Faceci nie potrzebują porad kulinarnych od kobiet. mamy więcej kubków smakowych. Najwybitniejsi kucharze na świecie - to faceci. Pozwalamy gotować kobietom tylko dlatego, że nam się nie chce i dla świętego spokoju zeżremy to co akurat zrobicie.
@Zibioff Wiesz, to,że Einstein był geniuszem nie znaczy,że każdy brunet też nim będzie. Wybitnych kucharzy można policzyć na palcach jednej ręki. W moim akademiku mężczyźni to paliwody. Oprócz zupek z papierka, dań od rodziców i gotowych kebabów nie potrafią przygotować nawet jajecznicy bo wychodzi im papka. Zresztą stwierdzenie "umiem ale mi się nie chce" to tekst przedszkolaka,którego uczy się wiązać butów. Ja pewnie też umiem zrobić podwójne salto ale mi się nie chce i zostawiam to profesjonalistom.
@Zibioff Znam ja takich: raz na ruski rok walnie taki uberkucharz spaghetti ze źle dobranymi przyprawami, wszyscy zżerają dla świętego spokoju i z nadzieją, że odechce mu się gotować na kolejny ruski rok.
@Hannya Tacy też są. No, ale to nie moje podejście. Co zaś do sphagetti to sos gotuję min. 2,5h ze świezych pomidorów a makaron jeśli mnie coś napadnie to i też potrafię zrobić sam. Mam swoje ulubione receptury sosów nie tylko do makaronów także do ryb, mięs, pasztetów etc. Kiedyś lubiłem gotować i robiłem to codziennie. Przerobiłem np. ponad 100 przepisów kuchni śródziemnomorskiej. Sam mogę bez problemu przygotować przyjecie dla 20-tu osób.Teraz nie bardzo mam okazję, ale wciąż lubię.
@Zibioff Eee, Kolego! Ty faktycznie kucharz jesteś. Domowy makaron mało kto potrafi. Kłaniam! Próbowałeś zawekować sobie sos pomidorowy? Super sprawa: idealny do makaronu, mięska, ryb i wszystkiego dookoła. Szlag mnie trafia jak widzę, że moja teściowa do spaghetti używa keczup.
Ja mam tak przerobiona kuchnię gruzińską. ;)
@Hannya Nigdy niczego nie wekowałem. Grzyby zawożę mojej mamie, ona je "obrabia" i pakuje w słoiki. Swoją drogą tyle tego jest, że mam już ich dosyć :). Zrobienie makaronu jest banalnie proste, spieprzyć to jest sztuką. W sklepach makaronu jest tyle, że w zasadzie to nie chce się tego robić, w dodatku makaron z pszenicy durum jest tańszy od barszczu i za 1,5zł można go kupić. Ja strasznie lubię makarony i na pewno nie zdążyłbym tego zawekować, bo by zniknął...Ile by nie było - 3 dni mogę jeść wyłącznie to, na śniadanie, obiad i kolację...Nic nie wiem o kuchni gruzińskiej. Ostatnio interesuje mnie kuchnia polska. mam wrażenie, że cudze chwalimy a odchodzimy od własnego a mamy fantastyczną, bogatą i zróżnicowaną kuchnię. Nawet daliśmy sobie wcisnąć, że oliwa z oliwek jest najzdrowsza na świecie, podczas gdy olej rzepakowy przewyższa ją jakością i "zdrowiem". Polska kuchnia w niczym nie ustępuje kuchni włoskiej czy francuskiej - zresztą miesza te wpływy. No i mamy nasze nalewki :).
Heh - dobre, dla żartu można poczytać.
A na poważnie - to ja żonę uczyłem gotować. W jej domu była tradycja przynoszenia jedzenia ze szkoły. Teściowa robi takie obiady, że kotlet mielony IV kategorii zmielony razem z budą wymięka przy tym:)
Żona na szczęście miała większy zapał. I teraz korzystamy z doświadczeń, uczymy się eksperymentujemy. Czasem nie wyjdzie, ale co roku nasz kulinarny asortyment zwiększa się.
Ostatnio mam pomysł, żeby spróbować okrę (takie warzywo) dodawać do szaszłyków. Jak dostaniemy w sklepie, to zobaczymy co wyjdzie.
Poradnika.
Choc dodane przez 'wojtka'
Sluchaj no uwaznie, bo nie bede sie powtarzac.
Jezeli owy poradnik stworzony jest dla czystego fun-u, okay, smiechow nie bylo konca.
Aczkolwiek, jezeli poradnik jest stworzony dla kazdego faceta - to jedna wzmianka, nie spotkalas mnie.
Dwa - jesli na podstawie wlasnych doswiadczen - szczerze mega Ci wspolczuje wybour takej ciamajdy zyciowej.
Jak kazdy facet mam swoje nawyki i byc moze dla plci przeciwnej nie do konca jasne, tak samo nas mezczyzn dziwia czesto drogie kobitki wasze zachowania. Ale do sedna.
Gotuje naprawde dobrze i smacznie, wrecz potrafie kobiete zaskoczyc, a w przyszlosci gdy ta jedyna sie pojawi, da mi na swiat pociechy i wyjedzie na tydzien, jestem przekonany ze dalibysmy sobie swietnie rade.
W czystosci, wszystko ogarniete, posprzatane - choc wedle mojej zasady dom to nie muzeum, ale wstydu nie ma, plus dzieci nakarmione czyms wiecej niz McDonalds badz innego tego typu zarciowe wydawki.
Takze tego, milego dnia.
AAAA najwazniejsze - w dzisieszych czasach. Ten tekst mnie obraza, moje uczucia, moja wiare i psa mojej sasiadki.
Ostatnie to fałszywka, ale co tam.....:)
Chyba sobie wydrukuję i powieszę w kuchni koło kalendarza :D Dla jasności: mieszkam sama.
Znowu?
Od kiedy "dla idiotów" zmieniło się na "dla facetów"?
Faceci nie potrzebują porad kulinarnych od kobiet. mamy więcej kubków smakowych. Najwybitniejsi kucharze na świecie - to faceci. Pozwalamy gotować kobietom tylko dlatego, że nam się nie chce i dla świętego spokoju zeżremy to co akurat zrobicie.
Sprytne...
@Zibioff Wiesz, to,że Einstein był geniuszem nie znaczy,że każdy brunet też nim będzie. Wybitnych kucharzy można policzyć na palcach jednej ręki. W moim akademiku mężczyźni to paliwody. Oprócz zupek z papierka, dań od rodziców i gotowych kebabów nie potrafią przygotować nawet jajecznicy bo wychodzi im papka. Zresztą stwierdzenie "umiem ale mi się nie chce" to tekst przedszkolaka,którego uczy się wiązać butów. Ja pewnie też umiem zrobić podwójne salto ale mi się nie chce i zostawiam to profesjonalistom.
@~Gawra Ja potrafię. Tylko trzeba zasłużyć :D
@Zibioff Znam ja takich: raz na ruski rok walnie taki uberkucharz spaghetti ze źle dobranymi przyprawami, wszyscy zżerają dla świętego spokoju i z nadzieją, że odechce mu się gotować na kolejny ruski rok.
@Hannya Tacy też są. No, ale to nie moje podejście. Co zaś do sphagetti to sos gotuję min. 2,5h ze świezych pomidorów a makaron jeśli mnie coś napadnie to i też potrafię zrobić sam. Mam swoje ulubione receptury sosów nie tylko do makaronów także do ryb, mięs, pasztetów etc. Kiedyś lubiłem gotować i robiłem to codziennie. Przerobiłem np. ponad 100 przepisów kuchni śródziemnomorskiej. Sam mogę bez problemu przygotować przyjecie dla 20-tu osób.Teraz nie bardzo mam okazję, ale wciąż lubię.
@Zibioff Eee, Kolego! Ty faktycznie kucharz jesteś. Domowy makaron mało kto potrafi. Kłaniam! Próbowałeś zawekować sobie sos pomidorowy? Super sprawa: idealny do makaronu, mięska, ryb i wszystkiego dookoła. Szlag mnie trafia jak widzę, że moja teściowa do spaghetti używa keczup.
Ja mam tak przerobiona kuchnię gruzińską. ;)
@Hannya Nigdy niczego nie wekowałem. Grzyby zawożę mojej mamie, ona je "obrabia" i pakuje w słoiki. Swoją drogą tyle tego jest, że mam już ich dosyć :). Zrobienie makaronu jest banalnie proste, spieprzyć to jest sztuką. W sklepach makaronu jest tyle, że w zasadzie to nie chce się tego robić, w dodatku makaron z pszenicy durum jest tańszy od barszczu i za 1,5zł można go kupić. Ja strasznie lubię makarony i na pewno nie zdążyłbym tego zawekować, bo by zniknął...Ile by nie było - 3 dni mogę jeść wyłącznie to, na śniadanie, obiad i kolację...Nic nie wiem o kuchni gruzińskiej. Ostatnio interesuje mnie kuchnia polska. mam wrażenie, że cudze chwalimy a odchodzimy od własnego a mamy fantastyczną, bogatą i zróżnicowaną kuchnię. Nawet daliśmy sobie wcisnąć, że oliwa z oliwek jest najzdrowsza na świecie, podczas gdy olej rzepakowy przewyższa ją jakością i "zdrowiem". Polska kuchnia w niczym nie ustępuje kuchni włoskiej czy francuskiej - zresztą miesza te wpływy. No i mamy nasze nalewki :).
To by wyjaśniało skąd wziął się ser żółty w moim kartonie po mleku...
Heh - dobre, dla żartu można poczytać.
A na poważnie - to ja żonę uczyłem gotować. W jej domu była tradycja przynoszenia jedzenia ze szkoły. Teściowa robi takie obiady, że kotlet mielony IV kategorii zmielony razem z budą wymięka przy tym:)
Żona na szczęście miała większy zapał. I teraz korzystamy z doświadczeń, uczymy się eksperymentujemy. Czasem nie wyjdzie, ale co roku nasz kulinarny asortyment zwiększa się.
Ostatnio mam pomysł, żeby spróbować okrę (takie warzywo) dodawać do szaszłyków. Jak dostaniemy w sklepie, to zobaczymy co wyjdzie.
To jedyna instrukcja jaką kobieta może napisać
Poradnika.
Choc dodane przez 'wojtka'
Sluchaj no uwaznie, bo nie bede sie powtarzac.
Jezeli owy poradnik stworzony jest dla czystego fun-u, okay, smiechow nie bylo konca.
Aczkolwiek, jezeli poradnik jest stworzony dla kazdego faceta - to jedna wzmianka, nie spotkalas mnie.
Dwa - jesli na podstawie wlasnych doswiadczen - szczerze mega Ci wspolczuje wybour takej ciamajdy zyciowej.
Jak kazdy facet mam swoje nawyki i byc moze dla plci przeciwnej nie do konca jasne, tak samo nas mezczyzn dziwia czesto drogie kobitki wasze zachowania. Ale do sedna.
Gotuje naprawde dobrze i smacznie, wrecz potrafie kobiete zaskoczyc, a w przyszlosci gdy ta jedyna sie pojawi, da mi na swiat pociechy i wyjedzie na tydzien, jestem przekonany ze dalibysmy sobie swietnie rade.
W czystosci, wszystko ogarniete, posprzatane - choc wedle mojej zasady dom to nie muzeum, ale wstydu nie ma, plus dzieci nakarmione czyms wiecej niz McDonalds badz innego tego typu zarciowe wydawki.
Takze tego, milego dnia.
AAAA najwazniejsze - w dzisieszych czasach. Ten tekst mnie obraza, moje uczucia, moja wiare i psa mojej sasiadki.
Kurze jaja trzeba myć? Ale przed ugotowaniem,czy po? (tak serio - nie trzeba, chyba że robisz kogiel-mogiel, ale to akurat trudno nazwać gotowaniem).
Autor myśli, że z jajek konsumpcyjnych wykluwają się pisklęta. hahaha.
Hmmm... O ile wiem to je się wnętrze jajka a nie jego skorupkę więc dlaczego konieczne jest jej umycie?