@ping500 pion kryminalny mamy jeden z najlepszych w Europie, mimo zacofania technologicznego i niedofinansowaniu. Poczytaj sobie zachodnie publikacje i literaturę kryminalistyczną. Co do prewencji, to dziennie w skali kraju policjanci podejmują tysiące interwencji. Rocznie są ich setki tysięcy. Ale media i internauci znajdą sobie kilka, podczas których jakieś czarne owce narozrabiają i z uporem maniaka wmawiają wszystkim w okół, że takie patologiczne sytuacje to norma. Co tam, że to nawet nie 1‰ podejmowanych przez policję interwencji. Dziwne, że ani ja, ani żaden z moich bliskich i znajomych złego słowa o policji powiedzieć nie mogę, a najwięcej do powiedzenia mają jakieś sebki czy inny margines, który nie jest dla mnie ani autorytetem, ani wiarygodnym źródłem informacji.
@mooz to Ty zejdź na ziemię. O jakich Ty sprawach mówisz, w których podajesz na tacy wszystkie dane a sprawa jest umarzana? Co z tego, że podasz dane, skoro nie ma innych dowodów? Słowo przeciwko słowu nic nie znaczy. Takie mamy prawo, więc o co chodzi? Z resztą jak sobie wyobrażasz takie sprawy? Np. ktoś rozjechał staruszkę na pasach - nie ma świadków, dowodów, monitoringu. Ale ja lecę, podaję szczegółowe dane mojego znienawidzonego sąsiada i mają mi na słowo uwierzyć, że to ten sąsiad, bez innych dowodów?
Sam zejdź na ziemię, bo już kompletnie odlatujesz. Jeśli 'złego słowa o policji nie możesz powiedzieć', to znaczy że nie miałeś z nią żadnego kontaktu - szczególnie jako ofiara przestępstwa.
Automatyczne umorzenie z powodu niewykrycia sprawców to standard - i tak, możesz podać dane ale co z tego skoro żaden policjant się nawet nie pofatyguje aby z typem porozmawiać.
Jak ktoś staruszkę na pasach rozjedzie, zwykle sa świadkowie i monitoring. Ale jeśli policja bierze się za ich szukanie po 3 miesiącach, to raczej wiele nie znajdzie.
@ping5 otóż padłem ofiarą przestępstwa - jakiś czas temu w nocy skradziono lusterka w moim aucie - w sumie starty na 4000zł gdyby nie AC. Zgłosiłem na policję, wiedziałem że raczej nic z tego nie będzie, bo ciężko znaleźć zakapturzoną postać, mając jedynie nagranie z monitoringu. Tak więc pretensji do policji nie mam, tak samo jak bym nie miał pretensji gdyby strażakom nie udało się ugasić palącego domu - zdarzają się sytuacje beznadziejne i tyle. Życie to nie "CSI". Co do potrąceń - no tak, zwykle jest monitoring... Sorry, ale do potrąceń nie dochodzi tylko w dużych, monitorowanych miastach - wiele z nich to wypadki na wsiach albo w małych miasteczkach. Co do rozpoczęcia dochodzenia po długim czasie - zejdź na ziemię. Policja jest niedofinansowana, brakuje ludzi do pracy - jeden policjant prowadzi po 30 spraw na raz i dziwisz się, że się nie wyrabia?
@Skorpion91 zabawne. W necie taki JP, a w rzeczywistości albo boi się spojrzeć w stronę policjanta, albo później płacze w mediach, że biedaczka niewinnego policja rzuciła na glebę, zakuła i po przewiezieniu na komisariat postawiła zarzuty znieważenia ;(
~hahasar mysle ze nikt nie bylby zadowolony jakby wpadli gliniarze na chate wpieprz spuscili i zawiezli w kajdankach na komisariat, kiedys mialem sytuacje ze mnie 2 policjantow w cywilu napierniczylo i jeszcze w sadzie zalatwili ze to niby ja ich pobilem ale bylem wtedy jeszcze dzieckiem w 2 gimnazjum teraz by im tak latwo nie poszlo, nie wazne, gdyby sedzia mial chociaz pol mozgu to nie uwierzylby w to ze dzieciak moze 2 policjantow pobic widocznie nie mial, to mnie powinni dac na trenera dla tych ciot ale kto by tam logika sie przejmowal, prawo jest najwazniejsze ma byc ok na papierze reszta sie nie liczy
@Skorpion91 tak, tak, plebsie, policja tylko niewinnym do domów wpada i zawija na komisariat. No i sorry, ale skoro to takie bezpodstawne było, to ciotą jesteś ty i twój stary, że nic z tym nie zrobiliśmy. I teraz koniec tematu, bo się boję że czymś mnie zarazisz marginesie zawszony ;)
Ciekawy jestem jak zareagujesz w sytuacji jak będziesz prosił psa o pomoc, o on cię oleje?
A o jaką niby skuteczną pomoc można ich prosić?
@ping500 pion kryminalny mamy jeden z najlepszych w Europie, mimo zacofania technologicznego i niedofinansowaniu. Poczytaj sobie zachodnie publikacje i literaturę kryminalistyczną. Co do prewencji, to dziennie w skali kraju policjanci podejmują tysiące interwencji. Rocznie są ich setki tysięcy. Ale media i internauci znajdą sobie kilka, podczas których jakieś czarne owce narozrabiają i z uporem maniaka wmawiają wszystkim w okół, że takie patologiczne sytuacje to norma. Co tam, że to nawet nie 1‰ podejmowanych przez policję interwencji. Dziwne, że ani ja, ani żaden z moich bliskich i znajomych złego słowa o policji powiedzieć nie mogę, a najwięcej do powiedzenia mają jakieś sebki czy inny margines, który nie jest dla mnie ani autorytetem, ani wiarygodnym źródłem informacji.
@mooz to Ty zejdź na ziemię. O jakich Ty sprawach mówisz, w których podajesz na tacy wszystkie dane a sprawa jest umarzana? Co z tego, że podasz dane, skoro nie ma innych dowodów? Słowo przeciwko słowu nic nie znaczy. Takie mamy prawo, więc o co chodzi? Z resztą jak sobie wyobrażasz takie sprawy? Np. ktoś rozjechał staruszkę na pasach - nie ma świadków, dowodów, monitoringu. Ale ja lecę, podaję szczegółowe dane mojego znienawidzonego sąsiada i mają mi na słowo uwierzyć, że to ten sąsiad, bez innych dowodów?
@ponczekraczek
Sam zejdź na ziemię, bo już kompletnie odlatujesz. Jeśli 'złego słowa o policji nie możesz powiedzieć', to znaczy że nie miałeś z nią żadnego kontaktu - szczególnie jako ofiara przestępstwa.
Automatyczne umorzenie z powodu niewykrycia sprawców to standard - i tak, możesz podać dane ale co z tego skoro żaden policjant się nawet nie pofatyguje aby z typem porozmawiać.
Jak ktoś staruszkę na pasach rozjedzie, zwykle sa świadkowie i monitoring. Ale jeśli policja bierze się za ich szukanie po 3 miesiącach, to raczej wiele nie znajdzie.
jakbym mial skuxwialego psa o jakakolwiek pomoc prosic to nie wiem czy nie wolalbym sobie sepuku zrobic, JP2 na 1000 promili :)
@ping5 otóż padłem ofiarą przestępstwa - jakiś czas temu w nocy skradziono lusterka w moim aucie - w sumie starty na 4000zł gdyby nie AC. Zgłosiłem na policję, wiedziałem że raczej nic z tego nie będzie, bo ciężko znaleźć zakapturzoną postać, mając jedynie nagranie z monitoringu. Tak więc pretensji do policji nie mam, tak samo jak bym nie miał pretensji gdyby strażakom nie udało się ugasić palącego domu - zdarzają się sytuacje beznadziejne i tyle. Życie to nie "CSI". Co do potrąceń - no tak, zwykle jest monitoring... Sorry, ale do potrąceń nie dochodzi tylko w dużych, monitorowanych miastach - wiele z nich to wypadki na wsiach albo w małych miasteczkach. Co do rozpoczęcia dochodzenia po długim czasie - zejdź na ziemię. Policja jest niedofinansowana, brakuje ludzi do pracy - jeden policjant prowadzi po 30 spraw na raz i dziwisz się, że się nie wyrabia?
@Skorpion91 zabawne. W necie taki JP, a w rzeczywistości albo boi się spojrzeć w stronę policjanta, albo później płacze w mediach, że biedaczka niewinnego policja rzuciła na glebę, zakuła i po przewiezieniu na komisariat postawiła zarzuty znieważenia ;(
~hahasar mysle ze nikt nie bylby zadowolony jakby wpadli gliniarze na chate wpieprz spuscili i zawiezli w kajdankach na komisariat, kiedys mialem sytuacje ze mnie 2 policjantow w cywilu napierniczylo i jeszcze w sadzie zalatwili ze to niby ja ich pobilem ale bylem wtedy jeszcze dzieckiem w 2 gimnazjum teraz by im tak latwo nie poszlo, nie wazne, gdyby sedzia mial chociaz pol mozgu to nie uwierzylby w to ze dzieciak moze 2 policjantow pobic widocznie nie mial, to mnie powinni dac na trenera dla tych ciot ale kto by tam logika sie przejmowal, prawo jest najwazniejsze ma byc ok na papierze reszta sie nie liczy
@Skorpion91 tak, tak, plebsie, policja tylko niewinnym do domów wpada i zawija na komisariat. No i sorry, ale skoro to takie bezpodstawne było, to ciotą jesteś ty i twój stary, że nic z tym nie zrobiliśmy. I teraz koniec tematu, bo się boję że czymś mnie zarazisz marginesie zawszony ;)
Kiedyś słyszałam taki tekst dość zabawny:
Jakie jest najmniejsze gospodarstwo?
- Radiowóz - dwa psy w środku i kogut na dachu.
tej jednej rasy wyjatkowo mi nie szkoda :D
Idź na komisariat i powiedz im to w twarz, luźny koleżko.
Haha. Dawno się tak nie usmialem.Żart na poziomie podstawówki.