To złe pojmowanie przepisów.
Chodnik nie jest twój, masz jedynie obowiązek go odśnieżyć, dbać o niego, bo jest tuż przed twoim domem, ale nie jest twoją prywatną własnością.
@xor82 "kocham" takich ludzi jak Ty. Szczególnie jak mi się śnieg sypie do butów i oblepia mi spodnie, bo Jaśnie Pan nie może odśnieżyć kawałka chodnika.
Jak Ci się nie podoba ustawa antyalkoholowa w Polsce to zapraszam do Niemiec. Tu piwko wypijesz gdzie chcesz i kiedy chcesz. A chodnik i tak odśnieżyć trzeba.
@rafik54321 Zmuszanie ludzi do niewolniczej pracy za darmo na nieswojej działce nie jest w porządku. @Tusiaczektuch... ja się Jaśnie Panu do trzewiczków sypie śnieg, który powoduje że słoma w butach robi się mokra, to może Jaśnie Pan zacznie chodzić z łopatą i sam sobie będzie odśnieżał chodnik?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
27 grudnia 2017 o 15:04
@karolsk8er Patrząc na tę mapę zanieczyszczeń powietrza: http://www.zzit.pl/wp-content/uploads/2015/12/Powietrze.jpg świeższe powietrze jest chyba w domu. Swoją drogą ciekawe dlaczego takie mapy zanieczyszczeń kończą się na Polsce i nie ma informacji dalej na wschód. Wracając do tematu. Skoro jest to mój teren, robię na nim, co mi się podoba, pod warunkiem, że nie łamię prawa hodując marihuanę czy testując bomy nuklearne. Jeśli ktoś wejdzie na mój teren bez zgody i złamie kręgosłup to jego wina i jego problem, nie mój. Niestety, Polska nie wie czym jest własność obywatela. Jeśli na swoim terenie, za które zapłaciłeś i dalej płacisz, znajdziesz ropę, nie jest twoja, tylko rządu. Czyli ziemia nie jest twoją własnością, tylko płacisz haracz i w odpowiednich okolicznościach rząd może je zwyczajnie zająć, a ciebie wywalić na zbity pysk.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
27 grudnia 2017 o 18:17
@olmajti Pokazałeś mapę identycznego obszaru badań, ale dowiedziałem się dzięki temu, dlaczego nie ma informacji dalej na wschód, także dzięki (wcześniej szukałem wyłącznie po mapach, nie artykułach). Pisząc "dalej na wschód" miałem na myśli obszary Ukrainy, Białorusi, Rosji czy Mołdawii i jeszcze dalej do Azji. Podejrzewam, że Polska nie wyglądałaby tak tragicznie na tle chociażby Ukrainy. Gdyby zrobić zestawienie z całego świata, nasz kraj byłby najwyżej bladożółtą plamą na tle Meksyku czy chińskich i indyjskich metropolii, a północna część Półwyspu Arabskiego byłaby czernią doskonałą.
Polska to państwo prawa... hi, hi. Wykopaliska wykopane na twojej ziemi nie są twoje. Są państwowe, ale ty musisz sfinansować prace archeologiczne. Złodziejstwo państwa i lenistwo jego urzędników czyni życie w Polsce uroczym.
Generalnie z przesłaniem komentarza się zgadzam, ale z tym finansowaniem prac archeologicznych z własnej kieszeni to pierwsze słyszę... Takie prace może pokryć, częściowo lub w całości, Ministerstwo Kultury (tzn. w granicach rozsądku, jeśli tylko szanse na znalezienie czegoś istotnego dla dziedzictwa kraju sa obiecujące); można też zwrócić się z prośbą o grant do Polskiej Akademii Nauk albo Instytutu Pamięci Narodowej, jeśli taki wzniosek byłby odpowiednio uzasadniony. No i, ewentualnie, są też prywatni filantropi.
@kaczorex - Tak, tak stanowi prawo. Jeśli trafisz podczas wykopów na zabytki. musisz powiadomić konserwatora, a potem pod jego nadzorem na SWÓJ KOSZT zatrudnić archeologów którzy wszystko starannie wykopią. Taki masz obowiązek. Żadne ministerstwo ani inna instytucja za to nie zapłacą. Po co ? Skoro ustawa nakłada obowiązek na Ciebie.
A granty czy filantropi, czy inna jałmużna nie załatwia sprawy.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
28 grudnia 2017 o 11:49
Chodnik nie jest twój. Ty masz jedynie obowiązek go posprzątać (ośnieżyć, zamieść itd.) jeśli przylega bezpośrednio do twojej nieruchomości. Zakazu picia w miejscach publicznych nie ma. To taka miejska legenda, dziwaczne uproszczenie stosowane przez wielu ludzi. Poczytaj ustawę, tam to określenie nie pada. Miejsca, w których zakaz spożywania alkoholu obowiązuje, są konkretnie wymienione. W wielu miejscach publicznych pić możesz bez najmniejszego problemu, a policja czy straż miejska mogą jedynie sobie pogadać.
Zakazu picia w miejscu publicznym nie ma, to prawda, ale akurat zabronione jest picie na każdym chodniku. Do tego na ulicy, skwerach i parkach, o ile dobrze pamiętam. Poza tym od 2018 ma się to zmienić i będzie całkowity zakaz picia w miejscu publicznym, przy czym definicja miejsca publicznego w tej ustawie jest bardzo niejasna. Zamiast wy**bać w pi**u ten idiotyczny przepis, jeszcze bardziej zaostrzają prawo, które i tak jak nie działa, tak działać nie będzie. W Polsce jak w lesie.
Tak, takie chore prawo jest w Polsce. Nie wiem dlaczego "mam obowiązek" odśnieżać chodnik będący częścią drogi publicznej, czyli drogi na której utrzymanie płacę podatki ??? To są takie "polskie porządki" czyli bajzel. Urzędnik tak tworzy prawo by jemu było wygodniej. Przerzucili ten obowiązek na właścicieli posesji bo... bo TAK.
Zapewniam cię autorze demota, że nikt nie ma ochoty patrzeć się na ciebie jak chlejesz piwsko. Chodnik nie należy do ciebie. Chcesz się nachlać to idź do domu lub do jakiegoś baru. Tak ciężko ci jest tego przestrzegać? To samo tyczy się papierosów, którymi takie osoby jak ty trują ludzi wokół.
Ktoś coś mówił o chlaniu? Wypić piwo nie jest równe z upiciem się, więc co właściwie ci w tym przeszkadza? Naklejka, czy szklana butelka? A skoro chodnik nie należy do mnie to z jakiej paki ja mam go odśnieżać?
@Smortoon Na styczeń zarezerwuj sobie demoty z chodzeniem księży po kolędzie. Za chwilę zacznie się wysyp. Polecam co roku odgrzewany kotlet z instrukcją jak należy przyjmować księdza. Zawsze jest wysyp komentarzy pod tym.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
27 grudnia 2017 o 18:17
Nie jest twój. Znajdź sobie w internecie hasło SŁUŻEBNOŚĆ - pochodzi to jeszcze z Prawa Rzymskiego; gdy jesteś właścicielem ziemi masz OBOWIĄZEK swiadczenia pewnych czynności na rzecz społeczności i państwa, m. in. zapewnienia przepustowości chodników przylegających do twojej posiadłości (to tylko jedna z wielu służebności)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
1 stycznia 2018 o 1:38
To złe pojmowanie przepisów.
Chodnik nie jest twój, masz jedynie obowiązek go odśnieżyć, dbać o niego, bo jest tuż przed twoim domem, ale nie jest twoją prywatną własnością.
@rafik54321 . To nie pojmowanie jest złe tylko przepisy.
@xor82 "kocham" takich ludzi jak Ty. Szczególnie jak mi się śnieg sypie do butów i oblepia mi spodnie, bo Jaśnie Pan nie może odśnieżyć kawałka chodnika.
Jak Ci się nie podoba ustawa antyalkoholowa w Polsce to zapraszam do Niemiec. Tu piwko wypijesz gdzie chcesz i kiedy chcesz. A chodnik i tak odśnieżyć trzeba.
@rafik54321
To się nazywa niewolnictwo.
U mnie władze gminy poszły po rozum do głowy i to one dbają o odśnieżanie chodników
@rafik54321 Zmuszanie ludzi do niewolniczej pracy za darmo na nieswojej działce nie jest w porządku. @Tusiaczektuch... ja się Jaśnie Panu do trzewiczków sypie śnieg, który powoduje że słoma w butach robi się mokra, to może Jaśnie Pan zacznie chodzić z łopatą i sam sobie będzie odśnieżał chodnik?
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 27 grudnia 2017 o 15:04
Było.
http://demotywatory.pl/4282287/Smieszne-jest-nasze-prawo
@karolsk8er Patrząc na tę mapę zanieczyszczeń powietrza: http://www.zzit.pl/wp-content/uploads/2015/12/Powietrze.jpg świeższe powietrze jest chyba w domu. Swoją drogą ciekawe dlaczego takie mapy zanieczyszczeń kończą się na Polsce i nie ma informacji dalej na wschód. Wracając do tematu. Skoro jest to mój teren, robię na nim, co mi się podoba, pod warunkiem, że nie łamię prawa hodując marihuanę czy testując bomy nuklearne. Jeśli ktoś wejdzie na mój teren bez zgody i złamie kręgosłup to jego wina i jego problem, nie mój. Niestety, Polska nie wie czym jest własność obywatela. Jeśli na swoim terenie, za które zapłaciłeś i dalej płacisz, znajdziesz ropę, nie jest twoja, tylko rządu. Czyli ziemia nie jest twoją własnością, tylko płacisz haracz i w odpowiednich okolicznościach rząd może je zwyczajnie zająć, a ciebie wywalić na zbity pysk.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 grudnia 2017 o 18:17
@olmajti Pokazałeś mapę identycznego obszaru badań, ale dowiedziałem się dzięki temu, dlaczego nie ma informacji dalej na wschód, także dzięki (wcześniej szukałem wyłącznie po mapach, nie artykułach). Pisząc "dalej na wschód" miałem na myśli obszary Ukrainy, Białorusi, Rosji czy Mołdawii i jeszcze dalej do Azji. Podejrzewam, że Polska nie wyglądałaby tak tragicznie na tle chociażby Ukrainy. Gdyby zrobić zestawienie z całego świata, nasz kraj byłby najwyżej bladożółtą plamą na tle Meksyku czy chińskich i indyjskich metropolii, a północna część Półwyspu Arabskiego byłaby czernią doskonałą.
Skoro masz "swój" chodnik, oznacza to, że masz też dom. Dlaczego nie wypijesz w domu - rodzice pilnują?
@daclaw Bo może chcę wypić na świeżym powietrzu, np. podczas odśnieżania. Przeszkadza to komuś?
Polska to państwo prawa... hi, hi. Wykopaliska wykopane na twojej ziemi nie są twoje. Są państwowe, ale ty musisz sfinansować prace archeologiczne. Złodziejstwo państwa i lenistwo jego urzędników czyni życie w Polsce uroczym.
Generalnie z przesłaniem komentarza się zgadzam, ale z tym finansowaniem prac archeologicznych z własnej kieszeni to pierwsze słyszę... Takie prace może pokryć, częściowo lub w całości, Ministerstwo Kultury (tzn. w granicach rozsądku, jeśli tylko szanse na znalezienie czegoś istotnego dla dziedzictwa kraju sa obiecujące); można też zwrócić się z prośbą o grant do Polskiej Akademii Nauk albo Instytutu Pamięci Narodowej, jeśli taki wzniosek byłby odpowiednio uzasadniony. No i, ewentualnie, są też prywatni filantropi.
@kaczorex - Tak, tak stanowi prawo. Jeśli trafisz podczas wykopów na zabytki. musisz powiadomić konserwatora, a potem pod jego nadzorem na SWÓJ KOSZT zatrudnić archeologów którzy wszystko starannie wykopią. Taki masz obowiązek. Żadne ministerstwo ani inna instytucja za to nie zapłacą. Po co ? Skoro ustawa nakłada obowiązek na Ciebie.
A granty czy filantropi, czy inna jałmużna nie załatwia sprawy.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 grudnia 2017 o 11:49
Chodnik nie jest twój. Ty masz jedynie obowiązek go posprzątać (ośnieżyć, zamieść itd.) jeśli przylega bezpośrednio do twojej nieruchomości. Zakazu picia w miejscach publicznych nie ma. To taka miejska legenda, dziwaczne uproszczenie stosowane przez wielu ludzi. Poczytaj ustawę, tam to określenie nie pada. Miejsca, w których zakaz spożywania alkoholu obowiązuje, są konkretnie wymienione. W wielu miejscach publicznych pić możesz bez najmniejszego problemu, a policja czy straż miejska mogą jedynie sobie pogadać.
Zakazu picia w miejscu publicznym nie ma, to prawda, ale akurat zabronione jest picie na każdym chodniku. Do tego na ulicy, skwerach i parkach, o ile dobrze pamiętam. Poza tym od 2018 ma się to zmienić i będzie całkowity zakaz picia w miejscu publicznym, przy czym definicja miejsca publicznego w tej ustawie jest bardzo niejasna. Zamiast wy**bać w pi**u ten idiotyczny przepis, jeszcze bardziej zaostrzają prawo, które i tak jak nie działa, tak działać nie będzie. W Polsce jak w lesie.
Tak, takie chore prawo jest w Polsce. Nie wiem dlaczego "mam obowiązek" odśnieżać chodnik będący częścią drogi publicznej, czyli drogi na której utrzymanie płacę podatki ??? To są takie "polskie porządki" czyli bajzel. Urzędnik tak tworzy prawo by jemu było wygodniej. Przerzucili ten obowiązek na właścicieli posesji bo... bo TAK.
Zapewniam cię autorze demota, że nikt nie ma ochoty patrzeć się na ciebie jak chlejesz piwsko. Chodnik nie należy do ciebie. Chcesz się nachlać to idź do domu lub do jakiegoś baru. Tak ciężko ci jest tego przestrzegać? To samo tyczy się papierosów, którymi takie osoby jak ty trują ludzi wokół.
Ktoś coś mówił o chlaniu? Wypić piwo nie jest równe z upiciem się, więc co właściwie ci w tym przeszkadza? Naklejka, czy szklana butelka? A skoro chodnik nie należy do mnie to z jakiej paki ja mam go odśnieżać?
Może i chodnik jest twój, ale demot z pewnością już nie. http://demotywatory.pl/4282287/Smieszne-jest-nasze-prawo
ja bym nie odśnieżała..
pij piwo odśnieżając
Jest jakaś kolejka? Jeśli nie to ja zamawiam tego demota na styczeń, bo też chcę na głównej wylądować.
@Smortoon Na styczeń zarezerwuj sobie demoty z chodzeniem księży po kolędzie. Za chwilę zacznie się wysyp. Polecam co roku odgrzewany kotlet z instrukcją jak należy przyjmować księdza. Zawsze jest wysyp komentarzy pod tym.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 grudnia 2017 o 18:17
U mnie na wsi chodniki są odśnieżone, firmy co drogi odśnieża dba też o chodniki.
I to się nadaje do prasy :D
A ten demot... już k*rwa był! I to z dziesiątki razy!
Nie ma zakazu picia w miejscach publicznych, doczytaj dokladnie czegp tyczy sie ten zakaz.
Stare jak węgiel, ale się zgadzam.
Nie jest twój. Znajdź sobie w internecie hasło SŁUŻEBNOŚĆ - pochodzi to jeszcze z Prawa Rzymskiego; gdy jesteś właścicielem ziemi masz OBOWIĄZEK swiadczenia pewnych czynności na rzecz społeczności i państwa, m. in. zapewnienia przepustowości chodników przylegających do twojej posiadłości (to tylko jedna z wielu służebności)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 stycznia 2018 o 1:38