperatur. Ważna też jest pozycja leżakowania (aby jej nie odkształcić). Najlepiej na leżąco w szufladzie :) .
Jednak górna granica wieku opony to 10 lat.
@ZONTAR To też prawda. Jeśli sprzęgło się zupełnie nie rozłącza to faktycznie może lekko ciągnąć.
Wg mnie taktyka trzymania na sprzęgle jedynki ma sens tylko wtedy kiedy jeździsz na Lce, albo po prostu ledwo odebrałeś/łaś prawo jazdy... Inaczej to po prostu niewygodne i niepotrzebne.
Co do opon, ja uważam że zawsze (mniej lub bardziej) warto szukać w półce średniej. Czyli u podfirm najlepszych producentów. Np Firestone jest pod bridgestone. Są sporo tańsze a wcale nie takie złe.
Jeszcze jedna patologia wulkanizacyjna w PL - opony używane. BOŻE!!! Widzisz i nie grzmisz! To najgorsze co można wziąć. Opona stara, z bieżnikiem na granicy eksploatacji, w niewiadomym stanie i to w cenie bieżnikowania :/ . Wolę dołożyć 50-80zł i kupić nówkę która wystarczy na kilka razy dłużej.
@majdanekosranek w automacie nie masz sprzęgła :) . W zasadzie nie masz pedału sprzęgła a skrzynia tam działa zuuupełnie inaczej.
@rafik54321 Głupka ze mnie robisz XD
Wiem jak działa automat, 2 lata jeżdżę samochodem wyposażonym w taką skrzynię biegów. Nic nie wspominałem o sprzęgle, Ty pisałeś o trzymaniu nogi na sprzęgle, a mi chodziło, że ciągłe przełączanie na P skraca życie skrzyni (ten dynks co blokuje się zużywa czy cuś) to była taka luźna dygresja do tematu błędów za kierownicą :)
A co do opon, nówki nawet tańsze będą lepsze od starych klasy 'premium', podzielam twoje zdanie i sądzę, że używane opony (po kilku sezonach, jak i nieużywane lecz starej daty) nie powinny być w sprzedaży.
@majdanekosranek sam sobie wmawiasz głupka. Ja mówiłem o wciskaniu sprzęgła. W automacie jest inne sprzęgło, inaczej jest uruchamiane i inaczej działa. Również inaczej działa sama skrzynia biegów. A owe "P" to blokada skrzyni.
W manualu wrzucenie na luz nie blokuje wcale skrzyni. Czyli twoje porówanie jest bezsensowne :) .
Guma z czasem twardnieje i to jest powodem ich słabszej przyczepności.
I głupotą jest jazda na zimówce w lecie bo jest zbyt miękka. Wtedy szybko zniszczysz oponę. Przyczepność de facto będzie niby lepsza ale spalanie też będzie nieco wyższe (w tym samym rozmiarze) przez większy opór toczenia.
Znowu głupotą jest wstawianie nieznanych opon firmy "hajlog" (czy inna made in china). Bo taka opona wgl nie trzyma żadnych standardów jakości :) .
@Kara21 jakbyś chciała wiedzieć to na porządnym warsztacie masz internet, po to aby mieć dostęp do wszystkich notek pojazdów ;) .
A często oczekuje się na klienta, części itp.
@Kara21 oj dziewczyno, dziewczyno życia nie znasz... Po co mam się z tobą użerać? Nie znasz branży, nie znasz realiów a najwięcej się mądrujesz... Koniec tematu, idź pachnieć ;)
Galeria z sensem, ale o takich rzeczach jak trzymanie/nie trzymanie sprzęgła, opony, pozycja za kierownicą i w ogóle trują na kursie godzinami,więc właśnie dla świezych kierowców powinny to być oczywistości, które giną w trakcie jeżdżenia, kiedy człowiek wyrabia sobie własne nawyki. Albo i nie giną, bo wydaje mi się jednak, że to wszystko dla większości ludzi powinno być oczywiste, skoro dla takiej mało doświadczonej osoby jak ja jest. Co do butów - może jestem dziwna, ale w niczym mi się tak wygodnie nie jeździ jak na obcasach. Wolę w wysokich butach jeździć niż chodzić. :D
@preskot Czy niebezpieczny? Nie jeżdżę w 20 cm szpilkach, co to to nie, ale kiedy buty są na jakimś obcasie czy szerszej szpilce to naprawdę jest wygodniej. Rzadko jeżdżę w wysokich butach, bo moje stawy nie pozwalają mi w nich chodzić, ale kiedy już jeżdżę to robi mi się to lepiej niż w płaskich i nigdy nie odnotowałam, by mogło być w tym coś niebezpiecznego. Szpilka utknie w macie? Jest za szeroka. Nogi zsuwające się z pedałów? Odnotowałabym to i się nie zdarza, bardziej zsuwały się jedne z moich płaskich balerinek, buty pod pedałami? Eee... Nie wiem, co trzeba by zrobić, by to osiągnąć. Wiadomo, że w trasę przez dwa województwa w wysokich butach nie pojadę, ale nie ma co popadać w histerię. :P
Ja ostatnio ubrałam sandały, zwykłe, płaskie, sportowe sandały i niestety pedał zaklinował mi się między stopą a butem... :-\
Taaa... używanie GPSa w aucie to błąd. Trzymanie mapy na kolanach i kierownicy jest bezpieczniejsze :)
Nie chodzi o samo używanie nawigacji. Autor miał na myśli zmiany lub wyszukiwanie dodatkowych informacji w czasie jazdy. Jak chcesz się dowiedzieć o remontach, utrudnieniach czy objazdach to zrób to wcześniej. Nigdy podczas jazdy. Zwłaszcza jako kierowca. Jak ci trasa nie odpowiada to się zatrzymaj w bezpiecznym miejscu i wtedy szukaj innej.
spades... nie zrozumiałeś tekstu
Za brak kierunkowskazów powinny być kary cielesne -czeka się przed rondem na radżę, albo patrzy jak kica po pasach "megadrajwer" w d..e mając innych. To nie błędy -to chamstwo
Od braku kierunkowskazów gorsze jest ich nieprawidłowe używanie: zbyt wczesne włączanie prawego przed zjazdem z ronda, albo stanie przed rondem z włączonym lewem, a jazda na wprost.
Ja bym dodał linczowanie ludzi trzymających hamulec na skrzyżowaniu czasem kilka minut. Po pierwsze męczą nogę, a po drugie męczą kierowcę z tyłu robiąc to w nocy. Później kierowca przez chwilę kiepsko widzi przez minutę świecenia stopami po oczach. Kiedyś to nie było tak uporczywe, ale teraz ledowe stopy dają po oczach jak wściekłe.
Jeśli chodzi o pozycję kierowcy, to niestety nie zawsze jest to możliwe. Sam czuję, że lepiej by mi było siedząc nieco wyżej, ale wiosło mam już maksymalnie podniesione i nie wejdę do samochodu jak podniosę bardziej fotel. Uroki bycia dużym... Dobrze mi się siedzi i prowadzi samochody segmentu E i wyżej, D już jest nieco przyciasny.
@ZONTAR Pomyśl o kierowcach prowadzących samochody z automatyczną skrzynią, tam się trzyma nogę na hamulcu :P
Z pozycją masz rację, fotel na samym dole a kolanami można wrzucać kierunkowskazy w mniejszych samochodach.
@majdanekosranek Przeważnie te piętnastoletnie golfy i passaty oraz wozidełka typu yaris jeżdżące po naszych drogach to automaty :)
Nie wątpię, że w wielu przypadkach nie da się tego uniknąć. To powinien być problem rozwiązany na poziomie przepisów i homologacji. Nie było tego problemu jeszcze 10-15 lat temu, kiedy każdy samochód miał po prostu 21W na stopach. Teraz pakują ledy o strumieniu światła znacznie przewyższającym stare stopy. Może i to jest bezpieczniejesze w trasie i na większych odległościach, ale w mieście po zmroku na skrzyżowaniu stać za jakimś nowym samochodem to często katorga dla oczu. Mimo wszystko mamy dużo samochodów bez automatów, a kierowcy i tak trzymają nogę na hamulcu. Nie wiem, czy to lenistwo, czy co.
Uważam, że powinno się ograniczyć natężenie światła stopu w trakcie postoju mierzonego w danej odległości. Można to rozwiązać przez ograniczenie mocy świateł, zmniejszanie mocy podczas postoju lub wykrywanie samochodu z tyłu i wyciemnianie świateł wtedy. Ostatecznie jaki jest sens świateł stopu, kiedy za nami ktoś też stoi? Jak technologia idzie do przodu, to i przepisy powinny za nią nadążać.
@ZONTAR Światła stopu maja być mocne i tyle, hehe.
Wprowadzili elektroniczny ręczny (super sprawa w manualu), to może też wprowadzą takie cuś, pomysł ciekawy.
@przytycki Stojąc minutę możesz spokojnie wrzucić ręczny. Ja praktycznie zawsze stoję na ręcznym na skrzyżowaniach. Ewentualnie trzymam nogę na hamulcu jak za mną nikogo nie ma, żeby było wyraźnie widać z daleka, że stoję. To jest przydatne szczególnie poza miastem w nocy.
@majdanekosranek Niestety o niczym takim nie słyszałem, a pracuję w branży... Elektroniczny ręczny też nie zawsze jest dobry. Audi A6 C6 i inne samochody z tej generacji miały elektroniczny ręczny, który można spuśić jedynie trzymając hamulec roboczy. Co prawda przewidzieli ruszanie pod górkę i można go spuścuć także w momencie, kiedy wrzucony jest pierwszy bieg i doda się nieco gazu. Niestety nie przewidzieli, że ktoś może ruszać pod górkę do tyłu, a w samochodzie benzynowym ciężko na samym sprzęgle ruszyć pod górkę. Efekt jest taki, że kumpel zawsze musi planować manewry tak, aby nie musieć ruszać tyłem pod górkę (np zawracać korzystajac ze zjazdu do hali garażowej pod moim blokiem).
@ZONTAR To inżynierowie Audi słabo to rozwiązali, w renault espace IV działa to o wiele lepiej :)
stojac na swiatlach autem w automacie nie wrzucamy na P, to jest przeznaczone do parkowania (przy duzych wzniesieniach nie uzywac, wszystko producent podaje) na swiatlach hamulec, reczny juz nozny lub N
Bardzo częstym błędem, nie tylko wśród młodych kierowców jest hamowanie ze sprzęgłem.
Z tego wszystkiego można mi zarzucić tylko jazdę w szpilkach. Rzadko, ale zdarza się i powiem, że jest mi w nich bardzo wygodnie za kółkiem.
@maggdalena18 też jeżdzę w szpilkachale rzadko, bo szkodzi to nie jeździe, ale szpilkom - strasznie niszczą się obcasy! ;-)
@katem no to prawda. Ale czasem, jak już nie chce się brać butów na zmianę...
Wiele z tych grzeszków popełniają doświadczeni kierowcy. Ja kiedyś jechałam boso, bo do mechanika pojechałam przez nieuwagę w japonkach. Jak to cholerstwo się ślizgało na pedałach...
Prawda, lepiej boso niż w japonkach :P
Niektórym pseudo-kierowcom, zwłaszcza jadących powoli środkowym pasem, to powinno się wysprzęglić w ryj.
Niemożliwe. W końcu jakaś dobra galeria ;)