Oprogramowanie i urządzenie do czytania myśli pasa pozwala, badając jego fale mózgowe określić, jak czuje się pies. Czy jest smutny, czy szczęśliwy. Na razie projekt jest w fazie badań i ma trudności z finansowaniem, ale kto wie może już nie długo, dowiemy się, co naprawdę myślą o nas nasze czworonogi.
Knops to aparaty do uszu, które wyciszają i redukują hałasy. Można ściszać odgłosy, jakie do nas dochodzą, podobnie jak to się robi w tv. Co ciekawe nie działają tak, jak zatyczki do uszu, bo nie wytłumiają dźwięków, ale pozwalają je zredukować, by nie męczyć uszu. Można zamawiać w internecie, koszt to 55€.
Płytka, którą przyczepiasz do kluczy lub wkładasz w portfel, jest genialnym wynalazkiem dla wszystkich zapominalskich. Połączona z smartfonem ma wbudowany alarm, który pozwala na aktywowanie go i odegrania alarmu. W promieniu 30 m łapie sygnał Bluetooth i gra melodyjkę. Dzięki temu wynalazkowi poranne przegrzebywanie domu odejdzie w niepamięć, koszt to 35 $, ale w większych pakietach można kupić taniej.
Zostały wymyślone przez szwedzką firmę, można w nich biegać, chodzić, uprawiać sport. Są mocne jak buty, ale wyglądają i zajmują w kieszeni tyle miejsca, co skarpetki. Wynalazek ma służyć osobom, które np. jeżdżą na rolkach i muszą zabierać ze sobą buty na zamianę. Ale nie tylko, każdy może chodzić w nich, a potem najzwyczajniej w świcie wyprać. Koszt: 49$ za parę.
Możesz nim pisać na każdej powierzchni, bo wszystkie słowa zapisuje w pamięci i przesyła na wybrane urządzenie za pomocą Bluetooth. Dlatego nie potrzebuje kartki czy tabletu, a jedynie kawałek płaskiej przestrzeni. W tej chwili preorder jest zamknięty, a twórcy już wróżą mu sukces i sprzedaż w milionach na całym świecie.
AirSelfie to kamera kieszonkowej wielkości, którą możesz kontrolować za pomocą smartfona. Gadżet ma kamerę HD 5 megapikseli i połączenie Wi-Fi. Wbudowana pamieć 5GB pozwala na magazynowanie wykonywanych zdjęć. Produkt jest już dostępny w sieci sprzedaży Amazona za bagatela 400 dolarów.
Dzięki temu, że kask się składa, nie trzeba już się przejmować, że nie będzie można go gdzieś schować. Kask chroni tak samo dobrze, jak ten tradycyjny i daje bezpieczeństwo na drogach. Kask można zamówić na stronie producenta za około 150$, dostarczany jest do każdego zakątka świata.
Jedynie lewitująca żarówka jest choć trochę ciekawa, ale zdecydowanie za droga, reszta to zwykłe śmieci.
Lewitująca żarówka, chociaż może jest to ciekawy bajer, to jednak bez żadnego praktycznego sensu. Co to daje, że jest lewitująca? NIC. I tak musi lewitować nad swoją podstawą, więc jest w jakiś sposób "uwiązana" do danego miejsca. Tak samo, jak żarówka zamontowana w lampce. Jedyna korzyść z takiej żarówki, to korzyść producenta z jej sprzedaży.
Co do kasku, to obawiam się, że w razie wypadku kask może tak samo się poskładać, jak do przechowywania.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 listopada 2017 o 10:04
@Chasimg_Cars_ Zatyczki nie tlumia w 100%, tak wiec mozna normanie komunikowac sie, sa jeszcze nauszniki ochronne.
chasing cars lewitujące selfie jest potrzebne, bo dziewczyny robią sobie selfie.
Skarpetobuty są fajne lecz cena powinna być 10 zł. To zwykłe skarpety zanurzone w PE albo innej piance. Rękawiczki wykonane w tej technologii kosztują 3 - 5 złotych.
Większość tych wynalazków to kretynizm.
Po co ci urządzenie do odczytywania emocji psa? Jeśli jesteś jego właścicielem, to spojrzysz na niego i już wiesz...
Wyciszacze do uszu, niby spoko, tylko po co? Zatyczki do uszu sprawdzają się lepiej, choć nie mają regulacji. Do tego noszenie nawet klasycznych słuchawek po jakimś czasie przestaje być wygodne.
Tile - żadna nowość, jest od lat na rynku i jakoś specjalnie się nie przyjął.
Skinners - też nie wróżę tutaj specjalnej przyszłości. Z prostych względów, niepraktyczność. Owszem można by je złożyć itp. Jednakże, owa "skarpetka" musi być wybitnie elastyczna od dołu, co będzie baaardzo problematyczne kiedy przyjdzie nam wejść na coś wystającego - np zbite szkło. Ile razy przytrafiło się nadepnąć na LEGO?
Phree - w sumie jest to bezsensowne. Zapisujesz coś niby na desce, ale nie widzisz co piszesz, więc piszesz bazgroły. Poza tym, jeśli chcesz coś zapisać na telefonie, możesz użyć odpowiedniej funkcji w samym telefonie.
AirSelfie - to faktycznie może się sprzedać, bo selfieStic to już za mało XD.
Jednakże nowości w tym żadnej, poza miniaturyzacją.
Morhper - to dopiero debilizm. Kask MUSI być sztywny żeby pełnił swoją rolę.
Generalnie kaski rowerowe zapewniają żałosną ochronę, ale składany to dopiero będzie cyrk... Do tego głównym zadaniem kasku jest rozprowadzić energię uderzenia po swojej konstrukcji. Tutaj mamy kask "płytowy". Jedna taka płyta nie rozprowadzi energi tak dobrze jak cały kask...
Lewitująca żarówka - jako gadżet fajne, tylko praktycznie mija się z celem. Zwłaszcza jeśli omyłkowo można zwalić żarówkę z podstawki :P
@rafik54321 Jest jeszcze mozliwosc zrobienia kasku siatkowego, po docisnieciu do X punktu sztywnieje i koe da sie go bardziej docisnac. Drugi sposob, to cos na zasadzie wody, im szybciej uderzysz tym twardszy, niektore substancje tak dzialaja i umozliwiaja bieganie po nich, zas zwykle chodzenie wiaze sie z zapadnieciem, tylko iak z tego zrobic kask?
@masti23 a czy przypadkiem owsianka nie ma takowych właściwości (tj generalnie dość rzadka ale z broni jej nie przestrzelisz)... Chyba gdzieś w programie popularnonaukowym to widziałem, ale nie pamiętam dokładnie.
Ok, to by miało jakiś sens konstrukcyjny. Jednak nie chodzi w kasku o jego wytrzymałość na uderzenia mechaniczne. Bo gdyby o to chodziło to kaski motocyklowe przypominałyby hełm rycerski, albo hełm wermachtu...
Zadaniem kasku jest pochłonięcie energii uderzenia. W jaki sposób? Wyda się to dziwne, ale pękając. Kask powinien odpowiednio ulegać pękaniu, jednak na głowę nie powinny wtedy oddziaływać znacznie przeciążenia.
Jest dość prosty test sprawdzania tego parametru kasku. Upuszcza się go z danej wysokości (np 3m) i obserwuje się który odbije się od podłoża. Im niżej się odbije, tym lepsze pochłanianie energii :) .
Tanie kaski odbijają się jak plastikowa piłeczka, te droższe wcale.
Dlaczego to ważne? Bo np upadasz na twarz z dużą prędkością. Ciało raczej się nie odbije, ale głowa w skorupie już tak. Jedno z drugim jest połączone tylko delikatną szyją. Jeśli taka głowa by się mocno odbiła od asfaltu, a ciało nie, to człowiek ulegnie poważnemu urazowi szyi, być może nawet przerwaniem nerwów w kręgosłupie.
Podobną rolę spełniają kontrolowane strefy zgniotu w autach :)
"8 gadżetów, które już niedługo będzie chciał mieć każdy z nas...
No More Woof – odczytywanie myśli psa"
Ci co nie mają pas także?
Chyba dla admina... a nie, czekaj, to demoty a nie dzida
ludzie się podniecają dronami "bo lata" a ja wam coś powiem... jeśli to coś jest takie malutkie, to raczej na pewno ma matrycę formatu 1/1.7, czyli taka jak w telefonach, wykonanie 5mln pikseli na takiej powierzchni jest problematyczne a zebrana przez nie ilość światła będzie zła... Ta kamerka musiała by kosztować z 2000zł, żebyśmy mogli się spodziewać jakiejkolwiek jakości w tej cenie... Gadżety w stylu "tile" testował adbuster na youtube, poszukaj sobie, tam gość mówi, czemu to słaby pomysł, ja dodam tyle, że taki sprzęt jest zawodny... swoją drogą, jak znajdziesz klucze gdy nie masz smartfona? Co do długopisu to mało przydatne, dziś moje dziecko na klawiaturze robi 113 słów na minutę, ja mogę się pochwalić tylko wynikiem 98, a to nie są nawet rekordowe wyniki... "Odczytywanie myśli psa - Nie ma ale fajnie by" - to nieźle
to trzeba kupić smartfona
Uszy i ogon mojej suczki wszystko mi mówią
"Skarpetobuty" od lat funkcjonują jako rozwiązanie dla małych dzieci, które uczą się chodzić a z tradycyjnym obuwiem jeszcze sobie nie radzą. W języku dzieciorobów nazywa się to "skarpetki z ABS-em".
Używam TIle od paru lat, mam go w portfelu i na kluczach, jeden nawet przyczepiłem do torby z aparatem fotograficznym a jeden do żony :)
Bluetooth obecnie jest mało bezpieczne
@DavPolak owszem. Nie ma to jak nieśmiertelna IRDA (czyli podczerwień). XD. żart...