Najgorsze jest to że listonosze zmuszani są do pracy w charakterze domokrążcy i wciskania ludziom tych drogich pierdołów(bo ktoś z dyrekcji wziął za to kapuchę) i na koniec miesiąca rozliczani sa z ich sprzedaży,a kto nie ma natury kramarza i przekręta,ten musi bulić za niesprzedane własnej kieszeni.Wiwat państwowy monopolista!
Z tego, co sam widziałem, to nie jest cała oferta. Ale co tam - ważna jest teza a nie fakty.
Z tego zaś, co sam smakowałem, mogę zapewnić, że zakonnice mają pełne "moralne" prawo i kompetencje, by książki kucharskie wydawać.
Ostatnio jedna taka starsza osoba wybierała kartkę na święta. Podchodziła do stojaka, oglądała, podchodziła do okienka, pytała o cenę, odkładała, brała następną, podchodziła do okienka, pytała o cenę (repeat untl f>0) a kolejka ludzi chcących odebrać awizowane przesyłki stała i stała i stała (repeat until g
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
19 grudnia 2017 o 19:12
Najlepsze jest to, że prawo zabrania napisać "Biblia leczy raka", więc napisali to tak sprytnie, że oficjalnie RAK nie jest kontynuacją "Biblia leczy". Babcie i tak nie ogarną.
I w czym problem? Jak zbierają w kościele to wielki ból dupy, że nieroby. Jak uczciwie wydają książkę i sprzedają ją w miejscu gdzie bywa wielu potencjalnych zainteresowanych to znów pretensje. I po co tyle negatywności? Ja tam bym wsunęła ciasto siostry Anastazji :D
U mnie też nie spotkałem się z domokrążnym listonoszem coś sprzedającym. Roznosili ulotki za czasów PO. Za czasów PO zmieniło się również logo i kolorystyka, bo platfusy chciały sprzedać PP Niemcom. Na szczęście to im wybito z głowy. Niestety jeszcze nie są rozliczeni ci, którzy zadecydowali o tym wielomilionowym przekręcie. Jak się komuś nie podoba Poczta Polska, niech idzie robić płatności gdzie indziej, niech wysyła przesyłki u innego operatora.
To wredne PO nie potrafiło dobrze zarządzać i przez kolejne lata taka wielka firma przynosiła taki mizerny zysk (dane w mln zł):
2010 - 77,3
2011 - 201,2
2012 - 158,1
2013 - 87
2014 - 152,4
2015 - 113,8
@Jimmy_Waldemar_Resiak
Muszę się przyznać do drobnego błędu - w roku 2014 powinno być 64,3 a w 2015 13,7. Przez nieuwagę spojrzałem na zysk na działalności operacyjnej zamiast do dyspzycji. A dane są w skonsolidowanych sprawozdaniach finansowych.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
19 grudnia 2017 o 20:46
ten kraj jest coraz bardziej poje**ny
Ale książki ks. Krzysztofa Charamsy "Kamień węgielny" jakoś nie sprzedają...
Najgorsze jest to że listonosze zmuszani są do pracy w charakterze domokrążcy i wciskania ludziom tych drogich pierdołów(bo ktoś z dyrekcji wziął za to kapuchę) i na koniec miesiąca rozliczani sa z ich sprzedaży,a kto nie ma natury kramarza i przekręta,ten musi bulić za niesprzedane własnej kieszeni.Wiwat państwowy monopolista!
W mojej okolicy nie zdarzyło się aby kiedykolwiek jakikolwiek listonosz coś sprzedawał, czy namawiał na coś.
a to dlatego, że poczta jest jeszcze polska.
Z tego, co sam widziałem, to nie jest cała oferta. Ale co tam - ważna jest teza a nie fakty.
Z tego zaś, co sam smakowałem, mogę zapewnić, że zakonnice mają pełne "moralne" prawo i kompetencje, by książki kucharskie wydawać.
Co w tym dziwnego?Na pocztę w dużej mierze chodzą starsze panie do której ta tematyka jest skierowana.W czym problem?
Dokładnie
Ostatnio jedna taka starsza osoba wybierała kartkę na święta. Podchodziła do stojaka, oglądała, podchodziła do okienka, pytała o cenę, odkładała, brała następną, podchodziła do okienka, pytała o cenę (repeat untl f>0) a kolejka ludzi chcących odebrać awizowane przesyłki stała i stała i stała (repeat until g
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 grudnia 2017 o 19:12
Najlepsze jest to, że prawo zabrania napisać "Biblia leczy raka", więc napisali to tak sprytnie, że oficjalnie RAK nie jest kontynuacją "Biblia leczy". Babcie i tak nie ogarną.
http://sceptycznie.pl/oszustwo-niekonwencjonalne/
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 grudnia 2017 o 10:06
Zakonnice dorabiają pisząc książki... brawo!
Ale te książki nie są tam sprzedawane od dziś - za czasów rządów PO też były tam sprzedawane. Marna podpucha - jak zwykle.
autorze proszę wyjaśnij nam swój ból dupska
I w czym problem? Jak zbierają w kościele to wielki ból dupy, że nieroby. Jak uczciwie wydają książkę i sprzedają ją w miejscu gdzie bywa wielu potencjalnych zainteresowanych to znów pretensje. I po co tyle negatywności? Ja tam bym wsunęła ciasto siostry Anastazji :D
U mnie też nie spotkałem się z domokrążnym listonoszem coś sprzedającym. Roznosili ulotki za czasów PO. Za czasów PO zmieniło się również logo i kolorystyka, bo platfusy chciały sprzedać PP Niemcom. Na szczęście to im wybito z głowy. Niestety jeszcze nie są rozliczeni ci, którzy zadecydowali o tym wielomilionowym przekręcie. Jak się komuś nie podoba Poczta Polska, niech idzie robić płatności gdzie indziej, niech wysyła przesyłki u innego operatora.
To wredne PO nie potrafiło dobrze zarządzać i przez kolejne lata taka wielka firma przynosiła taki mizerny zysk (dane w mln zł):
2010 - 77,3
2011 - 201,2
2012 - 158,1
2013 - 87
2014 - 152,4
2015 - 113,8
Na szczęście przyszła profesjonalna ekipa i wreszcie udało się! Udało! To wręcz niewyobrażalne, ale starali się, starali się i wystarali się o STRATĘ w roku 2016 w wysokości blisko 75 mln zł!
źródło:
http://www.poczta-polska.pl/o-firmie/dane-finansowe/sprawozdania-finansowe/
@Jimmy_Waldemar_Resiak
Muszę się przyznać do drobnego błędu - w roku 2014 powinno być 64,3 a w 2015 13,7. Przez nieuwagę spojrzałem na zysk na działalności operacyjnej zamiast do dyspzycji. A dane są w skonsolidowanych sprawozdaniach finansowych.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 grudnia 2017 o 20:46
Przecież nikt nie zmusza Cię do kupowania tych wydawnictw. Mamy wolny rynek i każdy sprzedaje co chce.