Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
165 175
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar ~Alcer
+3 / 7

smutne

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~dawno_temu
+8 / 16

Jako kilkuletnie dziecko, dostałam od mamy książkę o dziewczynce, zdaje się imieniem Marika. Liczyłam na zegarek.
Podziękowałam, ale - jak to dziecko - nie umiałam ukryć rozczarowania.
Mama takie rzeczy widzi, dziś to wiem, bo mam własne dzieci.
To był ostatni prezent od mamy.
Przeczytałam, ale później oddałam komuś, bo nie mogłam na nią patrzeć, miałam wyrzuty, że się z niej nie cieszyłam, musiało ją to zasmucić...
Dzisiaj kocham książki.
Jak patrzę na tę dedykację, to mnie aż ściska :( może i ten ktoś miał podobną historię....

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar montaro11
-3 / 17

jakie to ckliwe i przejmujące

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Ratman13
+1 / 1

A książkę ową polecam serdecznie,czytałem ją jako nastolatek,potem jako dojrzały,i nadal do niej wracam,raz za razem znajduję w niej nowe wartości.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S semija
0 / 0

@Ratman13 a reszta sagi ?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~kamileo123456
0 / 10

Książkę można przeczytać i oddać komuś, aby tez przeczytał. To lepsze, niż trzymanie tej książki przez resztę życia na półce. Inteligentny człowiek to wie. A wy?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~poliiiiiii
0 / 8

kamileo123456 - Inteligentny człowiek rozumie demoty. Dzieciaku każdy z nas wie ze książkę można przeczytać i oddać aby ktoś inny skorzystał, ale zanim kolejny raz skomentujesz to zapytam: czy potrafisz pojąć ze tu chodzi o coś innego? chodzi o to że ktoś oddał książkę z dedykacją od własnej matki... Mniejsza o to czy to złe zachowanie, ale Ty po prostu nie rozumiesz tego demota i zaczynasz mnie wku...!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar HwiNore
+4 / 10

Czytałam te powieść jako nastolatka. Zakochałam się w świecie Endera. Natomiast ludziom postponującym takie pamiątki mogę powiedzieć jedno: jeśli kupiłam sobie książkę/dostałam, to czemu mam ją komuś oddawać? Jeśli kogoś nie stać na kupowanie książek, może korzystać z bibliotek. Obecnie moja bibliteczka domowa to wszystkie dostępne na polskim rynku wydawniczym części: Diuny, Tolkiena, Terry'ego Brooka, Trudi Canavan, Terry'ego Pratchetta, Jakuba Ćwieka, Jamesa Dashera, Ursuli de La Guin, Veronici Roth, Jacka Piekary, Davida l. Edelmana, Sapkowskiego tudzież około 1000 innych książek np cała kompletna seria Sagi o Ludziach Lodu, wszystkie dostępne w Polsce Harlequiny (z różnych serii: białej, różowej i srebrnej), Nora Roberts, Barbary Cartland, saga rodu Witheoaków, kompletne wydanie Rodziewiczównej, seria z Tygrysem i wiele wiele innych. To książki zbierane w mojej rodzinie od końca II WŚ. Pozbyć się takich pamiątek,bo "ktoś sobie poczyta"? Niech idzie do biblioteki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Kreos
+1 / 5

@HwiNore Musiałaś oczywiście wypisać wszystkich autorów, bez tego nikt by nie wiedział co masz na myśli. Skoro przeczytałaś takie arcydzieła musisz być alfą i omegą, ale nie wzięłaś pod uwagę, że w bibliotekach nigdy nie ma najnowszych książek, zwłaszcza w tematyce młodzieżowej. Bibliotek na to zwyczajnie nie stać. Jest za to cała masa staroci, których młodzież nie czyta, dlatego zostaje kupowanie przez internet używanych albo zbieranie na nowe.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 sierpnia 2017 o 13:04

avatar HwiNore
0 / 4

@Kreos Obnażam tylko głupotę promowania oddawania książek, "bo ktoś chce poczytać". Wybacz, ale jeśli mój księgozbiór jest pokaźny i pełen nie tylko nowości ale i staroci (jak określiłeś klasykę), to nie oznacza, że mam sponsorować kogoś, kto chce sobie poczytać. Zwłaszcza, że osoby pożyczające książki nie dbają o ich wygląd.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cookofski
+2 / 4

Chrzanić dedykację. Książki szkoda, że ktoś oddał. A dobra. Nieporównywalnie lepsza od spapranego i zubożonego filmu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 sierpnia 2017 o 13:30

S semija
+1 / 1

@Cookofski dokladnie, a tak na ekranizacje czekalam... jedyne co im wyszlo to sala gier, cala reszta splycona

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kolibabka
0 / 0

ksiązka super

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Iji_Kataiser
0 / 0

Albo po prostu ją sprzedali, nie patrząc się do środka bo było ich za dużo czy coś. Może przeprowadzka?
Możliwe też że napis został napisany bo, np. był to prezent na podróż. Niektórzy rodzice podpisują wszystkie swoje prezenty (ja znam taką jedną).
Nie bierzcie od razu najgorszej opcji, moje drogie człeki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem