Nawet jedząc mięso można zachować szacunek do istoty, której życie zostało odebrane, abyś mógł się najeść. Wydawało mi się, że to normalna cecha u człowieka, który posiada przecież rozum oraz empatię. Niestety demotywatory po raz kolejny udowodniły mi, że byłam w błędzie.
@maksiking9 Czy czytanie ze zrozumieniem to naprawdę aż tak ciężki wysiłek intelektualny? Przecież tego uczą od podstawówki. Przecież napisałam wyraźnie "Nawet jedząc mięso można zachować szacunek do istoty (...)". Nie napisałam nawet słowa o tym, żeby komuś bronić jedzenia mięsa, więc do czego ty tak naprawdę się odnosisz?
Wg prawa zwierze nie jest rzecza ale przedmiotem. Pasztet... no pasztet juz rzecza bedzie. Mowienie o prawach przedmiotow jest dziwne bo tylko podmiot moze miec prawa i obowiazki. Ewentualnie mozna wylaczyc przedmiot spod wladztwa innych osob (zwloki ktore sa przedmiotem nie rzecza) albo nie wylaczajac ograniczyc wladztwo w sposob okreslony prawem. Do zwierzat stosuje sie prawo jak do rzeczy odpowiednio, tzn z ograniczeniami, np dt rodzaju niszczenia przedmiotu i jego sposobu (uboj zwierzat), czy form traktowania zwierzat. Kazde ograniczenie wladztwa nad rzecza albo przedmiotem jest uciazliwe dla wlasciciela. Czy wiec jest sens ograniczania?
Testy na zwierzetach powinny byc chocby po to, aby testowac leki, np. chemioterapeutyki i leczyc ludzi np. z bialaczki. Albo my albo one. Chyba kazdy chce byc zdrowy.
Pasztet sklepowy nie wiele ma z tym zwierzakiem na górze wspólnego, zapewne dlatego śmierdzi Ci mydłem! ... kup króliki wyhoduj, zabij, wypatrosz, oskóruj, poporcjuj i upiecz pasztet, problem zniknie ;) ...tak swoją drogą zawsze mnie ciekawiło ile osób tworzących takie obrazki własnoręcznie oprawiło jakieś zwierzę?
Do Maksiking
Tu nie chodzi o veganizm, czy wegetarianizm. Chodzi o szacunek do istoty żywej, którego ludziom brak jak widać. Nie rozumiesz tego co napisała pani powyżej więc nie ma chyba co tłumaczyć. Jesteś tego najlepszym dowodem. Jeśli ktoś zabija i zjada zwierzęta niech traktuje je z szacunkiem, bo czują dokładnie taki sam ból jaki czuje człowiek. Mają układ nerwowy, serce, mózg, odczuwają strach... Ludzie myślą, że wszystko im się należ, a tak naprawę, nie zdają sobie sprawy, ile zawdzięczają przyrodzie. Takie żarty są na poziomie tego: dlaczego dziecko spadło z huśtawki? Bo nie ma rączek. Jak bym była osobą kaleką nie odebrałabym pozytywnie takiego żarciku. Hahahaha ale zabawne. Ludzie się śmieją, a tak naprawdę nie zastanowią się nad tym co ta osoba przeżywa codziennie i jak niesamowita jest. Bo nie każdy potrafiłby się z takim kalectwem zmagać. Więc może faktycznie jest to śmieszne ale dla osoby płytkiej, która martwi się tylko o własną zasraną dupę.
Przecież w tym democie nie chodzi o jedzenie mięsa. Chodzi o postawienie znaku równości między jedzeniem zwierząt, a eksperymentowaniem na nich. Jeśli zwierzę przeznaczone do zjedzenia zabija się, to przeważnie w szybki sposób, by ograniczyć jego cierpienie. A przy eksperymentowaniu zwierzę cierpi nieraz bardzo długo. Dlatego postawienie znaku równości jest niemoralne według mnie.
@DAREKJP Dokładnie tak jak napisałeś - jest to niemoralne tym bardziej w przypadku kosmetyków, ponieważ można je testować dermatologicznie bez zadawania cierpienia żywej istocie. Ludzie powinni dążyć do minimalizowania cierpienia na świecie.
Nawet jedząc mięso można zachować szacunek do istoty, której życie zostało odebrane, abyś mógł się najeść. Wydawało mi się, że to normalna cecha u człowieka, który posiada przecież rozum oraz empatię. Niestety demotywatory po raz kolejny udowodniły mi, że byłam w błędzie.
Zgadzam się z komentarzem. Szkoda że człowiek po raz kolejny udowadnia jak żałosną jesteśmy rasą
wez Sie zamknij przychodzisz I placzesz o brak szacunku do pasztetu
@maksiking9 Czy czytanie ze zrozumieniem to naprawdę aż tak ciężki wysiłek intelektualny? Przecież tego uczą od podstawówki. Przecież napisałam wyraźnie "Nawet jedząc mięso można zachować szacunek do istoty (...)". Nie napisałam nawet słowa o tym, żeby komuś bronić jedzenia mięsa, więc do czego ty tak naprawdę się odnosisz?
Wg prawa zwierze nie jest rzecza ale przedmiotem. Pasztet... no pasztet juz rzecza bedzie. Mowienie o prawach przedmiotow jest dziwne bo tylko podmiot moze miec prawa i obowiazki. Ewentualnie mozna wylaczyc przedmiot spod wladztwa innych osob (zwloki ktore sa przedmiotem nie rzecza) albo nie wylaczajac ograniczyc wladztwo w sposob okreslony prawem. Do zwierzat stosuje sie prawo jak do rzeczy odpowiednio, tzn z ograniczeniami, np dt rodzaju niszczenia przedmiotu i jego sposobu (uboj zwierzat), czy form traktowania zwierzat. Kazde ograniczenie wladztwa nad rzecza albo przedmiotem jest uciazliwe dla wlasciciela. Czy wiec jest sens ograniczania?
Testy na zwierzetach powinny byc chocby po to, aby testowac leki, np. chemioterapeutyki i leczyc ludzi np. z bialaczki. Albo my albo one. Chyba kazdy chce byc zdrowy.
Pasztet sklepowy nie wiele ma z tym zwierzakiem na górze wspólnego, zapewne dlatego śmierdzi Ci mydłem! ... kup króliki wyhoduj, zabij, wypatrosz, oskóruj, poporcjuj i upiecz pasztet, problem zniknie ;) ...tak swoją drogą zawsze mnie ciekawiło ile osób tworzących takie obrazki własnoręcznie oprawiło jakieś zwierzę?
Do Maksiking
Tu nie chodzi o veganizm, czy wegetarianizm. Chodzi o szacunek do istoty żywej, którego ludziom brak jak widać. Nie rozumiesz tego co napisała pani powyżej więc nie ma chyba co tłumaczyć. Jesteś tego najlepszym dowodem. Jeśli ktoś zabija i zjada zwierzęta niech traktuje je z szacunkiem, bo czują dokładnie taki sam ból jaki czuje człowiek. Mają układ nerwowy, serce, mózg, odczuwają strach... Ludzie myślą, że wszystko im się należ, a tak naprawę, nie zdają sobie sprawy, ile zawdzięczają przyrodzie. Takie żarty są na poziomie tego: dlaczego dziecko spadło z huśtawki? Bo nie ma rączek. Jak bym była osobą kaleką nie odebrałabym pozytywnie takiego żarciku. Hahahaha ale zabawne. Ludzie się śmieją, a tak naprawdę nie zastanowią się nad tym co ta osoba przeżywa codziennie i jak niesamowita jest. Bo nie każdy potrafiłby się z takim kalectwem zmagać. Więc może faktycznie jest to śmieszne ale dla osoby płytkiej, która martwi się tylko o własną zasraną dupę.
Cieszę się, że są jeszcze na tym świecie takie osoby, jak Ty. Dzięki za komentarz.
Przecież w tym democie nie chodzi o jedzenie mięsa. Chodzi o postawienie znaku równości między jedzeniem zwierząt, a eksperymentowaniem na nich. Jeśli zwierzę przeznaczone do zjedzenia zabija się, to przeważnie w szybki sposób, by ograniczyć jego cierpienie. A przy eksperymentowaniu zwierzę cierpi nieraz bardzo długo. Dlatego postawienie znaku równości jest niemoralne według mnie.
@DAREKJP Dokładnie tak jak napisałeś - jest to niemoralne tym bardziej w przypadku kosmetyków, ponieważ można je testować dermatologicznie bez zadawania cierpienia żywej istocie. Ludzie powinni dążyć do minimalizowania cierpienia na świecie.
niezły zwyrol to zrobił, z inne 12 letnie zwyrole plusują