Odnośnie Waszych kalkulacji...
Tak jak to już wcześniej ktoś napisał naklejki są gratisowym dodatkiem do zakupów które codziennie robimy... I !!!
Za wydane 40 zł można mieć 3~4 naklejek i tak z 2400 zł robi się 800 zł ~ 600 zł ... HEY
Dodatkowo przynajamiej w moim domu robimy zakupy w Biedronce raz w tygodniu, jedne takie zakupy to coś ok. 200-300 zł, jak szykuje się impreza to więcej. Miesiąc i mamy wręcz darmowego pluszaka.
Mega głupie. Przecież naklejki na swiezaki to dodatek do zakupów. Przecież dla ludzi rozumnych bedzie jasne ze ostatecznie swiezak jest za darmo a nie za ponad 2tys. Uważam tez ze lepiej jak dziecko zbiera naklejki na zabawkę noz dostaje ja po wymuszonym placzu na zawolanie. Przynajmniej uczy sie cierpliwości.
Rozumiem, osoby nie prowadzące własnego gospodarstwa domowego nie posiadające rodzin na utrzymaniu uważają, że wydanie 2400 (w pesymistycznym wariacie bo w kupując warzywa i owoce z zarejestrowaną karta itd. to może być 800) na artykuły spożywcze i chemie gospodarczą mogą uważać za abstrakcyjną kwotę. Radzę więc zapytać się rodziców ile kosztuje utrzymanie rodziny, drodzy dorośli inteligentni ludzie.
@vetulae Ja uzbierałam te naklejki tak trochę niechcący , przy każdych zakupach kupujemy owoce , warzywa mam kartę , raz dostałam naklejki po kimś więc wcale nie trzeba wydawać 2400 zł na jedzenie, chemię i kosmetyki (bo w biedronce można kupić tez mydło , dezodorant , itp.nawet kolorówkę) , my na dwie osoby wydajemy myślę że z 1500 zł na jedzenie, kosmetyki , chemię najwięcej w budżecie ludzi którzy zarabiają przeciętnie idzie na jedzenie po prostu.
Ha ha, właśnie! Warto zapytać mamy i taty, ile kosztuje utrzymanie rodziny, a potem robić takie demotywatory.
A 2400 za świeżaka? Januszowa matematyka.
Dają to wezmę, zawsze ktoś ma dzieciaka, który wręcz nie może przestać szaleć na punkcie pluszaka. mi to za jedno, zakupy robię i tak, a naklejkę zawsze komuś dam co by dla szkraba miał łatwiej uzbierać komplet.
Zastanowić się nad życiem powinien kretyn od demota. Z logiką na tak wysokim poziomie daleko nie zajdziesz mistrzu...
Pieniądze wydajesz na zakupy. Na zakupy, które i tak musisz robić by zapełnić lodówkę. Płacisz i wio do domu. Teraz dodatkowo za te same zakupy, dostajesz punkty.
Idąc dalej, za nazbierane punkty dostajesz maskotkę. Maskotkę masz kretynie za darmo!
Jeżeli ktokolwiek z was uważa że gdzieś coś oddają za darmo to się mocno mylicie. Każda akcja tego typu jest tak zaprojektowana żeby się zwróciła w 100%. Czy to będzie zwiększona sprzedaż normalnych zakupów czy zwiększenie nieznacznie ceny to nie ma znaczenia prawda że i tak na tym sporo zarabiają. Tak więc demot zupełnie durny nie jest.
@MoneV Zgadzam się. Wszyscy piszą, że zakupy robią tak czy siak, ale ilu z nich dobierało przy kasie rzeczy by zdobyć kolejną naklejkę? Zapewne wielu tylko wstyd się przyznać, że w dziecinny sposób dali się zrobić "na promocję".
@kowaleczka ale to o czym piszesz, jest wyłącznie problemem tych mało rozgarniętych i nieasertywnych.
Ktoś Cię namawia na dodatkowe produkty których nie potrzebujesz i je bierzesz? Owszem, gdyby mi zabrakło do punktu np 50 groszy czy 1 złoty, to mogę sobie przy kasie dobrać gumy do żucia biorąc pod uwagę, że i tak kupuję ale demot nadal pozostaje durny.
Bo finalnie na końcu maskotkę masz za darmo!
Przecież ja i tak kupuję w Biedronce, to co mi szkodzi zabrać naklejki dla 5 letniej córki. Naklejki nic nie kosztują. Za zakupy za 40 złotych można dostać 3 naklejki. Są towary, które w Biedronce są według mnie najlepsze. Co ma wykształcenie do zakupów w Biedronce? Skoro jestem wykształcony to mam pracę i zarabiam i stać mnie na zakupy. Ale masz ból dupy.
Dziecko ma radość z naklejek, z ich wklejania do albumu i wymiany na zabawkę, a nie kosztuje to nic więcej, niż gdybym nie brał tych naklejek. Ale masz ból dupy. Idź sobie kup najnowszego Ajfona i Kroksy w Lidl to Ci przejdzie.
Naklejki są dodatkiem do zakupów, i są także zachętą do kupowania warzyw i owoców (dodatkowa naklejka) więc promują zdrowe odżywianie, a tego nie widzi nikt...
mleko chleb mięso czy ser tak czy siak kupisz, więc tak czy siak te "2400"zł wydasz prędzej czy później.
problemem jest to że wiele osób tłucze się z innymi o te naklejki, bo brakuje, bo tego pluszaka nie mam, bo zaraz kończy się ta promocja, zamiast po prostu kupić świeżaka ew. kupić dwa (po 30naklejek).
I stąd są właśnie memy. W mojej 4 osobowej rodzinie raz na tydzień idzie 300-400zł na samo jedzenie, głupotą byłoby nie skorzystać z promocji, bo zawsze to jakiś dodatek.
Czy admin tej strony ma 12 lat, że taki bełkot jest na głównej, po to wchodzę na główną żeby poczytać coś ciekawego, a nie zobaczyć jakiś bzdurny obrazek, stworzony przez kogoś kto nie opanował jeszcze podstaw logicznego myślenia.
A ja nie rozumiem. Przeciez kyos moze robic regularne zakupy w biedronce i w sposob naturalny zbierac te punkty... to jest raczej dla takich ludzi dedykowane. Tak by przy okazji zebrac.
O tych całych świerzakach to słyszę tylko z internetu bo od dawna nie robię zakupów w portugalskiej firmie nie płacącej podatków w Polsce i wyprowadzającej z Polski kasę.
za wydane 70 zł dostałam 3 naklejki, wiec z tymi 40zł coś przesadziłeś.. a te pluszaki jak dla mnie paskudztwo jakich mało, ale dzieci lubią. masz racje lepiej kupić małemu/małej tablet lub Iphona...
Dobrze prawią niektórzy. Nie wydajemy żadnych dodatkowych pieniędzy na kupno pluszaki. Robimy zwykłe zakupy jak do tej pory. To jak inteligenci z wp... ich artykuły brzmią podobnie :D. Kurcze, daje coś sklep za robienie u nich zakupów źle, nie daje, źle. Zrobią loda źle, nie zrobią źle. Dziwny z nas naród..
Rozterki w biedronce.
Odnośnie Waszych kalkulacji...
Tak jak to już wcześniej ktoś napisał naklejki są gratisowym dodatkiem do zakupów które codziennie robimy... I !!!
Za wydane 40 zł można mieć 3~4 naklejek i tak z 2400 zł robi się 800 zł ~ 600 zł ... HEY
Dodatkowo przynajamiej w moim domu robimy zakupy w Biedronce raz w tygodniu, jedne takie zakupy to coś ok. 200-300 zł, jak szykuje się impreza to więcej. Miesiąc i mamy wręcz darmowego pluszaka.
Mega głupie. Przecież naklejki na swiezaki to dodatek do zakupów. Przecież dla ludzi rozumnych bedzie jasne ze ostatecznie swiezak jest za darmo a nie za ponad 2tys. Uważam tez ze lepiej jak dziecko zbiera naklejki na zabawkę noz dostaje ja po wymuszonym placzu na zawolanie. Przynajmniej uczy sie cierpliwości.
Rozumiem, osoby nie prowadzące własnego gospodarstwa domowego nie posiadające rodzin na utrzymaniu uważają, że wydanie 2400 (w pesymistycznym wariacie bo w kupując warzywa i owoce z zarejestrowaną karta itd. to może być 800) na artykuły spożywcze i chemie gospodarczą mogą uważać za abstrakcyjną kwotę. Radzę więc zapytać się rodziców ile kosztuje utrzymanie rodziny, drodzy dorośli inteligentni ludzie.
@vetulae Ja uzbierałam te naklejki tak trochę niechcący , przy każdych zakupach kupujemy owoce , warzywa mam kartę , raz dostałam naklejki po kimś więc wcale nie trzeba wydawać 2400 zł na jedzenie, chemię i kosmetyki (bo w biedronce można kupić tez mydło , dezodorant , itp.nawet kolorówkę) , my na dwie osoby wydajemy myślę że z 1500 zł na jedzenie, kosmetyki , chemię najwięcej w budżecie ludzi którzy zarabiają przeciętnie idzie na jedzenie po prostu.
Ha ha, właśnie! Warto zapytać mamy i taty, ile kosztuje utrzymanie rodziny, a potem robić takie demotywatory.
A 2400 za świeżaka? Januszowa matematyka.
Dają to wezmę, zawsze ktoś ma dzieciaka, który wręcz nie może przestać szaleć na punkcie pluszaka. mi to za jedno, zakupy robię i tak, a naklejkę zawsze komuś dam co by dla szkraba miał łatwiej uzbierać komplet.
Zastanowić się nad życiem powinien kretyn od demota. Z logiką na tak wysokim poziomie daleko nie zajdziesz mistrzu...
Pieniądze wydajesz na zakupy. Na zakupy, które i tak musisz robić by zapełnić lodówkę. Płacisz i wio do domu. Teraz dodatkowo za te same zakupy, dostajesz punkty.
Idąc dalej, za nazbierane punkty dostajesz maskotkę. Maskotkę masz kretynie za darmo!
Skoro na pieniądze dali się nabrać to na "świeżaki" też dadzą!
Jeżeli ktokolwiek z was uważa że gdzieś coś oddają za darmo to się mocno mylicie. Każda akcja tego typu jest tak zaprojektowana żeby się zwróciła w 100%. Czy to będzie zwiększona sprzedaż normalnych zakupów czy zwiększenie nieznacznie ceny to nie ma znaczenia prawda że i tak na tym sporo zarabiają. Tak więc demot zupełnie durny nie jest.
@MoneV Zgadzam się. Wszyscy piszą, że zakupy robią tak czy siak, ale ilu z nich dobierało przy kasie rzeczy by zdobyć kolejną naklejkę? Zapewne wielu tylko wstyd się przyznać, że w dziecinny sposób dali się zrobić "na promocję".
Tak jest, ale jak nie weźmiesz naklejek to co to zmienia? Jeżeli nie bierzesz naklejek to tak samo się składasz na pluszaki dla mnie.
@kowaleczka ale to o czym piszesz, jest wyłącznie problemem tych mało rozgarniętych i nieasertywnych.
Ktoś Cię namawia na dodatkowe produkty których nie potrzebujesz i je bierzesz? Owszem, gdyby mi zabrakło do punktu np 50 groszy czy 1 złoty, to mogę sobie przy kasie dobrać gumy do żucia biorąc pod uwagę, że i tak kupuję ale demot nadal pozostaje durny.
Bo finalnie na końcu maskotkę masz za darmo!
Jak się robi codziennie zakupy to pluszak gratis bo zakupy i tak trzeba robić. Nie ma co się zastanawiać
Demont obnaża inteligencję autora. Koniec. kropka.
Ale zakupy jednak zrobił.
Przecież ja i tak kupuję w Biedronce, to co mi szkodzi zabrać naklejki dla 5 letniej córki. Naklejki nic nie kosztują. Za zakupy za 40 złotych można dostać 3 naklejki. Są towary, które w Biedronce są według mnie najlepsze. Co ma wykształcenie do zakupów w Biedronce? Skoro jestem wykształcony to mam pracę i zarabiam i stać mnie na zakupy. Ale masz ból dupy.
Dziecko ma radość z naklejek, z ich wklejania do albumu i wymiany na zabawkę, a nie kosztuje to nic więcej, niż gdybym nie brał tych naklejek. Ale masz ból dupy. Idź sobie kup najnowszego Ajfona i Kroksy w Lidl to Ci przejdzie.
Za 600 zł jest 10 pluszaków... wystawić na allegro po 100 za sztukę i jest 1000 zł
400zł czystego zysku...
Jakie to odkrywcze...
175zł .. 21 naklejek.. kto da więcej ?
Naklejki są dodatkiem do zakupów, i są także zachętą do kupowania warzyw i owoców (dodatkowa naklejka) więc promują zdrowe odżywianie, a tego nie widzi nikt...
mleko chleb mięso czy ser tak czy siak kupisz, więc tak czy siak te "2400"zł wydasz prędzej czy później.
problemem jest to że wiele osób tłucze się z innymi o te naklejki, bo brakuje, bo tego pluszaka nie mam, bo zaraz kończy się ta promocja, zamiast po prostu kupić świeżaka ew. kupić dwa (po 30naklejek).
I stąd są właśnie memy. W mojej 4 osobowej rodzinie raz na tydzień idzie 300-400zł na samo jedzenie, głupotą byłoby nie skorzystać z promocji, bo zawsze to jakiś dodatek.
Czy admin tej strony ma 12 lat, że taki bełkot jest na głównej, po to wchodzę na główną żeby poczytać coś ciekawego, a nie zobaczyć jakiś bzdurny obrazek, stworzony przez kogoś kto nie opanował jeszcze podstaw logicznego myślenia.
Oddam Parówkę Patrycję ps lidlaki podobne duzo tańsze
I tak trzeba zrobić zakupy, a biedronka jest tania, więc czemu nie mogę odebrać sobie maskotki?
A ja nie rozumiem. Przeciez kyos moze robic regularne zakupy w biedronce i w sposob naturalny zbierac te punkty... to jest raczej dla takich ludzi dedykowane. Tak by przy okazji zebrac.
I to się nazywa dobry człowiek.
Jakby co to jest odpowiedź na komentarz Trepana.
O tych całych świerzakach to słyszę tylko z internetu bo od dawna nie robię zakupów w portugalskiej firmie nie płacącej podatków w Polsce i wyprowadzającej z Polski kasę.
Co to są te świeżaki całe? To jest jakiś bonus lojalnościowy w jakimś tanim sklepie dla biedaków czy co?
@kenzol oh, jakiś ty bogaty, chwała ci!
za wydane 70 zł dostałam 3 naklejki, wiec z tymi 40zł coś przesadziłeś.. a te pluszaki jak dla mnie paskudztwo jakich mało, ale dzieci lubią. masz racje lepiej kupić małemu/małej tablet lub Iphona...
Dobrze prawią niektórzy. Nie wydajemy żadnych dodatkowych pieniędzy na kupno pluszaki. Robimy zwykłe zakupy jak do tej pory. To jak inteligenci z wp... ich artykuły brzmią podobnie :D. Kurcze, daje coś sklep za robienie u nich zakupów źle, nie daje, źle. Zrobią loda źle, nie zrobią źle. Dziwny z nas naród..