Norwegowie grają w pijany futbol. Każdy zawodnik musi mieć minimum jeden promil we krwi. Każdy strzelec gola jest badany alkomatem i jeśli nie ma wymaganego promila, wtedy gol zostaje nieuznany
jacy polacy? to obeecne pokolenia 2 piw po których rurkowcy łażą nawalewni? xd nie żeby upijanie się było czymś super ale bez przesady nasi już nie piją jak dawniej, teraz brzydza się procentami
Jeden promil? czyli po 3-ech cienkich piwach Norweg nie potrafi grać w piłkę - ta jasne Norweg co ma te same geny odpowiedzialne za rozkład alkoholu co i Polak. Dorosłemu facetowi po 3-ech piwach to co najwyżej się siku zachce. Może i przegra z trzeźwym, bo biega wolniej i mniej się stara, może gorzej i mniej celnie poda, ale w piłkę i do bramki trafi bez problemu. Z jednym promilem wyglądałoby to po prostu jak kiepska gra a nie parada paralitów. Chyba że to nielegalne zawody dla 16-sto latków.
W dzisiejszych czasach tzw. alkoholizm Polaków to mit. Gdyby np. w całej Skandynawii rządy nie trzymały w garści przemysłu monopolowego to skandynawowie zapili by się na śmierć. Jeździłem trochę po pólnocy Europy. To, co tam się wyrabia dla mnie było szokiem. Co weekend i nie tylko młodzież chleje tak, że leżą na trawnikach pokotem albo rozrabiają w całym mieście. Po prostu masakra !!! Nasza młodzież przy nich to grzeczne aniołki. Byłem kiedyś u znajomych w Szwecji, w miejscowości Sveg. Na około 3 tys mieszkańców jeden monopolowy, czynny od 16-tej. Jeszcze w latach 90-tych w tym sklepie wisiały zdjęcia ludzi, którym nie sprzedawano alkoholu :-) Po sąsiada kolegi przyleciał helikopter i siłą zawieźli go na odwyk. Spadliśmy pod tym względem z listy, oj spadliśmy.
Faraon69 nie dziwię się twojej opini, młodzież leży na trawnikach itp. Tylko żeby w PŁ młodzież leżała na trawnikach to musiałby wypić dwa lub trzy razy tyle co tam tylko po co. To że ktoś pijany leży na trawniku nie świadczy o tym że potrafi dużo wypić. Piłem z mieszkańcami wielu krajów i jakoś każdy odlatywał, a w Niemczech zdjęcia robili ilości piw które wypiliśmy, chodź przyznam że to od człowieka a nie narodowości zależy
@Standar ale jakie ma znaczenie ile piw? Nie chodzi o ilość, a o uchlanie się tak bardzo, że zostają gdzieś na trawniku, film urwany itd. Pić trzeba z głową, jak się wie, że można dużo, to można pić więcej, ale jak wiadomo, że głowa słabsza to mniej, a nie, zapijanie się do nieprzytomności.
Duma z ilości wypitego alko jest taka żenująca.
"...Każdy strzelec gola jest badany..." No to Polacy mieliby rekord w jak najmniejszej ilości anulowanych goli. Każdy mógłby przyjść trzeźwy i nadal ten rekord by się utrzymywał.
Ahh... Stereotypy! Dobre są miłe i przez każdego przyjmowane, ale te o negatywnym wydźwięku są tłamszone. Ktoś jest na tyle chytry, by pijańską wadę zamieniać w zaletę.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
13 lipca 2017 o 22:23
Mieliby. Rosjan.
bo narodowość ma gó. do tego. Tak jak i w polsce jeden wypije więcej inny mniej.
Pijący Amerykanie to w większości Polacy, którzy wyjechali za chlebem i pracą.
Czyli grają jak w polskiej A klasie?
jacy polacy? to obeecne pokolenia 2 piw po których rurkowcy łażą nawalewni? xd nie żeby upijanie się było czymś super ale bez przesady nasi już nie piją jak dawniej, teraz brzydza się procentami
Właśnie przez takie przygłupie porównania opinia o Polakach jest taka a nie inna.
Jeden promil? czyli po 3-ech cienkich piwach Norweg nie potrafi grać w piłkę - ta jasne Norweg co ma te same geny odpowiedzialne za rozkład alkoholu co i Polak. Dorosłemu facetowi po 3-ech piwach to co najwyżej się siku zachce. Może i przegra z trzeźwym, bo biega wolniej i mniej się stara, może gorzej i mniej celnie poda, ale w piłkę i do bramki trafi bez problemu. Z jednym promilem wyglądałoby to po prostu jak kiepska gra a nie parada paralitów. Chyba że to nielegalne zawody dla 16-sto latków.
Na Przystanku Woodstock organizowano turniej piłkarski. Padło pytanie czy pijani mogą grać. Odpowiedziano - nie, bo za dobrze się kiwają.
Kartofliska lubią to
A sędziowie? Też by było fajnie, jakby byli na bani. Może nawet jeszcze fajniej!
filmik o okregowce?
Polaczki chwalący się swoim chlaniem alkoholu. Typowe na demotywatorach, gdzie jest pełno gimbazy.
W dzisiejszych czasach tzw. alkoholizm Polaków to mit. Gdyby np. w całej Skandynawii rządy nie trzymały w garści przemysłu monopolowego to skandynawowie zapili by się na śmierć. Jeździłem trochę po pólnocy Europy. To, co tam się wyrabia dla mnie było szokiem. Co weekend i nie tylko młodzież chleje tak, że leżą na trawnikach pokotem albo rozrabiają w całym mieście. Po prostu masakra !!! Nasza młodzież przy nich to grzeczne aniołki. Byłem kiedyś u znajomych w Szwecji, w miejscowości Sveg. Na około 3 tys mieszkańców jeden monopolowy, czynny od 16-tej. Jeszcze w latach 90-tych w tym sklepie wisiały zdjęcia ludzi, którym nie sprzedawano alkoholu :-) Po sąsiada kolegi przyleciał helikopter i siłą zawieźli go na odwyk. Spadliśmy pod tym względem z listy, oj spadliśmy.
Faraon69 nie dziwię się twojej opini, młodzież leży na trawnikach itp. Tylko żeby w PŁ młodzież leżała na trawnikach to musiałby wypić dwa lub trzy razy tyle co tam tylko po co. To że ktoś pijany leży na trawniku nie świadczy o tym że potrafi dużo wypić. Piłem z mieszkańcami wielu krajów i jakoś każdy odlatywał, a w Niemczech zdjęcia robili ilości piw które wypiliśmy, chodź przyznam że to od człowieka a nie narodowości zależy
@Standar ale jakie ma znaczenie ile piw? Nie chodzi o ilość, a o uchlanie się tak bardzo, że zostają gdzieś na trawniku, film urwany itd. Pić trzeba z głową, jak się wie, że można dużo, to można pić więcej, ale jak wiadomo, że głowa słabsza to mniej, a nie, zapijanie się do nieprzytomności.
Duma z ilości wypitego alko jest taka żenująca.
Już widzę te nagłówki: "Sławomir Peszko - nowa gwiazda futbolu w Norwegii"
"...Każdy strzelec gola jest badany..." No to Polacy mieliby rekord w jak najmniejszej ilości anulowanych goli. Każdy mógłby przyjść trzeźwy i nadal ten rekord by się utrzymywał.
Ahh... Stereotypy! Dobre są miłe i przez każdego przyjmowane, ale te o negatywnym wydźwięku są tłamszone. Ktoś jest na tyle chytry, by pijańską wadę zamieniać w zaletę.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 lipca 2017 o 22:23