@pik76 Takie "pedały" przeważnie ruchają znacznie więcej lasek, niż osoby które nazywają ich "pedałami".
Nie wygląda na geja. Wyczesany fryz, ew dba o cerę. Nic nadzwyczajnego nie robi. Chyba mi nie powiesz, że prawdziwy facet, to jedynie zęby raz w tygodni myć powinien.
Już to pisałem, ja jak przystojny mężczyzna wolałem się oszpecić oschłością niż być atrakcyjny dla kobiet. Denerwowało mnie jak jakieś obce i nie tylko obce baby mnie wyrywy szczególnie kiedy one były studentkami a ja licealistą. Byłem gotów w razie czego zwyzywać lub się nawet bić byle mi dały spokój aż postanowiłem przytyć i nawet teraz zdarzają się jakieś chętne, a jak miałem 16 lat to pod dom mi przychodziły
@Gambini Raczej nie o to chodzi, tylko o... Pierwsze wrażenie. Ten wymuskany pan wydaje się trochę narcystyczny, zapewne jest dość pewny siebie, bardzo dba o swój wygląd, a to mówi o jego pewnych priorytetach w życiu. Nie lubię jakoś takich idealnie wystylizowanych, wiecznie przepięknych ludzi, bo taka przesadna dbałość o wygląd mówi o kompleksach albo nadmiernej miłości do siebie, czy chęci ściągania uwagi. Ten pan wygląda jak plastikowa lalka i nie jest to ani atrakcyjne ani przyjemne, zwyczajnie brzydko i sztucznie. Oczywiście to tylko głupie ocenianie po zdjęciu, może i ten wymuskany człowiek jest super gościem, ale mamy tylko zdjęcie i bazujemy na wrażeniu wywartym przez wygląd, więc mam nadzieję, że nikt nie zarzuci mi oceniania tylko po wyglądzie, bo właśnie w takie ocenianie się bawimy (inaczej niż zabawą tego nie nazwę, bo to tylko spekulacje i to luźne). :D Za to pan w okularach wygląda na bardziej sympatycznego, wygląda już naturalniej, przez co nie budzi przerażenia. :P Wydaje się być takim trochę bardziej wyluzowanym człowiekiem, który potrafi pewne rzeczy olewać, z ktorym można śmiać się z głupot, gadać trzy po trzy czy popijać niezbyt wysokiej klasy wino. ;D Sama uważam, że wygląd to nie najważniejsza sprawa i nie rozumiem przesadnego dbania o niego, dlatego wątpię, bym się dogadała bliżej z kimś, kto odczuwa taką potrzebę. Jeśli chodzi o łatwiejszego do zatrzymania i ułożenia - nie wiem, nigdy tak nie myślałam chyba o mężczyznach, na pewno nie świadomie. Nie oceniałam ich w kategoriach mniej lub bardziej posłuszny, choć może to dlatego, że jakoś nie wyobrażam sobie partnera "układać" - on powinien być sobą, bo tylko komfort bycia sobą w związku sprawia, iż wszyscy są szczęśliwi. :D
@TheNiku Ciekawe i zrozumiałe wyjaśnienie.
Podobnie myślałem pisząc, że łatwiej utrzymać przy sobie tego mniej atrakcyjnego (jak widać nie dla wszystkich;D).
Amancik wydaje się bardziej problemowy przez świadomość swojej atrakcyjności. Prawdopodobnie będzie miał również znacznie więcej okazji żeby poznać inną osobę, a jak ktoś ma więcej okazji, to prędzej z niej skorzysta.
Oczywiście to jest tylko powierzchowne, stereotypowe gadanie i my tego w ogóle nie powinniśmy robić;D
Posiadanie atrakcyjnej partnerki może wiązać się z podobnymi konsekwencjami.
Do tego dochodzi problem, przynajmniej dla mnie, nachalnego gapienia się niektórych napaleńców. Rozumiem, że jak idzie atrakcyjna kobieta, to potrafi przyciągnąć uwagę, ale lampienie się w biust i "obczajenie tyłka" jest prostackie.
Kobiety robią to jakoś bardziej dyskretnie, z klasą. Szukają kontaktu wzrokowego, uraczą uśmiechem czy innym zalotnym akcentem.
@Gambini Może coś w tym jest, jednak wychodzę z założenia, że jeśli związek jest szczęśliwy i udany, to można poznać i tysiąc nowych ludzi, a nic nas od siebie nie odciągnie. Czasem mi się zdarza, że jakiś pan próbuje mnie poderwać i jest mi to zupełnie obojętne - grzecznie dziękuję, chłopakowi nawet opowiem, jako zabawną anegdotkę i tyle, przy tym nie boję się też, że on nagle pozna jakąś kobietę i mnie dla niej zostawi. Takie rzeczy zwykle wynikają ze złych stosunków w związku czy z jakiegoś niezadowolenia z niego bądź z partnera/partnerki. Jeśli się kogoś kocha, to się go nie zostawia nawet dla najpiękniejszej kobiety na świecie.
Inną sprawą jest to, że bardzo nie lubię, gdy ktoś traktuje ludzi z góry, czy właśnie za bardzo kocha się w sobie - są to cechy, które naprawdę mi u ludzi przeszkadzają i nie potrafię z takimi przebywać, a właśnie osoby, które zanadto dbają o siebie takowe wykazują. I nie mówię tu, że każdy ładny człowiek jest taki - jest różnica pomiędzy ładny i zadbany, a nadmiernie dbający o siebie, a ten tutaj wygląda na kogoś, kto spędza więcej czasu w łazience niż niejedna kobieta - włoski na żelu, wyregulowane brwi, idealnie przycięty zarost... Mnie by się nie chciało. :D
Gapienie się napaleńców to zaś zupełnie inna sprawa i faktycznie jest irytujące. Bardziej mnie jednak bawi, że większość tych napaleńców uważa, że to wina kobiet, bo "tak wyglądają". Wydaje mi się, że jako cywilizowani ludzie potrafimy obojętnie ominąć nawet skąpo ubranych ludzi, a nie się bezczelnie gapić czy robic zdjęcia, ale może za dużo wymagam. :P
Bo jeden dba o siebie a drugi nie?
...bo jeden robił operacje... i solarium... pedał pewnie...
@pik76 Takie "pedały" przeważnie ruchają znacznie więcej lasek, niż osoby które nazywają ich "pedałami".
Nie wygląda na geja. Wyczesany fryz, ew dba o cerę. Nic nadzwyczajnego nie robi. Chyba mi nie powiesz, że prawdziwy facet, to jedynie zęby raz w tygodni myć powinien.
@Gambini Ja w ogóle nie myję. Brud z zębów zdrapuję gryząc kości moich wrogów.
sarkazm panowie... sarkazm...
Już to pisałem, ja jak przystojny mężczyzna wolałem się oszpecić oschłością niż być atrakcyjny dla kobiet. Denerwowało mnie jak jakieś obce i nie tylko obce baby mnie wyrywy szczególnie kiedy one były studentkami a ja licealistą. Byłem gotów w razie czego zwyzywać lub się nawet bić byle mi dały spokój aż postanowiłem przytyć i nawet teraz zdarzają się jakieś chętne, a jak miałem 16 lat to pod dom mi przychodziły
wspaniale prawidłowa postawa precz z seksistowskimi zagrywkami kobiet, to niszczy ludziom życie. Bo zwykłe ,,nie" nie wystarczy, jeszcze raz brawo.
Ten drugi powinien zrzucic pare kilo i bedzie ok.
Ktoś tu jest pedałem chyba
@mydasek
Chciałbyś.
Ten niższy, grubas się nie udał. Współczuję matce.
"I na ma w tym nic dziwnego, każdy z ojca był innego."
Zastanawiam się, czy coś ze mną nie tak, ale chyba wolałabym pana w okularach - jakoś tak sympatyczniej wygląda. :D
@TheNiku Nie jesteś sama. Też bym wolała Pana w okularach
@TheNiku @margolcia23
Wygląda na łatwiejszego do ułożenia. Zastanawia, cy chodzi również o to, że łatwiej go przy sobie zatrzymać.
@Gambini Raczej nie o to chodzi, tylko o... Pierwsze wrażenie. Ten wymuskany pan wydaje się trochę narcystyczny, zapewne jest dość pewny siebie, bardzo dba o swój wygląd, a to mówi o jego pewnych priorytetach w życiu. Nie lubię jakoś takich idealnie wystylizowanych, wiecznie przepięknych ludzi, bo taka przesadna dbałość o wygląd mówi o kompleksach albo nadmiernej miłości do siebie, czy chęci ściągania uwagi. Ten pan wygląda jak plastikowa lalka i nie jest to ani atrakcyjne ani przyjemne, zwyczajnie brzydko i sztucznie. Oczywiście to tylko głupie ocenianie po zdjęciu, może i ten wymuskany człowiek jest super gościem, ale mamy tylko zdjęcie i bazujemy na wrażeniu wywartym przez wygląd, więc mam nadzieję, że nikt nie zarzuci mi oceniania tylko po wyglądzie, bo właśnie w takie ocenianie się bawimy (inaczej niż zabawą tego nie nazwę, bo to tylko spekulacje i to luźne). :D Za to pan w okularach wygląda na bardziej sympatycznego, wygląda już naturalniej, przez co nie budzi przerażenia. :P Wydaje się być takim trochę bardziej wyluzowanym człowiekiem, który potrafi pewne rzeczy olewać, z ktorym można śmiać się z głupot, gadać trzy po trzy czy popijać niezbyt wysokiej klasy wino. ;D Sama uważam, że wygląd to nie najważniejsza sprawa i nie rozumiem przesadnego dbania o niego, dlatego wątpię, bym się dogadała bliżej z kimś, kto odczuwa taką potrzebę. Jeśli chodzi o łatwiejszego do zatrzymania i ułożenia - nie wiem, nigdy tak nie myślałam chyba o mężczyznach, na pewno nie świadomie. Nie oceniałam ich w kategoriach mniej lub bardziej posłuszny, choć może to dlatego, że jakoś nie wyobrażam sobie partnera "układać" - on powinien być sobą, bo tylko komfort bycia sobą w związku sprawia, iż wszyscy są szczęśliwi. :D
@TheNiku Ciekawe i zrozumiałe wyjaśnienie.
Podobnie myślałem pisząc, że łatwiej utrzymać przy sobie tego mniej atrakcyjnego (jak widać nie dla wszystkich;D).
Amancik wydaje się bardziej problemowy przez świadomość swojej atrakcyjności. Prawdopodobnie będzie miał również znacznie więcej okazji żeby poznać inną osobę, a jak ktoś ma więcej okazji, to prędzej z niej skorzysta.
Oczywiście to jest tylko powierzchowne, stereotypowe gadanie i my tego w ogóle nie powinniśmy robić;D
Posiadanie atrakcyjnej partnerki może wiązać się z podobnymi konsekwencjami.
Do tego dochodzi problem, przynajmniej dla mnie, nachalnego gapienia się niektórych napaleńców. Rozumiem, że jak idzie atrakcyjna kobieta, to potrafi przyciągnąć uwagę, ale lampienie się w biust i "obczajenie tyłka" jest prostackie.
Kobiety robią to jakoś bardziej dyskretnie, z klasą. Szukają kontaktu wzrokowego, uraczą uśmiechem czy innym zalotnym akcentem.
@Gambini Może coś w tym jest, jednak wychodzę z założenia, że jeśli związek jest szczęśliwy i udany, to można poznać i tysiąc nowych ludzi, a nic nas od siebie nie odciągnie. Czasem mi się zdarza, że jakiś pan próbuje mnie poderwać i jest mi to zupełnie obojętne - grzecznie dziękuję, chłopakowi nawet opowiem, jako zabawną anegdotkę i tyle, przy tym nie boję się też, że on nagle pozna jakąś kobietę i mnie dla niej zostawi. Takie rzeczy zwykle wynikają ze złych stosunków w związku czy z jakiegoś niezadowolenia z niego bądź z partnera/partnerki. Jeśli się kogoś kocha, to się go nie zostawia nawet dla najpiękniejszej kobiety na świecie.
Inną sprawą jest to, że bardzo nie lubię, gdy ktoś traktuje ludzi z góry, czy właśnie za bardzo kocha się w sobie - są to cechy, które naprawdę mi u ludzi przeszkadzają i nie potrafię z takimi przebywać, a właśnie osoby, które zanadto dbają o siebie takowe wykazują. I nie mówię tu, że każdy ładny człowiek jest taki - jest różnica pomiędzy ładny i zadbany, a nadmiernie dbający o siebie, a ten tutaj wygląda na kogoś, kto spędza więcej czasu w łazience niż niejedna kobieta - włoski na żelu, wyregulowane brwi, idealnie przycięty zarost... Mnie by się nie chciało. :D
Gapienie się napaleńców to zaś zupełnie inna sprawa i faktycznie jest irytujące. Bardziej mnie jednak bawi, że większość tych napaleńców uważa, że to wina kobiet, bo "tak wyglądają". Wydaje mi się, że jako cywilizowani ludzie potrafimy obojętnie ominąć nawet skąpo ubranych ludzi, a nie się bezczelnie gapić czy robic zdjęcia, ale może za dużo wymagam. :P
he he HE
@VisitorQ i co w związku z tym?
Od kiedy to bracia czy siostry są tacy klonami ?