@tomxy I tak i tak jak ten pies dopadnie księdza wg prawa masz prz****ne a pies do uśpienia pójdzie (i artykuł o naruszenia miru domowego ci nie pomoże)
@RomekC od kilku dni. @NieDlaWykolejonegoSwiata nawet gdy będzie stosowna tabliczka, pies będzie szczepiony a gdy zrobi krzywdę że nawet do zdrowia nie dojdzie to będzie po piesku :)
Ludzie... po cholerę dawać komuś kto ma więcej niż ja...Zeby chociaż raz przyszedł z flaszką, lub z mszalnym. To bym zrozumiał po co mnie odwiedza. Ja traktuję księdza jak jehowego ...nie wpuszczam.
U nas od kilku lat daje się najczęściej po 20zł. Przy czym osoby, które mają ciężką sytuację w rodzinie np. choroba wymagająca dużych nakładów finansowych czasami nie dają nic, starsi ludzie mający małe emerytury dają po 5zł albo 10zł. Tyle ile mogą. I te pieniądze są przeznaczone na prace związane z budynkiem. Co roku mamy dokładne sprawozdanie z wydatków.
@yankeers Bo tak naprawdę to wszystko zależy od ludzi. Tobie się akurat trafił szeroki wachlarz osobistego doświadczenia ja zaś w jednej parafii od urodzenia jestem, ale znam z opowieści też zwyczaj, który opisujesz jako wcześniejsze przeżycie. Gdyby wszystko było tak jak jest u Ciebie w obecnej parafii i w mojej może ludzie nie zraziliby się do datków z okazji kolędy.
Ja raz daje ile chce a jak nie mam to nie daje,Ani razu ksiądz nie wołał o pieniądze,a kilka razy to nie wziął bo mówił że mi bardziej będą potrzebne.Więc nie rób taniej sensacji dla jeszcze tańszej sławy.Jak jesteś skąpiradłem, to nie dawaj nic jak pewnie i tak nic nie dajesz,ale trąbisz najgłośniej!
Na elektrodzie autor oberwałby za nieumiejętność szukania w archiwum. Ale to demotywatory i sezon kolędy, więc trzeba będzie wysyp zeszłorocznych demotów oglądać.
Jak ministranci pytają, to zawsze lojalnie uprzedzamy, że chętnie księdza przyjmiemy, ale nie w ramach kolędy, a żeby porozmawiać o religii... Niestety, najczęściej nas omija.
Nic nie daję. Ksiądz chodzi po kolędzie żeby pobłogosławić dom i jego mieszkańców. To ludzie nauczyli się, że księdzu trzeba dać w kopertę. A tak naprawdę przecież oni tego nie wymagają. Więc ode mnie nic nie dostają.
Zanim dasz Księdzu po kolędzie, przeczytaj to...jestem organistą z ponad 15 letnim stażem więc wieć to co tu napisałem to święta i jedyna prawda:
1. 6 – letnie studia z zagwarantowanym zakwaterowaniem, wyżywieniem.
2. Po skończonych studiach zagwarantowane zatrudnienie wraz z zakwaterowaniem.
3. Mieszkanie bez konieczności opłacania czynszu oraz innych opłat (wyżywienie, media)
4. Kucharka która ugotuje, sprzątaczka która zadba o porządek, czasem wypierze, osoba w kancelarii parafialnej która zadba o sprawy formalne, gospodarz który naprawi co trzeba, napali w piecyku żeby w tyłek nie było zimno.
5. Dwie pensje:*
a) szkolna 1700 PLN – 4000 PLN (opodatkowana jak u wszystkich)
b) parafialna 1500 PLN – 2500 PLN + dodatki: pogrzeby i śluby 50 PLN – 1000 PLN, oraz wielka premia raz w roku czyli ofiary z kolędy przekraczające 20 000 PLN (zwolniona z podatku, niewielka cześć trafia do kasy kurii diecezjalnej)
*proboszcz parafii jeśli nie uczy w szkole, ma prawo z parafialnej kolekty, pobierać pensję określoną przez biskupa diecezji, oraz ma opłacany ZUS.
6. Dzień wolny w tygodniu (za pracującą niedzielę), miesiąc urlopu, oraz tydzień wolnego w czasie ferii zimowych.
7. W zależności liczby mszy świętych w parafii, liczby księży oraz liczby tzw. wspólnot parafialnych obowiązki statystycznego polskiego księdza mogą obejmować:
a) administrowanie parafią w przypadku proboszcza – w dużej parafii faktycznie obowiązki które kapłan musi podejmować wymagają sporo czasu, tym bardziej jeśli budynki kościelne są zabytkowe i wymagają szczególnej uwagi.
b) Dyżur w konfesjonale przed mszą świętą: 15-30 minut w zależności od parafii oraz 30-60 minut w czasie sobotniej adoracji Najświętszego Sakramentu jeśli taka w parafii jest. Dodatkowo dyżur w konfesjonale przed świętami Bożego Narodzenia oraz Wielkanocy może obejmować kilka dni po nawet powyżej 5 godzin. Oczywiście zawsze wtedy jest więcej księży do pomocy.
c) Jeśli kapłan jest sam na parafii co niedzielę kazanie, od czasu do czasu głosi je ksiądz gość. Jeśli księży jest więcej wtedy częstotliwość tego obowiązku się zmniejsza. Ksiądz powinien każde kazanie starannie przygotować, powinno być spisane, przemyślane, i skupiać się na ważnych teologicznych zagadnieniach płynących z Ewangelii. Jak to wygląda w praktyce kto słucha ten wie – kazania często to stek bzdur, z jakimiś pseudopsychologicznymi chwytami stosowanymi mających po pierwsze stworzyć wrażenie że ów ksiądz jest mądry i oczytany, a po drugie pobudzić emocje ludzi by chętniej otwierali portfele.
d) Przygotowanie się na zajęcia do szkoły – choć tutaj wielu doskonale wie jak wygląda poziom katechezy w szkołach i to czy księża się przygotowują do tego budzi wiele wątpliwości.
e) Brewiarz
f) Grupy parafialne – rzadko się zdarza żeby jakiś kapłan miał w tygodniu więcej niż 3 grupy parafialne pod swoja opieką, poza tym często rola kapłana sprowadza się do towarzyszenia w modlitwie danej grupy, lub odprawienia Mszy Świętej. Nie wymaga ten obowiązek żadnego intelektualnego wysiłku z jego strony.
g) Odwiedziny duszpasterskie raz w roku. Oficjalnie cel takich odwiedzin to rozmowa na temat wiary, życia i wspólna modlitwa. W praktyce jak to wygląda to każdy wie. I ciekaw jestem, czy gdyby owe odwiedziny ograniczały się tylko do tego wymiaru religijnego, to duchowni równie chętnie podejmowali by się tych odwiedzin. Bo tak czy inaczej: świadomość kasy w wysokości powyżej 20 000 PLN nie może pozostawić psychicznej obojętności i determinacji. Sa parafie w Polsce, gdzie proboszczowie z puli ofiary kolędowej wypłacają wikarym premie w wysokości powyżej 10 000 PLN. Sam osobiście znam proboszcza który swoim wikarym wypłaca taką premię i to w wysokości 15 000 PLN a wikarych jest aż 3!!!
Widzę że ludzie ciągle są naiwni. Zauważyłem jedną ciekawą rzecz, Nieważne ile lat ma kościół zawsze pieniądze są potrzebne na remont. Albo te remonty są takie tanie i dlatego księża sobie kupują samochody albo może w końcu pomyślicie że ksiądz to bardzo dobry interes. A jeśli chodzi o kolędę to tej kolędy już nie powinno być. No ale cóż. Paliwo do samochodu kosztuje więc księżulek musi zarobić na naiwnych ludziach. I jeszcze ludzie go wożą bo księżulek musi mieć kierowcę. Żałosne.
@hr121 Mylisz się. najpierw są to pieniądze na spłatę kredytu budowlanego, a potem już na remont. Kredyt budowlany (w tym przypadku nie hipoteczny) jest spory i spłaca się go przez wiele lat. Poza tym nikt nikogo nie zmusza do płacenia. We mszy możesz uczestniczyć za darmo, księdza przyjmować nie musisz. To jest wyłącznie twój wybór.
Oczywiście jeśli przed sąsiadami udajesz katolika to "musisz" korzystać z chrztu, ślubu, pogrzebu. Ale to już są posługi - usługi. A za usługę wszędzie się płaci. Skąd więc twoje pretensje?
@hr121 "I jeszcze ludzie go wożą bo księżulek musi mieć kierowcę."
Pierwszy raz o tym słyszę. Przewinąłem się przez kilka parafii i żaden "księżulek" nie miał kierowcy.
@RomekC Naprawde myślisz że on sam kieruje? U nas ksiądz jest wożony. Ja ci powiem lepsze. Jest wożony samochodem kierującego! Umiesz to sobie wyobrazić?
wykształcenie organisty - 3 lata, często na koszt parafii, później co miesiąc przynajmniej 2 tys. za samą grę na mszach, mieszkanie często za darmo na plebanii, plus nieopodatkowane przynajmniej 200 albo i więcej od każdego ślubu i pogrzebu, 1 tys. za naukę dzieci gry na kościelnych organach, 2-4 tys. nauka dzieci jako katecheta, plus za grę w zespole regionalnym z 1 tys. miesięcznie. Tak wyglądają zarobki organisty w mojej miejscowości, tylko on ma jedną zaletę nie gryzie ręki, która jeść daje.
@tomxy I tak i tak jak ten pies dopadnie księdza wg prawa masz prz****ne a pies do uśpienia pójdzie (i artykuł o naruszenia miru domowego ci nie pomoże)
co laska zazwyczaj 1000 w dwoch banknotach
Ci co dali minusy to nie znają kodeksu karnego :)
@Znawaca_Tematu Dziwisz się? Od dziś jesteś na demotach?
@RomekC od kilku dni. @NieDlaWykolejonegoSwiata nawet gdy będzie stosowna tabliczka, pies będzie szczepiony a gdy zrobi krzywdę że nawet do zdrowia nie dojdzie to będzie po piesku :)
Jeśli nie potrafisz przyjąć księdza bez dawania mu "koperty"... to lepiej zastanów się nad sobą
"Bóg zapłać".
A kolędy i tak nie przyjmuję, karmię się dość wieloma kłamstwami sama, by słuchać jeszcze cudzych.
nie wpuszczam go nawet za próg. Won!
Ludzie... po cholerę dawać komuś kto ma więcej niż ja...Zeby chociaż raz przyszedł z flaszką, lub z mszalnym. To bym zrozumiał po co mnie odwiedza. Ja traktuję księdza jak jehowego ...nie wpuszczam.
@jaKlaudiusz Jak potrzebujesz nowe auto to bierzesz za darmo? Przecież nie będziesz płacił dilerowi który "ma więcej niż Ty".
Bon do Biedronki? to już lepiej było dać świeżaka.
@RamboJoker Na bogato ;-)
@RomekC
Otóż to! A jak ktoś chce być skromny, to może go zapakować do koperty. ;)
U nas od kilku lat daje się najczęściej po 20zł. Przy czym osoby, które mają ciężką sytuację w rodzinie np. choroba wymagająca dużych nakładów finansowych czasami nie dają nic, starsi ludzie mający małe emerytury dają po 5zł albo 10zł. Tyle ile mogą. I te pieniądze są przeznaczone na prace związane z budynkiem. Co roku mamy dokładne sprawozdanie z wydatków.
@yankeers Bo tak naprawdę to wszystko zależy od ludzi. Tobie się akurat trafił szeroki wachlarz osobistego doświadczenia ja zaś w jednej parafii od urodzenia jestem, ale znam z opowieści też zwyczaj, który opisujesz jako wcześniejsze przeżycie. Gdyby wszystko było tak jak jest u Ciebie w obecnej parafii i w mojej może ludzie nie zraziliby się do datków z okazji kolędy.
Dolar biedroński
O co chodzi z tą kolendą? Przeciez nie jest ona obowiązkowa.
Ja raz daje ile chce a jak nie mam to nie daje,Ani razu ksiądz nie wołał o pieniądze,a kilka razy to nie wziął bo mówił że mi bardziej będą potrzebne.Więc nie rób taniej sensacji dla jeszcze tańszej sławy.Jak jesteś skąpiradłem, to nie dawaj nic jak pewnie i tak nic nie dajesz,ale trąbisz najgłośniej!
Informatykowi daję 50, serwisantowi od pieca gazowego stówę. Albo płacisz człowiekowi, któremu zlecasz robotę, albo nie zlecasz roboty.
@yankeers Jeśli korzystam z gazu i z LAN-u, to płacę cały rok. Jeśli nie korzystam - nie płacę.
@Geoffrey "gdyby oni przez cały rok, co miesiąc dostawali pieniądze" A ksiądz dostaje jakieś pieniądze które nie są datkami, ofiarami wiernych?
@yankeers Ale skąd bierze się ta regularna wypłata? Nie z datków i ofiar wiernych?
@yankeers Chodziło mi o te zbiórki podczas mszy niedzielnych oraz opłaty przy chrztach, ślubach, pogrzebach.
Na elektrodzie autor oberwałby za nieumiejętność szukania w archiwum. Ale to demotywatory i sezon kolędy, więc trzeba będzie wysyp zeszłorocznych demotów oglądać.
nic nie dajemy, bo nas "nie ma" ...
Jak ministranci pytają, to zawsze lojalnie uprzedzamy, że chętnie księdza przyjmiemy, ale nie w ramach kolędy, a żeby porozmawiać o religii... Niestety, najczęściej nas omija.
Nie wpuszczam darmozjada.
5 sekund. Potem spuszczam psy :)
@zibi27 a potem 5 lat odsiadki jak psy coś zrobią proboszczowi :)
Nic nie daję. Ksiądz chodzi po kolędzie żeby pobłogosławić dom i jego mieszkańców. To ludzie nauczyli się, że księdzu trzeba dać w kopertę. A tak naprawdę przecież oni tego nie wymagają. Więc ode mnie nic nie dostają.
@kovalik_rk Bo twoi księża nie muszą mówić. Oni znają psychologie.
Zanim dasz Księdzu po kolędzie, przeczytaj to...jestem organistą z ponad 15 letnim stażem więc wieć to co tu napisałem to święta i jedyna prawda:
1. 6 – letnie studia z zagwarantowanym zakwaterowaniem, wyżywieniem.
2. Po skończonych studiach zagwarantowane zatrudnienie wraz z zakwaterowaniem.
3. Mieszkanie bez konieczności opłacania czynszu oraz innych opłat (wyżywienie, media)
4. Kucharka która ugotuje, sprzątaczka która zadba o porządek, czasem wypierze, osoba w kancelarii parafialnej która zadba o sprawy formalne, gospodarz który naprawi co trzeba, napali w piecyku żeby w tyłek nie było zimno.
5. Dwie pensje:*
a) szkolna 1700 PLN – 4000 PLN (opodatkowana jak u wszystkich)
b) parafialna 1500 PLN – 2500 PLN + dodatki: pogrzeby i śluby 50 PLN – 1000 PLN, oraz wielka premia raz w roku czyli ofiary z kolędy przekraczające 20 000 PLN (zwolniona z podatku, niewielka cześć trafia do kasy kurii diecezjalnej)
*proboszcz parafii jeśli nie uczy w szkole, ma prawo z parafialnej kolekty, pobierać pensję określoną przez biskupa diecezji, oraz ma opłacany ZUS.
6. Dzień wolny w tygodniu (za pracującą niedzielę), miesiąc urlopu, oraz tydzień wolnego w czasie ferii zimowych.
7. W zależności liczby mszy świętych w parafii, liczby księży oraz liczby tzw. wspólnot parafialnych obowiązki statystycznego polskiego księdza mogą obejmować:
a) administrowanie parafią w przypadku proboszcza – w dużej parafii faktycznie obowiązki które kapłan musi podejmować wymagają sporo czasu, tym bardziej jeśli budynki kościelne są zabytkowe i wymagają szczególnej uwagi.
b) Dyżur w konfesjonale przed mszą świętą: 15-30 minut w zależności od parafii oraz 30-60 minut w czasie sobotniej adoracji Najświętszego Sakramentu jeśli taka w parafii jest. Dodatkowo dyżur w konfesjonale przed świętami Bożego Narodzenia oraz Wielkanocy może obejmować kilka dni po nawet powyżej 5 godzin. Oczywiście zawsze wtedy jest więcej księży do pomocy.
c) Jeśli kapłan jest sam na parafii co niedzielę kazanie, od czasu do czasu głosi je ksiądz gość. Jeśli księży jest więcej wtedy częstotliwość tego obowiązku się zmniejsza. Ksiądz powinien każde kazanie starannie przygotować, powinno być spisane, przemyślane, i skupiać się na ważnych teologicznych zagadnieniach płynących z Ewangelii. Jak to wygląda w praktyce kto słucha ten wie – kazania często to stek bzdur, z jakimiś pseudopsychologicznymi chwytami stosowanymi mających po pierwsze stworzyć wrażenie że ów ksiądz jest mądry i oczytany, a po drugie pobudzić emocje ludzi by chętniej otwierali portfele.
d) Przygotowanie się na zajęcia do szkoły – choć tutaj wielu doskonale wie jak wygląda poziom katechezy w szkołach i to czy księża się przygotowują do tego budzi wiele wątpliwości.
e) Brewiarz
f) Grupy parafialne – rzadko się zdarza żeby jakiś kapłan miał w tygodniu więcej niż 3 grupy parafialne pod swoja opieką, poza tym często rola kapłana sprowadza się do towarzyszenia w modlitwie danej grupy, lub odprawienia Mszy Świętej. Nie wymaga ten obowiązek żadnego intelektualnego wysiłku z jego strony.
g) Odwiedziny duszpasterskie raz w roku. Oficjalnie cel takich odwiedzin to rozmowa na temat wiary, życia i wspólna modlitwa. W praktyce jak to wygląda to każdy wie. I ciekaw jestem, czy gdyby owe odwiedziny ograniczały się tylko do tego wymiaru religijnego, to duchowni równie chętnie podejmowali by się tych odwiedzin. Bo tak czy inaczej: świadomość kasy w wysokości powyżej 20 000 PLN nie może pozostawić psychicznej obojętności i determinacji. Sa parafie w Polsce, gdzie proboszczowie z puli ofiary kolędowej wypłacają wikarym premie w wysokości powyżej 10 000 PLN. Sam osobiście znam proboszcza który swoim wikarym wypłaca taką premię i to w wysokości 15 000 PLN a wikarych jest aż 3!!!
@Sir_Artman Zasadniczo niewiele różni się to od pracy w wojsku. Też ci wszystko zapewniają.
50
kopa w dupe moge zasadzic
A później zdziwienie że ksiądz mi Brajanka lub Jessici nie chce ochrzcić
Gdyby nie to "co łaska w kopercie" to księża już dawno przestaliby chodzić po kolędzie ...
Widzę że ludzie ciągle są naiwni. Zauważyłem jedną ciekawą rzecz, Nieważne ile lat ma kościół zawsze pieniądze są potrzebne na remont. Albo te remonty są takie tanie i dlatego księża sobie kupują samochody albo może w końcu pomyślicie że ksiądz to bardzo dobry interes. A jeśli chodzi o kolędę to tej kolędy już nie powinno być. No ale cóż. Paliwo do samochodu kosztuje więc księżulek musi zarobić na naiwnych ludziach. I jeszcze ludzie go wożą bo księżulek musi mieć kierowcę. Żałosne.
@hr121 Mylisz się. najpierw są to pieniądze na spłatę kredytu budowlanego, a potem już na remont. Kredyt budowlany (w tym przypadku nie hipoteczny) jest spory i spłaca się go przez wiele lat. Poza tym nikt nikogo nie zmusza do płacenia. We mszy możesz uczestniczyć za darmo, księdza przyjmować nie musisz. To jest wyłącznie twój wybór.
Oczywiście jeśli przed sąsiadami udajesz katolika to "musisz" korzystać z chrztu, ślubu, pogrzebu. Ale to już są posługi - usługi. A za usługę wszędzie się płaci. Skąd więc twoje pretensje?
Zdziwko z Bograńca
@hr121 "I jeszcze ludzie go wożą bo księżulek musi mieć kierowcę."
Pierwszy raz o tym słyszę. Przewinąłem się przez kilka parafii i żaden "księżulek" nie miał kierowcy.
Jestem ciekawy czemu sirartman i ci co piszą prawdę i tak jak powinno być dostają minusy. Pewnie katoliczków boli szczerość
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 stycznia 2018 o 9:14
Jakie daj??....Przez cały rok nawet się nie zainteresuje Parafianin-ami a teraz przylezie raz na rok i już w łapę mu dać?? nie dostanie nic.
@RomekC Naprawde myślisz że on sam kieruje? U nas ksiądz jest wożony. Ja ci powiem lepsze. Jest wożony samochodem kierującego! Umiesz to sobie wyobrazić?
@hr121 Jak pisałem, przewinąłem się przez kilka parafii. Księża mieli różne samochody. Choć jeden, proboszcz, miał tylko rower. Zawsze sami jeździli.
@RomekC polecam komentarz sir_artmana. To czy oni jeżdżą to jeszcze nie jest takie złe. Ale tak jak pisałem do kovalika. Księża nie muszą mówić.
@hr121 Czytałem komentarz sir_artmana. Takie cenię - konkretne.
@RomekC ja za ten komentarz dałem mu plusa bo napisał szczerze i tak jak napisałeś konkretnie.
Ze swoich daję tyle, ile uważam za stosowne.
A wszelkie próby wydobycia tej informacji to zwykła bolszewia jest i tyle.
Co Ty p...sz? Jak próba "wydobycia tej informacji"? Ot demot mający wywołać gównoburzę i z pięciozłotowym bonem, co zdaniem autora jest zabawne.
Naprawde warto się zastanowić czy dać księdzu. Każda kasa na którą on nie musi cięzko pracować, tak naprawdę go niszczy.
sirartman a pochwal się ile ty zarabiasz biedny organisto, 10 tys miesięczne czy może wiecej
wykształcenie organisty - 3 lata, często na koszt parafii, później co miesiąc przynajmniej 2 tys. za samą grę na mszach, mieszkanie często za darmo na plebanii, plus nieopodatkowane przynajmniej 200 albo i więcej od każdego ślubu i pogrzebu, 1 tys. za naukę dzieci gry na kościelnych organach, 2-4 tys. nauka dzieci jako katecheta, plus za grę w zespole regionalnym z 1 tys. miesięcznie. Tak wyglądają zarobki organisty w mojej miejscowości, tylko on ma jedną zaletę nie gryzie ręki, która jeść daje.
dodaj jeszcze ściągamy przez organistę "podatek" na jego "usługi" przy roznoszeniu opłatków