Kobieto, gotuj tak by mąż powiedział może dzisiaj ja robię obiad. Albo podaj fartuch i powiedz że ponoć najlepszymi kucharzami na świecie są mężczyźni.
@Kandara jeżeli kobieta ma wymagania wobec faceta to facet nie ma prawa mieć wymagań wobec kobiety? Po co mi kucharka? Dziewczyna ma po prostu umieć minimum tyle co ja czyli coś jak zwykły obiad ugotować a nie od razu jakąś wykwintną potrawe
ogólnie to prawda jest taka że jeżeli kobieta nie umie w ogóle nic gotować to co sobą prezentuje? ja nie jestem mistrzem gotowania ale jakiś zwykły obiad ugotowałbym dziewczynie ale jeśli ja mam stać codziennie i gotować to wole już kogoś innego poszukać
@Eviee ok a teraz powiedz mi w takim razie czy jeżeli ktoś w ogóle nie użyje przypraw to jest to jadalne? Tak właśnie robiła moja ex i w sumie ciesze się teraz że mnie rzuciła bo to ja wiecznie bym stał przy garach i gotował a ona nie bo nie umie. Uważam że wszystkie obowiązki powinny być rozdzielone po połowie żeby ktoś nie odwalał ciągle jakieś roboty np gotowania albo że jedna osoba sprząta kibel...
@Roguex Ogólnie to prawda jest taka, że jak ktoś nie potrafi upitrasić czegoś prostego, to jest życiową sierotą. ale podwójną sierotą jest wtedy, kiedy oczekuje, że ktoś wszystko będzie za niego robił. Dała bozia rączki?
@lithium222 tu masz 100% racji, jeżeli ja potrafie gotować to dlaczego ktoś ma się tylko gapić i cieszyć że obiad ktoś zrobi? wymagam od kogoś tylko tyle ile sam potrafie
@Roguex Czyli rozumiem: raz jedno, raz drugie, albo wzajemna pomoc? To mi to graj. Sama bym wystawiła chłopa za drzwi, za którym musiałabym wszystko robić i miałabym zerową pomoc.
@lithium222 oczywiście że tak, może i nikogo nie mam i mało wiem o związkach ale wiem że jeżeli ktoś na kimś żeruje i za tą osobę się odwala ciągle całą robote to ja to mam gdzieś. oczywiście jeśli ktoś nie umie np ugotować jakiegoś dania a ta 2 osoba umie no to niech poprosi o pomoc żeby się nauczyć, tak samo jest z innymi obowiązkami np sprzątaniem, można przecież załatwić trochę więcej narzędzi i posprzątać dom na zasadzie ja biore te 2 pokoje a ty tamte i w połowe czasu się posprząta
Kobieto, gotuj tak by mąż powiedział może dzisiaj ja robię obiad. Albo podaj fartuch i powiedz że ponoć najlepszymi kucharzami na świecie są mężczyźni.
Wersja ostateczna to: "zbieraj się, jedziesz do mamusi"...a tak przy okazji-jeśli dobrze jesz w domu, to nie jadasz na mieście ;)
Kobieto jak masz męża, który każe ci się zbierać do mamusi to wypraw go sama i zmień zamki.
@Kandara jeżeli kobieta ma wymagania wobec faceta to facet nie ma prawa mieć wymagań wobec kobiety? Po co mi kucharka? Dziewczyna ma po prostu umieć minimum tyle co ja czyli coś jak zwykły obiad ugotować a nie od razu jakąś wykwintną potrawe
ogólnie to prawda jest taka że jeżeli kobieta nie umie w ogóle nic gotować to co sobą prezentuje? ja nie jestem mistrzem gotowania ale jakiś zwykły obiad ugotowałbym dziewczynie ale jeśli ja mam stać codziennie i gotować to wole już kogoś innego poszukać
Każda osoba powinna umieć ugotować prosty posiłek. Chyba że ktoś jest upośledzony. Jednak nie wymagaj cudów skoro sam nie potrafisz więcej.
@Eviee czyli dla przykładu idąc do najlepszej restauracji w mieście, mam nie wymagać dobrego jedzenia tylko dlatego,bo sam czegoś takiego nie ugotuję?
@Eviee ok a teraz powiedz mi w takim razie czy jeżeli ktoś w ogóle nie użyje przypraw to jest to jadalne? Tak właśnie robiła moja ex i w sumie ciesze się teraz że mnie rzuciła bo to ja wiecznie bym stał przy garach i gotował a ona nie bo nie umie. Uważam że wszystkie obowiązki powinny być rozdzielone po połowie żeby ktoś nie odwalał ciągle jakieś roboty np gotowania albo że jedna osoba sprząta kibel...
@Roguex Ogólnie to prawda jest taka, że jak ktoś nie potrafi upitrasić czegoś prostego, to jest życiową sierotą. ale podwójną sierotą jest wtedy, kiedy oczekuje, że ktoś wszystko będzie za niego robił. Dała bozia rączki?
@lithium222 tu masz 100% racji, jeżeli ja potrafie gotować to dlaczego ktoś ma się tylko gapić i cieszyć że obiad ktoś zrobi? wymagam od kogoś tylko tyle ile sam potrafie
@Roguex Czyli rozumiem: raz jedno, raz drugie, albo wzajemna pomoc? To mi to graj. Sama bym wystawiła chłopa za drzwi, za którym musiałabym wszystko robić i miałabym zerową pomoc.
@lithium222 oczywiście że tak, może i nikogo nie mam i mało wiem o związkach ale wiem że jeżeli ktoś na kimś żeruje i za tą osobę się odwala ciągle całą robote to ja to mam gdzieś. oczywiście jeśli ktoś nie umie np ugotować jakiegoś dania a ta 2 osoba umie no to niech poprosi o pomoc żeby się nauczyć, tak samo jest z innymi obowiązkami np sprzątaniem, można przecież załatwić trochę więcej narzędzi i posprzątać dom na zasadzie ja biore te 2 pokoje a ty tamte i w połowe czasu się posprząta
Jak ja bym miała codziennie stać i gotować to olałabym lenia a nie od razu szukała nowego chłopaka :)
@Roguex Szukaj se kucharki.
Mężczyzno, naucz się gotować.
Kobieto, rób to co sprawia, że jesteś szczęśliwa, ty mężczyzno, też.
Napisałbym "mężczyzno...", ale przecież nie nazwę mężczyzną stwora, który wizję związku ma taką, że ktoś mu musi dać jeść, bo on sam nie potrafi.