I usłysz: zostaw mnie! Ała, co ty mi robisz, zostaw, chcę być sama! Ty (pamiętając, że tego typu bzdetne informacje i opowieści psychologów i psychiatrów o wspólnym przeżywaniu problemów), próbujesz dalej pomóc i "uwspólnić" problem i znów słyszysz: jak Ty nic nie rozumiesz! Zostaw mnie! Nic nie pojmujesz!...Ty: To powiedz, wytłumacz mi, może pomogę...Ona: Sam się domyśl! Żeby po takim czasie (tu następuje dokładne wyliczenie czasu znajomości) jeszcze ci musiała takie rzeczy tłumaczyć...Wychodzisz z domu (jeśli mas mocne nerwy - nie trzaskasz drzwiami) i gdyby u nas była dostępna broń maszynowa, kupił byś dwie sztuki i odwiedził wszystkich psychiatrów w mieście..........:)
Dobra... Droga niewiasto, tego wymagasz. A co oferujesz? Wymagać to łatwo, ale pamiętaj że im więcej wymagasz tym więcej musisz oferować...
Pytanie czy ty będziesz mu wsparciem zawsze? Kiedy będzie chciał realizować ambitny plan to będziesz mu kibicować? Czy ukoisz jego wściekłość na szefa?
Jeśli tego nie potrafisz, to niczego nie wymagaj... Proste.
"...mów jej co cię w niej denerwuje...." hahaha "dobra" rada. Najlepiej powiedz jej to kilka razy w krótkim czasie i problem zniknie. Z twego życia zniknie. Albo przeciwnie, dopiero się zacznie.
To taka sama cenna rada jak np; Idź zatańcz na polu minowych, pokaż wszystkim, że potrafisz się rozerwać
anaktosiek masz absolutnie rację. Znam to z Zycia. Chodzi o to, że właśnie nie możemy stosować tutaj uogólnień i stereotypów jakie zostały użyte w tym democie. Każda kobieta jest inna i każda tak naprawdę jest "czymś nieodgadnionym, choć pięknym" mam kilka kobiet, moich przyjaciółek, gdzie połączyła nas ta złożoność kobiecej psychiki
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
26 sierpnia 2017 o 16:46
I usłysz: zostaw mnie! Ała, co ty mi robisz, zostaw, chcę być sama! Ty (pamiętając, że tego typu bzdetne informacje i opowieści psychologów i psychiatrów o wspólnym przeżywaniu problemów), próbujesz dalej pomóc i "uwspólnić" problem i znów słyszysz: jak Ty nic nie rozumiesz! Zostaw mnie! Nic nie pojmujesz!...Ty: To powiedz, wytłumacz mi, może pomogę...Ona: Sam się domyśl! Żeby po takim czasie (tu następuje dokładne wyliczenie czasu znajomości) jeszcze ci musiała takie rzeczy tłumaczyć...Wychodzisz z domu (jeśli mas mocne nerwy - nie trzaskasz drzwiami) i gdyby u nas była dostępna broń maszynowa, kupił byś dwie sztuki i odwiedził wszystkich psychiatrów w mieście..........:)
@Fragglesik
To brzmi jak kłótnia ze starszą siostrą. Nic dziwnego, że zdenerwowało ją lizanie palców;D
ok założenia słuszne popieram
tylko gdzie takie spotkać bo wszędzie tanie lanserki
Dobra... Droga niewiasto, tego wymagasz. A co oferujesz? Wymagać to łatwo, ale pamiętaj że im więcej wymagasz tym więcej musisz oferować...
Pytanie czy ty będziesz mu wsparciem zawsze? Kiedy będzie chciał realizować ambitny plan to będziesz mu kibicować? Czy ukoisz jego wściekłość na szefa?
Jeśli tego nie potrafisz, to niczego nie wymagaj... Proste.
@FakDak Nic nie musi, prócz corocznego jednorazowego "dania dupy". Yikes, sounds like a deal.
Cytując klasyka: "Cool story bro!"
Nie wymagaj tego, czego sama nie spełniasz...
"...mów jej co cię w niej denerwuje...." hahaha "dobra" rada. Najlepiej powiedz jej to kilka razy w krótkim czasie i problem zniknie. Z twego życia zniknie. Albo przeciwnie, dopiero się zacznie.
To taka sama cenna rada jak np; Idź zatańcz na polu minowych, pokaż wszystkim, że potrafisz się rozerwać
@zibi2201
nie no, to zależy od kobiety i od tego, jak jej to powiesz. Potrafi to przynieść dobry skutek. Trzeba rozmawiać, bez rozmowy wszystko pada
anaktosiek masz absolutnie rację. Znam to z Zycia. Chodzi o to, że właśnie nie możemy stosować tutaj uogólnień i stereotypów jakie zostały użyte w tym democie. Każda kobieta jest inna i każda tak naprawdę jest "czymś nieodgadnionym, choć pięknym" mam kilka kobiet, moich przyjaciółek, gdzie połączyła nas ta złożoność kobiecej psychiki
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 sierpnia 2017 o 16:46
Ale się pro-rodzinnie zrobiło.