Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
1562 1576
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
S swosek
+15 / 21

Pamiętam....
Czy pamiętacie : świat bez nachalnych i wszędobylskich reklam, przejścia dla pieszych bez pierwszeństwa, "60" w terenie zabudowanym, milicję, z którą można było pogadać, niewielu letnich turystów w górach, i wiele innych rzeczy i sytuacji, które później komuś przeszkadzały.... i już ich nie ma.
Szkoda....

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H hokek
+12 / 18

@Loganesko proponuję żeby zaczęli zbierać od pieszych przechodzących tam gdzie nie powinni, lezących na ulicę gapiąc się na komórki itp itd od razu byłoby 90% mniej wypadków z pieszymi. piesi to święte krowy, których nikt nie rusza (albo których policji nie opłaca się ruszać, bo prościej zedrzeć drakońskimi mandatami z kierowców za jazdę 70km/h przez las, który niby jest terenem zabudowanym)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D Dabronik
+1 / 7

@Loganesko Idąc twoim tokiem myślenia to dajmy pierwszeństwo samochodom na przejazdach kolejowych bo przecież pociąg jedzie brawurowo po torach i jeszcze śmie używać sygnałów dźwiękowych.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V voleck
+12 / 12

@Dobrutro
Początku XX wieku raczej nikt z nas nie pamięta:P

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D Dymins
+2 / 2

Paaaanie i komu to przeszkadzało.... Ale potem przyszła ta plaga i przemodelowała ludziom życie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar saz06
+4 / 6

Nigdy tak nie było - zawsze ci "w partii" i ich znajomi mieli więcej...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 lipca 2023 o 18:16

N nervousman
+5 / 5

Taa, jadę załadowanym busem te przepisowe 50kmh i jak jaśnie kierowca oks wrzuci mi kierunek 2m przed maska to mam się zatrzymać choćbym miał zostawić nos na szybie a ładunek miał przebić mi szyję. To samo spie4dolen8 piesi którzy z nosem w telefonie bez 0atrzenia w bok ładują się pod ciężarówki, które wiadomo, że nie zatrzymają się tak jak osobowe.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar dekaron0789
+3 / 11

No, pamiętam te czasy.
Ludzie pracowali, a i tak nie mieli pieniędzy.
Bo rzeczywistość przeczy świętym księgom liberałów.
Pamiętam stawki po 5zł.
Pamiętam obowiązkowe nadgodziny, i tyranie po 12h dzień w dzień " bo 10 czeka na twoje miejsce pod bramą"
Pamiętam wszechobecny wyzysk i mobbing, traktowanie swoich pracowników jak swojej własności.
Pamiętam brak wypłaty, albo wypłata w ratach.
Co zabawne, według sądu, brak wypłacenia pensji, nie daje mi powodu do zwolnienia się bez okresu wypowiedzenia.

I jak czytam te bzdury, że gdyby tylko był wolny rynek, i ludzie dostawali tyle pieniędzy, ile faktycznie jest warta ich praca, to było by tanio.
Po co komuś cos takiego jak płaca minimalna.
Zobaczyli by obniżki, jak świnia niebo.
Szło by na eksport, a ty robolu dostawał byś tylko tyle, żeby meic siły jutro przyjść do pracy.
Tylko pracodawcy zarobili by więcej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R rwrc
+3 / 3

@dekaron0789 moja pierwsza praca to była taka stawka plus lekka premia od sprzedaży. Czasem się dobiło do 7zł. Ale koszty były też inne stypendium co miałem wystarczało na życie a kasa z pracy pozwalała w 2-3 miesiące odłożyć na Fiata punto w dobrym stanie. Wynajęcie mieszkania wtedy kosztowało 500zł a kupić się już dało nowe mieszkanie od dewelopera za niecałe 3 tys za metr. Wiadomo nie było lekko ale teraz patrząc co się dzieje to ludzi mimo znacznie wyższych pensji nie stać wcale na więcej. Wiadomo teraz żyję na nieporównywalnie wyższym poziomie niż wtedy ale wtedy byłem studenciakiem dorabiającym w sprzedaży a teraz zarządzam zespołem ludzi. Łatwo zgubić perspektywę porównując dzisiejsze stawki do tych z przed 10 czy 15 lat albo zestawiać poziom życia kiedy się wchodziło na rynek pracy z aktualnym stanem gdzie się jest cenionym doświadczonym pracownikiem....

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pochichrana
-1 / 5

@dekaron0789 ale nikt nigdy nie bronil ci zalozyc konkurencyjnej firmy. Problem jest tkai ze wielu ludiz nic nie potrafi, do niczego sie nie nadaje, ma wymagania a w sumie sam zadnego ryzyka podjac nie chce. Ja tez pamietam stawki za 5 zl. I zylo sie tka smao jak dzis za 20. Powiedz mi dlaczego mowimy dzis w polsce ze ktos jest biedny skoro zarabia 4 a nawet 5 razy wiecej ?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S szary1988
-1 / 3

@pochichrana konkurencyjnej? za komuny ? gdy wszystko jeszcze było państwowe? wolny rynek wg @dekaron0789 jeszcze nie istniał, wiesz jaka jest różnica między pokoleniem x a z? x leciał na robotę na łeb na szyję, nie ważne czy jestem chory,bez ręki bez mózgu czy czegokolwiek, tam było jest osoba jest wypłata.. potem było pokolenie y ,gdzie trzeba było być w pracy i pracować bez żadnych urlopów ,l4 ,etc żeby zarobić i człowiek się do tego przyzwyczaił a potem przyszło pokolenie z czyli pokolenie które powinno się pojawic właśnie w tym 89 czy 90 i postawić swoje żadania i etos pracy, niestety u nas wtedy był jeszcze x.. dokładnie stąd jest ta nierówność bo x-owi nie przesszkadza że 20 lat temu miał 5zł a teraz ma 20zł mimo że wartość obu kwote jest dokładnie taka sama bądź nawet niższa w perspektywie tych lat

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar dekaron0789
-4 / 6

@rwrc Kwestie lokalowe, to ogromny temat.
Przybyło od 3 miliony Ukraińców , ale 3 milionów mieszkań juz nie.
Dodatkowo po 2004 pojawiły sie w Polsce wielkie fundusze inwestycyjne, która potrafią kupić od dewelopera wszystkie mieszkania hurtem.
Rozwinął sie problem kupowania mieszkań jako inwestycje, również przez prywaciarzy.

@pochichrana:

Oczywiście, wszyscy zostaniemy prywaciarzami.
Ewentualnie lekarzami i prawnikami.
A kto nie podła, cóz jego problem, widocznie sobie zasłużył na mobbing i nadgodziny.
Czemuś biedny?Boś głupi
Czemuś głupi? Boś biedny.
W Polsce prywaciarze maja eldorado, jeżeli chodzi o wyzysk pracownika.
Może cie zmusić do pracy po 13h 6 dni w tygodniu.
A jak nie będziesz w stanie stać z łóżka z przemęczenia, to może cie jeszcze kosztami wynikającymi z twojej nieobecności obciążyć.
Mamy 21 wiek, a KP pozwala na niewolnictwo.
Super jako społeczeństwo sie rozwijamy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 lipca 2023 o 23:06

Y yankers
+1 / 1

@szary1988 Skąd tyś wziął czasy komuny w tych wszystkich wcześniejszych wypowiedziach?
A prywatka za komuny i tak istniała, ograniczona, ale istniała.
Lata 90-te to masowe wymieranie państwowych niekonkurencyjnych firm i powstawanie prywatnych.
We wszystkich tu komentarzach jest mowa raczej o latach 2000-2010, no może do 2015.

A pokolenie Z to dla Twojej wiadomości, urodzeni po ~1995 roku (choć i tak większość przyjmuje że od 1997), a nie na przełomie lat 80-tych i 90-tych.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
+2 / 2

@dekaron0789 zacznijmy moze od tego, ze jak ktos przez wiecej niz 2 lata pracowal za te 5zl na godzine to byl takim nieudacznikiem, ze najwidoczniej potrzebowal instrukcji obslugi mopa bo normalny czlowiek w 2 lata by sie rozwinal tak, zeby dostac wiecej.
"Rozwinął sie problem kupowania mieszkań jako inwestycje" - to przeciez nie jest problem, to okazja.
"Ludzie pracowali, a i tak nie mieli pieniędzy." za przeproszeniem, co Ty pitolisz? W 1988 a w 2008 jaki byl drastyczny wzrost standardu zycia? Jaki byl wzrost standardu wyposazenia sklepow - zaczela sie pojawiac klimatyzacja, ciasta czy wedliny lezaly w warunkach w ktorych sie nie zepsuja...
"ile faktycznie jest warta ich praca, to było by tanio.
Po co komuś cos takiego jak płaca minimalna." i olali teraz to prawo rynku i mamy efekt taki, ze cos co w 2018 kosztowalo 3,99 teraz kosztuje 10zl bo tak wzrosly koszty. A ze przecietne wynagrodzenie to w 2015 bylo 2,4 pensji minimalnej a teraz to mniej niz 2, to juz sie nie liczy,co?
Zacytuje mega madra wypowiedz odnosnie obecnej polityki cenow-placowej: "Rządy PiS spowodowały że ludzie, kiedyś zarabiający średnią krajową, teraz zbliżyli się do minimum. Rozpiętość płac w Polsce uległa spłaszczeniu poprzez podnoszenie minimum bez zwracania uwagi na stan gospodarki. Ludzie którzy kiedyś byli stosunkowo zamożni, teraz zmagają się z problemami finansowymi. A to właśnie oni byli klientami takich sklepów jak kwiaciarnie - po prostu ograniczyli wydatki na rzeczy bez których można się obejść. Podobny problem mają hotelarze czy restauratorzy. Widoki na przyszłość są raczej nieciekawe..."

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pochichrana
+2 / 2

@dekaron0789 no jasne to wzamian obciazajmy kosztami pracownika firme... niech ta placi a pracownik zbija baki i jest tam dla celow statystycznych. Powinno byc dokladnie tak. Pracujesz zarabiasz. Nie pracujesz nie dostajesz pieniedzy i tyle. Mozesz sie ubezpieczyc. To nie jest prbolem zamozniejszego czy ambitniejszego ze ktos inny nic nie potrafi. Jakos dzieci robic to wszyscy potrafia tylko zeby sie wziasc za swoje zycie to nie bardzo. Bo to wymaga zaangazowania.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R rwrc
0 / 0

@dekaron0789 wszyscy inwestują w nieruchomoşci z obaw o inflację która od początku rządów PiS była zapowiadana. Do tego bardzo niskie stopy zachęciły do inwestowania w nieruchomości. Zysk z najmu ponad 10% koszt kredytu 5% a zysk z lokaty w tym czasie 1-2% a do tego nieruchomość dodatkowo zyskiwała na wartości i się spłacała. Do tego przy covidzie sypano kasę na lewo i prawo z czego efektem wiele firm w problemach nic nie dostało a firmy które do że prosperowały dostały ogromne sumy. A wiadomo że firmy kasy dużej raczej nie trzymają. Co do Ukraińców to nie kożystamy z mechanizmów UE odnośnie relokacji, ba nawet zniechęcamy sporą część społeczeństwa do pracy - socjal, wcześniejsze emerytury. Efekt jest taki że ich potrzebujemy na rynku pracy ba jest ich za mało bo też co niektórzy stwierdzają że socjal jest dostateczny do przeżycia i musimy importować nowych.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S szary1988
-2 / 2

@yankers sam tytuł demota skojarzył mi się z komuną, prywata istniała, ograniczona ale istniała sam sobie odpowiedziałeś że jednak większość państwowe. a pokolenie z o którym mówiłem że powinno być w 89-90 nie chodzi mi,że miało się narodzić tylko być już w fazie pracy, bo gdyby wtedy ludzie potrafili walczyć o swoje to nasza gospodarka byłaby nieporównywalnie wyższa niż jest teraz... i takich Kaczyńskich Tusków nikt nie brałby na serio bo miałby własne życie i poglądy

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O outlaws13
+2 / 2

nie było PiSu

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G gieroj777
-1 / 3

nigdy tak nie było. za komuny komuchy nie pracowały, tylko były na etacie. ja pracowałem dla rozrywki a w niedzielę na giełdzie komputerowej jedną lub dwie pensje zarabiałem przez 4 godziny. ludzie też nie pracując na etacie mieli więcej niż robole jak mieli łeb na karku.potem nastąpił kapitalizm i zmiana rządzących. tu wspomnę Frasyniuka. ze zwykłego kierowcy błyskawicznie stał się właścicielem firmy transportowej i milionerem. jemu podobni styropianarze też nie musieli już pracować, bo zasiadali. i tak to się kręci, tylko zasiadający się zmieniają, partie rządzące i rodziny w radach nadzorczych. zwykły człowiek jak ja już tyle nie jest w stanie legalnie zarobić nie pracując tak jak kiedyś

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Y yankers
-1 / 3

@gieroj777 Wiesz kto się w latach 90-tych dorobil? Praktycznie tylko komuchy i solidarnościowcy.

A podany tu przykład gdzie od kierowcy do właściciela firmy transportowej, była krótka droga, to nie jest odosobniony przypadek. Działacze "S" którzy mieli łeb na karku, to w latach 90-tych inwestowali a nie przewalali kasę na prawo i lewo.
Wiesz skąd ją mieli? W latach 80-tych wyżej postawieni w "S", dostawali paczki z Francji, Anglii i USA, w tych z Anglii, często w konserwach, zamiast mięsa były dolary.
Cóż, skąd to wiem? W rodzinie miałem takowego działacza, internowanego więc dostawał potem więcej, Przez niego miałem liczne pogawędki z SB, bo z nudów jako nastolatek pomagałem mu na powielaczach drukować ulotki i gazetki, byłem u niego prawie codziennie, więc dość szybko mnie powiązali. W dodatku jako że skończył on aż oszałamiające 3 klasy szkoły, to zabierał mnie później na spotkania Gdańskiej (wojewódzkiej) "S", abym mu notował to i owo, bo on sam nie za bardzo potrafił szybko pisać.

Między 1990 a 1992, praktycznie w 2 lata rozwalił całą kasę, bo potrafił wynajmować samolot żeby lecieć do Zakopanego na kolację, bo taki akurat miał kaprys.

Ja sam założyłem małą firmę na końcu lat 90-tych, gdy upadał PBRol, po prostu zamiast robić ciągle fuchy ze znajomymi (bo budować ktoś musiał a największe przedsiębiorstwo w regionie zdychało), wolałem to ogarnąć i spróbować założyć firmę. Wypaliło i do dzisiaj ją mam. Sam jestem inżynierem budownictwa, robiłem na budowie bo taka była potrzeba. Choć ten czas wspominam dobrze, z tych fuch żyłem dość dobrze, bo niekoniecznie robiło się za kasę, a za to kto co miał, zresztą jak za komuny.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 9 lipca 2023 o 23:38

C Ciocia_Helenka
-1 / 3

To były te same czasy, w których nikt nie brał kredytów ani rat na jakieś konsumpcyjne duperele.
Ogólnie życie na kredycie było uważane za wyraz poważnego braku rozwagi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E elefun
-1 / 5

Teraz jest odwrotnie.
Dobrze żyją kombinatorzy i zasiłkowicze, natomiast pracujący nazywany jest idiotą, a prowadzący działalność i pracujący po 12-16h na dobę, czasami 7 dni w tygodniu, nazywany jest prywaciarzem i złodziejem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D DarkElfus
+2 / 2

To jest czasowe. Nie roby mają teraz raj pod warunkiem że są dzieci bo bez tego nie tak łatwo wydębić. Przyjdą inni i pozmieniają zazwyczaj na gorsze. Za parę lat będzie wysyp żebraków i złodzieji, reszta się zapije lewym tanim alkoholem metylowym albo denaturatem. Tego tak nie widać w miastach ale na wsiach jak najbardziej. 10-20 lat temu to pijaków i meneli była kupa, po PGRach i innych zakładach które upadły pracy już nie podjęli bo gdzie, emerytury to żart więc pili, kradli i żebrali. Obecnie nie ma po nich śladu i nawet nikt cię nie zaczepia. Po Pislandzie będzie podobnie, kasa się skończy ale do roboty pójdzie odsetek.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem