Dlatego trzeba nauczyć się bycia asertywnym. Okaż szacunek, lecz jeśli odpowiedzią jest brak szacunku to wytknij to i nie dawaj kolejnej łaski. Łaska Boża także jest jednorazowa. Do nas należy wybór, czy podejmiemy się wyzwania, o którym nauczał Jezus ;)
Pomagacie dla oklasków? Skoro nie jesteście bezinteresowni to cierpicie, a to oznacza że nie jesteście szczerzy.
Dobrzy ludzie cieszą się szczęściem innych.
Problem w tym, że tacy ludzie często są ekploatowani przez tzw. "ludzkie ścierwa", które za nic mają sobie ich chęć do pomocy. I kiedy taka dobra osoba im pomoże, a ścierwo potem im wbije nóż w plecy to raczej mają prawo poczuć się oszukanymi i pokrzywdzonymi, zwłaszcza gdy chór podobnych ścierw wtóruje takiemu zachowaniu, a pomagający nie ma nikogo.
Dlatego trzeba nauczyć się bycia asertywnym. Okaż szacunek, lecz jeśli odpowiedzią jest brak szacunku to wytknij to i nie dawaj kolejnej łaski. Łaska Boża także jest jednorazowa. Do nas należy wybór, czy podejmiemy się wyzwania, o którym nauczał Jezus ;)
I tak nikogo to nie obchodzi... niestety.
Pomagacie dla oklasków? Skoro nie jesteście bezinteresowni to cierpicie, a to oznacza że nie jesteście szczerzy.
Dobrzy ludzie cieszą się szczęściem innych.
Problem w tym, że tacy ludzie często są ekploatowani przez tzw. "ludzkie ścierwa", które za nic mają sobie ich chęć do pomocy. I kiedy taka dobra osoba im pomoże, a ścierwo potem im wbije nóż w plecy to raczej mają prawo poczuć się oszukanymi i pokrzywdzonymi, zwłaszcza gdy chór podobnych ścierw wtóruje takiemu zachowaniu, a pomagający nie ma nikogo.
ludzie cierpią dopóki nie zdadzą sobie sprawy, że to iluzja tego świata... to się nazywa przebudzenie ;)
Jeśli ktoś chce pomóc i wesprzec, nie potrzebują splendoru i doceniania. Pomoc jest fajna sama w sobie.
Niesienie pomocy jest świetne, zaś wykorzystywanie dobrego serca już nie.