Taka sytuacja z biedry. Godzina może 10. Coś na śniadanko do pracy, ja jakieś więkdze zakupy i pan z czteropakiem piwa. I pan krzyczy żeby mu drugą kasę otworzyć bo mu się spieszy. Kasjerka, grzecznie, że jeszcze nie ma nikogo na zmianie. A ja, niegrzecznie, że jak mu się spieszy to niech robi zakupy w Almie.
Taa... I obrywa bogu ducha winny personel bo kierownik na zmianę dał 3 osoby z czego jedna na magazynie a druga musi w międzyczasie towar wykładać. Miejcie ludzie litość dla tych co zarabiają najniższą krajową bo pokończyli prestiżowe studia :)
Taka sytuacja z biedry. Godzina może 10. Coś na śniadanko do pracy, ja jakieś więkdze zakupy i pan z czteropakiem piwa. I pan krzyczy żeby mu drugą kasę otworzyć bo mu się spieszy. Kasjerka, grzecznie, że jeszcze nie ma nikogo na zmianie. A ja, niegrzecznie, że jak mu się spieszy to niech robi zakupy w Almie.
Dziwicie się?
To często jest chore stoi 10 kas, czynna 1-2 kolejki takie że ludzie przejść nie mogą. Irytuje mnie to strasznie...
Taa... I obrywa bogu ducha winny personel bo kierownik na zmianę dał 3 osoby z czego jedna na magazynie a druga musi w międzyczasie towar wykładać. Miejcie ludzie litość dla tych co zarabiają najniższą krajową bo pokończyli prestiżowe studia :)