Znasz różnicę w działaniu alkoholu i marihuany? Nie twierdzę, że nadmiar alkoholu jest dobry. Ale wypicie piwka lub czterech wieczorem jest na pewno mniej szkodliwe niż wypalenie jointa, po którym nie ogarniasz co robić. Już nie mówiąc o tym gownie z ulicy. Więcej tam chemicznych wzmacniaczy i niż samego THC. Już nie mówiąc o nieumiejetnym stosowaniu różnych pestycydów, nawozów i lubiany przez "hodowców" Brix.
Nie tylko spowalnia myślenie i pamięć, ale niszczy organizm. Może legalna byłaby lepsza, ale trzymajmy sie rzeczywistości.
Sam paliłem w dużych ilościach i wiem jak to działa. Na pewno nie pomaga w życiu. Marnuje dużo pieniędzy, czasu, zdrowia i zmusza czesto do zadawania się z elementem. A korzyści? Niewielkie.
Pijesz alko? Wiesz co Ci to robi z głową?
Znasz różnicę w działaniu alkoholu i marihuany? Nie twierdzę, że nadmiar alkoholu jest dobry. Ale wypicie piwka lub czterech wieczorem jest na pewno mniej szkodliwe niż wypalenie jointa, po którym nie ogarniasz co robić. Już nie mówiąc o tym gownie z ulicy. Więcej tam chemicznych wzmacniaczy i niż samego THC. Już nie mówiąc o nieumiejetnym stosowaniu różnych pestycydów, nawozów i lubiany przez "hodowców" Brix.
Nie tylko spowalnia myślenie i pamięć, ale niszczy organizm. Może legalna byłaby lepsza, ale trzymajmy sie rzeczywistości.
Sam paliłem w dużych ilościach i wiem jak to działa. Na pewno nie pomaga w życiu. Marnuje dużo pieniędzy, czasu, zdrowia i zmusza czesto do zadawania się z elementem. A korzyści? Niewielkie.
Co ta jedna musiała brać, że jej Juka na głowie wyrosła?
Nie jest w języku gdzie nie ma słowa "pothead".