@ostpreussen Ten Schleswig-Holstein który zaatakował Westerplatte, został zatopiony przez anglików w Gdyni a później wyłowiony przez rusków i użyty jako okręt-cel
Nie przywiózł żadnej doborowej piechoty, tylko kompanię szturmową marynarki wojennej - tzw. Marine-Sturmkompanie. Dostała niemiłosierne baty pierwszego dnia bitwy.
Długo jeszcze będziemy w tym kraju męczyć bułę o każdej najdrobniejszej rocznicy związanej z II Wojną? W kółko tylko umartwianie się, 'bohaterskie śmierci' i rozpatrywanie kto nam kiedy zawinił i jak bardzo. Żyć się odechciewa
@Morel78 Ale kto ma mi wejść - Niemcy? Weź, bądź poważny... W odróżnieniu od nas, oni swoją lekcję z historii odrobili. Wiedzą już, czym się kończy ciskanie się z pretensjami do całego świata, odzyskiwanie godności i wstawanie z kolan.
Ale załóżmy, że mają taki zamiar - w jaki sposób polskie, narodowe męczenie buły miałoby zapobiec temu?
@Morel78 Rozumiem że w Twojej wyobraźni znajomość rocznic posiada ochronne moce? Wchodzą mi do domu, ja im recytuję wydarzenia z II Wojny data po dacie a oni uciekają jak wampir przed krucyfiksem?
Nie ma nic dziwnego w masturbowaniu się nad każdą bzdurą związaną z II wojną, wszak kraj, którego teraźniejszość jest tak nijaka, a przyszłość tak czarna, nie ma nic poza przeszłością. Polak byłby nikim bez swojej historii. I bez braku świadomości, że gapiąc się ciągle za siebie, przywali w najbliższą ścianę w biegu o lepsze jutro.
Nie chcę oceniać ludzi, którzy tam walczyli i ginęli, bo robili to, bo w coś wierzyli, uważali, że nadaje sens ich walkom. Jednak z militarnego punktu widzenia, w przypadku wojny z Niemcami, obrona Westerplatte była całkowicie bezsensu. W obliczu przewagi Kriegsmarine - ówczesnej 6 floty świata, było wiadomo, że Westerplatte zostanie osamotnione, tak samo jak Hel. Te dwa punkty obronne nie miały czego bronić, oprócz siebie samych.
Z drugiej strony wcześniejsze porzucenie tych dwóch punktów nie wchodziło w rachubę. Przede wszystkim, w przypadku wojny z ZSRR, a nie Niemcami, były by to dwa najbardziej strategiczne miejsca, których należało bronić do upadłego, by zachować ciągłość konwojów morskich. W czasie wojny z Niemcami, Kriegsmarine całkowicie blokowała cieśniny duńskie i obrona dalszej części szlaku morskiego była pozbawiona jakiegokolwiek sensu.
Na tym polegał tragizm Kampanii Wrześniowej. Byliśmy między dwiema potęgami i nasze plany wojenne przeciwko Związkowi Sowieckiemu ułatwiały zadanie niemieckim agresorom. Nie mieliśmy żadnych szans.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
25 sierpnia 2018 o 16:14
@Klebern @Klebern Obrona Westerplatte była pomyślana jako ostra manifestacja polskich odwiecznych praw do Gdańska - znakomicie to zadanie wykonano - 7 dni cały świat słyszał o niezwykłych bohaterach, broniących się przed taką potęgą. Po drugie - gdyby na wszystkich odcinkach polskiego frontu nasi żołnierze byli tak znakomicie przygotowani do obrony (zapory, wartownio-schrony, wyszkolenie żołnierzy), tak dobrze wyposażeni w broń maszynową, broń wsparcia, amunicję, no i w efekcie zadali Niemcom tak dotkliwe straty, przy niewielkich stratach własnych, to wojna skończyłaby się w 1939 lub 1940 roku. Pomimo zwycięstwa Wehrmacht w październiku 39' gonił w piętkę pod względem amunicji, paliw i logistyki - gdyby wszędzie opór był tak skuteczny, no i oczywiście gdyby jaśnie Francuzy i Angole ruszyli dupska - Hitlerek skończyłby znacznie szybciej i efektowniej.
@FreiterKania No i właśnie obnażyłeś sedno problemu. Polacy chętnie łykają historie o patriotyzmie i bohaterstwie i potem nadstawiają karku gdzie nie trzeba, trup się ścieli gęsto, ogromny procent młodzieży i inteligencji narodu idzie do piachu i zostaje 'niezwykłymi bohaterami'. Inne narody potrafią oceniać ryzyko i się dzięki temu rozwijać, my przy każdym konflikcie zaliczamy potężny regres bo chcemy brać na klatę wszystko co się tylko da, byle się pokazać przed samymi sobą i przed 'światem'.
Tak dobrze wyposażeni? Nie przesadzałbym. Niemcy posiadali miażdżącą przewagę w uzbrojeniu. Polaków ratowało to, że Niemcy musieli atakować z jednego kierunku, nie znali terenu Westerplatte, gdyż to była ścisła tajemnica. Umocnienia też były porządne. A załoga na niemieckim pancerniku tragicznie wyszkolona i pudłujaca co nie miara.
Niemcy nie goniły ostatkiem amunicji, choć owszem braki amunicyjne w oddziałach były coraz większe. A amunicja spokojnie leżała sobie w ich magazynach. Po prostu już w 39 roku wojna pokazała jaki pie*dolnik mają w logistyce. Ale euforia po szybkim zwycięstwie zasloniła sztabowi niemieckiemu problemy. 3 lata poźniej w ZSRS podczas ostrej zimy i potężnych walk obnażyła je po raz kolejny, tym razem o wiele brutalniej. Niemcy podczas Kampanii Wrześniowej zużyli tylko 30% zasobów przygotowanych na wojnę z nami.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
26 sierpnia 2018 o 9:53
Tak porostu żeby takim matołom ja Ty wytłumaczyć jak wielkim złem była II wś, i żeby nigdy już się taka sytuacja nie powtórzyła, by nikt o tym nie zapomniał. Miliony ludzi zabitych miliony dzieci bez rodziców, dla tego że inni czuli się zajebiści, dla tego że nigdy wcześniej nie było innego takiego bestialstwa, gdzie człowiek traktował innego człowieka gorzej niż zwierzę. Dlatego powinno być to powtarzane jak mantra ny twoje dzieci wnuki i prawnuki nigdy tego nie przeżyły. Po drugie nigdy nie przyzwyczaje się do takich Tępy chyba umysłów ja ten DexterHollandRulez
@michal2458 Ja tu nie widzę tłumaczenia że wojna była złem. Ja widzę nakręcanie wrogości wobec dawnych wrogów (patrz jak nam ci Niemcy/Rosjanie/ktośtam krzywd narobili, a to zwierzęta i sk*rwysyny), oraz gloryfikowanie pod tytułem 'patrz jak oni ginęli, Ty nigdy nie będziesz takim niezwykłym bohaterem, no chyba że będzie wojna i też zginiesz', a to właśnie prowadzi do kolejnych wojen, a nie ich zaniechania. Sam jesteś chyba matołem, bo nie widzisz nawet że to co piszesz jest wewnętrznie sprzeczne.
Nie będę bohaterem i nim nie chcę być bo nie chce kolejnej wojny. A ludziom trzeba uświadamiać jak zła była wojna by to co było już nigdy się nie powtórzyło. Nie namawiam by nienawidzić oprawców lecz by pamiętać i zdawać sobie sprawę z tego co ta wojna spowodowała. Dam Ci przykład. Sami Niemcy nasi dawni oprawcy piszą dzisiaj o polskich obozach zagłady. Pamięć tego co było musi być by właśnie nie dopuszczać do takich zaniechań, bo za parę lat w świadomośći Europy to my byliśmy oprawcami.
@michal2458 Cały czas stanowisz przykład tego o czym mówię. 'Polskie obozy' które wywołały tak wszechogarniający ból dupy jakiś czas temu to przykład idiotycznego skrótu myślowego potraktowanego jak celowe działanie, atak na Polskę i nie wiadomo co jeszcze i wykorzystanego do tego żeby poszczuć nas zarówno na Niemców jak i na Żydów. Efekty? Polska powalczyła z wyimaginowanym przeciwnikiem i popsuła swoje relacje z innymi państwami. Takie działania prowadzą właśnie do wojen.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
26 sierpnia 2018 o 17:21
Czyli wg Ciebie nie ma znaczenia prawda historyczna. Wszystko zmierza małymi krokami do tego by to z nas zrobić oprawców a kiedyś będzie tak że nasze dzieci będą się uczyć o tym jakim biednym i pokrzywdzonym w czasie II WŚ byli Niemcy. Już zresztą się to wprowadza mówiąc że naród Polski przyczynił się eksterminacji Żydów, a dobrze wiesz ze to gówno prawda. Wiesz to dla innych jest blachostka może dla drugiego być ważne. Skoro lubisz jak z Polaków robi się gówno w świecie to twoja sprawa. Ja tego nie lubię
Kto to pisał? Ukrainiec?
Nie nad Gdańskiem, tylko nad Danzig - w 1923 roku Niemcy stanowili tam 95,03% ludności. Takie to było "polskie" miasto, o które warto było iść wojnę.
Niestety może przypłynąć jeszcze raz...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 sierpnia 2018 o 15:14
@ostpreussen Ten Schleswig-Holstein który zaatakował Westerplatte, został zatopiony przez anglików w Gdyni a później wyłowiony przez rusków i użyty jako okręt-cel
No niemożliwe!
Nie przywiózł żadnej doborowej piechoty, tylko kompanię szturmową marynarki wojennej - tzw. Marine-Sturmkompanie. Dostała niemiłosierne baty pierwszego dnia bitwy.
Długo jeszcze będziemy w tym kraju męczyć bułę o każdej najdrobniejszej rocznicy związanej z II Wojną? W kółko tylko umartwianie się, 'bohaterskie śmierci' i rozpatrywanie kto nam kiedy zawinił i jak bardzo. Żyć się odechciewa
@kemotekk Ok, to powiedzcie mi jakie są zalety tej ciągnącej się jak smród po gaciach martyrologii i ciągłego 'przeżywania' II Wojny na nowo? Czekam.
@DexterHollandRulez Tak będziemy,jak tobie wejdą do domu siłą inaczej będziesz gadał
@Morel78 Ale kto ma mi wejść - Niemcy? Weź, bądź poważny... W odróżnieniu od nas, oni swoją lekcję z historii odrobili. Wiedzą już, czym się kończy ciskanie się z pretensjami do całego świata, odzyskiwanie godności i wstawanie z kolan.
Ale załóżmy, że mają taki zamiar - w jaki sposób polskie, narodowe męczenie buły miałoby zapobiec temu?
@Morel78 Rozumiem że w Twojej wyobraźni znajomość rocznic posiada ochronne moce? Wchodzą mi do domu, ja im recytuję wydarzenia z II Wojny data po dacie a oni uciekają jak wampir przed krucyfiksem?
Nie ma nic dziwnego w masturbowaniu się nad każdą bzdurą związaną z II wojną, wszak kraj, którego teraźniejszość jest tak nijaka, a przyszłość tak czarna, nie ma nic poza przeszłością. Polak byłby nikim bez swojej historii. I bez braku świadomości, że gapiąc się ciągle za siebie, przywali w najbliższą ścianę w biegu o lepsze jutro.
Nie chcę oceniać ludzi, którzy tam walczyli i ginęli, bo robili to, bo w coś wierzyli, uważali, że nadaje sens ich walkom. Jednak z militarnego punktu widzenia, w przypadku wojny z Niemcami, obrona Westerplatte była całkowicie bezsensu. W obliczu przewagi Kriegsmarine - ówczesnej 6 floty świata, było wiadomo, że Westerplatte zostanie osamotnione, tak samo jak Hel. Te dwa punkty obronne nie miały czego bronić, oprócz siebie samych.
Z drugiej strony wcześniejsze porzucenie tych dwóch punktów nie wchodziło w rachubę. Przede wszystkim, w przypadku wojny z ZSRR, a nie Niemcami, były by to dwa najbardziej strategiczne miejsca, których należało bronić do upadłego, by zachować ciągłość konwojów morskich. W czasie wojny z Niemcami, Kriegsmarine całkowicie blokowała cieśniny duńskie i obrona dalszej części szlaku morskiego była pozbawiona jakiegokolwiek sensu.
Na tym polegał tragizm Kampanii Wrześniowej. Byliśmy między dwiema potęgami i nasze plany wojenne przeciwko Związkowi Sowieckiemu ułatwiały zadanie niemieckim agresorom. Nie mieliśmy żadnych szans.
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 25 sierpnia 2018 o 16:14
@Klebern @Klebern Obrona Westerplatte była pomyślana jako ostra manifestacja polskich odwiecznych praw do Gdańska - znakomicie to zadanie wykonano - 7 dni cały świat słyszał o niezwykłych bohaterach, broniących się przed taką potęgą. Po drugie - gdyby na wszystkich odcinkach polskiego frontu nasi żołnierze byli tak znakomicie przygotowani do obrony (zapory, wartownio-schrony, wyszkolenie żołnierzy), tak dobrze wyposażeni w broń maszynową, broń wsparcia, amunicję, no i w efekcie zadali Niemcom tak dotkliwe straty, przy niewielkich stratach własnych, to wojna skończyłaby się w 1939 lub 1940 roku. Pomimo zwycięstwa Wehrmacht w październiku 39' gonił w piętkę pod względem amunicji, paliw i logistyki - gdyby wszędzie opór był tak skuteczny, no i oczywiście gdyby jaśnie Francuzy i Angole ruszyli dupska - Hitlerek skończyłby znacznie szybciej i efektowniej.
@FreiterKania No i właśnie obnażyłeś sedno problemu. Polacy chętnie łykają historie o patriotyzmie i bohaterstwie i potem nadstawiają karku gdzie nie trzeba, trup się ścieli gęsto, ogromny procent młodzieży i inteligencji narodu idzie do piachu i zostaje 'niezwykłymi bohaterami'. Inne narody potrafią oceniać ryzyko i się dzięki temu rozwijać, my przy każdym konflikcie zaliczamy potężny regres bo chcemy brać na klatę wszystko co się tylko da, byle się pokazać przed samymi sobą i przed 'światem'.
@FreiterKania
Tak dobrze wyposażeni? Nie przesadzałbym. Niemcy posiadali miażdżącą przewagę w uzbrojeniu. Polaków ratowało to, że Niemcy musieli atakować z jednego kierunku, nie znali terenu Westerplatte, gdyż to była ścisła tajemnica. Umocnienia też były porządne. A załoga na niemieckim pancerniku tragicznie wyszkolona i pudłujaca co nie miara.
Niemcy nie goniły ostatkiem amunicji, choć owszem braki amunicyjne w oddziałach były coraz większe. A amunicja spokojnie leżała sobie w ich magazynach. Po prostu już w 39 roku wojna pokazała jaki pie*dolnik mają w logistyce. Ale euforia po szybkim zwycięstwie zasloniła sztabowi niemieckiemu problemy. 3 lata poźniej w ZSRS podczas ostrej zimy i potężnych walk obnażyła je po raz kolejny, tym razem o wiele brutalniej. Niemcy podczas Kampanii Wrześniowej zużyli tylko 30% zasobów przygotowanych na wojnę z nami.
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 26 sierpnia 2018 o 9:53
Tak porostu żeby takim matołom ja Ty wytłumaczyć jak wielkim złem była II wś, i żeby nigdy już się taka sytuacja nie powtórzyła, by nikt o tym nie zapomniał. Miliony ludzi zabitych miliony dzieci bez rodziców, dla tego że inni czuli się zajebiści, dla tego że nigdy wcześniej nie było innego takiego bestialstwa, gdzie człowiek traktował innego człowieka gorzej niż zwierzę. Dlatego powinno być to powtarzane jak mantra ny twoje dzieci wnuki i prawnuki nigdy tego nie przeżyły. Po drugie nigdy nie przyzwyczaje się do takich Tępy chyba umysłów ja ten DexterHollandRulez
@michal2458 Ja tu nie widzę tłumaczenia że wojna była złem. Ja widzę nakręcanie wrogości wobec dawnych wrogów (patrz jak nam ci Niemcy/Rosjanie/ktośtam krzywd narobili, a to zwierzęta i sk*rwysyny), oraz gloryfikowanie pod tytułem 'patrz jak oni ginęli, Ty nigdy nie będziesz takim niezwykłym bohaterem, no chyba że będzie wojna i też zginiesz', a to właśnie prowadzi do kolejnych wojen, a nie ich zaniechania. Sam jesteś chyba matołem, bo nie widzisz nawet że to co piszesz jest wewnętrznie sprzeczne.
Nie będę bohaterem i nim nie chcę być bo nie chce kolejnej wojny. A ludziom trzeba uświadamiać jak zła była wojna by to co było już nigdy się nie powtórzyło. Nie namawiam by nienawidzić oprawców lecz by pamiętać i zdawać sobie sprawę z tego co ta wojna spowodowała. Dam Ci przykład. Sami Niemcy nasi dawni oprawcy piszą dzisiaj o polskich obozach zagłady. Pamięć tego co było musi być by właśnie nie dopuszczać do takich zaniechań, bo za parę lat w świadomośći Europy to my byliśmy oprawcami.
@michal2458 Cały czas stanowisz przykład tego o czym mówię. 'Polskie obozy' które wywołały tak wszechogarniający ból dupy jakiś czas temu to przykład idiotycznego skrótu myślowego potraktowanego jak celowe działanie, atak na Polskę i nie wiadomo co jeszcze i wykorzystanego do tego żeby poszczuć nas zarówno na Niemców jak i na Żydów. Efekty? Polska powalczyła z wyimaginowanym przeciwnikiem i popsuła swoje relacje z innymi państwami. Takie działania prowadzą właśnie do wojen.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 26 sierpnia 2018 o 17:21
Czyli wg Ciebie nie ma znaczenia prawda historyczna. Wszystko zmierza małymi krokami do tego by to z nas zrobić oprawców a kiedyś będzie tak że nasze dzieci będą się uczyć o tym jakim biednym i pokrzywdzonym w czasie II WŚ byli Niemcy. Już zresztą się to wprowadza mówiąc że naród Polski przyczynił się eksterminacji Żydów, a dobrze wiesz ze to gówno prawda. Wiesz to dla innych jest blachostka może dla drugiego być ważne. Skoro lubisz jak z Polaków robi się gówno w świecie to twoja sprawa. Ja tego nie lubię
Dlatego bardzo nie rozsądne jest mieć obcą armię na swoim terenie, co tu robią więc Amerykanie?