U mnie to raczej na przyjaciół mogę liczyć a na siostrę nie.
1. Jej wesele - dla mnie tydzień pracy w remizie - przy przygotowywaniu a później sprzątaniu.
2. Moje wesele - "rób w restauracji, bo ja nie będę mogła ci pomóc".
3. Jej wprowadzenie do domu - brat nosi meble, pomaga składać, pomijając pracę w polu (na jej polu więcej przepracowałem godzin od niej).
4. Moja przeprowadzka na własne mieszkanie (Wreszcie!) - szkoda, że przeprowadzasz się w czerwcu bo nie będziemy mogli ci pomóc przy przeprowadzce.
Dom rodzinny, przepisane 50%na siostrę, 50% na ojca. Siostra korzysta w 100%. Pomoc przy nowym mieszkaniu - tylko mój wkład własny. Ot, na rodzinę można zawsze liczyć.
@michalSFS To możemy sobie ręce podać. Moja tak zwana siostra (3,5 roku starsza) zawsze była do mnie wrogo nastawiona. Była miła tylko jak coś ode mnie chciała. Matka zresztą tak samo. Teraz jestem dorosła i nie mam i nie chce mieć z nimi nic wspólnego
Bzdura. Ja swojej z dobre 13 lat nie widziałam. Nawet jak ciężko chorowałam i prawie umarłam to nawet mnie nie odwiedziła w szpitalu ( wiedziała, że tam jestem ). Teraz ma mnie tak głęboko w dupie, że nawet nie wie że wyszłam za mąż, mam dziecko itd. W tej chwili to nawet nie wiem, gdzie jest. Rzeczywiście kochana z niej starsza siostra...
Jest jedna prawda w Democie, faceci teraz nie rzucają dziewczyn tylko nagle przestają się odzywać, odbierać telefon i nie odpisują na SMS. Po prostu nagle opuszczają.
U mnie to raczej na przyjaciół mogę liczyć a na siostrę nie.
1. Jej wesele - dla mnie tydzień pracy w remizie - przy przygotowywaniu a później sprzątaniu.
2. Moje wesele - "rób w restauracji, bo ja nie będę mogła ci pomóc".
3. Jej wprowadzenie do domu - brat nosi meble, pomaga składać, pomijając pracę w polu (na jej polu więcej przepracowałem godzin od niej).
4. Moja przeprowadzka na własne mieszkanie (Wreszcie!) - szkoda, że przeprowadzasz się w czerwcu bo nie będziemy mogli ci pomóc przy przeprowadzce.
Dom rodzinny, przepisane 50%na siostrę, 50% na ojca. Siostra korzysta w 100%. Pomoc przy nowym mieszkaniu - tylko mój wkład własny. Ot, na rodzinę można zawsze liczyć.
@michalSFS To możemy sobie ręce podać. Moja tak zwana siostra (3,5 roku starsza) zawsze była do mnie wrogo nastawiona. Była miła tylko jak coś ode mnie chciała. Matka zresztą tak samo. Teraz jestem dorosła i nie mam i nie chce mieć z nimi nic wspólnego
Bzdura. Ja swojej z dobre 13 lat nie widziałam. Nawet jak ciężko chorowałam i prawie umarłam to nawet mnie nie odwiedziła w szpitalu ( wiedziała, że tam jestem ). Teraz ma mnie tak głęboko w dupie, że nawet nie wie że wyszłam za mąż, mam dziecko itd. W tej chwili to nawet nie wiem, gdzie jest. Rzeczywiście kochana z niej starsza siostra...
Niech każdy zajmie się swoją rodziną. Ja wiem, jak mam traktować swoją.
Nie mam siostry.
Niedlugo zrobia dzien pierdzenia, picia, jedzenia. Matko kochana Czego juz Nie wymysla
Jest jedna prawda w Democie, faceci teraz nie rzucają dziewczyn tylko nagle przestają się odzywać, odbierać telefon i nie odpisują na SMS. Po prostu nagle opuszczają.
Nauczyli się od kobiet hahahaha
Rodzina się kończy przy podziale spadku :)
Niech szczenie w piekle ;P