Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
M merfi1977
+25 / 33

Oj głupcze,głupcze
Do tanga trzeba dwojga.
Z tego co mi wiadomo to kobiety nie są wiatropylne...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ShuiMa
-3 / 9

Niestety ludzie nadal walczą z wolą wszechświata, który prędzej czy później i tak dopnie swego

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Lady202
+3 / 3

@Realisstka Tak, k*rwa. Zwalmy wszystko na los, przeznaczenie i jeszcze najlepiej Boga. Co prawda zgadzam się że ja coś ma się stać to się stanie, ale to nie powód by przestać próbować. Są pary które starają się o dziecko latami i uwaga......rodzi się całe zdrowe i żyje do później starości.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar pokos
+31 / 49

Zielone, nie zielone, przed przejściem trzeba przystanąć, popatrzeć w lewo, potem w prawo, potem znów w lewo i dopiero krok na jezdnię. Nauczyli mnie tego dawno temu w przedszkolu i do dzisiaj to pamiętam i stosuję.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar survive
+9 / 15

@Fassbender, szkoda, że jej nikt tego nie nauczył i nie miała własnego rozsądku, przez co teraz mamy kolejną smutną historyjkę.
PS.
Jest jeszcze coś takiego jak: "adopcja", mało kto słyszał mało kto wie. Dodatkowo dla wielu obce dziecko pewnie jest "ble", nawet dla takich co mają problemy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H HAWAJ
+6 / 6

@survive No ja właśnie takie coś biorę pod uwagę, ajkby się okazało, że ślepakami strzelam. Mam nadzieję, że moja przyszła partnerka też przychylnie na to spojrzy. Ale mam jednak jedną obawę, że jak już zaadoptujemy, a uda się swoje dziecko spłodzić, to czy będziemy w stanie kochać równo...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W wrednota
-2 / 8

@pokos heh jak ktos skreca w prawo.... mozesz sie naokolo rozgladac ale sa takie miejsca na ktorych sa przejscia dla pieszych, ze szybko jadacy samochod moze zaskoczyc. Mam takie pod domem. Przejscie dla pieszych za lukiem na ktorym czesto stoja dostawcze. Rozgladanie sie nie pomoze, ludzie ktorzy tam mieszkaja po prostu nasluchuja jak cisza mozna przechodzic... paranoja ale jakos trzeba zyc... Z drugiej strony fajnie ze sa ludzie w internecie tak jak ty ktorzy znaja wszystkie przejscia i kazda sytuacje i z gory wiedza gdzie lezy wina. Jakby Ziobro szukal orzecznikow to tu ich znajdzie pelno

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar pokos
+2 / 4

@wrednota Czy ja coś pisałem o winie? Nie chodzi o to kto ma rację tylko o unikanie wypadków. Jak ktoś z przeciwka będzie jechał tobie na czołówkę to nic nie zrobisz bo to jego wina? Ja tam bym zjechał, mimo że jestem na prawie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~ki90
+1 / 3

@pokos @pokos Jak zwykle wina kobiety bo trzeba było popatrzec nawet na zielonych i wy się nazywacie "dobrymi, miłymi chłopcami"? Nie wierze by ta historia była pisana przez samą poszkodowana mimo to ja odczuwam wielkie współczucie i złość, bo takie sytuacje się zdarzaja jak wiele gorszych, ale rozwazny i zawsze odpowiedzialny chłopiec z demotywatorów odpowie "trzeba było..". Dlatego kobiety wola łobuzów, którzy są bardziej impulsywni, ale okazuja uczucia m.in czyste współczucie, bez charakterystucznej dla was oceny i analizy sytuacji i logiki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ancykw
0 / 2

@~ki90

Ale Cię zdziwię i powiem, że ja również, nawet jak mam zielone światło na przejściu, to się wolę dla pewności spojrzeć, czy coś nie jedzie. Zawsze ktoś może się "spóźnić". Jeszcze lepiej! Nawet jak droga jest jednokierunkowa, to patrzę się zawsze w obie strony, bo nie raz już widziałam cwaniaczków śmigających pod prąd, bo nie chce im się kawałek na około pojechać. :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar survive
+1 / 1

@ki90 Impulsywne osoby mają największa szansę do rozjechania kogoś na zielonych i tworzenia problemów(w końcu myślenie boli), ale co tam skoro potrafią też okazać "czyste współczucie". Można by się tu by było rozpisać, ale jak sama napisałaś i co wynika z twojego przekazu, nie należysz do ludzi którzy kierują się rozumem, więc nie ma sensu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar mariachi77
+2 / 2

@Fassbender
Zasada ograniczonego zaufania – zasada stanowiąca, iż zarówno każdy uczestnik ruchu drogowego, jak też inna osoba znajdująca się na drodze oraz w jej otoczeniu, ma prawo liczyć, że inni uczestnicy ruchu przestrzegają przepisów kodeksu drogowego, chyba że aktualne zachowanie jakiegoś uczestnika stanowi uzasadnione podejrzenie do odmiennego jego zachowania.
Gdy na przejściu dla pieszych, na zielonym, gdy wcześniej zachowałeś ostrożność i sprawdziłeś czy samochody zatrzymują się trzepnie cię wariat omijający inne samochody, któremu wydaje się, że uczestniczy w rajdzie to na "uzasadnione podejrzenie" jest już za późno.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar mariachi77
+1 / 1

@Fassbender
Troszkę niżej jest mój post na temat rzekomego oszustwa.
Pozdrawiam

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W wrednota
0 / 0

@pokos Zalozyles ze sie nie rozgladala. To ze nie bylo o tym napisane nie znaczy ze tego nie zrobila. W tym kontekscie taki komentarz jak Twoj sugeruje zwalenie czesci odpowiedzialnosci na nia za strate dziecka. Nie podoba mi sie to wiec to krytykuje. Jak juz napisalem nawet jakby sie 15 minut rozgladala w prawo i lewo nie znaczy ze uniknelaby tego wypadku. Rownie dobrze mozna bylo napisac ze najlepiej to w ogole z domu nie wychodzic.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar korelacja
+9 / 17

Złość i bezsilnośc odbiera mi mowę, gdy czytam o lewych papierach. Chciałaś udawać ciążę zagrożoną to proszę udało ci sie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E egow5
+9 / 25

Gówniarz dostał 3 lata w zawiasach za spowodowanie wypadku. A ile dostała dojrzała 36 letnia kobieta za fałszowanie dokumentacji medycznej i okradanie pracodawcy i państwa?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Paszeko
+5 / 7

@egow5 Dostała karę śmierci... dziecka.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E egow5
+4 / 4

Poprawna odpowiedź to: nie dostała nic, bo historia najpewniej jest zmyślona.
Ale zakładając, że nie jest - no skoro śmierć dziecka jest karą, to w takim razie wszystko w porządku, nie?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 lipca 2017 o 21:15

avatar ~ki90
-2 / 2

@egow5 @egow5 Najgorsze co mogło się wydarzyć "okradanie " pracodawcy który byc moze i tak słabo płacił i państwa które jak często powtarzacie... okrada? Normalny człowiek mysli po takiej histori o dziecku które umarło a tak długo na nie czekali. Internetowy nerd (wy naprawde macie jakies zaburzenia społeczne) nazywający się dobrym chłopakiem przypominao fałszowaniu dokumentacji! Dlatego nigdy nie zwiazałabym się z takim idelanym, zawsze odpowiedzialnym i rozważnym facetem. Nie dośc że nudny jak flaki z olejem to mysli jakimis dziwnymi/chorymi kategoriami. Dla ciebie jest wązniejszy jakis jej szef i lewe zwolnienie niż życie dziecka. Drugi powó:przygotujcie się, ze 99% kobiet kiedys w zyciu cos mocno spi**liła. Oszukała, zrobiłą cos głupiego itp. Większośc mocno tego żałuje, ale czy dla was ma to znaczenie? W końcu sa takie nie odpowiedzialne i nie myślą tak logicznie i konsekwentnie jak wy, dlatego wybieraja tych wg was "złych: bo oni sami popełniają błedy i rozumieją.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E egow5
-1 / 1

Nic nie szkodzi, że się ze mną nie zwiążesz - bo ja wcale nie jestem zainteresowany. Ponadto tworzysz teorie niepoparte niczym co napisałem - ja tylko wytykam autorce bajeczki hipokryzję, a ty zakładasz, że nie ma znaczenia życie dziecka.

Tylko pamiętaj - myślę chorymi kategoriami i jak twój łobuz cię zleje i wyrzuci z domu, nie przychodź prosić o 2 złote, dobrze?


PS. normalnych i uczciwych kobiet jest znacznie więcej niż 1%.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 lipca 2017 o 11:02

avatar mariachi77
+1 / 3

@egow5
Ciebie PiS powinien zlustrować. Jesteś skażony komuną skoro słowo "załatwić" znaczy wszystko tylko nie to co naprawdę znaczy. To w komunie załatwiało się lewe L4, cement z państwowej budowy, badanie techniczne trupa wartego składnicy złomu itd.
Starali się o dziecko 13 lat, więc ciąża z automatu była uznana za zagrożoną, aże załatwiali przez znajomych? Znając polską służbę zdrowia to dziecko zdążyło by skończyć szkołę zanim rodzice by doczekali się dokumentów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K knoxville12
0 / 8

Nie rozumiem dlaczego takie pary, które latami starają się o dziecko bez skutku nie spróbują po prostu adopcji.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar aku666
+7 / 11

@knoxville12 Wszystkie istoty żywe są zaprogramowane na przekazywanie dalej swojego dna. Tak to działa. Adopcja zwykle to ostatnia deska ratunku gdy już nie da się i ch*j. A póki mają nadzieję będą starać się sami.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K knoxville12
+4 / 4

@ pewnie tak. Ja osobiście nie mam zamiaru przekazywać swoich genów, bo na 99.9 % będą one obciążone moją wadą genetyczną - jeśli miałbym jakieś dzieci to pewnie będą niesłyszące lub słabosłyszące. Dlatego właśnie jeśli kiedyś chciałbym mieć dziecko (a najbardziej córeczkę!) to chyba właśnie adoptowaną. Ale młody jeszcze jestem...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Lady202
+1 / 1

@matiimakaka Masz prawo tego nie wiedzieć, ale kiedy rodzice już poznają płeć dziecka to najczęściej mówią o nim po imieniu. Np. moja mama bedąc w ciąży o moim bracie mówiła "Kubuś się rusza", a nie "płód się rusza"

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Krecik
+5 / 13

Tak myślę nad tym, myślę i to jednak ściema jest. Ja poroniłam i wiem, jak to jest, chociaż nie było żadnego wypadku, po prostu płód obumarł. Musiałam się z tym pogodzić. Ale tu nie rozumiem kilku rzeczy. Po pierwsze jak jesteś w ciąży, to nie musisz kombinować ze zwolnieniem, idziesz do lekarza i od ręki takie wypisuje. Po drugie, skoro tak długo czekali, to aż się w głowie nie mieści, że ta kobieta weszła sobie po prostu na jezdnię. Niby zielone, ale ja zawsze się rozglądam (nawet jak nie jestem w ciąży). I takie rozglądanie się nieraz już uratowało mi życie, a przynajmniej zdrowie. Zbyt dużo tu braku logiki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W wrednota
+1 / 1

Skad wiesz ze sie nie rozgladala?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kowaleczka
+5 / 7

Jeśli w wieku 36 lat jest się w pierwszej ciąży to ona zawsze jest wysokiego ryzyka, a wcześniejsze wieloletnie problemy z zajściem w nią dodatkowo potęgują to ryzyko. Większość ginekologów dałaby ją od razu na L4 i nie ma w tym żadnego kombinowania. Opinie o oszukiwaniu pracodawcy piszą ludzie, którzy w życiu nie mieli problemów z ciążą, poronieniem czy bezpłodnością i nie wiedzą jak takie rzeczy wpływają na człowieka. Sama leżałam na patologii ciąży i widziałam kobiety, które przez 8 miesięcy leżały plackiem, bo było ryzyko utraty dzidziusia. Siusiu i kupa do nocnika pod łóżkiem, mycie gąbeczką w pozycji leżącej. Dla większości takie poświęcenie dla posiadania dziecka jest niewyobrażalne, ale takich kobiet jest ogrom.
A wracając do demota to chyba chce on obnażyć śmiesznie niskie kary dla kierowców. Wypadek to wypadek i powinien dostać porządny wyrok by oduczyć się takiego zachowania. Następnym razem może spowodować jeszcze gorsze straty skoro raz mu się udało wyjść bez szwanku.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E egow5
-2 / 2

@kowaleczka sama autorka bajeczki pisze o "ciąży niby zagrożonej". Więc albo jest "niby" i okrada, albo jest tak jak ty piszesz, a historia to bajeczka zmyślona przez znudzoną nastolatkę (która chce skrytykować niskie kary dla kierowców).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 lipca 2017 o 21:19

avatar ~alibaba12451
-4 / 4

Dlatego za spowodowanie smierci w wypadku drogowym tak jak za morderstwo powinna byc jedynei kara smierci. I nie wazne czy ktos byl nacpany, pijany, glupi piszac smsa, czy dostawl zawału. Zabił - smierc.
Proste.
Wszystkim ktorzy sa PRZECIWNI kary smierci za spowodowanie smierci w wypadku samochodowym, zyczę by w ten sposob stracli zone, meza, matke a najlepiej wlasnie dziecko.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Magdulka14
+2 / 4

Rozwalaja mnie komentarze o kombinowaniu i okradaniu Panstwa na L4. Ja poszłam na zwolnienie w 4 miesiącu ciazy. Ale bylo pare czynnikow. Po pierwsze nie mozliwosc wykonywania dot. Obowiązków a przynajmniej większości. Strasznie slabe ciśnienie bo 90/50 np. Co moglo spowodowac utratę przytomności. A na samym koncu informacja od pracodawcy ze chocbym pracowała do 9 miesiaca to i tak nie mam dokad wrocic bo umowa w trakcie macierzynskiego sie konczy a wiec sobie kogos znajda. I nie uwazam tez zebym okradala skarb Panstwa czy Pracodawce bo przez tyle lat co za mna przepracowanych i przede mna wystarczajaco kazdy mnie okradal. A skupiajac sie na opisanej historii skoro kobieta czula juz ruchy maluszka to nie plod... a straty współczuję ogromnie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T TwinkleRurui
0 / 0

A może to był kierowca autobusu?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem