@Caffa Pełna lista? Odbieram to jako żart, ale są tacy, którzy potraktują Twoją radę poważnie. Kiedy zawsze będziesz przepraszać, to stracisz szacunek do siebie, a może również stracisz go w oczach partnerki. Czy tego chcesz? Do czego to w końcu doprowadzi? Nie podam konkretnej instrukcji jak zakończyć kłótnię, bo jest to zbyt obszerny temat i zastosowanie poszczególnych narzędzi i technik uzależnione jest od specyfiki konkretnej sytuacji. Jednym ze sposobów jest np. zmiana obiektu koncentracji. Kłócicie się np. o to że przesiadujesz ciągle przed komputerem i zbyt wiele czasu poświęcasz na te "głupie demotywatory". Łapiesz się za głowę i krzyczysz "O Boże! Zapomniałem ci przekazać, że twoja mamusia wpadła pod samochód!" - to jest zmiana obiektu koncentracji. Możesz też skierować rozmowę w bardziej przyjemnym kierunku mówiąc: "Doceniam twoją troskę o moje zdrowie, które tracę siedząc przed komputerem i dlatego chcę cię zapytać, czy wolisz spędzić urlop w Chorwacji, czy też pojedziemy na urlop do twojej mamusi?" Albo: "Problemem nie jest to jak długo siedzę przed komputerem i co tam przeglądam, problemem jest to, że chcę wyjść z tobą do galerii handlowej, bo chcę, abyś wyglądała rewelacyjnie, kiedy odwiedzimy twoją mamusię. Idziemy teraz, czy wolisz byśmy poszli tam jutro?" Ogólnie kiedy twoja dziewczyna się nakręca i ty w odpowiedzi podnosisz ton, to w końcu dochodzi do prawdziwej jatki. W trakcie kłótni nie krzyczymy, tylko mówimy powoli i coraz ciszej - to uspokaja emocje. Emocje w kłótni są zaś najgorsze. Warto więc oddzielić je od faktów. "Porozmawiajmy o faktach: faktem jest, że codziennie siedzę przed komputerem, poświęcam na to 1,5h i jest to dla mnie sposób na zrelaksowanie się po wyczerpującym dniu pracy. Ty relaksujesz się dzwoniąc codziennie do mamusi. Ja ci tego nie wypominam, bo ważne jest utrzymywanie bliskiego kontaktu z tymi, których kochamy. Wiem, że nie jestem idealny i dlatego chciałbym, abyś mnie mocno przytuliła. itp" W kłótni jest tak, że nie zaprzeczamy rozmówcy - bo przynosi to tylko negatywne efekty. Nie mówimy np. masz rację, ale .... (użycie "ale" sprawia, że sugerujemy, że osoba, z którą kłócimy się nie ma racji) Mówimy: "zgadzam się z tobą", lub "przyjmuję twój punkt wiedzenia do wiadomości", lub "szanuję emocje, jakie wzbudza w tobie to, że tracę czas przed komputerem i dlatego (ważne jest użycie tych słów "i dlatego") chcę się zapytać o to na jaki film pójdziemy w weekend do kina?" W kłótni bardzo często są wykorzystywane generalizacje, czyli słowa i stwierdzenia, które zniekształcają rzeczywistość, takie jak np: zawsze, wszędzie, ciągle, wszyscy - polecam przejrzeć internet, by wiedzieć jak radzić sobie z tym, że ktoś ci powie, np. że "zawsze kiedy się kłócimy, to ty potrafisz tylko przepraszać"
@Prawiefajny zacznijmy od tego że gównoburza o nic to shittest. shittest który ma na celu wywołać określone zachowanie. shittesty znacząco różnią się od poważnej kłótni. tak jak opisałeś powyżej, wystarczy kilka prostych rzeczy żeby zdać shittest. natomiast poważnej kłótni nie można załagodzić pytając "jaki film pójdziemy w weekend do kina". jednocześnie należy tu zaznaczyć że związek to jedna wielka negocjacja. negocjowane jest wszystko i wszędzie nawet jeśli stroną wydaje się że tak nie jest. to z kolei prowadzi do starć o to co i dla kogo jest ważniejsze co często prowadzi do kłótni. jednak takie kłótnie pozwalają się rozwijać związkowi bo po raz kolejny poznajemy partnera. dlatego pantoflarze którzy zgadzają się na wszystko długo w związku nie przetrwają :)
To chyba pantoflarze tylko tak robią, a jak oglądam demoty to mam wrażenie, że jest ich tu większość
@Caffa Pełna lista? Odbieram to jako żart, ale są tacy, którzy potraktują Twoją radę poważnie. Kiedy zawsze będziesz przepraszać, to stracisz szacunek do siebie, a może również stracisz go w oczach partnerki. Czy tego chcesz? Do czego to w końcu doprowadzi? Nie podam konkretnej instrukcji jak zakończyć kłótnię, bo jest to zbyt obszerny temat i zastosowanie poszczególnych narzędzi i technik uzależnione jest od specyfiki konkretnej sytuacji. Jednym ze sposobów jest np. zmiana obiektu koncentracji. Kłócicie się np. o to że przesiadujesz ciągle przed komputerem i zbyt wiele czasu poświęcasz na te "głupie demotywatory". Łapiesz się za głowę i krzyczysz "O Boże! Zapomniałem ci przekazać, że twoja mamusia wpadła pod samochód!" - to jest zmiana obiektu koncentracji. Możesz też skierować rozmowę w bardziej przyjemnym kierunku mówiąc: "Doceniam twoją troskę o moje zdrowie, które tracę siedząc przed komputerem i dlatego chcę cię zapytać, czy wolisz spędzić urlop w Chorwacji, czy też pojedziemy na urlop do twojej mamusi?" Albo: "Problemem nie jest to jak długo siedzę przed komputerem i co tam przeglądam, problemem jest to, że chcę wyjść z tobą do galerii handlowej, bo chcę, abyś wyglądała rewelacyjnie, kiedy odwiedzimy twoją mamusię. Idziemy teraz, czy wolisz byśmy poszli tam jutro?" Ogólnie kiedy twoja dziewczyna się nakręca i ty w odpowiedzi podnosisz ton, to w końcu dochodzi do prawdziwej jatki. W trakcie kłótni nie krzyczymy, tylko mówimy powoli i coraz ciszej - to uspokaja emocje. Emocje w kłótni są zaś najgorsze. Warto więc oddzielić je od faktów. "Porozmawiajmy o faktach: faktem jest, że codziennie siedzę przed komputerem, poświęcam na to 1,5h i jest to dla mnie sposób na zrelaksowanie się po wyczerpującym dniu pracy. Ty relaksujesz się dzwoniąc codziennie do mamusi. Ja ci tego nie wypominam, bo ważne jest utrzymywanie bliskiego kontaktu z tymi, których kochamy. Wiem, że nie jestem idealny i dlatego chciałbym, abyś mnie mocno przytuliła. itp" W kłótni jest tak, że nie zaprzeczamy rozmówcy - bo przynosi to tylko negatywne efekty. Nie mówimy np. masz rację, ale .... (użycie "ale" sprawia, że sugerujemy, że osoba, z którą kłócimy się nie ma racji) Mówimy: "zgadzam się z tobą", lub "przyjmuję twój punkt wiedzenia do wiadomości", lub "szanuję emocje, jakie wzbudza w tobie to, że tracę czas przed komputerem i dlatego (ważne jest użycie tych słów "i dlatego") chcę się zapytać o to na jaki film pójdziemy w weekend do kina?" W kłótni bardzo często są wykorzystywane generalizacje, czyli słowa i stwierdzenia, które zniekształcają rzeczywistość, takie jak np: zawsze, wszędzie, ciągle, wszyscy - polecam przejrzeć internet, by wiedzieć jak radzić sobie z tym, że ktoś ci powie, np. że "zawsze kiedy się kłócimy, to ty potrafisz tylko przepraszać"
@Prawiefajny zacznijmy od tego że gównoburza o nic to shittest. shittest który ma na celu wywołać określone zachowanie. shittesty znacząco różnią się od poważnej kłótni. tak jak opisałeś powyżej, wystarczy kilka prostych rzeczy żeby zdać shittest. natomiast poważnej kłótni nie można załagodzić pytając "jaki film pójdziemy w weekend do kina". jednocześnie należy tu zaznaczyć że związek to jedna wielka negocjacja. negocjowane jest wszystko i wszędzie nawet jeśli stroną wydaje się że tak nie jest. to z kolei prowadzi do starć o to co i dla kogo jest ważniejsze co często prowadzi do kłótni. jednak takie kłótnie pozwalają się rozwijać związkowi bo po raz kolejny poznajemy partnera. dlatego pantoflarze którzy zgadzają się na wszystko długo w związku nie przetrwają :)
Sorry, ale honor i szacunek do samego siebie najważniejszy. Nie mówię o sytuacjach, w których naprawdę zawiniłem.