Od pensji urzednika tez jest odprowadzany podatek. Urzednik tez jest nabywca towarow i uslug wiec przy kazdej transakcji placi VAT czy akcyze ( akcyza to tez rodzaj podatku). Moze placic podatek od nieruchomosci, rolny albo od spadku czy darowizny. Chyba Ci jakis urzednik zalazl za skore, ale uwierz mi, oni tez jak kazdy inny placa podatki te wymienione przeze mnie i od groma innych. Tak samo pensje strazakow, policjantow, sedziow tez sa wyplacane z srodkow zgromadzonych w budzecie panstwa za pomoca podatkow. I nie porownuj zlodzieja, do strazaka, nauczyciela, wojskowego, policjanta czy emeryta - bo ich tez utrzymujemy z podatkow a jakos nie czuje sie okradana przez np. Panstwowa Straz Pozarna.
@marchewcia1985 Rzecz w tym, że cały dochód urzędnika jest z podatków bo on nic potrzebnego i wartościowego nie wytwarza. Bardzo często jest tylko po to żeby przeszkadzać w wytwarzaniu innym. To jest przekładanie z lewej kieszeni do prawej. Fikcja.
To nie jest takie łatwe w realizacji. Ostatecznie pieniądze idące na płace pracowników budżetówki nie idą z jednego wora. Są pracownicy ZUSu, są pracownicy samorządów i wielu innych urzędów, a każdy ma swój budżet. Kwota przesunięta z ich budżetu do ZUSu, NFZ i skarbówki zależy od płacy pracowników, a ta zależy nie tylko od kwoty brutto, ale i indywidualnych kwestii losowych. Nadal trzeba śledzić losy każdego pracownika aby wiedzieć ile każdy z nich "wypracował" na każdy z podatków. Pewnie dałoby się to jakoś zoptymalizować, ale to kolejna wariacja podatkowa wymagająca kolejnych urzędników i systemów, więc niekoniecznie wyjdzie na dobre dla ogółu. Właśnie takie wyjątki i komplikacje sprawiają, że teoretycznie dobra zmiana wywołuje stratę w ostatecznym rachunku.
@widzacy_z_Lublina Podatek na spłacanie długu wynosi ponad 700 zł, a mimo to ciągle dług na osobę rośnie. Dlaczego? Bo spłacając dług jednocześnie zaciągamy nowe, oraz stary dług rośnie przez oprocentowanie. Podobnie jest z podatkiem kościelnym. Niby chrześcijanie dostają jakieś pieniądze od państwa na swój kościół, ale sami są ciemiężeni ogromnymi podatkami na inne rzeczy przez co sami mniej wrzucają na tacę niż mogli by. Ten fundusz kościelny to tylko częściowy zwrot tego, co nam kradniecie.
@Nagano
Nie ma szans by na siebie zarabiali. Zgadzam się że powinni coś robić, ale nie łudźmy się, że to przyniesie jakiś finansowy profit, to będzie kolejne obciążenie.
Praca więźniów jest kosztowna bo musisz ich pilnować, używać nieefektywnych metod z powodu limitacji związanych z niskim poziomem wyszkolenia i zerowym zaufaniem do siły roboczej (tzn. zamiast jednego chłopa z koparką musisz mieć 100 więźniów z łopatami plus jakieś 10-20 strażników). Dodatkowo nie da się zmusić więźnia do pracy w granicach humanitarnego traktowania.
Nawet jeśli wyrzucisz humanitarne traktowanie do kosza to i tak to nie za dużo pomoże bo jakość będzie fatalna, o czym przekonali się Niemcy w czasie II Wojny Światowej. Żeby wycisnąć jakiś grosz z więźniów musiałbyś przyjąć model Sowiecki czyli budowa infrastruktury na odludziach i być może to co robią teraz Chińczycy czyli sprzedawania organów więźniów. Co jest nieco zbyt ekstremalne jak na mój gust.
widać że nie wszyscy wiedzą że płacą podatki, bo nawet jak kupujesz piwo to płacisz podatek, dlatego nie gadajcie głupot że ktoś nie płaci bo nie pracuje albo tym podobne.
emeryci i renciści: 4848,- x 36 000 000 Polaków = 174 528 000 000 zł. Jeżeli każdy uposażony otrzymałby 2500,- to by oznaczało, że w Polsce jest blisko 70 000 000 emerytów.
A nawiasem mówiąc - obecnie przechodzą na emerytury powojenne roczniki tzw. wyżu demograficznego, które przez całe życie płaciły składki. Wypłaty świadczeń nie pochłaniały całości, ponieważ w tamtym okresie emerytami były roczniki, które zostały zmniejszone przez wojnę. Państwo więc zwyczajnie tę nadwyżkę roztrwoniło. A dzisiaj emeryci nie chcą, żeby ktoś na nich pracował. Emeryci chcą tylko, żeby im oddano to, co składali przez całe życie płacąc składki do ZUS-u. Nie dajmy sobie wmawiać, że musimy pracować na czyjeś emerytury.
Z tego zestawienia wynika, że kilka elementów można by wyeliminować. Np. fundusz kościelny. Czy koniecznie musimy płacić prawie zł na ten fundusz? Ja bym wolał dać to na edukacje, lub na obronę. Z tego wynika, że dosyć dużo kosztuje ABW, CBA proporcjonalnie do swoich działań. Rozumiem policję czy straż. Tutaj nie mam wątpliwości. Co do reszty to kwestia potrzeb obywateli.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
3 września 2017 o 18:02
Podatki idą na renty i emerytury? I szczerze mówiąc nie chce mi się wierzyć, że na sejm, senat, prezydenta i fundusz kościelny idzie tak mało. Zresztą to wyliczenie nie uwzględnia, ile państwo płaci haraczu kościołowi w formie dotacji i oddawanych za bezcen nieruchomości.
Z przynajmniej kilku można by z miejsca zrezygnować. Co do reszty jest też istotne jak gospodarują pieniędzmi. Bo Nasi politycy uwielbiają szastać nie swoją forsą. Limuzyny, ośmiorniczki, przetargi dla znajomych. Innym przykładem może być "miotacz ulotek" dla MON. Nie wiem czy to kupili, ale za sam pomysł ktoś powinien stracić pracę. Albo słynny most nad strumykiem za dwieście milionów. Gdyby naprawdę potrafili zarządzać Nasze obciążenia spadłyby pewnie o połowę.
@Wilhelm_Tell Właśnie ten problem ,że nie mają motywacji by sprawnie zarządzać pieniędzmi. W końcu to nie są ich pieniądze i za złe zarządzanie głównie nie ponoszą żadnej odpowiedzialności.
nie kazdego. tylko tych ktorzy zarabiaja i placa podatki.
Od pensji urzednika tez jest odprowadzany podatek. Urzednik tez jest nabywca towarow i uslug wiec przy kazdej transakcji placi VAT czy akcyze ( akcyza to tez rodzaj podatku). Moze placic podatek od nieruchomosci, rolny albo od spadku czy darowizny. Chyba Ci jakis urzednik zalazl za skore, ale uwierz mi, oni tez jak kazdy inny placa podatki te wymienione przeze mnie i od groma innych. Tak samo pensje strazakow, policjantow, sedziow tez sa wyplacane z srodkow zgromadzonych w budzecie panstwa za pomoca podatkow. I nie porownuj zlodzieja, do strazaka, nauczyciela, wojskowego, policjanta czy emeryta - bo ich tez utrzymujemy z podatkow a jakos nie czuje sie okradana przez np. Panstwowa Straz Pozarna.
@marchewcia1985 Rzecz w tym, że cały dochód urzędnika jest z podatków bo on nic potrzebnego i wartościowego nie wytwarza. Bardzo często jest tylko po to żeby przeszkadzać w wytwarzaniu innym. To jest przekładanie z lewej kieszeni do prawej. Fikcja.
To nie jest takie łatwe w realizacji. Ostatecznie pieniądze idące na płace pracowników budżetówki nie idą z jednego wora. Są pracownicy ZUSu, są pracownicy samorządów i wielu innych urzędów, a każdy ma swój budżet. Kwota przesunięta z ich budżetu do ZUSu, NFZ i skarbówki zależy od płacy pracowników, a ta zależy nie tylko od kwoty brutto, ale i indywidualnych kwestii losowych. Nadal trzeba śledzić losy każdego pracownika aby wiedzieć ile każdy z nich "wypracował" na każdy z podatków. Pewnie dałoby się to jakoś zoptymalizować, ale to kolejna wariacja podatkowa wymagająca kolejnych urzędników i systemów, więc niekoniecznie wyjdzie na dobre dla ogółu. Właśnie takie wyjątki i komplikacje sprawiają, że teoretycznie dobra zmiana wywołuje stratę w ostatecznym rachunku.
Podatki na fundusz kościelny&kościół chyba mocno zaniżone.
@widzacy_z_Lublina Podatek na spłacanie długu wynosi ponad 700 zł, a mimo to ciągle dług na osobę rośnie. Dlaczego? Bo spłacając dług jednocześnie zaciągamy nowe, oraz stary dług rośnie przez oprocentowanie. Podobnie jest z podatkiem kościelnym. Niby chrześcijanie dostają jakieś pieniądze od państwa na swój kościół, ale sami są ciemiężeni ogromnymi podatkami na inne rzeczy przez co sami mniej wrzucają na tacę niż mogli by. Ten fundusz kościelny to tylko częściowy zwrot tego, co nam kradniecie.
@widzacy_z_Lublina Fundusz kościelny tyle ma. Cała reszta szmalu jaki idzie na kler to lekką ręką licząc z 15 razy tyle.
Kancelaria premiera dostaje prawie siedem razy tyle co bary mleczne, skandal.
racja! dopłacić kancelarii! ( bo jak żyć panie premirze, jak żyć?)
Zagonić więźniów do robót publicznych. Niech sami na siebie zarabiają! System penitencjarny w Polsce leży i kwiczy :/
@Nagano
Nie ma szans by na siebie zarabiali. Zgadzam się że powinni coś robić, ale nie łudźmy się, że to przyniesie jakiś finansowy profit, to będzie kolejne obciążenie.
Praca więźniów jest kosztowna bo musisz ich pilnować, używać nieefektywnych metod z powodu limitacji związanych z niskim poziomem wyszkolenia i zerowym zaufaniem do siły roboczej (tzn. zamiast jednego chłopa z koparką musisz mieć 100 więźniów z łopatami plus jakieś 10-20 strażników). Dodatkowo nie da się zmusić więźnia do pracy w granicach humanitarnego traktowania.
Nawet jeśli wyrzucisz humanitarne traktowanie do kosza to i tak to nie za dużo pomoże bo jakość będzie fatalna, o czym przekonali się Niemcy w czasie II Wojny Światowej. Żeby wycisnąć jakiś grosz z więźniów musiałbyś przyjąć model Sowiecki czyli budowa infrastruktury na odludziach i być może to co robią teraz Chińczycy czyli sprzedawania organów więźniów. Co jest nieco zbyt ekstremalne jak na mój gust.
Fake. Gdybyśmy tyle dawali na długi, to już by ich nie było.
1200 zusu x 12 = 14400 zł a nie 1902+4848=6750.
widać że nie wszyscy wiedzą że płacą podatki, bo nawet jak kupujesz piwo to płacisz podatek, dlatego nie gadajcie głupot że ktoś nie płaci bo nie pracuje albo tym podobne.
emeryci i renciści: 4848,- x 36 000 000 Polaków = 174 528 000 000 zł. Jeżeli każdy uposażony otrzymałby 2500,- to by oznaczało, że w Polsce jest blisko 70 000 000 emerytów.
A nawiasem mówiąc - obecnie przechodzą na emerytury powojenne roczniki tzw. wyżu demograficznego, które przez całe życie płaciły składki. Wypłaty świadczeń nie pochłaniały całości, ponieważ w tamtym okresie emerytami były roczniki, które zostały zmniejszone przez wojnę. Państwo więc zwyczajnie tę nadwyżkę roztrwoniło. A dzisiaj emeryci nie chcą, żeby ktoś na nich pracował. Emeryci chcą tylko, żeby im oddano to, co składali przez całe życie płacąc składki do ZUS-u. Nie dajmy sobie wmawiać, że musimy pracować na czyjeś emerytury.
Z tego zestawienia wynika, że kilka elementów można by wyeliminować. Np. fundusz kościelny. Czy koniecznie musimy płacić prawie zł na ten fundusz? Ja bym wolał dać to na edukacje, lub na obronę. Z tego wynika, że dosyć dużo kosztuje ABW, CBA proporcjonalnie do swoich działań. Rozumiem policję czy straż. Tutaj nie mam wątpliwości. Co do reszty to kwestia potrzeb obywateli.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 września 2017 o 18:02
Podatki idą na renty i emerytury? I szczerze mówiąc nie chce mi się wierzyć, że na sejm, senat, prezydenta i fundusz kościelny idzie tak mało. Zresztą to wyliczenie nie uwzględnia, ile państwo płaci haraczu kościołowi w formie dotacji i oddawanych za bezcen nieruchomości.
Z przynajmniej kilku można by z miejsca zrezygnować. Co do reszty jest też istotne jak gospodarują pieniędzmi. Bo Nasi politycy uwielbiają szastać nie swoją forsą. Limuzyny, ośmiorniczki, przetargi dla znajomych. Innym przykładem może być "miotacz ulotek" dla MON. Nie wiem czy to kupili, ale za sam pomysł ktoś powinien stracić pracę. Albo słynny most nad strumykiem za dwieście milionów. Gdyby naprawdę potrafili zarządzać Nasze obciążenia spadłyby pewnie o połowę.
@Wilhelm_Tell Właśnie ten problem ,że nie mają motywacji by sprawnie zarządzać pieniędzmi. W końcu to nie są ich pieniądze i za złe zarządzanie głównie nie ponoszą żadnej odpowiedzialności.