brak zasad teraz skutkuje brakiem zasad w przyszłości
wszyscy Ci którzy teraz tak dokuczają troluja dostaną to od swych dzieci z podwójna mocą
karma wraca
Mnie przeraża, że nie tylko u dzieci, młodych ale i u rodziców, którzy uczą, że to jest normalne. Brak szacunku, chamstwo, nieumiejętność przyznania sie do winy.
To nie jest tylko wina internetu. To jest wina całego systemu: gonitwa za dobrami doczesnymi, brak czasu na zajęcie się dziećmi, tzw. bezstresowe wychowanie i wiele innych czynników...
Ten demot jest synkretyzmem, bo ci co tak narzekają o wychowawcze rozbisurmanienie sami raczej pewnie empatią nie kipią. To trochę komiczne, że np ktoś kto popiera model wychowawczy rodem z kazań muezina w minaretu narzeka, że ludzie nie reprezentują i nie przekazują sobie żadnych wartości. Kiedyś nie było pod tym względem lepiej. A nawet i gorzej, bo wszystkie konwenanse i wartości były tylko zasłoną dymną. Etyka, moralność, altruizm, dobroć, empatia to wartości autoteliczne i na pewno pasem i skrajną surowością nie przekażesz dalszej generacji. Zresztą rzeczywistość, którą stworzyły poprzednie o ironio pokolenia z "lepszych czasów" same stworzyły grunt pod namnażanie socjopatów.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
15 sierpnia 2017 o 14:37
co do wszystkiego się zgadzam oprócz napiwków. Dlaczego miałbym dawać komuś napiwki? uzasadnij. To jest taki dziwny powielany zwyczaj. Czy paniom kasjerkom w sklepach też się daje? dlaczego np. w biedronce savoir vivre nie obowiązuje? podwójne standardy? Bezsensowny schemat. Ja rozumiem, że czasem można nadwyżkę zostawić (nie wspominam o niskich zarobkach w PL), ale że to niby ma być jakaś zasada? a to dlaczego? Można też mówić o tym, że większość nadętych bubków zostawia napiwki ładnym kelnerkom, a brzydszym nie, co jasno wskazuje na CH*JA a nie savoir-vivre
Z jednej strony, pewne reguły dobrego wychowania muszą być, z drugiej strony... Na litość boską, samych reguł spożywania posiłków za pomocą sztućców jest tyle, że można naprawdę grubą książkę napisać. I to nie jest tak, że te reguły wymyślił ktoś raz, one przybywały, bo zawsze ktoś coś dodatkowego musiał dorzucić. Teraz... nie chce mi się, podstawy znam i stosuje.
@J_R Nie zapominaj ,że powiedzenie na zdrowie jak ktoś kichnie jest obraźliwe. Też się zgadzam ,że większość zasad savoir-vivre jest kompletnie bezsensu i tylko utrudnia życie. Większość ludzi instyktownie wie jak postępować by kogoś nie obrazić ( a jeśli niecelowo kogoś obrażą to zawsze można po prostu to powiedzieć) ,a to jakie buty założy na daną uroczystość czy jaki kwiat podaruje komuś z okazji urodzin/rocznicy jest nieistotne.
brak zasad teraz skutkuje brakiem zasad w przyszłości
wszyscy Ci którzy teraz tak dokuczają troluja dostaną to od swych dzieci z podwójna mocą
karma wraca
Niestety coraz częściej można się spotkać z brakiem jakiegokolwiek wychowania. Przeraża mnie to.
Mnie przeraża, że nie tylko u dzieci, młodych ale i u rodziców, którzy uczą, że to jest normalne. Brak szacunku, chamstwo, nieumiejętność przyznania sie do winy.
To nie jest tylko wina internetu. To jest wina całego systemu: gonitwa za dobrami doczesnymi, brak czasu na zajęcie się dziećmi, tzw. bezstresowe wychowanie i wiele innych czynników...
@DAREKJP Co wy się tak tego bezstresowego wychowania czepili? Metoda wychowawcza jak każda inna. Kowale zawinili a Cygana powiesili
Ten demot jest synkretyzmem, bo ci co tak narzekają o wychowawcze rozbisurmanienie sami raczej pewnie empatią nie kipią. To trochę komiczne, że np ktoś kto popiera model wychowawczy rodem z kazań muezina w minaretu narzeka, że ludzie nie reprezentują i nie przekazują sobie żadnych wartości. Kiedyś nie było pod tym względem lepiej. A nawet i gorzej, bo wszystkie konwenanse i wartości były tylko zasłoną dymną. Etyka, moralność, altruizm, dobroć, empatia to wartości autoteliczne i na pewno pasem i skrajną surowością nie przekażesz dalszej generacji. Zresztą rzeczywistość, którą stworzyły poprzednie o ironio pokolenia z "lepszych czasów" same stworzyły grunt pod namnażanie socjopatów.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 sierpnia 2017 o 14:37
co do wszystkiego się zgadzam oprócz napiwków. Dlaczego miałbym dawać komuś napiwki? uzasadnij. To jest taki dziwny powielany zwyczaj. Czy paniom kasjerkom w sklepach też się daje? dlaczego np. w biedronce savoir vivre nie obowiązuje? podwójne standardy? Bezsensowny schemat. Ja rozumiem, że czasem można nadwyżkę zostawić (nie wspominam o niskich zarobkach w PL), ale że to niby ma być jakaś zasada? a to dlaczego? Można też mówić o tym, że większość nadętych bubków zostawia napiwki ładnym kelnerkom, a brzydszym nie, co jasno wskazuje na CH*JA a nie savoir-vivre
Co do napiwków
https://www.youtube.com/watch?v=dgYTJpLN_-o
Co to ma byc za zasada? Dlaczego "mam obowiązek" dawania napiwków?
@kripszt właśnie,czemu tylko kelnerowi? czemu on jest lepszy od np elektryka?
Z jednej strony, pewne reguły dobrego wychowania muszą być, z drugiej strony... Na litość boską, samych reguł spożywania posiłków za pomocą sztućców jest tyle, że można naprawdę grubą książkę napisać. I to nie jest tak, że te reguły wymyślił ktoś raz, one przybywały, bo zawsze ktoś coś dodatkowego musiał dorzucić. Teraz... nie chce mi się, podstawy znam i stosuje.
@J_R Nie zapominaj ,że powiedzenie na zdrowie jak ktoś kichnie jest obraźliwe. Też się zgadzam ,że większość zasad savoir-vivre jest kompletnie bezsensu i tylko utrudnia życie. Większość ludzi instyktownie wie jak postępować by kogoś nie obrazić ( a jeśli niecelowo kogoś obrażą to zawsze można po prostu to powiedzieć) ,a to jakie buty założy na daną uroczystość czy jaki kwiat podaruje komuś z okazji urodzin/rocznicy jest nieistotne.