To naprawdę nie widać sakrazmu bijącego z mojego komentarza? Niektórzy najwyraźniej nie są w stanie zauważyć ironii i sarkazmu, nawet gdyby się o niego przewrócili i ten jeszcze kopnąłby ich w tyłek.
Można wybronić jednym prostym argumentem: Ogólnie nikt w nim nic nie śpiewa. Nawet jakby, to nigdy nie przekazuje żadnych treści poza muzyczną rozrywką. Nie ma tam raperskiego "przekazu", miłostek disco polo, ani nic w tym guście. Zwyczajny gatunek współczesnej muzyki, który nie czyni żadnej szkody.
Jak się komuś podoba, to proszę bardzo. Nikt nie pobiera z tego żadnych wartości, dobrych, czy złych, patologicznych, czy normalnych. Nie ma co negować neutralnych rzeczy. Nie jest zawsze tak, że jak nie z nami, to przeciwko nam.
@Olmajti, prawdą jest choćby to, że:
— niskie częstotliwości są w stanie wpłynąć na pracę serca Nie tylko z muzyki techno, po prostu nieodpowiednio użyte niskie częstotliwości,
— część, póki co, nieudanego ruchu New Age, to obsługa i twórcy muzyki techno. Ruch „nowej ery” miał być świecką próbą zagospodarowania potrzeb transcendentnych i pytań eschatologicznych młodych ludzi w taki sposób, by nie skierowali się ku tradycyjnej religii. Twórcy i obsługa ruchu techno nie informują wprost o tym celu, zwolenników swojej muzyki.
— Istnieje też koncepcja przekształcenia ruchu nowej ery w sterowaną przez świeckich, nową religię.
— Sąsiedztwo imprez techno jest utrapieniem dla mieszkających nieopodal staruszków.
— Techno jest muzyką wybitnie transową i ogłuszającą.
— Na imprezach techno są narkotyki.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
30 sierpnia 2017 o 13:25
Bo zjawisko rzeczywiście jest szersze @Olmajti. Natomiast, po raz pierwszy na taką skalę w „muzyce”, próbowano metodycznej manipulacji ludźmi właśnie w techno. Teraz jest to nadal, tylko używa się tego w uogólnieniu, w muzyce elektronicznej szczególnie, nie wymieniając ogólnej nazwy, a tylko obracając zmiennymi nazwami „gatunków”.
Właściwie, sprawa dość parszywego ruchu „nowej ery” pokazuje, że sporo z Twoich pytań to nie zagadki, a na na pewno nie przeszkody. Dlatego, nie wierz na słowo, tylko sprawdź, czy piszę prawdę. Nie wiem czy dobrze pamiętam, ale, jako punkt startu, chyba dobra będzie cieniutka książczyna Michaela Lacroixa „Ideologia New Age” — małe toto. Mieści się w tylnej kieszeni portek i na upartego w dwa podejścia da się „łyknąć”.
Co do zeppów…, cóż, weź sobie tekst „Schodów do nieba” i usiądź nad nim z dobrą godzinkę, czy ile tam potrzebujesz, i zrób z nim dokładnie to samo, co robiono z wierszami na lekcjach języka polskiego. Chyba warto zacząć od pytania, czy schody prowadzą w górę, czy w dół? Być może warto pytać dalej:
— Co ze słowami o podwójnym znaczeniu?
— Dlaczego pnie drzew są spowite kręgami dymu?
— Kim są gapie?
— Kim jest kobziarz?
— Do czego potrzebuje on gapiów?
— Jakich to wiosennych porządków potrzebuje majowa królowa?
— Właściwie, kim ona jest?
— Czemu wszyscy mają stać się jednym, a zarazem jedno ma stać się wszystkim? Co to za sytuacja? Czy po raz pierwszy stykasz się z tym zwrotem?
— Właściwie, dlaczego nie mają się po prostu zjednoczyć, ale konkretnie stać się jednym?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
2 września 2017 o 18:09
Mnie rozbrajają znawcy gatunków muzycznych. Kilka cytatów, nie lubię techno, mógł byś zmienić na inny kawałek techno. Te techno jest beznadziejne. Szkoda że w takich sytuacjach np. nie jest grane, słuchane techno. Ludzie nie mają pojęcia o techno i wrzucają do jednego gara, trance, house, edm czy big room.
ale niezdziwiłbym się jak by w tym było ziarnko prawdy, przecież to nawet muzyką nie można nazwać...
Nie to co disco polo, albo rap. TO są utwory wirtuozów muzyki, a nie jakieś tam "techno"... Tfu!
@Niktobcy zdziwilbys sie jak wiele jest w tym prawdy...
To naprawdę nie widać sakrazmu bijącego z mojego komentarza? Niektórzy najwyraźniej nie są w stanie zauważyć ironii i sarkazmu, nawet gdyby się o niego przewrócili i ten jeszcze kopnąłby ich w tyłek.
Można wybronić jednym prostym argumentem: Ogólnie nikt w nim nic nie śpiewa. Nawet jakby, to nigdy nie przekazuje żadnych treści poza muzyczną rozrywką. Nie ma tam raperskiego "przekazu", miłostek disco polo, ani nic w tym guście. Zwyczajny gatunek współczesnej muzyki, który nie czyni żadnej szkody.
@JustTheDud ta techno mistrzowska gra jednego bitu przez kuffa pół godziny, trza mieć mega umiejetności by opanowac ta trudna sztuke grania ...
Jak się komuś podoba, to proszę bardzo. Nikt nie pobiera z tego żadnych wartości, dobrych, czy złych, patologicznych, czy normalnych. Nie ma co negować neutralnych rzeczy. Nie jest zawsze tak, że jak nie z nami, to przeciwko nam.
Wychowałem się na tym. Teraz nie wiem czy mam gotować koty stojąc w pentagramie czy już nie powinienem żyć na wskutek "rozbicia" organizmu?
@Buka1976 Jak mawiał Zbigniew Stonoga szkoda szczępić ryja
Autor demota nie ma racji.
W cytowanym tekście, co nieco, jest na rzeczy.
@Olmajti, prawdą jest choćby to, że:
— niskie częstotliwości są w stanie wpłynąć na pracę serca Nie tylko z muzyki techno, po prostu nieodpowiednio użyte niskie częstotliwości,
— część, póki co, nieudanego ruchu New Age, to obsługa i twórcy muzyki techno. Ruch „nowej ery” miał być świecką próbą zagospodarowania potrzeb transcendentnych i pytań eschatologicznych młodych ludzi w taki sposób, by nie skierowali się ku tradycyjnej religii. Twórcy i obsługa ruchu techno nie informują wprost o tym celu, zwolenników swojej muzyki.
— Istnieje też koncepcja przekształcenia ruchu nowej ery w sterowaną przez świeckich, nową religię.
— Sąsiedztwo imprez techno jest utrapieniem dla mieszkających nieopodal staruszków.
— Techno jest muzyką wybitnie transową i ogłuszającą.
— Na imprezach techno są narkotyki.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 30 sierpnia 2017 o 13:25
Bo zjawisko rzeczywiście jest szersze @Olmajti. Natomiast, po raz pierwszy na taką skalę w „muzyce”, próbowano metodycznej manipulacji ludźmi właśnie w techno. Teraz jest to nadal, tylko używa się tego w uogólnieniu, w muzyce elektronicznej szczególnie, nie wymieniając ogólnej nazwy, a tylko obracając zmiennymi nazwami „gatunków”.
Właściwie, sprawa dość parszywego ruchu „nowej ery” pokazuje, że sporo z Twoich pytań to nie zagadki, a na na pewno nie przeszkody. Dlatego, nie wierz na słowo, tylko sprawdź, czy piszę prawdę. Nie wiem czy dobrze pamiętam, ale, jako punkt startu, chyba dobra będzie cieniutka książczyna Michaela Lacroixa „Ideologia New Age” — małe toto. Mieści się w tylnej kieszeni portek i na upartego w dwa podejścia da się „łyknąć”.
Co do zeppów…, cóż, weź sobie tekst „Schodów do nieba” i usiądź nad nim z dobrą godzinkę, czy ile tam potrzebujesz, i zrób z nim dokładnie to samo, co robiono z wierszami na lekcjach języka polskiego. Chyba warto zacząć od pytania, czy schody prowadzą w górę, czy w dół? Być może warto pytać dalej:
— Co ze słowami o podwójnym znaczeniu?
— Dlaczego pnie drzew są spowite kręgami dymu?
— Kim są gapie?
— Kim jest kobziarz?
— Do czego potrzebuje on gapiów?
— Jakich to wiosennych porządków potrzebuje majowa królowa?
— Właściwie, kim ona jest?
— Czemu wszyscy mają stać się jednym, a zarazem jedno ma stać się wszystkim? Co to za sytuacja? Czy po raz pierwszy stykasz się z tym zwrotem?
— Właściwie, dlaczego nie mają się po prostu zjednoczyć, ale konkretnie stać się jednym?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 września 2017 o 18:09
Techno to taki współczesny taniec plemienny. Trzeba się najeść grzybków, żeby zrozumieć. Ja nie lubię grzybów więc nie rozumiem
Mnie rozbrajają znawcy gatunków muzycznych. Kilka cytatów, nie lubię techno, mógł byś zmienić na inny kawałek techno. Te techno jest beznadziejne. Szkoda że w takich sytuacjach np. nie jest grane, słuchane techno. Ludzie nie mają pojęcia o techno i wrzucają do jednego gara, trance, house, edm czy big room.
A ja tam się zgadzam całkowicie z treścią:
https://www.youtube.com/watch?v=U3P7M_YMsjs
To jest starsze od internetów. Na religii w podstawówce klecha nam rozdawał czytanki z tym tekstem, tak stare to jest.
"Mama wysłała Hazela bo ser biały. Przyniósł żółty..."