A najlepsze w tym wszystkim jest to iz nikt nikomu nie kaze nic kupowac.... . A to ze Janusze z Halynami chcom pokazac kim to nie som ... . To trudno trza placic jeden szaszlyk zje a inny sie wzbogaci.... nikt nikomu na sile szaszlyka nie wmusza...
@4owiew W moim przypadku to raczej by było: nie ma ceny a chcę kupić (długa kolejka i nie wypada zadręczać sprzedawcę pytaniami) albo cena za 100g a mi się wydaje, że szaszłyk waży 50g (a w rzeczywistości jest to 300g) a potem jak usłyszę cenę z kosmosu to wstyd odmówić (zwłaszcza jak zapakowane)
@vetulae Powiem więcej - nawet go zważy, gdy zostanie o to poproszony, więc można się dowiedzieć ile będzie kosztował przed zapłaceniem. To mówię ja, stały bywalec "Dominika".
P.S. Te imprezy odbywają się w ścisłych centrach miast, więc wokół jest w chooy restauracji na każdą kieszeń, fast foodów, barów. W czym więc problem? No chyba, że ma się smaka akurat na ten szaszłyk, ale wtedy to już wolny wybór.
PS/2. Z jakiś powodów szaszłyk jest zawsze najdroższą formą fast-fooda, nie tylko w tych budach.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
12 grudnia 2017 o 13:54
Przerażające jest to jak kiepska jest wiedza Polaków o ekonomii. Jest wolny rynek i każdy ma prawo ustalić sobie taką cenę jaką chce. Jeśli szaszłyk kosztuje 44zł i codziennie jest tłum klientów to znaczy, że cena jest odpowiednia. A kupujący może się na taką cenę zgodzić albo. Jeśli się zgadza to po co później płacze?
Na jarmarku we Wrocławiu w tym roku jeszcze nie byłem (nienawidzę tłoku), ale o ile pamiętam, w zeszłym roku jak byk było napisane, że szaszłyk kosztuje ~22zł/100g. Sorry, ale trzeba być na poziomie dziecka z podstawówki myśląc, że za cały szaszłyk zapłaci się jedyne 22zł. Przykre, ale nierozgarnięci byli, są i będą dymani przez cwaniaków.
a można zażyczyć sobie 100 gram szaszłyka? jak 100 gram szynki(czy 200 czy 300) jak w normalnym sklepie? pewnie nie można bo sprzedają na sztuki i pewnie nie jest naisane ile waży cała sztuka. Tak czy siak to jest celowe naciąganie, mamienie jeśli nie oszukiwanie klientów
Ja nie narzekam że porshe jest takie drogie a we Włoszech można kilkanaście tysięcy euro zaoszczędzić, ludzie kupują jeżdżą 3 razy w tygodniu na myjnie płacą nawet 60 tysięcy rocznie za ubezpieczenie i dla mnie jest to normalna rzecz podobnie z jarmarkiem kupują ci co ich stać oni napędzają rynek, sam jadłem tego szaszłyka bo miałem taki kaprys co nie znaczy że co dzień się tam stołuje. Jeżeli widzicie w tym takie oszustwo to wynajmnijcie budkę zapłacicie 600-1200 złotych dziennie za miejsce i sprzedajcie szaszłyki po 3 zł za 500 gram z chęcią będę kupował a i wy "zarobicie"
A najlepsze w tym wszystkim jest to iz nikt nikomu nie kaze nic kupowac.... . A to ze Janusze z Halynami chcom pokazac kim to nie som ... . To trudno trza placic jeden szaszlyk zje a inny sie wzbogaci.... nikt nikomu na sile szaszlyka nie wmusza...
@4owiew W moim przypadku to raczej by było: nie ma ceny a chcę kupić (długa kolejka i nie wypada zadręczać sprzedawcę pytaniami) albo cena za 100g a mi się wydaje, że szaszłyk waży 50g (a w rzeczywistości jest to 300g) a potem jak usłyszę cenę z kosmosu to wstyd odmówić (zwłaszcza jak zapakowane)
Czy sprzedawca nie podaje ceny tego osławionego szaszłyka, że takie halo? Jeśli znałeś cenę a mimo to kupiłeś to widać uznałeś, że jest tyle wart.
@vetulae Powiem więcej - nawet go zważy, gdy zostanie o to poproszony, więc można się dowiedzieć ile będzie kosztował przed zapłaceniem. To mówię ja, stały bywalec "Dominika".
P.S. Te imprezy odbywają się w ścisłych centrach miast, więc wokół jest w chooy restauracji na każdą kieszeń, fast foodów, barów. W czym więc problem? No chyba, że ma się smaka akurat na ten szaszłyk, ale wtedy to już wolny wybór.
PS/2. Z jakiś powodów szaszłyk jest zawsze najdroższą formą fast-fooda, nie tylko w tych budach.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 grudnia 2017 o 13:54
Przerażające jest to jak kiepska jest wiedza Polaków o ekonomii. Jest wolny rynek i każdy ma prawo ustalić sobie taką cenę jaką chce. Jeśli szaszłyk kosztuje 44zł i codziennie jest tłum klientów to znaczy, że cena jest odpowiednia. A kupujący może się na taką cenę zgodzić albo. Jeśli się zgadza to po co później płacze?
Na jarmarku we Wrocławiu w tym roku jeszcze nie byłem (nienawidzę tłoku), ale o ile pamiętam, w zeszłym roku jak byk było napisane, że szaszłyk kosztuje ~22zł/100g. Sorry, ale trzeba być na poziomie dziecka z podstawówki myśląc, że za cały szaszłyk zapłaci się jedyne 22zł. Przykre, ale nierozgarnięci byli, są i będą dymani przez cwaniaków.
a można zażyczyć sobie 100 gram szaszłyka? jak 100 gram szynki(czy 200 czy 300) jak w normalnym sklepie? pewnie nie można bo sprzedają na sztuki i pewnie nie jest naisane ile waży cała sztuka. Tak czy siak to jest celowe naciąganie, mamienie jeśli nie oszukiwanie klientów
Ja nie narzekam że porshe jest takie drogie a we Włoszech można kilkanaście tysięcy euro zaoszczędzić, ludzie kupują jeżdżą 3 razy w tygodniu na myjnie płacą nawet 60 tysięcy rocznie za ubezpieczenie i dla mnie jest to normalna rzecz podobnie z jarmarkiem kupują ci co ich stać oni napędzają rynek, sam jadłem tego szaszłyka bo miałem taki kaprys co nie znaczy że co dzień się tam stołuje. Jeżeli widzicie w tym takie oszustwo to wynajmnijcie budkę zapłacicie 600-1200 złotych dziennie za miejsce i sprzedajcie szaszłyki po 3 zł za 500 gram z chęcią będę kupował a i wy "zarobicie"
Czy kogoś okradli? Czy przykładali ludziom nóż do szyi żądając kupienia ich szaszłyków? Może robią najlepsze w Polsce...
gościu trzyma paragon z przed 3 lat xd