Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
204 237
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar ~vreqwy52
+1 / 19

Generalnie takich kobiet szukających "pobożnego" nie brakuje, ale raczej sobie nie porucha :-)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Q Qladiator
+2 / 10

Porucha porucha tyle ze po slubie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ancykw
-1 / 17

@Qladiator

Nie porucha. Chyba, że chce mieć gromadkę dzieci, na które go nie będzie prawdopodobnie stać (bo wiarą to ich nie wykarmi). Religia przecież nie patrzy przychylnie na seks dla przyjemności. Antykoncepcja jest zła, więc będą musieli liczyć się ze sporym prawdopodobieństwem wpadki. :P

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~asddads
-1 / 5

@ancykw, kobieta nie jest płodna przez 30 dni w miesiącu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ancykw
+2 / 6

@~asddads

No co Ty.. serio? A myślałam, że cały czas jest płodna.
A tak na poważnie.. ok, nie jest płodna cały miesiąc, ale jak się nie zabezpieczasz, to zawsze istnieje jakieś ryzyko. Podobno nawet kochając się w okres, można zajść w ciążę (kiedy właśnie w teorii kobieta jest wtedy niepłodna). Poza tym płodność, płodnością. Mówimy o religijności, a nie samej płodności, a religia jest przychylna kontaktom seksualnym tylko w przypadku chęci poczęcia potomstwa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar jeykey1543
0 / 6

@ancykw co ty pie*dolisz? "religia jest przychylna kontaktom seksualnym tylko w przypadku chęci poczęcia potomstwa"

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~he_he
0 / 0

@ancykw to z tym okresem to ściema!, wszystko zleży kiedy kobieta ma owulacje, plemnik mogą przetrwać 5 dni po stosunku, więc jeśli owulacja jest tuż po okresie (tak się zdarza), to czas płodny może się z nim zazębiać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ancykw
-1 / 1

@~he_he

No to o tym właśnie mówię. Tak typowo w dniu okresu się w ciążę nie zajdzie, bo nie ma takiej możliwości, ale jakiś czas plemniki mogą przetrwać, przez co możesz mieć dzieci z seksu w trakcie okresu. Tam ok, trochę źle się wyraziłam, bo wyszło tak, jakbym uznała, że w okres można kobietę zapłodnić, a chodzi mi własnie po prostu o to, że seks "okresowy" może się skończyć brzuszkiem.

@jeykey1543

A to co, religia chrześcijańska nakazuje Ci bzykać się na potęgę, kiedy nie chcesz dzieci, a tylko samą przyjemność z seksu?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B Bihar
+36 / 56

Koleś się określił, wie czego chce od życia, ma jakieś swoje przekonania i mocno w nie wierzy i przede wszystkim podąża swoją drogą. Być może kurs tej drogi dla wielu niezrozumiały i głupi, ale kultury i skromności to wielu by się mogło od niego uczyć.
A nóż znajdzie taką, która będzie mu bliska i ten człowiek będzie szczęśliwy do końca życia, a o to przecież w nim chodzi.
Życzę mu powodzenia!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 stycznia 2018 o 17:03

F FenrirIbnLaAhad
+6 / 10

@Bihar "szukam atrakcyjnej dziewczyny"

>rzeczywiście, "skromny"...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B Bihar
+5 / 11

@FenrirIbnLaAhad a co miał napisać? "Szukam grubej beki z przetłuszczonymi włosami, żałobą pod paznokciami i kłębkiem włóczki w pępku, koniecznie bez przednich 5 zębów"? On właśnie napisał atrakcyjnej, a każda kobieta może być atrakcyjna.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Q Quant
+5 / 9

@Bihar - z pewnością są kobiety o podobnych przekonaniach, więc raczej nie będzie miał problemu ze znalezieniem kandydatki na żonę. Gorzej z tą atrakcyjnością, na której mu zależy, bo ekstremalnie religijne kobiety zazwyczaj nie grzeszą urodą. I nie jest to żadna złośliwość, tylko obserwacja. Wynika to z tego, że kobieta bardzo nieatrakcyjna ma o wiele większe szanse popaść w nadmierną religijność, co w jej przypadku będzie mechanizmem obronnym przed kompleksami i poczuciem nieszczęścia wynikającego z samotności.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar belzeq
0 / 4

@Bihar "a nóż"?! A widelec? Jeśli chcesz używać archaizmów, czyń to zgodnie z ortografią. https://sjp.pl/a+nu%C5%BC

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B BartoszNowacki
-1 / 3

@Quant - jeśli atrakcyjna dla ciebie to ta, co półnago lata po ulicy, to rzeczywiście będzie problem. Ale jeśli nie ma znaczenia, jak wygląda ubrana, a jak wygląda rozebraana, to nie ma problemu. nie jedna siostra zakonna mogła by konkurować wyglądem i figurą z laskami z okładek.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B Bihar
+2 / 2

@belzeq cóż nie pozjadałem wszystkich rozumów i nawet nie wiedziałem, że w powiedzeniu "a nuż, widelec" nie ma żadnego noża. Dzięki za zwrócenie uwagi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar belzeq
-3 / 3

@Bihar No, to już wiesz. Uprzejmie proszę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Sandra68097
0 / 6

@Bihar Ja mu nie życzę powodzenia. Jak dla mnie to on ma problemy natury psychicznej. Przeciętny, zdrowy i młody chłopak jest w stanie poderwać dziewczynę nawet jak jest bez większej aparycji. Jak ktoś się ucieka do takich ogłoszeń to nie nadaje się do związku. Na problemy psychiczne może wskazywać nieskładność myśli. Pisze wyznanie, gdzie niby poszukuje partnerki, a zaraz później dodaje wzmiankę, że większość ludzi jest potępiona i skazana na piekło. Religia z tego co mi wiadomo skupia się na miłowaniu boga i tego co stworzył, a nie samosądzie. Tak czy siak chłopak ma problem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 stycznia 2018 o 19:38

avatar Jeremi978
0 / 0

@BartoszNowacki Gdzie Ty widziałeś takie siostry zakonne? XDDD

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E eddy_blazet
+1 / 27

Grubo zryty beret

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C ciomak12
+18 / 24

Chłopak spoko, tylko najbardziej smutne w całej wiadomości jest to że jedynym kryterium jakie spełniać powinna jego kandydatka to atrakcyjność. O żadnym innym nie wspomniał, ale widocznie są one mniej ważne...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ancykw
-2 / 4

@ciomak12

Dlatego właśnie jego wpis jest tak absurdalny. Pobożny człowiek powinien patrzeć głównie sercem. To nawet ja, co religia mnie nie dotyczy, nie patrzę tak na wygląd. Wystarczy, żeby człowiek nie był kompletnym "pasztetem" i mi wystarczy, coby brzydszy ode mnie nie był :D A charakter to jest to, z czym się będzie facet męczył do końca życia. Nie wygląd, bo to i tak przeminie, więc gościu trochę sobie strzelił w kolano. Ale.. jego życie, jego sprawa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Q Quant
0 / 2

@ciomak12 - a skąd wiesz jak on definiuje atrakcyjność? Może chodzi o atrakcyjność z punktu widzenia zbawienia? Może jego wybranka ma mieć atrakcyjną duszę? ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar hoost
-1 / 1

@ciomak12 Wszystko się rozbija o to co dla kogo znaczy być atrakcyjnym :) Dla niego atrakcyjność może wynikać z podobieństwa poglądów i charakterów

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ancykw
0 / 0

@Quant @hoost

Też możecie mieć rację, ale utarło się, że w takim opisie atrakcyjność przeważnie oznacza wygląd zewnętrzny. Jeżeli chodzi o atrakcyjność charakteru/religijną, to zwykle się takie rzeczy dopisuje, jeżeli mają tego dotyczyć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar iluminat
0 / 0

@ciomak12 @ancykw
Gdy ktoś jest pobożny i szuka pobożnej żony, wtedy cały szereg cech charakteru jest spełniony. To znaczy: miłosierny, miłujący Boga i bliźnich, wierny, łagodny, pogodny, mający odpowiednie wartości, niechciwy, niezawistny, i wiele więcej. Gdyby była grupa 10 milionów osób, i każdy w tej grupie byłby pobożny i miłujący Boga, to głównym, albo jednym z głównych kryteriów wyboru żony byłoby upodobanie wyglądu, uśmiechu, koloru włosów i więcej. Jasne, że są pewne różnice u ludzi pobożnych, ale one powinny być raczej w stylu, że jeden woli kolor niebieski, a drugi szary ;]

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C ciomak12
0 / 0

@luminat @Quant @hoost @ancykw

Ankcyw ma racje, atrakcyjność to wygląd zewnętrzny. O karlicy z zezem, bez zębów i z chorobą skóry, choćby miała charakter anioła i nie wiem jak bogate wnętrze nie powiemy, że jest atrakcyjna. To samo jeżeli jest hot blondyna z inteligencją jak sztych od łopaty, to nadal będzie atrakcyjna.

iluminat wspomniałeś o pogodności, pobożności, wierności i łagodności, nienawistności jako kryterium obowiązkowe i wystarczające do bycia w związku. Otóż nie. Są jeszcze setki innych cech jak upartość, skłonność do szaleństw, spontaniczność, pracowitość, poczucie humoru, ciętość języka, opanowanie,wysokie/niskie libido, opiekuńczość, stosunek do aktywności fizycznej itd. itd.

I teraz wygląd fizyczny jest najczęściej pierwszym i dość oczywistym kryterium. Podobnie jest z wartościami, chrześcijanin może się związać nawet i z islamistą jeżeli wierzą w te samo wartości etyczne. Ale pierwsze kryterium rozpoznajesz od razu, zaś drugie przy pierwszych rozmowach. Zaś cały urok to poznanie tych setek innych. Zaś ten chłopak poprzeczkę zawiesił prawie najniżej jak się da.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ancykw
0 / 0

@iluminat

Niestety rzeczywistość jest taka, że wiele osób tylko się uznaje za pobożne. Nawet w rodzinie mam takich parę osób, z którymi już nawet nie utrzymuję kontaktu, bo do kościółka latają co niedzielę, w swoim gronie jacy oni kochani dla siebie są ojej (w sensie matka dla swojej córki i jej męża, na tym się ich grono rodzinne zamyka), a resztę to już traktują jak obcych, wszystkich na około obgadują, wszystko im jest źle... na nas zawsze mogą liczyć, jak potrzebują pomocy, a oni tyłek wypinają... no ale ok, powiedzmy, że nie jest to przykład dobrego chrześcijanina, załóżmy, że jest to taki naprawdę pobożny człowiek. I tutaj się zgodzę z @ciomak12, że są też inne cechy, ale to jeszcze można pominąć, bo iluminat mógł po prostu nie wymienić wszystkich (bo i po co? wystarczy kilka cech przykładowych), natomiast jest jeszcze jedna, bardzo ważna rzecz. Może być dwoje super ludzi, zabawnych, wygadanych, dopiszcie sobie jakie cechy jeszcze tylko zechcecie, ale - nie ma żadnej gwarancji na to, że oni między sobą znajdą wspólny język. Mogą być w teorii super dopasowani, ale w praktyce będą czuli do siebie jakiś dystans, czy coś, co nie pozwoli im swobodnie spędzać czasu razem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar iluminat
-1 / 1

@ciomak12
Część z tych cech, które podałeś, dodałbym do upodobania, a część do pobożności. Do upodobania: poczucie humoru, sposób wypowiadania się, ciętość języka. A do pobożności: opanowanie, brak upartości do złego, a upartość do dobrego, w sensie wytrwałość, opiekuńczość. Pewnie, że są cechy, które pominąłem, jak stosunek do aktywności fizycznej, pracowitość (chociaż może ona zaliczona jest do pobożności), spontaniczność, ale myślę, że to jest kwestia przekonania człowieka. Jeden robi różnicę między dniem a dniem, a drugi każdy dzień ocenia jednakowo - Rzymian 14:5. Dla mnie to różnice w tym stylu. Jak między ulubionym kolorem, ponieważ oboje mają rację, w sensie, że jest to kwestia wyboru, przekonania, upodobania.

Uważam, że ludzie przesadzają w dzisiejszych czasach w tym, że drugi człowiek musi spełniać setki innych cech, drugorzędnych albo trzeciorzędnych. Tymczasem sprawa jest prostsza. Kiedyś, jak Izrael był wierny Bogu, to można było przemierzać cały Izrael i wziąć sobie za żonę taką, która nam się podobała, ponieważ była niemal pewność, że ta kobieta jest pobożna, więc głównym kryterium był wygląd i upodobanie, a nie czy któraś woli góry czy morze, niebieski czy szary, czy lubi biegać czy skakać, czy wstaje o 6 rano czy woli spać do 12, i tak samo z setkami innych cech i upodobań. W dzisiejszych czasach inaczej wygląda dobór żony, ale myślę, że ludzie nieco przesadzają z tym wyglądem. Mam na myśli, skrajne zaniżanie kwestii wyglądu, by okazać się tym, który "nie patrzy tylko na wygląd", co utożsamiane jest z głębokością, z mądrością, z brakiem próżności. Tymczasem jedno nie wyklucza drugiego. Badanie setek cech kobiety ma sens głównie wśród niewierzących, ponieważ kobieta może okazać się zdradzająca, i mieć setki wad, a przy pobożności, główce cechy są (albo powinny być) zachowane, dlatego wygląd przybiera na znaczeniu. Taka moja ocena tej sytuacji.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar iluminat
-1 / 1

@ancykw
No racja. Ja miałem na myśli prawdziwie pobożnych ludzi, szczerze wierzących w Boga. Nie jestem wybitny w temacie związków małżeńskich, ale według mnie, wspólny język to właśnie Boży język. To znaczy wspólne miłowanie Boga, wspólne miłowanie bliźniego, wspólna chęć pomocy innym, wspólne zamiłowanie do sprawiedliwości, i więcej. Dwóch działa jak jedno ciało. To być może wyidealizowany sposób patrzenia w dzisiejszych czasach, ale dla mnie właśnie tak to powinno wyglądać, i myślę, że są przypadki, iż właśnie tak to wygląda.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ancykw
0 / 0

@iluminat

"(...) ale według mnie, wspólny język to właśnie Boży język. To znaczy wspólne miłowanie Boga, wspólne miłowanie bliźniego, wspólna chęć pomocy innym, wspólne zamiłowanie do sprawiedliwości, i więcej. Dwóch działa jak jedno ciało. (...)" - tutaj się nie zgodzę. To nadal są jakieś dodatki. Jakbyś patrzył na cechy "drugorzędne i trzeciorzędne", jak to wcześniej określiłeś. To są upodobania danej osoby (lubi pomagać innym, jest miła dla innych), ale to nigdy nie daje gwarancji, że dwoje ludzi będzie się naprawdę dobrze dogadywać i czuć w swoim towarzystwie. Ja też np. jestem miła dla innych (oczywiście pod warunkiem, że nie zajdzie mi ktoś za skórę :D), ale to nie znaczy, że będę potrafiła z taką osobą rozmawiać o wszystkim. Niektórych znam od lat, a mogę z nimi rozmawiać tylko na jakieś powierzchowne, mało znaczące, ogólne tematy. Nie zwierzę się takiej osobie z jakichś swoich problemów, obecność takiej osoby może być nieco męcząca, a rozmowa nieco nudna. Oznacza to właśnie, że z taką osobą nie będę w związku, bo mimo, że jesteśmy dla siebie mili, mamy np. podobny cel w życiu i takie tam, to i tak nie będziemy potrafili się dobrze porozumieć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar iluminat
-1 / 1

@ancykw
Nie chodziło mi o same bycie miłym, bo ateiści też potrafią być mili, tylko o szereg cech, które się wiążą z pobożnością. Cechy nadrzędne, to miłosierdzie, które objawia się w miłowaniu Boga i bliźniego swego, a w konsekwencji jakaś daleko idąca życzliwość, odpuszczanie innym i wiele więcej. Gdy te nadrzędne cechy są spełnione u 2 ludzi, to później wygląd przybiera na znaczeniu, a cechy trzeciorzędne, np. upodobania danego gatunku muzycznego, mogą być, według mnie, na dalszym miejscu niż wygląd. To tylko moje wstępne zdanie, nie badałem tematu aż tak głęboko, to tylko moje pewne rozważania co do tego tematu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ancykw
0 / 0

@iluminat

Nadal nie zrozumiałeś o co mi chodzi. Chrzanić miłosierdzia, chrzanić religię, chrzanić ulubione gatunki muzyczne i kolory. Nie ma tego. :P Chodzi mi po prostu o to, jak dwójka ludzi się dogaduje. Przykładowo - znasz jakąś grupę ludzi. Z jednym będziesz się dobrze dogadywał, będziesz się z nim przyjaźnił, czuł przy nim swobodnie, nawet na tyle, by mu się zwierzać z najbardziej tajemnych tajemnic swojego życia, wszelkich problemów itp. :P A z innym człowiekiem ok, pogadasz, ale już nie będziesz się czuł tak swobodnie. No nie wiem, jak Ci to inaczej wytłumaczyć. :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar iluminat
-1 / 1

@ancykw
Co do dogadywania się z ludźmi to zrozumiałem, po prostu nie na tym skupiłem swoje komentarze. Cały czas wracam z szeregiem cech, wpasowania jakoś między te cechy wyglądu i upodobania danego człowieka, co do wyglądu i więcej. Same dogadywanie się, budowanie relacji z innymi to temat dosyć głęboki. Wiem co oznacza, że z niektórymi ludźmi można się super dogadywać, ale głównie na płaszczyźnie płycizny (praca, hobby etc.), i trudno się z nimi rozmawia o sprawach większej wagi, a są ludzie z którymi przychodzi to łatwiej. Gdzie wpasować dogadywanie się, albo jak ja to nazywam, budowanie społeczności z innymi, między cechami charakteru, czynnościami, wyglądem, upodobaniami, zamiarami i prowadzeniem życia, to nie do końca wiem. Nie jestem w tym wybitny ;]

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Kocioo
+3 / 5

Ale o co chodzi.... ? Że zna statystyki....?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar mrajska
+2 / 6

Spoko koleś.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar belzeq
-1 / 5

@mrajska Pisz do niego, a żywo, bo już pewnie kolejka czeka na randkę w krypcie...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar mrajska
0 / 0

belzeq Nie ten wiek już, niestety.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~kikkassss
-1 / 1

no i co w związku z tym? Od samego początku wie kogo szuka. Ale to czy znajdzie to inna bajka :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar SilesianSeparatist
-1 / 5

Przede wszystkim o te jego statystyki :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A adobek
-2 / 8

Jak patologia to od razu z Łodzi... ;-)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Q Quant
+12 / 12

Nie wiedziałem, że Maryja publikuje statystyki przyjęć do piekła, czyśćca i nieba. Czy ktoś może dać linka do strony Niebiańskiego Urzędu Statystycznego? Chciałbym sprawdzić gdzie trafiła moja babcia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B Buchaj
+3 / 5

@Quant Czytał Maryjne statystyki ale Biblii już nie inaczej wiedziałby że tam niema czyśćca

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar hoost
0 / 2

@Quant Ale wy jesteście głupiiii przecież wszystkie statystki można znaleźć na niebo.org :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar belzeq
0 / 4

@Quant Jeśli miała kiedyś stosunek nie zakończony poczęciem, to do Czyśćca. Jeśli dwa lub więcej, to do Piekła. Proste.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~JGFKJCB
+3 / 3

Z tym piekłem to jest przerażające :(

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Q Quant
+2 / 6

@JGFKJCB - mnie też to przeraża. Aż 84% ludzkości smaży się w kotle! Nawet największy dyktator-ludobójca w historii świata nie może się równać z boską bezwzględnością i okrucieństwem. Ale jak się poczyta Stary Testament to wszystko się zgadza. Jahwe jest tam opisany jako bezlitosny, sadystyczny ludobójca. Do tego zawistny, zazdrosny i bezgranicznie próżny. Nie ma w tym w sumie nic dziwnego, bo pierwotnie Jahwe był bogiem wojny Habirów (taki koczowniczy i bardzo wojowniczy ludek będący protoplastą późniejszych Żydów). Cały problem polega na tym, że Chrześcijaństwo włączyło Stary Testament do swoich źródeł i wyszedł z tego groch z kapustą, bo w Nowym Testamencie Bóg jest już miłosierny, pełen dobra i przebaczenia. Oba testamenty są ze sobą rażąco sprzeczne jeżeli chodzi o opis charakteru Boga bo są to tak naprawdę dwie różne religie. Ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło, bo dzięki tej dychotomii, wizję nieba można opierać na tym, co wynika z Nowego Testamentu, a wizję piekła - na tym, co w Starym Testamencie. I gra muzyka, a że miliony ludzi zapieprzających do kościoła nie mają o tym wszystkim pojęcia, to nawet i lepiej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C ciomak12
0 / 0

@Quant, Co do NT to lepiej posłuchaj tego co mówi Jezus a nie to co Ci katechetka mówiła. Jezus przyszedł nie aby nieść pokój, ale miecz. MT 10:34. Owszem wiele jest o miłości i przebaczeniu, ale nie ma nic gorszego jak robienie z NT "Jezuska w objęciach Maryi". Polecam poczytać trochę apokalipsy, która choć nie jest łatwą lekturą to mówi, że ponowne przyjście Jezusa nie będzie pokojowe, ale w walce.

Co do ST to polecam czytać uważnie, analizując przyczyny pewnych mordów. Otóż dlaczego każe wymordować wszystkich amalikitów, od mężczyzn starców, dzieci aż po zwierzęta. Dlaczego Amalekici za wszelką cenę w całym ST są przeciw żydom? Kim w ogóle są i skąd się wywodzą? Odpowiedź na ostatnie pytanie pozwoli CI odpowiedzieć na pozostałe.

Co do tych procentów to przemilczę te bzdury. Zaś to, że Ty widzisz cały ST jako wizję okrutnego Boga na 99% świadczy o tym że go nie przeczytałeś, lub też że wcale go nie analizowałeś.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~gyg
+1 / 3

Zryty beret.Zatrważające jest dla mnie to, że jakby określił siebie jako antyteiste itp. pewnie nie spotkałby się z linczem. Niestety ja znam ludzi, którzy mają zryty beret w przeciwnym kierunku, walą wcale nie mniejszymi teoriami spiskowymi itp. i nikt się z nich nie śmieje. Ja z resztą z tych ludzi się nie śmieje, tylko budzą moje przerażenie, że nie są w stałym kontakcie z psychiatrą.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Q Quant
+1 / 1

@gyg - pierwsze słyszę, aby nikt się nie śmiał z głosicieli najbardziej odjechanych teorii spiskowych. Z ludzi, którzy wierzą, że światem rządzą jaszczury z kosmosu noszące ludzio-podobne kombinezony, nie śmieją się tylko podobni do nich idioci. Wszyscy pozostali pukają się w czoła.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~gsdbs
-1 / 1

@Quant Nie mam na myśli wierzenie w jaszczury i żadne rozpylanie z samolotów chemii itp.. Tylko ludzi, którzy gadają o kościele i to takie, że księża to jedyni prawdziwi sataniści, uprawiający czarną magie, maryja to szatan itd.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Q Quant
+1 / 1

@gsdbs - a to, o czym piszesz, to nawet lepsze niż jaszczury z kosmosu. Poważnie, uważasz, że nikt się nie śmieje z ludzi, którzy wierzą, że Maryja to szatan, a księża to sataniści uprawiający czarna magię? No dobra, w jednym przypadku możesz mieć rację - gdy coś takiego opowiada człowiek chory. Z choroby nie należy się wyśmiewać. Ale jeżeli delikwent nie jest chory psychicznie, a wygaduje podobne brednie, to jedyną sensowną reakcją jest właśnie przyjęcie jego wywodów z humorem. Nie znam nikogo o takich "poglądach", ale jak spotkam, to z pewnością będę miał ubaw po pachy :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Alwaryis
0 / 0

pewnie nawet nie jest brzydki

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~KX
+2 / 2

@Alwaryis Jak to nie sam mówi że MA RYJA

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M madass07
+1 / 3

12.6% idzie do czyśćca? Jasne biorąc pod uwagę, że czyściec jest wymysłem biskupów na jednym z soborów to faktycznie idą do niego jak szlak. Nie ma gorszych ludzi niż ci co bezkrytycznie wierzą we wszystko co sprzedaje im i wciska grzeszna instytucja finansowa zwana kościołem. Tylko dwie rzeczy dobrze im wychodzą robienie kasy na naiwności ludzkiej i tuszowanie pedofilii i innych przekrętów. A z Bogiem to mają tyle wspólnego co Hitler z miłosierdziem wobec żydów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar pogromcaciemnoty
+6 / 8

Takie właśnie są skutki indoktrynacji waszych dzieci przez KK od najmłodszych lat. Tworzone są poje y z wypranymi głowami. Najgorsze, że takie coś wcześniej czy później zapłodni jakąś nieświadomą kobietę i powstanie kolejne pokolenie świrów, którzy będą chcieli narzucać innym jak mają żyć, co jest widoczne obecnie w Polsce.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~ku_ku
0 / 2

@pogromcaciemnoty @pogromcaciemnoty A niby dlaczego czlowiek racjonalno-logiczno-rozsądnie myślący jest lepszy? Mnie nudza faceci w koło pie**szący o nauce, ewolucji (ostatnio modne) i biologi. Wszędzie tylko "Z biologicnego pónktu widzienia jesteśmy zwięzentami", "dla ewoluci najlepse jest gdy menscyzna ma kobite....". etc etc.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~dsfsfdsgsgsg
-3 / 3

Co w tym złego, że tak napisał? Może i dziwnie ale czy nie jest dziwniejsze machanie pupą na mieście i to nie mam na myśli tańca tylko tego czegoś co nazywacie tańcem. Życzę mu powodzenia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D daclaw
-2 / 4

Szczerze, zazdroszczę ludziom, którzy potrafią tak głęboko i bezrefleksyjnie WIERZYĆ. Odpowiedzi na wszystkie trudne pytania w jednym miejscu, umysł wolny od szarpania się i egzystencjalnych rozkmin - można sobie spokojnie, prosto żyć, a zaoszczędzoną "moc obliczeniową" na coś miłego spożytkować.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~nie_takich_znam
-2 / 2

@daclaw @daclaw Ja tez zazdroszczę. A facet wydaje im się dziwny bo jest troche inny. Bo typowy janusz/seba powinien szukac kobiety ładnej, by póxniej oglądac gołe du*y celebrytek w necie, ale przeciętna jest bezpieczna. POwinien skończyc informatyke, ewentualnie cos innego na politechnice albo medycyne. I mieć szablonowe poglądy prawicowe i liberalno-gospoodarcze. POwinien pisac tylko o muslimach i że powininnismy się bogacic coraz bardziej. Dla mnie jets ciekawszy niz 90% przeciętnych facetów nawet gdy udaja samców alfa. Ktoś oglądał "Rolnik szuka zony"? BYł tam religijny chłopak. Na brak ładnych kandydatek nie narzekał. Nie w moim typie, ale nie dla kazdego ładna to typowa instagramowa lalka.
I religijnośc czy wierzy/nie wierzy nie określa reszty cech. Facet może się dobrze bić i pewniejszy siebie od internetowych "logiczno i racjonalnie' myslących ateistów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar iluminat
-1 / 1

@daclaw
Zdziwiłbyś się, i to bardzo. Codzienne rozważania, dostrzeganie zła na świecie, gdziekolwiek nie pójdę to ludzie grzeszą i nawet tego nie ukrywają, codzienne zauważenia ile jest zła propagowanego praktycznie wokoło, badanie Pisma, rozmyślanie nad tym, co czynię źle. Powiem wprost, kiedyś analizowałem głównie w stylu tego świata, głównie o sprawach doczesności, a teraz dodatkowo w sposób duchowy. Szacuję, że rozmyśleń doszło znacznie więcej, niż miałem kiedyś.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mrhero
0 / 2

Koleś powinien się zgłosić do psychiatry albo chociaż do sterylizacji.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Suzzzi86
0 / 0

szkoda, że ja na takiego nie trafiłam :(

Odpowiedz Komentuj obrazkiem