Jaki "paradoks"? No zazwyczaj kontaktu łakną osoby samotny, bo łakniemy tego, czego nam brakuje. Poza tym jaki "szaman"? Szamanem określa się osobę będącą kapłanem religii szamanistycznej. Facet spędził młodość w dżungli amazońskiej?
W Jeleniej Górze takim kimś był bard jeleniogórskiego deptaka - Stasiu Nagajek. Był bardzo barwną postacią w naszym codziennym szarym życiu. Przede wszystkim grał na gitarze i śpiewał ale przede wszystkim zawsze był miły i serdeczny wobec ludzi.
Jaki "paradoks"? No zazwyczaj kontaktu łakną osoby samotny, bo łakniemy tego, czego nam brakuje. Poza tym jaki "szaman"? Szamanem określa się osobę będącą kapłanem religii szamanistycznej. Facet spędził młodość w dżungli amazońskiej?
W Jeleniej Górze takim kimś był bard jeleniogórskiego deptaka - Stasiu Nagajek. Był bardzo barwną postacią w naszym codziennym szarym życiu. Przede wszystkim grał na gitarze i śpiewał ale przede wszystkim zawsze był miły i serdeczny wobec ludzi.
Książę warszawskiego CZEGO???
Żadna tam legenda, znało go może trochę ludzi z okolicy i tyle.