Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
478 487
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
K kamivi
+37 / 39

Temu kto to zrobił należy powyrywać paznokcie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Riesling
+15 / 21

@kamivi Uwierz mi, chętnie bym to zrobiła. Nie, żeby zaspokoić żądzę zemsty, ale żeby wiedział co dokładnie temu zwierzęciu zrobił. Niektórzy ludzie nie rozumieją, że zwierzę czuje.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D donmaestro
+6 / 6

@kamivi W Polsce za wyrządzenie szkody bydlakowi i oprawcy skazywałby cię sąd. Takie mamy k*rwa prawo.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W WlascicielKota
0 / 0

@kamivi Czemu tylko paznokcie....lepiej palce

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L LinguaPura
+2 / 2

@donmaestro Nikt by się nie dowiedział. ;) psychila ludzka, szczególnie ludzi ograniczonych, którzy robią takie rzeczy, jest wbrew pozorom bardzo krucha. Typowa pi*da, która nie radzi sobie w życiu i musi się jakoś odreagować, jednak jest zbyt tępy aby wymyśleć coś ciekawego i zbyt leniwy, aby pójść na trening.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 grudnia 2017 o 23:34

avatar RazzleMan88
+1 / 1

@kamivi Paznokcie? Palce, a każda kość łamana powoli :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Riesling
+3 / 5

@mambolinski Nie wypisuj bzdur! Ja też jestem Ślązaczką. Tam u Was, gdziekolwiek mieszkasz, to same anioły pewnie żyją i nic złego się nigdy nie dzieje?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M master79
+6 / 12

Nawet nie pytajcie co bym takiemu sk....... zrobił....

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H hell1937
+14 / 22

Nie jest istotne, że to kot. Niech do niektórych DEBILI dotrze, że śmieć, który to zrobił jest tchórzem i sadystą. Potrafi gnębić małych i słabych. TYLKO. Od kotów się zaczyna. Co będzie nastepne? Pies? Dziecko? Starsza osoba?
Dla takiego śmiecia jest tylko jedno miejsce - SZAFOT!!!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 grudnia 2017 o 3:42

W WlascicielKota
+2 / 2

@hell1937 Szafot jest zbyt łagodny moim zdaniem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Tokusa
+6 / 8

Widzę, że ktoś tu czegoś mocno nie rozumie. Raz- kotu nie zostały przypiłowane pazury tylko WYRWANE. Złap sobie paznokcia i wyrwij. Uwierz, ze boli. Dwa- to,co wymieniłeś wbrew pozorom rusza ludzi, bo inaczej nie kłócono by się o to w kółko od kilku lat. Bestialstwa się nie wytłumaczy, bo to co człowiek zrobił temu kotu to czysta tortura.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~dfcvgbh
0 / 0

oho mamy kandydata do nagrody smiecia scierwa i gow a roku

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Tokusa
+5 / 7

@Guuccio człowiek by żyć jeść musi. Zgadzam się, że niehumanitarne traktowanie zwierząt przeznaczonych na ubój JEST złe (tortury same w sobie), ale to też nijak nie tłumaczy bestialstwa względem zwierzęcia tylko po to, by zadać mu ból. Wilk też poluje w dziczy i zabija inne zwierzęta by je zjeść i przeżyć. Tak samo my zgadzamy się na to, by hodowano zwierzęta na ubój abyśmy mieli co jeść. Ten kot nie został torturowany po to, by zostać zjedzonym.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 grudnia 2017 o 15:41

avatar ~on
+6 / 12

Biedny kotek. Zdychaj bydlaku w męczarniach.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G gocha1510
+6 / 16

Ja pierd.... a moze podrapal dziecko? A moze bydlak zniszczył cos w domu? Zabijmy go...albo nie. Potorturujmy. Powyrywajmy mu po kolei wszystkie pazury to sie gnojek oduczy. Serio...?? Nawet jezeli podrapal dziecko czy zrobil cokolwoek innego jakim trzeba byc gnojem zeby TORTUROWAC zwierze? Nie lepiej nawet oddac do schroniska a nawet bym zrozumiala gdyby ten ktos go wyrzucil na ulice i tyle. Ludzie... jak mozecie usprawiedliwiac taki cos.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Tokusa
+10 / 10

@michal2502 jak ktoś przyjdzie i zamorduje ci kolegę/koleżankę, bo miał trudne dzieciństwo które się na nim odbiło, to nawet przez moment nie pomyślisz o nim jak o "skur..."? Prawda, nikt tutaj nie zna jeszcze sprawcy, ale na pewno normalną osobą to on nie jest. Bo to tutaj to czysty sadyzm. Nie dziw się więc takich epitetów. Zrobił co zrobił.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W WlascicielKota
+2 / 2

@michal2502 Jeśli jest tak jak mówisz to ten osobnik nie powinien mieć zwierząt i żyć na wolności, tylko siedzieć w psychiatryku. I Tak ten osobnik jest SK******NEM.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ancykw
0 / 0

@xor82

Ech, myślałam, że już skończyłeś... Ale co do komentarza Michała i twojego powiem tyle, że człowiek potrafi odróżniać dobro od zła. Jak rodzice się nad nim znęcali, sprawiali dziecku przykrość, dziecko odczuwało ból, to chyba odbierał to, jako coś złego, krzywdzącego, prawda? Chyba nie uważasz, że jak ojciec alkoholik leje pasem za to, że pada deszcz, to dziecko ma z tego radochę.. A jak potrafi używać rozumu (bo psychopaci właśnie wtedy nie potrafią dobrze przemyśleć sprawy), to dojdzie do wniosku, że jeżeli jemu takie zachowanie sprawia ból, to nie będzie się tak zachowywał wobec innych, żeby ich nie krzywdzić.

I ja po prostu nie jestem za tym, żeby ktoś tak traktował OGÓLNIE zwierzęta. Jak napisałam wcześniej (czego oczywiście nie potrafiłeś przeczytać) - NIE PRZEPADAM ZA PSAMI, a mimo wszystko, jakby ktoś na moich oczach skrzywdził psa, to też bym tego psa broniła. Nie "wpadam w jednostronną histerię". Zwierzak mógł zrobić komuś krzywdę, ja rozumiem.. Mimo, że raczej nie sam z siebie, tylko w obronie.. Ale kota można było ukarać w inny sposób, a nie torturami. Przypiłowanie/obcięcie paznokci by wystarczyło za podrapanie dziecka (o ile jest to domowy kot, bo podwórkowy mógłby sobie trochę nie radzić, jakby np. przed kimś/czymś uciekał i chciał wdrapać się na drzewo).

Ty po prostu popierasz znęcanie się nad słabszymi, którzy nie mogą się obronić. Bo taki kot/pies jak go złapiesz/zwiążesz, to nie ma możliwości obrony.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ancykw
+3 / 3

Tylko pamiętajcie o tym, że tym idiotą nie musiał być właściciel. Ktoś mógł zrobić krzywdę nieswojemu kotu (bo np. go drapnął, jak go chciał odgonić), więc lepiej sprawę dobrze sprawdzić, zanim konsekwencje tego czynu poniesie niewinny. Sama mam kota, w sumie przybłęda, po przejściach dzięki prawdopodobnie jakimś psom (albo raczej - mam nadzieję, że to nie człowiek..), też w wiele miejsc nie wolno go dotknąć, bo go boli i rzuca się z pazurami, no ale cóż, trzeba być wyrozumiałym dla Czarnucha :D ale mimo wszystko też potrafi gdzieś pójść i wrócić po 3 dniach... I nie wiadomo, czy sobie w tango poszedł gdzieś, czy może ktoś (nawet niechcący) go gdzieś zamknął. No nie chciałabym, aby mi np. policja zrobiła wjazd, że własnego kota torturowałam, szczególnie jak od kilku dni go nie ma i się martwię jak głupia..

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W WlascicielKota
0 / 0

@ancykw Rację masz. Nie wiemy czy to zrobił właściciel, czy ktoś ,,postronny". Co nie zmienia jednak faktu, że ten osobnik który to zrobił jest sadystą i czystym skór***lem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ancykw
+1 / 1

@WlascicielKota

To wiadomo. Ja bym nie potrafiła kotu nawet klapsa dać, a co dopiero. Krzyknąć czasem krzyknę, jak się zachowuje jak debil :D ale w życiu bym kotem o ścianę nie rzuciła, czy mu pazurów nie powyrywała, to już szczyt wszystkiego.. :/ Tylko po prostu warto w takich oskarżeniach być ostrożnym, bo jak mówię - komuś może kot zginąć, będzie się o niego martwił, od zmysłów odchodził, a skończy za kratkami, bo ktoś stwierdzi, że niby on własnemu kotu krzywdę zrobił. Ale jak najbardziej - jest to możliwe, że ktoś sobie kota dla takich zabaw przygarnął, niektórzy mają strasznie nasrane w głowie..

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ancykw
+1 / 1

@xor82

Mieszkam na wsi i nie muszę się martwić o "zasrane klatki sąsiadów". A jak ktoś trzyma kota w bloku to na pewno posiada jakąś kuwetę, do której zwierzak może się załatwić i biorąc zwierzaka pod opiekę, każdy normalny człowiek powinien być świadomy, że wiąże się to z wieloma obowiązkami. Tak samo jak dzieciaka robisz i powinieneś mieć świadomość, że musisz zmieniać zasrane pieluchy. W bajki, że kot sam z siebie się na kogoś rzuci, też nie wierzę. Wiele, oj wiele kotów w życiu spotkałam i jeszcze żaden, absolutnie nigdy, nie rzucił się na mnie z pazurami bez powodu. A jestem osobą, która jak kota na ulicy zobaczy, to nie przepuści. Zawsze muszę spróbować pogłaskać.. a z jakimi reakcjami kotów się spotykam? Albo nie boi się ludzi i daje się pogłaskać (bez rzucania się z pazurami), albo jest nieufny i po prostu ucieka. Jak zaczepiasz kota, albo masz niewychowanego bachora, który idzie do obcego kota i zaczyna wygniatać mu wnętrzności (jak to dzieci, którym rodzice nie potrafią zwrócić uwagi na to, że w ten sposób robią zwierzęciu krzywdę), to się nie dziw, że kot się broni.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ancykw
+1 / 1

@xor82

Człowieku, bachor też ma znać swoje miejsce w szeregu. Zresztą przecież dzieciaki są takimi mądrymi stworzeniami, więc chyba łatwiej im wytłumaczyć? Jak głupi bachor będzie wkładał rękę do ognia to wtedy chyba dzieciaka wina, że nie myśli? A rodzice są od tego, żeby dziecku przetłumaczyć, czego powinny unikać.

Oskarżaj też właścicieli saren, że wybiegają bezmyślnie na ulicę i niszczą Ci auto, jak zapie**lasz drogą... Człowieku, nie miej po prostu absolutnie żadnych zwierząt, ani do żadnych się nawet nie zbliżaj, dla swojego i tych zwierząt dobra..

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ancykw
+3 / 3

@xor82

Tak. A jak warknie albo szczeknie na kogoś, to nim rzucasz o ścianę. Super...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ancykw
+1 / 1

@xor82

Zacytuj mi to, bo jakoś się doszukać nie mogę...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ancykw
+1 / 1

@xor82

To, co mi wmawiasz...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ancykw
+1 / 1

@xor82

Ty też nie odnosisz się do wszystkiego, o czym ja piszę. A i tak się odnoszę do znacznej większości Twoich psychopatycznych wypocin. Do tego już mnie od dawna męczy sprzeczanie się z jakimś debilem, który uważa, że zwierzęta są do torturowania, więc skończmy już to... Ja i mój Czarnuch Cię serdecznie pozdrawiamy i życzymy więcej empatii dla zwierząt. A jeżeli nadal jej nie znajdziesz - to życzę takiego samego zwyrodnialstwa w Twoją stronę. Nara.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ancykw
+1 / 1

@xor82

Człowieku, ale Ty pier..lisz jak popaprany... Nikt za nikogo nie będzie świecił oczami, bo jeszcze się nie spotkałam, aby mój kot chociażby dochodził do samochodów, a tym bardziej właził na nie, więc nic nie porysuje. Jak kiedyś wreszcie jakiś cudem coś takiego się stanie, to się wtedy będę martwić. Przez tyle lat, na tyle kotów co u mnie na podwórku było, to jeszcze żaden nie zniszczył samochodu. Srać ludziom po klatkach też nie będzie, bo nie mieszkam w bloku. Żaden wnerwiony sąsiad do mnie nie przyjdzie, bo mam okolicę z fajnymi ludźmi i każdy potrafi się dogadać bez nerwów. I nikt nikogo nie stawia priorytetowo, nigdzie nic takiego nie napisałam, tylko cały czas Ci próbuję wytłumaczyć, że zwierzęta nie są od torturowania! I że lepiej jest wytłumaczyć bachorowi (i sobie samemu), że do obcych zwierząt się nie dochodzi, bo mogą być niebezpieczne. To tak samo, jakbyś wziął dzieciaka do ZOO, a dzieciak by wlazł na płot przy jakimś zwierzaku i wymachiwał do niego ręką, a zwierzak by podszedł i mu palca odgryzł (bo przecież tatuś powiedział, że może, bo zwierzak ma znać swoje miejsce w hierarchii! nie może zwierzak być ważniejszy i powinien być wyszkolony!). Nie no, przecież to wina zwierzęcia, bo powinno mu się przetłumaczyć (oczywiście poprzez rzucanie nim o ścianę, wyrywaniem części ciała i tłuczeniem gdzie popadnie), że do ludzi się nie dochodzi. Bo każdy ma być dostosowany do Twojego gówniaka... Sprawa jest prosta - każdy uważa na siebie. Jak będziesz (ty, albo twój gówniak) drażnił osę/pszczołę/innego owada potencjalnie niebezpiecznego, czy nawet np. węża, to ugryzie. Logiczne, prawda? Same z siebie się nie rzucają. (a przynajmniej ja mam takie szczęście do zwierząt, że nawet osa mnie nigdy nie użądliła, bo się nie drażnię..). I co, jak Cię ugryzie, to z kim się będziesz skarżył? Zadzwonisz na policję, że cię niebezpieczna osa ugryzła, bo nie umiałeś się zachować? Powiesz pewnie - "a zabiję sukę" - no super, fajnie, tylko że masz wkoło siebie jeszcze stado kolejnych, więc też to nic nie da. Lepiej od początku zachować ostrożność i nie mieć takich sytuacji.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ancykw
0 / 0

@xor82

Mnie się czepiasz, a sam jak odpowiadasz... praktycznie do niczego się nie odniosłeś...

Nie napisałam, że masz kotu SCHODZIĆ Z DROGI, tylko żebyś do niego SPECJALNIE NIE PODCHODZIŁ oraz go NIE DRAŻNIŁ.

Czyli obrazując - jak będziesz szedł jedną strony ulicy, a ja drugą, to mam do wyboru:
a) iść spokojnie swoją stroną i nikomu nie przeszkadzać
b) przejść na Twoją stronę ulicy, wejść w Ciebie i zacząć Cię kopać

Gdybym była Tobą, to pewnie wybrałabym odpowiedź b). A ja proszę tylko o tyle, aby stosować się do odpowiedzi a), żyć i dać żyć innym. W spokoju.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ancykw
+1 / 1

@xor82

Na szczęście ja mieszkam na wsi i nie muszę dzielić klatki schodowej z takim idiotą jak ty. Nie muszę się też żalić, że mam tak niemiłosiernego pecha do zwierząt, że wszystkie mnie nienawidzą, wystarczy, że na mnie spojrzą, a już się na mnie rzucają!

Jaki jest problem w tym, żeby zrobić mały krok w bok i ominąć tego leżącego kota/psa/dziecko/dorosłego bezdomnego człowieka/węża/ptaka? Jak ty z takich pierdół robisz problemy na skalę światową to współczuję całej twojej rodzinie, bo pewnie nie jest im łatwo żyć z tak problematyczną osobą, której wszystko przeszkadza.

Jak będziesz szedł po lesie (czy gdziekolwiek, bo pewnie w twoim blokowisku nie ma lasu, a ty się trzymasz z dala od miejsc, gdzie jest duże prawdopodobieństwo spotkania jakiegoś zwierzaka - na przykład jeszcze być zobaczył uwiązanego do drzewa psa, którego jakiś debil zostawił, a ty byś jeszcze do tego psa podszedł i go skopał, bo ci naruszył trajektorię chodu..) i zobaczysz zwiniętą żmiję, to nie krępuj się, wdepnij w nią! A niech zna swoje miejsce, skubana! Przecież nie ma co szkodnikowi ustępować! Ciul z tym, że cię użre i pójdziesz do szpitala. Ważne, że postawiłeś na swoim, w starciu z obcym zwierzęciem.

Po tym, milionowym już chyba, przykładzie rozumiesz wreszcie, co ci chce przekazać?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ancykw
0 / 0

@xor82

Pisałam o sytuacji, gdzie zwierzę ci nie będzie przeszkadzać. To tak samo, jakbyś szedł ulicą i zobaczył dziurę wypełnioną po brzegi wodą. Zrobisz mały krok w bok, żeby ją po prostu ominąć, czy wejdziesz w nią i narobisz hałasu, że dziura tam jest, a być nie powinna i trzeba dzwonić na policję, bo ktoś nie potrafił dopilnować stanu nawierzchni?

Jak kot wskoczy na samochód, to jako problem go z niego znieść? Ewentualnie delikatnie popchnąć. Zrozumie i bez problemu zejdzie. Tylko, że można zrobić to po dobroci, a nie od razu okładać kamieniami zwierzę, bo to taka tragedia, jak weszło na auto (i nie, nie będzie wtedy używać pazurów i ci auta nie podrapie poduszkami pod łapą).

Nie wiem, jak jest "u ciebie na dzielni", bo z tego co widzę, to raczej po mieście zwierzęta luzem nie chodzą. Na wsi prędzej, bo zwierzaki są też trzymane na podwórku, czasami może taki zwierzak znaleźć lukę w płocie i poczuć trochę wolności, pozwiedzać okolicę. Jak ktoś ma w mniejszym lub większym stopniu agresywnego psa, to wypada wtedy powiesić na furtce konkretną tabliczkę, która informuje, że wchodzisz na czyjąś posesję na własne ryzyko. Jak jesteś odważny i chcesz zostać ugryziony, to zapraszam, natomiast jak masz trochę rozumu TO NIE WCHODŹ PSU W DROGĘ, nie wchodź na jego teren. (Gdybyś miał bronić idiotę panoszącego się po czyimś podwórku to pamiętaj, że w Ameryce możesz bez ostrzeżenia zastrzelić osobę, która bez pozwolenia wtargnęła na twój teren :) nie mówię, że popieram, bo są różne sytuacje, ale to tak, gdybyś uznał, że trzeba obronnego psa skatować, bo ugryzł potencjalnego złodzieja).

Chcesz, to sobie trzymaj zwierzę, jakiekolwiek by ono nie było. Ja do niego nie podejdę. Najważniejsze, żeby ono samo do mnie nie skakało, a reszta mnie nie interesuje. A właśnie koty same z siebie do obcego człowieka na ulicy nie przyjdą. Pies to samo. Ewentualnie może się poczuć pewniej, jak zobaczy, że człowiek się boi (tak kiedyś koleżankę użarł pies, do którego ja bez problemu podejdę i pogłaskam). Z tym, że jak zaczepisz któreś z tych zwierząt, to kot ci krzywdy nie zrobi, co najwyżej będziesz miał troszkę zadraśniętą skórę, a pies, szczególnie jak większy, to może ci nawet rękę rozszarpać.

Nie musisz lubić kotów, nikt ci nie każe. Po prostu szanuj zwierzęta i tyle... To, że ja nie przepadam za psami nie oznacza, że mam chodzić za nimi i je kopać. Nienawiść do psów w żaden sposób by takiego zachowania nie usprawiedliwiało. A ty się właśnie tak zachowujesz - "nienawidzę sierściuchów, to będę je gnębił na każdym kroku, bo mogę"...

Jeszcze pozwolę sobie dopisać taki ciekawy fragment twojej wypowiedzi: "kot ma mi zejść z drogi - człowiek niekoniecznie". Rozumiem, że jak kilku młodych panów z piwskiem siądzie na schodach, zastawiając całe przejście, to niekoniecznie muszą ci zejść? W końcu są ludźmi i mają prawo. :) A ty będziesz grzecznie stał i czekał, aż kulturalnie dopiją. Ale kot, który zastawi ci 1/6 szerokości schodów, zostanie przez ciebie zdeptany, bo nie potrafisz sobie odpuścić, przejść pozostałą częścią schodów. Po prostu lubisz sprawiać krzywdę zwierzętom.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 grudnia 2017 o 0:53

avatar ancykw
0 / 0

@xor82

"Ja bym akurat czegoś takiego nie zrobił." - myślę, że wszyscy, którzy czytają twoje komentarze, odnieśli inne wrażenie.

Ja jestem raczej realistą, a nie "gdybaczem" i nie wiem, jak zachowałabym się w tej sytuacji, bo po prostu jeszcze się z taką nie spotkałam. Gdyby się takowa stała, to wtedy by się człowiek zastanawiał. Kwestia też tej drugiej osoby, na kogo bym trafiła i jakby się z nią dogadało, bo chyba jak ktoś mi powie: "ee, spoko, mi się tylko zrobiła mała ryska w moim golfie trójce, nie ma co się przejmować", no to nawet jak będę takiej osobie wciskać pieniądze na siłę, to nie weźmie. Wszystko zależy od tego, z kim ma się do czynienia. To tak samo, jak w podstawówce, kiedyś w szatni chłopaki się bili i akcja się trochę przenosiła, ja akurat się przebierałam i mi się dostało w rękę, kolega mi niechcący wybił palca. Mogłam się wykłócać, czy tam moja matka mogła się wykłócać? Mogła. Mogła żądać odszkodowania? Mogła się nawet sądzić? No mogła. A jak sprawa została załatwiona? Kolega mi kupił czekoladę na przeprosiny, ja sobie poszłam do lekarza i chodziłam z usztywnieniem przez jakiś czas, ale było spoko, dogadane.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D DarkPsychopath
-1 / 5

Nawet ja nie lubię takich rzeczy.... A tortury i zabijanie mi się bardzo podobają. Różne się rzeczy w życiu robiło, ale koty są fajne i szkoda je zabijać bez powodu. Torturować szczury to nic złego, ale koty są przydatne. Choć ich nie lubię mieć przy sobie jak śpię, sfinks obok mojego łóżka doprowadziłby nie do zawału .... Kot może się go gardła podczas snu rzucić. I tylko taka sytuacja uzasadnia takie jego zabicie, ale tu raczej o to nie chodzi

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar maggdalena18
0 / 2

@DarkPsychopath Ty masz jakieś upośledzenie w papierach? Bo nie widze innego powodu, abyś mógł wypisywac takie bezeceństwa. NIE WOLNO NIKOGO I NICZEGO TORTUROWAĆ. Nawet szczura. Mój kot śpi ze mną/na mnie/przy mnie od 13 lat i jeszcze mi krzywdy nie zrobił. Wręcz odwrotnie - mam wrażenie, że mnie pilnuje.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E ejcia
0 / 2

Przed takimi obrazkami należy umieszczać ostrzeżenia, o brutalnej treści. A pomyśleć, że jak pro life zrobi wystawę to zaraz gównoburza...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~AFSDFSDfasfa
-5 / 5

Nie rozumiem tylko argumentu "jeżeli zrobił coś kotu to następny będzie człowiek.
Ludzie używają tego, żeby przekonać, że ludzie znęcający się nad zwierzętami są niebezpieczni dla ludzi.
W cale tak nie jest. Ja rozumiem, że można czuć niechęć do osoby, która torturuje zwierzęta, ale dopisywanie
takich bzdur sprawia, że przestaje wierzyć, że to się wgl wydarzyło. Jeżeli ktoś rzuca takimi zmyślonymi pierdołami jako komentarz do takiego zdarzenia automatycznie neguje jego prawdziwość.

Torturowanie zwierząt to zło, powinni za to karać mocno. Jeżeli publikujecie takie zdarzenia to
nie kolorujcie ich od siebie!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ancykw
+1 / 1

Ale już właściciel tak skrzywdzonego kociaka, gdy ktoś obcy zrobi mu krzywdę, już jednak może być niebezpieczny dla oprawcy... A na pewno ja bym była, jakby mojemu kotu ktoś zrobił krzywdę, a szczególnie taką. Lepiej by było dlatego człowieka, żebym się nie dowiedziała, który to, bo mógłby marnie skończyć...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar maggdalena18
+1 / 1

W ramach wolontariatu temu zwyrodnialcowi mogę zrobić to samo.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar maggdalena18
-1 / 1

@xor82 Sadyści zwyrodnialcy nie zasługują na łaskę. Powinni doświadczyć tego, co ich ofiary.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar maggdalena18
+1 / 1

@xor82 Zgadza się. Jakiś sku... znęcał się nad niewinną istotą, co zrodziło we mnie chęć wyrwania mu paznokci na żywca, jak to robili np. Niemcy i Ruscy. Nie mam litości dla takich pasożytów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar maggdalena18
+1 / 1

@xor82 Też. Ale człowiek ma mozliwośc obrony. Tak czy siak, to za pedofilię kastrowałabym na żywca - w ramach wolontariatu. Gwałty? To samo. torturowanie? Odwdzięczymy się tym samym. Może wtedy spadłaby przestępczość, bo zwyrodnialcy by się bali.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Will_Find_A_Way
0 / 2

A teraz na poważnie. Wiecie skąd to się pośrednio bierze? M.in z tego goowna. Robienia stereotypów choojowego Sosnowca/Radomia. Złośliwego kota. Demotywatory też sukcesywnie to uskuteczniają swoimi treściami. https://kwejk.pl/obrazek/3105823/slodki-kotek.html

Odpowiedz Komentuj obrazkiem