Moj maz raczej stroni od ludzi. Ale oboje bylismy zgodni,ze jesli ktos (nawet jakis pijaczyna zabrudzony i smierdzacy) zapuka do drzwi w wigilie, to wpuscimy, nakarmimy,ogrzejemy i oczywiscie damy cos "na droge". Sami nie mamy prawie nic oprocz dlugow, ale jesli trzeba pomagamy.
@gocha1510 imo dopóki ma ręce i nogi to jest bezdomnym z wyboru, a takie pomaganie dając coś za darmo tylko dlatego, że siedzi i sępi robi z niego jeszcze większą życiową kalekę, bo po co ma coś robić ze swoim życiem skoro może "dostać".
@Kasztan528 tak? xD Bo ja myślę, że dopóki ma ręce i nogi to może chociaż iść doły kopać za kilka zł na godzine. Ale nie, lepiej żebrać bo święte dusze jak Ty będą dalej czynić z nich niepełnosprawnych życiowo. Mają od tego schroniska, mogą iść do byle czego, do łopaty nie wymagają papierów, byle robota zrobiona. No ale jak się woli siedzieć i nic nie robić, bo ludzie na rynku rzucą to po co :)
Oczywiście. Na razie to zależy od moich rodziców, ale do swojego mieszkania bym wpuściła. Nie po to puste krzesło, żeby pokaz życzliwości robić, tylko żeby naprawdę ktoś potrzebujący mógł w razie czego usiąść.
Co roku ktoś musi powtórzyć tę bzdurę o wędrowcu... Puste nakrycie jest dla tych z rodu, którzy z różnych przyczyn nie mogą być tego dnia przy stole rodzinnym i świętować Szczodrych Godów ze wszystkimi. Dlaczego ta tradycja istnieje tylko w Polsce? Bo jest to zwyczaj jeszcze z czasów "pogańskich".
Co roku ktoś musi powtórzyć tę bzdurę o tych, którzy już nie są między nami... Puste nakrycie jest dla samotnego wędrowcy, który ma nam przypominać o wędrówce Świętej Rodziny i poszukiwaniu przez nich schronienia. Dlaczego tak wielu nie potrafi pojąć, że przechrzczenie zwyczajów jest czymś normalnym.
Ponadto każdy z nas powinien sam zdecydować czy jest katolikiem czy poganinem. Osobiście nie widzę sensu zostawiać wolnego miejsca dla zmarłych jako, że ci już od nas odeszli i są w niebie/czyśćcu/piekle. Zatem zgodnie z wierzeniami, większą pomocą dla nich byłoby pójście na cmentarz, zaświecenie świeczki i pomodlenie się, a niżeli zostawienie wolnego miejsca jako "symbol pamięci" (szkoda tylko, że te osoby przez cały rok nawet o nich nie pomyślą).
@bq ciekawe rzeczy prawisz. Mieszkałem przez 3 lata w Francji i spotkałem się tam z podobnym zwyczajem. Tam nie tylko zostawia się pusty talerz ale często też ludzie sami szukają ubogie rodziny bądź samotne osoby i zapraszają ich do siebie na wigilię. Wychodzi więc na to, że w Francji mieszkali Słowianie i zostali oni wyparci przez Chrześcijan :D
Tak, zdecydowanie nawet jeżeli to byłby bezdomny, który że się trak wyrażę nie pachnie najlepiej to udostępniłbym mu łazienkę i dał jakieś swoje niepotrzebne ubrania (oczywiście jeżeli by w miarę pasowały). Co innego gdybym widział, że jest pijany.
ja bym wpuścił, w przeciwieństwie do lewaków, którzy dużo mówią a nic nie robią. Jeśli się nie zgadzacie, pomóżcie znaleźć jednego, który w swoim domu gości uchodźcę
Szczerze? Nie mogę tak ogólnie powiedzieć, czy bym wpuścił, czy nie wpuścił. Musiałbym zobaczyć jak wygląda, jak się zachowuje. Nie wpuściłbym gościa, od którego śmierdzi na kilometr, ani takiego, który wydałby mi się w jakiś sposób podejrzany.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
24 grudnia 2017 o 12:42
U mnie w domu akurat nigdy nie było tradycji pustego miejsca przy stole. I nie, nie wpusciłabym obcego czlowieka do domu, nigdy nie wiesz czy to nie jakis cpun czy gwałciciel. Ale za to dałabym mu całą reklamówke jedzenia na droge.
Zbłąkany wędrowiec? Założe się że każdy z was co tutaj te mądre wypociny o uchoćcach i bezdomnych wylewa, zna chociaż jedną osobę z pracy, uczelni, czy sąsiada z klatki, czy nawet w waszej rodzinie, któży są samotni bo nie mają blisiej rodziny, albo są zdala od najbliższych.
Jeszcze jest czas, łapcie telefony, ruszcie dupska do sąsiada... większość z komentujących zgaduje - nieletni, więc spytajcie się rodziców/opiekunów... i jak udeżycie do takich osób... będą odmawiały - bo nieśmiałośc i presjaspołeczna na rodzinne święta im nakazuje. Ale uwieżcie mi że o taki gest oni się modlą, samotność jest straszna, a samotność w święta - nie do zniesienia.
Wesołych Świąt
pusty talerz jest dla osoby nam bliskiej zmarłej, która nie może być z nami ciałem ale może być duchem a nie dla niespodziewanego gościa więc dlaczego mam wpuszczać do domu obcego?
Ta tradycja pochodzi z czasów, w których zimy były ostre, dróg było mało, a gęstość zaludnienia była taka, że można było podróżować całymi dniami i nie spotkać żadnej osady. W takich warunkach aż nader często się zdarzało, że ktoś jadący na święta do rodziny, zabłądził gdzieś po drodze na jakimś wygwizdowiu i jeżeli się go nie przyjęło pod dach, to był to dla niego nierzadko wyrok śmierci. Dzisiaj "zbłąkany wędrowiec" w najlepszym przypadku będzie żulem, którego nie wpuszczono do noclegowni bo był nawalony, a w najgorszym przypadku - bandzior liczący na to, że w Wigilię policja dojeżdża z opóźnieniem.
Czy islamski imigrant to też zbłąkany wędrowiec? :) O to ci chodziło? Bo samotne osoby zaprosiłam.Gotowa jestem przyjąć też osobę w podróży, która nie dojechała do domu. Ale nie mam zamiaru zapraszać do domu pasa szahida. Nie jest to roztropne, jest to wręcz głupota.
@enteretne wiem ze mozliwe ze Twoj mozg nieogarnia ze to moze byc potencjalne zagrozenie dla twojej rodziny, ja jakos nie mam ochoty spedzac swiat nie spuszczajac kogos z oka bojac sie czy czegos nie zrobi lub nie ukradnie.
jeszcze by cie okradł
W horrorach to się zwykle bardzo źle kończy.
Moj maz raczej stroni od ludzi. Ale oboje bylismy zgodni,ze jesli ktos (nawet jakis pijaczyna zabrudzony i smierdzacy) zapuka do drzwi w wigilie, to wpuscimy, nakarmimy,ogrzejemy i oczywiscie damy cos "na droge". Sami nie mamy prawie nic oprocz dlugow, ale jesli trzeba pomagamy.
@gocha1510, pomaganie menelom nie jest dobre.
@gocha1510 imo dopóki ma ręce i nogi to jest bezdomnym z wyboru, a takie pomaganie dając coś za darmo tylko dlatego, że siedzi i sępi robi z niego jeszcze większą życiową kalekę, bo po co ma coś robić ze swoim życiem skoro może "dostać".
Menel też człowiek, znacie każdego menela na świecie że pomaganie menelom nie jest dobre?
@Kasztan528 a po kiego pomagać menelowi? O.o Niech sam się za siebie weźmie i pójdzie na odwyk
dsadas W takim razie życze ci po prostu żebyś nigdy nie był w takiej sytuacji i usłyszał to samo od przechodniów jak zbierasz na chleb a nie na wódke.
@Kasztan528 tak? xD Bo ja myślę, że dopóki ma ręce i nogi to może chociaż iść doły kopać za kilka zł na godzine. Ale nie, lepiej żebrać bo święte dusze jak Ty będą dalej czynić z nich niepełnosprawnych życiowo. Mają od tego schroniska, mogą iść do byle czego, do łopaty nie wymagają papierów, byle robota zrobiona. No ale jak się woli siedzieć i nic nie robić, bo ludzie na rynku rzucą to po co :)
Oczywiście. Na razie to zależy od moich rodziców, ale do swojego mieszkania bym wpuściła. Nie po to puste krzesło, żeby pokaz życzliwości robić, tylko żeby naprawdę ktoś potrzebujący mógł w razie czego usiąść.
Wolne nakrycie i miejsce przy stole jest dla tych,którzy odeszli z tego swiata,a nie dla turystów.
Chyba lepiej wiem, dla kogo zostawiam wolne miejsca. To że u Ciebie jest jakaś tradycja, nie znaczy, że wszyscy inni mają taką samą.
To stara, Słowianska tradycja. Jedna z wielu zawłaszczonych przez chrześcijan.
Co roku ktoś musi powtórzyć tę bzdurę o wędrowcu... Puste nakrycie jest dla tych z rodu, którzy z różnych przyczyn nie mogą być tego dnia przy stole rodzinnym i świętować Szczodrych Godów ze wszystkimi. Dlaczego ta tradycja istnieje tylko w Polsce? Bo jest to zwyczaj jeszcze z czasów "pogańskich".
Co roku ktoś musi powtórzyć tę bzdurę o tych, którzy już nie są między nami... Puste nakrycie jest dla samotnego wędrowcy, który ma nam przypominać o wędrówce Świętej Rodziny i poszukiwaniu przez nich schronienia. Dlaczego tak wielu nie potrafi pojąć, że przechrzczenie zwyczajów jest czymś normalnym.
Ponadto każdy z nas powinien sam zdecydować czy jest katolikiem czy poganinem. Osobiście nie widzę sensu zostawiać wolnego miejsca dla zmarłych jako, że ci już od nas odeszli i są w niebie/czyśćcu/piekle. Zatem zgodnie z wierzeniami, większą pomocą dla nich byłoby pójście na cmentarz, zaświecenie świeczki i pomodlenie się, a niżeli zostawienie wolnego miejsca jako "symbol pamięci" (szkoda tylko, że te osoby przez cały rok nawet o nich nie pomyślą).
@bq ciekawe rzeczy prawisz. Mieszkałem przez 3 lata w Francji i spotkałem się tam z podobnym zwyczajem. Tam nie tylko zostawia się pusty talerz ale często też ludzie sami szukają ubogie rodziny bądź samotne osoby i zapraszają ich do siebie na wigilię. Wychodzi więc na to, że w Francji mieszkali Słowianie i zostali oni wyparci przez Chrześcijan :D
Tak, zdecydowanie nawet jeżeli to byłby bezdomny, który że się trak wyrażę nie pachnie najlepiej to udostępniłbym mu łazienkę i dał jakieś swoje niepotrzebne ubrania (oczywiście jeżeli by w miarę pasowały). Co innego gdybym widział, że jest pijany.
tak
ja bym wpuścił, w przeciwieństwie do lewaków, którzy dużo mówią a nic nie robią. Jeśli się nie zgadzacie, pomóżcie znaleźć jednego, który w swoim domu gości uchodźcę
Szczerze? Nie mogę tak ogólnie powiedzieć, czy bym wpuścił, czy nie wpuścił. Musiałbym zobaczyć jak wygląda, jak się zachowuje. Nie wpuściłbym gościa, od którego śmierdzi na kilometr, ani takiego, który wydałby mi się w jakiś sposób podejrzany.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 grudnia 2017 o 12:42
U mnie w domu akurat nigdy nie było tradycji pustego miejsca przy stole. I nie, nie wpusciłabym obcego czlowieka do domu, nigdy nie wiesz czy to nie jakis cpun czy gwałciciel. Ale za to dałabym mu całą reklamówke jedzenia na droge.
Zbłąkany wędrowiec? Założe się że każdy z was co tutaj te mądre wypociny o uchoćcach i bezdomnych wylewa, zna chociaż jedną osobę z pracy, uczelni, czy sąsiada z klatki, czy nawet w waszej rodzinie, któży są samotni bo nie mają blisiej rodziny, albo są zdala od najbliższych.
Jeszcze jest czas, łapcie telefony, ruszcie dupska do sąsiada... większość z komentujących zgaduje - nieletni, więc spytajcie się rodziców/opiekunów... i jak udeżycie do takich osób... będą odmawiały - bo nieśmiałośc i presjaspołeczna na rodzinne święta im nakazuje. Ale uwieżcie mi że o taki gest oni się modlą, samotność jest straszna, a samotność w święta - nie do zniesienia.
Wesołych Świąt
A gdyby pojawił sie demot z głupim pytaniem. Dał byś mocne?
obłakany Kijowski?
Zależy od gościa, menela albo ciapatego nie.
Menel czy nie, jak moge to pomoge. Chodzi mi konkretnie o wigilie. Gdybym to ja nie miala gdzie pojsc, tez chcialabym zeby ktos mnie przyjal.
pusty talerz jest dla osoby nam bliskiej zmarłej, która nie może być z nami ciałem ale może być duchem a nie dla niespodziewanego gościa więc dlaczego mam wpuszczać do domu obcego?
nie, bo to tradycyjnie ma być wolne miejsce...
Ta tradycja pochodzi z czasów, w których zimy były ostre, dróg było mało, a gęstość zaludnienia była taka, że można było podróżować całymi dniami i nie spotkać żadnej osady. W takich warunkach aż nader często się zdarzało, że ktoś jadący na święta do rodziny, zabłądził gdzieś po drodze na jakimś wygwizdowiu i jeżeli się go nie przyjęło pod dach, to był to dla niego nierzadko wyrok śmierci. Dzisiaj "zbłąkany wędrowiec" w najlepszym przypadku będzie żulem, którego nie wpuszczono do noclegowni bo był nawalony, a w najgorszym przypadku - bandzior liczący na to, że w Wigilię policja dojeżdża z opóźnieniem.
Jeśli nie jest czarny i nie ma pejsów to zgodnie z Polską tradycją go ugoszcze
Tak wpuscilabym...
Czy islamski imigrant to też zbłąkany wędrowiec? :) O to ci chodziło? Bo samotne osoby zaprosiłam.Gotowa jestem przyjąć też osobę w podróży, która nie dojechała do domu. Ale nie mam zamiaru zapraszać do domu pasa szahida. Nie jest to roztropne, jest to wręcz głupota.
Moja mama zaprosiła kiedyś człowieka który grzebał w śmietniku. Pan nie przyszedł ale i tak podziwiałem jej odwagę.
Nie,bo zgodnie z tradycją TO MIEJSCE MUSI BYĆ PUSTE!
Tradycja nakazuje, aby było wolne miejsce. Więc gdybym wpuścił kogoś - nie byłoby wolnego miejsca. I tradycję by szlag trafił…
Psem bym poszczuł. Jak chce żreć, to niech się za robotę weźmie, a nie na krzywy ryj się będzie do kogoś wciskał.
Ciężka sytuacja :l z jednej strony bałbym się że to może być gwałciciel czy ktoś taki.
@Taymishi O Jezu to by Ci dupę zrobił i po krzyku.
@enteretne wiem ze mozliwe ze Twoj mozg nieogarnia ze to moze byc potencjalne zagrozenie dla twojej rodziny, ja jakos nie mam ochoty spedzac swiat nie spuszczajac kogos z oka bojac sie czy czegos nie zrobi lub nie ukradnie.
@Taymishi Przecież żartuję :)
Ja niestety nie, bo mamy taką tradycję, że jedno miejsce musi być puste.