A słyszałeś o pełnym brutto? Przykład, idziesz do mnie pracować, płacę ci 5077 PLN, czyli 4210 PLN brutto, czyli 3000 netto z czego po odliczeniu VAT masz 2439 PLN, tyle dokładnie masz do dyspozycji kasy co stanowi 48% tego co zarobiłeś, czyli 52% zapłaciłeś podatków, ale pamiętaj, to nie wina rządu, że jesteś okradany z wypłaty, rząd niczego ci nie zabiera, a jeszcze daje w swojej dobroci i hojności np. 500+, to pracodawca jest winien temu że zarabiasz 48% tego co wypracowałeś :)
40% piany powinno być. Ale to i tak stanowczo za dużo.
A słyszałeś o pełnym brutto? Przykład, idziesz do mnie pracować, płacę ci 5077 PLN, czyli 4210 PLN brutto, czyli 3000 netto z czego po odliczeniu VAT masz 2439 PLN, tyle dokładnie masz do dyspozycji kasy co stanowi 48% tego co zarobiłeś, czyli 52% zapłaciłeś podatków, ale pamiętaj, to nie wina rządu, że jesteś okradany z wypłaty, rząd niczego ci nie zabiera, a jeszcze daje w swojej dobroci i hojności np. 500+, to pracodawca jest winien temu że zarabiasz 48% tego co wypracowałeś :)
PS. Dla ciemnych mas, występuje tutaj sarkazm.
Od kwoty brutto odliczasz vat ( minus vat od kosztów ), od kwoty netto pomniejszonej o zus i koszta netto odliczasz podatek dochodowy. Tak to działa.