Świetny. Najbardziej podoba mi się miotacz protonowy żołnierzy Imperium w jego ręku i kaszkiecik cioci Grażynki na głowie. Niezła jest też ta gumowa rękawica zamiast prawej dłoni.
Żołnierze Wyklęci, oj przepraszam Mordercy Wyklęci niczym nie różnili się od UPA, SS, Armii Czerwonej - jest to nasza jedna z największych plam na naszym honorze!
trzeba dodac jeszcze komunistyczne niemowle w pieluszce z czerwona gwiazda przebite bagnetem zolnierza wykletego symbolizujace walke ze zbrodniczym systemem
Autor nie ma pojęcia o historii. AK rozwiązano w styczniu 1945 zakazując rozkazem dalszej walki. Żołnierze wyklęci to Ci z lat późniejszych, nie związani z AK, lub Ci którzy złamali rozkaz ostatniego dowódcy AK.
Co ten partyzant ma w ręce? To jest bok czy kij bejsbolowy? Co prawda żadne graffiti nie jest gorsze niż nieudany portret Siostry Faustyny na krakowskim szpitalu Jana Pawła II (i Papy o twarzy waleta z talii kart), ale może tak by temu partyzantowi chociaż jakaś dobra dusza wyprostowała lufę, bo mu jeszcze rozsadzi.
Nie wiem czy to zamierzone czy wyszło tak niechcący, ale ten mural jest bardzo przewrotny przez swoją dwuznaczność. Chodzi o to, że postać na tym malunku wygląda bardziej jak bandyta skradający się z pałą w ręku, niż jak żołnierz z karabinem. Jeżeli był to zabieg celowy, to pogratulować autorowi ukrytej w muralu sugestii, że nie wszyscy żołnierze wyklęci zasługiwali na miano żołnierzy, bo niektórzy z nich w istocie byli zwykłymi bandytami. Sądzę jednak, że to nie było celowe, bo gdyby było, to postać na obrazie nie miałaby opaski "AK" na ramieniu. Tak się bowiem składa, że AK była bodaj jedyną formacją podziemia niepodległościowego, która nie dokonywała zbrodni i bandyckich napadów.
Graficznie beznadziejny.
A tak poza tym - może by tak jakiś muralik na temat komu Świdnica zawdzięcza przynależność do Polski? Jakie są zasługi AK w kwestii przynależności Świdnicy do Polski?
jakaś szalona moda na takie paskudzenie przestrzeni publicznej powstała.
nie chodzi o to, że murale są paskudzeniem, chodzi o to, że jak się z nimi przesadza i wszędzie robi się to samo, na ten sam temat, to zaczyna wyglądać kiczowato.
fajny jest mural w Krakowie, przedstawiający smoki. Podoba mi się dlatego, że w jego tle widać Wawel a sam mural jest w idealnie dobranym miejscu - na murze przy trakcie pieszym, poniżej drogi. A nie jakiś jebutny, jaskrawy szajs na całej ścianie budynku, między zabytkowymi kamienicami kompletnie nie harmonizujący z otoczeniem.
dobra idea.
Świetny. Najbardziej podoba mi się miotacz protonowy żołnierzy Imperium w jego ręku i kaszkiecik cioci Grażynki na głowie. Niezła jest też ta gumowa rękawica zamiast prawej dłoni.
Jacy żołnierze wyklęci? Toć to Angus Young.
Estetyka socrealistycznego plakatu piętnującego bumelantów, niemieckich rewanżystów, wrogów PRL czy kogo tam jeszcze.
Ale spluwę to on ma chyba laserową. Jeszcze jedna taka na wyposażeniu powstańców i wygraliby wojnę.
Od razu grafika skojarzyła mi się z gazetka "Detektyw". Ale raczej w wydaniu kabaretowym.
Jakiś dziwny.
Czy właściciel ściany wyraził zgodę? To różnica między sztuką, a ładnym wandalizmem.
Żołnierze Wyklęci, oj przepraszam Mordercy Wyklęci niczym nie różnili się od UPA, SS, Armii Czerwonej - jest to nasza jedna z największych plam na naszym honorze!
Ktoś tu ma chyba potężną sraczkę z tymi "muralami poświęconymi żołnierzom wyklętym"...
czy każda miernej jakości grafika z murów musi trafiać na demotywatory tylko dlatego, że dotyczy w...ych?
trzeba dodac jeszcze komunistyczne niemowle w pieluszce z czerwona gwiazda przebite bagnetem zolnierza wykletego symbolizujace walke ze zbrodniczym systemem
Przecież on ma opaskę AK, więc chyba raczej AKowcom, a nie wyklętym bandytom.
Karabin trochę dziwnie wygląda i mam pewne problemy z rozpoznaniem płci.
Nie podoba się .
Wykapany Wyklęty - morda nocnego bandyty
Wcale.
I po co?
Dawno dawno temu w odległej galaktyce byli żołnierze wyklęci?
Ciotka Berta z rurą od odkurzacza.
W ogóle
Autor nie ma pojęcia o historii. AK rozwiązano w styczniu 1945 zakazując rozkazem dalszej walki. Żołnierze wyklęci to Ci z lat późniejszych, nie związani z AK, lub Ci którzy złamali rozkaz ostatniego dowódcy AK.
To chyba jest karykatura ?
Opaska AK i Żołnierz Wyklęty? Ktoś chyba kimał na historii.
Co ten partyzant ma w ręce? To jest bok czy kij bejsbolowy? Co prawda żadne graffiti nie jest gorsze niż nieudany portret Siostry Faustyny na krakowskim szpitalu Jana Pawła II (i Papy o twarzy waleta z talii kart), ale może tak by temu partyzantowi chociaż jakaś dobra dusza wyprostowała lufę, bo mu jeszcze rozsadzi.
Inspektor Gadżet z odkurzaczem?
Niestety ktoś nie umie narysować karabinu ... aż się zastanawiałem czy to nie gry gitary ...
Nie wiem czy to zamierzone czy wyszło tak niechcący, ale ten mural jest bardzo przewrotny przez swoją dwuznaczność. Chodzi o to, że postać na tym malunku wygląda bardziej jak bandyta skradający się z pałą w ręku, niż jak żołnierz z karabinem. Jeżeli był to zabieg celowy, to pogratulować autorowi ukrytej w muralu sugestii, że nie wszyscy żołnierze wyklęci zasługiwali na miano żołnierzy, bo niektórzy z nich w istocie byli zwykłymi bandytami. Sądzę jednak, że to nie było celowe, bo gdyby było, to postać na obrazie nie miałaby opaski "AK" na ramieniu. Tak się bowiem składa, że AK była bodaj jedyną formacją podziemia niepodległościowego, która nie dokonywała zbrodni i bandyckich napadów.
obrazek ładny temat taki sobie
Graficznie beznadziejny.
A tak poza tym - może by tak jakiś muralik na temat komu Świdnica zawdzięcza przynależność do Polski? Jakie są zasługi AK w kwestii przynależności Świdnicy do Polski?
Rzygać mi się już chce tym.
http://img5.dmty.pl//uploads/201702/1488215274_zewiqy_600.jpg chyba przeklęci
jakaś szalona moda na takie paskudzenie przestrzeni publicznej powstała.
nie chodzi o to, że murale są paskudzeniem, chodzi o to, że jak się z nimi przesadza i wszędzie robi się to samo, na ten sam temat, to zaczyna wyglądać kiczowato.
fajny jest mural w Krakowie, przedstawiający smoki. Podoba mi się dlatego, że w jego tle widać Wawel a sam mural jest w idealnie dobranym miejscu - na murze przy trakcie pieszym, poniżej drogi. A nie jakiś jebutny, jaskrawy szajs na całej ścianie budynku, między zabytkowymi kamienicami kompletnie nie harmonizujący z otoczeniem.
Syf jakich mało
Wygląda jakby ciemna strona mocy skusiła go