@katem @fakDak Dokłądnie "Redagdzjo pomurzcie! Muj 5-letni syn jezd ózalerzniony od telefonó gomurgofego! Co robidz!" Jak wiemy dzieci nie pragną rzeczy, o których nie maja pojęcia. Rodzice sami dają im komorki "bo niech pograją i się czymś zajmą, to będą cicho" i najpierw się cieszą, że dziecko ma zajęcie na kilka godzin, a później płacz, że uzależnione. No ciekawe dlaczego są uzależnione... To rodzice wpędzają swoje dzieci w uzależnienie od telewizji, czy komórek. Albo wychowujesz dziecko, albo masz spokój i uzależnionego potomka.
Nie rozumiem, po co małym dzieciom rodzice wręczają telefony, tablety, komputery? Po co małe dziecko uzależniać od tych rzeczy od małego? Można zainteresować czymś innym - książką, puzzlami, grami na świeżym powietrzu. Ale ja chyba mam dość staroświeckie myślenie...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
13 lipca 2017 o 12:57
@Koteu bo dając dzieciakowi telefon, tablet lub komputer masz zagwarantowaną minimum godzinę spokoju. A zainteresowanie "książką, puzzlami, grami na świeżym powietrzu." wymaga od rodzica braku świętego spokoju. I w tym jest problem.
A po co mu w ogóle ten telefon dawała ?
@katem @fakDak Dokłądnie "Redagdzjo pomurzcie! Muj 5-letni syn jezd ózalerzniony od telefonó gomurgofego! Co robidz!" Jak wiemy dzieci nie pragną rzeczy, o których nie maja pojęcia. Rodzice sami dają im komorki "bo niech pograją i się czymś zajmą, to będą cicho" i najpierw się cieszą, że dziecko ma zajęcie na kilka godzin, a później płacz, że uzależnione. No ciekawe dlaczego są uzależnione... To rodzice wpędzają swoje dzieci w uzależnienie od telewizji, czy komórek. Albo wychowujesz dziecko, albo masz spokój i uzależnionego potomka.
Nie rozumiem, po co małym dzieciom rodzice wręczają telefony, tablety, komputery? Po co małe dziecko uzależniać od tych rzeczy od małego? Można zainteresować czymś innym - książką, puzzlami, grami na świeżym powietrzu. Ale ja chyba mam dość staroświeckie myślenie...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 lipca 2017 o 12:57
@Koteu bo dając dzieciakowi telefon, tablet lub komputer masz zagwarantowaną minimum godzinę spokoju. A zainteresowanie "książką, puzzlami, grami na świeżym powietrzu." wymaga od rodzica braku świętego spokoju. I w tym jest problem.
ten mały pewnie jest wzruszony zachodem słońca, a wy tu przeżywacie
Sama jest sobie winna. Po co dawała bachorowi telefon?