moim zdaniem postąpił źle... ja staram się pomagać mej lubej, nie tylko kiedy mnie prosi, po prostu jak wrócę do domu. Coś zrobię tu coś tam, śmieci wynoszę jak się zapełnią i nie trzeba mnie poganiać, a jeśli miałbym być szczery to ten komiks bardziej przypomina relacje matki z dzieckiem niż dojrzałego związku
@kontrowersyjny To tutaj na obrazku to nie była prośba tylko groźba. Nie wolno się uginać pod naciskiem gróźb, bo potem te mogą być przeciwko Tobie użyte w coraz to gorszych sytuacjach.
@grzechotek lepiej zapobiegać niż leczyć, teraz ci bałagan nie przeszkadza, nie sprzątając samemu po sobie tracisz przyzwyczajenia, ale za 10 - 20 lat, jeśli nikogo nie znajdziesz złapie cię kryzys wieku średniego i zorientujesz się, jaki masz syf dookoła, zaczniesz sam siebie hejtować itd. nie będziesz miał poprawnych przyzwyczajeń, takich jak składanie pościeli, mycie naczyń, programowanie pralki i obudzisz się z przeczuciem, że wszystko jest źle, a ty nie wiesz co naprawić i jak... rób to dla siebie, nawet jeśli nie widzisz w tym sensu, a porządek, regularność i uczynność zazwyczaj jest dobrym atutem w oczach płci przeciwnej... i nie mówię o typie dziewczyn, które znajdziesz na dyskotece, ale o tych cichszych, którym nie hałas w głowie ;)
@kontrowersyjny jeszcze sprzątam po sobie, nie lubię syfu, wręcz denerwuje mnie jak coś krzywo leży. Chyba że dopiero przyjdzie mi ten stan że syf nie będzie mi przeszkadzał, ale raczej wątpię gdyż jestem perfekcjonistą ( nie 100 %). Przed świętami pomagałem matce w kuchni i sprzątaniu w domu a po świętach jakby uciął, kompletnie nic.
@barto528 ja jestem graczem, pewnie, gram w gry i to nałogowo... ale znajduję w świecie dystans, w którym widzę, że czas wstać i coś porobić w świecie rzeczywistym :)
@akam91 Zacznijmy od tego, że w związku jedna osoba nie powinna PROSIĆ drugiej o sprzątnięcie pokoju, wyrzucenie śmieci, czy pozmywanie naczyń. Zwłaszcza jak ta druga osoba ma danego dnia wolne. Wykonanie w tym czasie podstawowych obowiązków w domu, tak aby osoba wracająca z pracy przyszła na "gotowca", to dla mnie najnaturalniejsza rzecz na świecie.
Wyobraźmy teraz sobie odwrotną sytuację: Mężczyzna wychodzi do pracy. Przed wyjściem ma POPROSIĆ kobietę, aby pozmywała naczynia i posprzątała? Dla większości społeczeństwa to jest pewnie absurdalne, bo jakże to tak mężczyzna ma PROSIĆ o wykonywanie obowiązków domowych swoją kobietę? Przecież to jest naturalne, że ona musi je wykonać. Ale już w drugą stronę co poniektórzy uważają, że kobieta musi prosić i to grzecznie, żeby przypadkiem nie urazić, tak? Przypominam, że nawet na tym śmiesznym obrazku mamy sytuację, w której oboje pracują. Skąd więc nadal w ludziach przekonanie, że obowiązki domowe należą do kobiety, która może co najwyżej poprosić, aby mężczyzna je wykonał, podczas gdy facet wymaga oraz uważa za naturalne, że wykonuje je kobieta i prosić nie musi?
@panna_zuzanna_i_wanna zacznijmy od tego, że każdy z nas pracuje i nie każdy jest pedantem, nie każdy wyrzuca śmieci co chwilę lub idzie do kuchni by sprawdzić czy może przypadkiem są naczynia już teraz.
Zgadzam się że obie strony mają dbać o dom. ALE czasem przeoczę coś lub coś mi nie przeszkadza. Mój mąż czeka aż zbierze się sterta garów i dopiero wtedy je myje, jeśli bym wychodziła np do sklepu i miałabym wrócić i robić obiad to POPROSIŁABYM męża czy mógłby mi w tym czasie pomóc i je umyć (nie ważne które z nas je pobrudziło).
Wydaje mi się że masz jakiś problem. Oczekujesz że facet ma się domyśleć że powinien teraz sprzątać, a jak nie to trzeba na niego naskoczyć. Otóż nie moja draga. Najpierw trzeba komuś powiedzieć jak się to widzi (np kochanie zobacz jak jest brudno, czy mógłbyś odkurzyć kiedy będę w pracy; a nie rozkaz).
Na obrazku jest fragment, nie wiadomo jaką ma facet pracę, ile go nie było, jak się czuje. Nikt nie chce być traktowany jak niewolnik i każdy ma prawo do odpoczynku więc takie gadki jak tej baby z obrazka niszczą związek
@prezu800 A czy mężczyźni proszą kobiety o wykonywanie domowych obowiązków? Czy raczej uważają za naturalne, że kobiety je wykonują? Dlaczego w takim razie kobieta ma obowiązek prosić faceta, aby wykonał podstawowe czynności w domu, w którym też mieszka i w dniu, w którym ma wolne, a kobieta pracuje? Wyobrażasz sobie, żeby mężczyzna wychodząc rano do pracy PROSIŁ swoją kobietę, aby pozmywała naczynia? Przyznaj, że sobie tego nie wyobrażasz.
@panna_zuzanna_i_wanna uczepiłaś się strasznie. Jakby na obrazku to facet tak do kobiety mówił to też bym się przyczepiła do formy. Tu nie chodzi o to że to kobieta do faceta mówi czy facet do kobiety. Jest 'Pan' i niewolnik. Ja to tak widzę na obrazku
Niestety, dorosłe życie nie polega na tym , że jak masz wolne w pracy , to masz wolne i w domu. Jak chcecie odpoczywać, to wracajcie do swoich mam.
@Daniellah Zminusowały cię 30-letnie dzieci.
moim zdaniem postąpił źle... ja staram się pomagać mej lubej, nie tylko kiedy mnie prosi, po prostu jak wrócę do domu. Coś zrobię tu coś tam, śmieci wynoszę jak się zapełnią i nie trzeba mnie poganiać, a jeśli miałbym być szczery to ten komiks bardziej przypomina relacje matki z dzieckiem niż dojrzałego związku
@kontrowersyjny To tutaj na obrazku to nie była prośba tylko groźba. Nie wolno się uginać pod naciskiem gróźb, bo potem te mogą być przeciwko Tobie użyte w coraz to gorszych sytuacjach.
@kontrowersyjny, jakbym miał żonę też bym jej pomagał, ale nie mam to w dzień wolny od pracy nie robię nic. Nie ma dla kogo się wysilać.
@grzechotek lepiej zapobiegać niż leczyć, teraz ci bałagan nie przeszkadza, nie sprzątając samemu po sobie tracisz przyzwyczajenia, ale za 10 - 20 lat, jeśli nikogo nie znajdziesz złapie cię kryzys wieku średniego i zorientujesz się, jaki masz syf dookoła, zaczniesz sam siebie hejtować itd. nie będziesz miał poprawnych przyzwyczajeń, takich jak składanie pościeli, mycie naczyń, programowanie pralki i obudzisz się z przeczuciem, że wszystko jest źle, a ty nie wiesz co naprawić i jak... rób to dla siebie, nawet jeśli nie widzisz w tym sensu, a porządek, regularność i uczynność zazwyczaj jest dobrym atutem w oczach płci przeciwnej... i nie mówię o typie dziewczyn, które znajdziesz na dyskotece, ale o tych cichszych, którym nie hałas w głowie ;)
@kontrowersyjny jeszcze sprzątam po sobie, nie lubię syfu, wręcz denerwuje mnie jak coś krzywo leży. Chyba że dopiero przyjdzie mi ten stan że syf nie będzie mi przeszkadzał, ale raczej wątpię gdyż jestem perfekcjonistą ( nie 100 %). Przed świętami pomagałem matce w kuchni i sprzątaniu w domu a po świętach jakby uciął, kompletnie nic.
@kontrowersyjny nie pi3rdol:P wszyscy wiemy że gry są najważniejsze:D
@barto528 ja jestem graczem, pewnie, gram w gry i to nałogowo... ale znajduję w świecie dystans, w którym widzę, że czas wstać i coś porobić w świecie rzeczywistym :)
Typowe męskie podejście.
tez bym tak zrobilam jak tez chlop z obrazka. Wszystko zalezy od formy wypowiedzi. Mozna poprosic a nie grozic. W zwiazku powinien byc szacunek
@akam91 Zacznijmy od tego, że w związku jedna osoba nie powinna PROSIĆ drugiej o sprzątnięcie pokoju, wyrzucenie śmieci, czy pozmywanie naczyń. Zwłaszcza jak ta druga osoba ma danego dnia wolne. Wykonanie w tym czasie podstawowych obowiązków w domu, tak aby osoba wracająca z pracy przyszła na "gotowca", to dla mnie najnaturalniejsza rzecz na świecie.
Wyobraźmy teraz sobie odwrotną sytuację: Mężczyzna wychodzi do pracy. Przed wyjściem ma POPROSIĆ kobietę, aby pozmywała naczynia i posprzątała? Dla większości społeczeństwa to jest pewnie absurdalne, bo jakże to tak mężczyzna ma PROSIĆ o wykonywanie obowiązków domowych swoją kobietę? Przecież to jest naturalne, że ona musi je wykonać. Ale już w drugą stronę co poniektórzy uważają, że kobieta musi prosić i to grzecznie, żeby przypadkiem nie urazić, tak? Przypominam, że nawet na tym śmiesznym obrazku mamy sytuację, w której oboje pracują. Skąd więc nadal w ludziach przekonanie, że obowiązki domowe należą do kobiety, która może co najwyżej poprosić, aby mężczyzna je wykonał, podczas gdy facet wymaga oraz uważa za naturalne, że wykonuje je kobieta i prosić nie musi?
@panna_zuzanna_i_wanna zacznijmy od tego, że każdy z nas pracuje i nie każdy jest pedantem, nie każdy wyrzuca śmieci co chwilę lub idzie do kuchni by sprawdzić czy może przypadkiem są naczynia już teraz.
Zgadzam się że obie strony mają dbać o dom. ALE czasem przeoczę coś lub coś mi nie przeszkadza. Mój mąż czeka aż zbierze się sterta garów i dopiero wtedy je myje, jeśli bym wychodziła np do sklepu i miałabym wrócić i robić obiad to POPROSIŁABYM męża czy mógłby mi w tym czasie pomóc i je umyć (nie ważne które z nas je pobrudziło).
Wydaje mi się że masz jakiś problem. Oczekujesz że facet ma się domyśleć że powinien teraz sprzątać, a jak nie to trzeba na niego naskoczyć. Otóż nie moja draga. Najpierw trzeba komuś powiedzieć jak się to widzi (np kochanie zobacz jak jest brudno, czy mógłbyś odkurzyć kiedy będę w pracy; a nie rozkaz).
Na obrazku jest fragment, nie wiadomo jaką ma facet pracę, ile go nie było, jak się czuje. Nikt nie chce być traktowany jak niewolnik i każdy ma prawo do odpoczynku więc takie gadki jak tej baby z obrazka niszczą związek
I tak by spał na kanapie.
Gdyby ta Pani użyła słowa ,,proszę", jakże inny mielibyśmy tu wydźwięk!
@prezu800 A czy mężczyźni proszą kobiety o wykonywanie domowych obowiązków? Czy raczej uważają za naturalne, że kobiety je wykonują? Dlaczego w takim razie kobieta ma obowiązek prosić faceta, aby wykonał podstawowe czynności w domu, w którym też mieszka i w dniu, w którym ma wolne, a kobieta pracuje? Wyobrażasz sobie, żeby mężczyzna wychodząc rano do pracy PROSIŁ swoją kobietę, aby pozmywała naczynia? Przyznaj, że sobie tego nie wyobrażasz.
@panna_zuzanna_i_wanna uczepiłaś się strasznie. Jakby na obrazku to facet tak do kobiety mówił to też bym się przyczepiła do formy. Tu nie chodzi o to że to kobieta do faceta mówi czy facet do kobiety. Jest 'Pan' i niewolnik. Ja to tak widzę na obrazku
@panna_zuzanna_i_wanna każdy z zasady powinien na szantaż odpowiadać sprzeciwem.
Czemu ona nie wyrzuci śmieci skoro wychodzi?
Żeby swoje wolne miał?