jak cos takiego widze, to nie dziwie sie ze co chwile pojawiaja sie idioci, ktorzy zostawiaja trutki na psy w trawach bo maja juz dosc tych gowien wszedzie. chodzilem kiedys wiele razy na spacer do lasu (juz celowo pomijam miejskie osiedla). idziesz sciezka i co chwila na srodku sciezki nasrane psie gowno. ja nie wiem co to za durne psy i ich wlasciciele zeby wszedzie gdzie akurat stoi czy idzie sie od razu wykasztanił. 3 psy mialem, i na spacerach zaden nie zesral sie na srodku drogi. zawsze szukaly gdzies w krzakach jakby intymnego miejsca, nie na widoku i potem jeszcze nogami jakby zasypywaly gowno. pelna kultura.
Patrzę i zastanawiam się czy jest różnica znacząca między tym, a "wodospadem" na ścianie Domu Norymberskiego w Krakowie. Powinien kundel zainkasować jakieś pół miliona za to!
Im mniejszy pies tym większy sku*wiel
Przynajmniej się nie wdepnie...
chyba sukin...nem
jak cos takiego widze, to nie dziwie sie ze co chwile pojawiaja sie idioci, ktorzy zostawiaja trutki na psy w trawach bo maja juz dosc tych gowien wszedzie. chodzilem kiedys wiele razy na spacer do lasu (juz celowo pomijam miejskie osiedla). idziesz sciezka i co chwila na srodku sciezki nasrane psie gowno. ja nie wiem co to za durne psy i ich wlasciciele zeby wszedzie gdzie akurat stoi czy idzie sie od razu wykasztanił. 3 psy mialem, i na spacerach zaden nie zesral sie na srodku drogi. zawsze szukaly gdzies w krzakach jakby intymnego miejsca, nie na widoku i potem jeszcze nogami jakby zasypywaly gowno. pelna kultura.
Patrzę i zastanawiam się czy jest różnica znacząca między tym, a "wodospadem" na ścianie Domu Norymberskiego w Krakowie. Powinien kundel zainkasować jakieś pół miliona za to!