Nienawidzę takich nocy. Bardzo nie lubię tego uczucia "nie mogę się doczekać". Teraz jako dorosła już umiem wyłączyć to zniecierpliwienie i się już nie ekscytuję, ale jako dziecko brr okropność.
Właśnie do niczego są takie noce, bo nie możesz zasnąć i na drugi dzień jesteś niewyspany, przez co nie możesz się w pełni cieszyć tym szczególnym dniem.
Ja jestem w depresji od 4 lat i nie pamiętam takich fajnych nocy :(
Nienawidzę takich nocy. Bardzo nie lubię tego uczucia "nie mogę się doczekać". Teraz jako dorosła już umiem wyłączyć to zniecierpliwienie i się już nie ekscytuję, ale jako dziecko brr okropność.
Właśnie do niczego są takie noce, bo nie możesz zasnąć i na drugi dzień jesteś niewyspany, przez co nie możesz się w pełni cieszyć tym szczególnym dniem.