Takiej treści nagłówek ukazał się na stronie bloga technologicznego Gizmodo. Nie wiadomo do końca, co jest bardziej szokujące: sam nagłówek czy jego treść, jednak obie te rzeczy są jak najbardziej prawdziwe. Na filmie, który ukazał się w Sieci, widać parę modliszek – samicę i samca – w trakcie odbywania stosunku. W pewnym momencie modliszka w tradycyjny dla swojej płci sposób ucina samcowi głowę, jednak samiec – w tradycyjny dla swojej płci sposób – robi wszystko, żeby dokończyć robotę. I udaje mu się dzięki układowi nerwowemu, który mimo braku głowy, ciągle działa. Samiec ostatecznie zapładnia samicę, dla której pozbawiony głowy samiec ma większą wartość, bo jak dowiodły badania, samiec bez głowy ma większe szanse na zapłodnienie samicy.
Petycja, która pojawiła się na stronie Avazz, „ogólnoświatowej organizacji obywatelskiej”, zrzeszającej ponad 45 milionów osób na całym świecie, wyglądała tak, jakby została napisana przez osobę o radykalnie lewicowych poglądach. W argumentacji za zmianą symbolu flagi można było przeczytać między innymi, że „flaga Szwecji nieustannie nam przypomina o naszej mrocznej i opresyjnej przeszłości” i że „Szwecja powinna stanowić bezpieczną przestrzeń dla wszystkich”. Wygląda na to, że petycja to trolling „radykalnej prawicy” z 4chana, o czym miałby świadczyć wysyp na forum 4chana postów pod hasłem „Operation Swedistan” [Operacja Szwedystan]. Ostatecznie petycję zdjęto.
We Frankfurcie odnalazł się samochód, o którym sądzono, że został skradziony. W 1997 roku 56-letni wówczas właściciel zgłosił zaginięcie auta na policję, mimo że samochód stał zaparkowany w garażu jednego z frankfurckich budynków przez cały ten czas. Zarośnięte chaszczami auto najprawdopodobniej stałoby tam dalej, gdyby firma, która miała zburzyć budynek, nie musiała wpierw odnaleźć właściciela auta. Mężczyzna został powiadomiony o znalezisku i choć wcześniej był bardzo przywiązany do swojego auta, tak teraz stwierdził, że nie jest mu ono potrzebne i udzielił zgody na jego złomowanie.
Nornik preriowy to gryzoń, który lubi alkohol do tego stopnia, że potrafi opróżnić ekwiwalent 15 butelek wina dziennie w stosunku do swojej masy ciała, a że buduje długotrwałe związki z samicami, to naukowcy uznali, że ze względu na podobieństwo do ludzi w obu tych kwestiach norniki stanowią doskonały materiał badawczy. Gryzonie i ich wybranki podzielono na grupy, a następnie podawano im alkohol, alkohol i wodę lub samą wodę, a później obserwowano rezultaty. Naukowcy odkryli, że samce norników, które piły więcej alkoholu niż ich życiowe wybranki, przestały interesować się swoimi drugimi połówkami i wykazywały większą aktywność w obszarze mózgowym zwanym istotą szarą okołowodociągową. Cokolwiek to jest, naukowcy uważają swoje odkrycie za „interesujące”, bo we wspomnianym regionie znajdują się receptory oksytocynowe, a że oksytocyna to hormon miłości, który wzmacnia więzi pomiędzy partnerami, to być może dzięki nornikom naukowcy poznają prawdę o ludziach.
Bryan Anthony Bowen może mówić o wielkim szczęściu. 26-latek został bowiem oszczędzony przez sędziego Rhysa Rowlanda. Sędzia argumentował, że Bowen „posiada niewielką posturę i jest niedojrzały emocjonalnie”, w związku z czym „miałby bardzo ciężko w więzieniu”. Z tego względu 26-latek otrzymał jedynie wyrok 48 tygodni więzienia w zawieszeniu na 2 lata. Oskarżony Bowen wysłał 15-latce wiadomość o treści: „Chcesz się rżnąć?”. Gdy dziewczyna go zablokowała, w jej szesnaste urodziny Bowen wysłał jej wiadomość o treści: „Zerżnę cię w prezencie urodzinowym”. Dziewczyna zgłosiła sprawę na policję, a ta znalazła na komputerze oskarżonego kolejne sprośne wiadomości wysyłane nieletnim.
Efekty „zespołu złamanego serca”, zwanego także zespołem takotsubo zostały opisane już wcześniej, jednak do tej pory kardiolodzy sądzili, że prędzej czy później osłabione serce osoby pogrążonej w żalu zregeneruje się. Badania naukowców z University of Aberdeen zdają się temu przeczyć. Badacze przez 2 lata badali 37 pacjentów z zespołem takotsubo i okazało się, że nawet po dwóch latach od przykrego zdarzenia serca badanych miały takie same uszkodzenia jak po zawale serca. Badani nie potrafili wykonywać też prostych ćwiczeń fizycznych i się szybko męczyli. Badacze sugerują, że być może należałoby traktować ciężkie rozstanie jak chorobę, a cierpiącą osobę leczyć farmakologicznie.
Jak coś jest głupie ale działa to nie jest głupie i tak jest w przypadku Chin... PKB na mieszkańca urosło w 6 lat z 4,5tyś $ do ponad 8tyś $
Problem w tym że to nie działa bo nie ma żadnego dowodu że jedno jest zasługą drugiego. Wiesz, jeśli żona zdradza męża z listonoszem a mąż dostaje awans jako ekonomista w banku to oznacza że efektywnie pracuje/ma chody/jest uprzejmy i miły a nie że powinieneś zaprosić listonosza na noc do żony...
@barteqssss Głupie to są brednie Elona Muska o dochodzie podstawowym na każdego mieszkańca ziemii, szczerze, już niech lepiej zajmie się tym na czym zbudował swoje imperium, a nie kwestiami ekonomicznymi.
@barteqssss Po prostu, Chińczycy robili za tanią siłę roboczą stąd mieli takie wzrosty gospodarcze, ale z racji, że już cały świat wszystko produkuje w Chinach, to brakło im rąk do pracy więc zaczęły rosnąć płace. Poza tym, dochodzi Chińska edukacja która jest wydajniejsza od szczególnie Europejskich systemów edukacji.
A teraz symulacja, załóżmy, że w Polsce ograniczamy płace, znosimy minimalną krajową i wprowadzamy maksymalną krajową zależną np. od doświadczenia zawodowego. Pomijam oczywiście moment przejściowy bo za długo by pisać. Tak więc dobrze zarabiający Polak zarabia ok 100 PLN, a najmniej zarabiający 20 PLN. W efekcie mamy już ultra tanią siłę roboczą. Do tego znosimy ZUS i większość podatków, budujemy masę własnych fabryk na wynajem i zaczynamy ściągać obcy kapitał. W efekcie zaczynamy produkować wszystko, Polska zostaje obsiana wielkimi fabrykami, jest masa ludzi zatrudnionych na produkcji i nagle się okazuje, że mamy olbrzymie rozwarstwienie, bo 90% narodu z racji braku jakichkolwiek kompetencji nie zarabiałoby nawet 10 PLN, zaś pozostałe 10% narodu czyli ci którzy coś potrafią robić, zarabialiby maksymalne krajowe. Dlaczego tak by się stało? Bo 90% Polaków nie potrafi powiedzieć co potrafią robić, pozostałe 10% wie co potrafi, jest to zjawisko niezależne od poziomu wykształcenia. No ale powiedzmy, że szkoły też się u nas zmieniają, na studia kończy powiedzmy 10-20% studentów (robiona jest selekcja tak jak w krajach azjatyckich, stąd mają taki rozwój technologiczny), szkoły średnie tylko zawodowe, w podstawówkach nauka podstawowych zagadnień cywilizacyjnych (czyli tak, jakby w Polsce ukończyć kilka kierunków studiów, zawodówek i technikum). W tym wypadku zasuwamy wszyscy w fabrykach za michę ryżu, jako że Polaków jest 35 razy mniej niż Chińczyków, to efekty byłyby znacznie szybsze, o ile nie natychmiastowe, ale przeniesienie inwestycji trochę trwa, powiedzmy, że po roku kończy się olbrzymie bezrobocie w Polsce, po 3 latach mamy już bezrobocie na poziomie 2-5%, po 5 latach brakuje ludzi do pracy i odblokowana zostaje maksymalna krajowa. Co się dzieje? Następuje eksplozja wynagrodzeń, firmy z całego świata zaczynają się o nas bić i do pewnego momentu są w stanie podnosić płace, aczkolwiek byłoby to więcej niż dzisiaj. Z racji, że mamy mniejszą populację względem świata niż Chiny, do wszystkiego dochodzimy szybciej i to zdecydowanie, bo na rynku pracy nie mamy niespełna 1,4 mld populacji, tylko 0,04 mld. W ten sposób to działa, zero tajemnych mocy w obrazkach itd.
Akurat z Japonią to nie nadgorliwość - ich rynek jest zdominowany przez korporacje znacznie bardziej niż nasz i trudno odnieść duży sukces z własną firmą więc korpo to silna droga kariery i pracodawcy są w pełni świadomi że mając kandydatów na pęczki mogą na dobrą sprawę nie-menedżerów wywalać za byle co, za spóźnienia włącznie - oświadczenie przedsiębiorstwa komunikacyjnego lub wręczone przez konduktora oświadczenie najzwyczajniej służy za usprawiedliwienie spóźnienia więc japońskie autobusy, metra itd. wyrobiły już sobie taki zwyczaj.
Dlaczego to tu jest? To nie portal informacyjny
debilne galerie - narzekają. Faktycznie ciekawe galerie - narzekają. Nie dogodzisz nikomu
@max200012 To nie jest ciekawa galeria. To jest debilna galeria
Ten News o Chińczykach śmierdzi fake'iem. Po pierwsze w Chinach prawie nie ma Chrześcijan. Po drugie nie ma zasiłków, które można by obciąć. Po trzecie, oni sami wieszają portrety Xi jeśli jest planowana "robocza wizyta" i ich wsi.
@O8s3rv3r @O8s3rv3r byc moze wieszaja w takich okolicznosciach te portrety. natomiast chrzescijanstwo preznie sie rozwija w tzw. podziemiu, w chinach takze. odsylam do open doors albo glos przesladowanych chrzescijan - znaklezc pomoze wujek gugl.
karzeł pedofil juz myslalem ze to jaroslaw wyslal krystynie wiadomosc hhahahahaah
Nie przypomina falusa. Ciekawe co Freud by na to powiedział.
Teksas - chyba Pan Bóg chciał dać coś do zrozumienia.