@FakDak Wielokrotnie spotykałem się z niekompetencją personelu medycznego na takim poziomie, że nawet laik mógłby powiedzieć, że powinno się ich odsunąć od wykonywania zawodu (ostatni przykład - facet stracił nogę przez lekarkę, która na słowa pacjenta "jestem cukrzykiem i może to być stopa cukrzycowa, proszę wezwać naczyniowca, odpowiedziała, że to ona jest tu lekarzem, ona się zna, pacjent ma się nie wtrącać i naczyniowca wezwała 3 dni później, jak już nogę można było tylko amputować). Oczywiście nasi biegli nie widzą w takich przypadkach żadnych uchybień.
@FakDak Nie chodzi mi o szczegóły leczenia i potencjalne rokowania, chodzi mi o pogardliwe podejście do pacjenta, jaka ta baba wykazała plus to, że ociągała się z wezwaniem specjalisty na konsultacje. Tak samo swego czasu pewien pijany ordynator stwierdził, że motocyklista nie przeżyje wypadku, więc olał prawidłowe oczyszczenie rany nogi, gość miał pecha i przeżył, a nogę w wyniku gangreny trzeba było usunąć. Biegły nie dopatrzył się uchybień. Mogę mnożyć.
@tomxy Poproszę o dokładnie 1 (słownie: jeden) dowód na wypłatę dla kapelana w wysokości 6500 (netto czy brutto nie ważne). Inaczej na zawsze pozostaniesz w naszej pamięci jako łatwowierny kłamca i manipulator.
@JanMariaWyborow Tłumaczę i objaśniam, dzisiaj mamy deficyt pracy fizycznej, każdy idzie na studia, uczelnie przepuszczą każdego nawet ostatniego debila i liczy na dobrze płatną pracę biurową*, natomiast 90-95% stanowisk na rynku pracy to praca fizyczna. W efekcie są olbrzymie zapotrzebowania na stanowiska bardzo niskiego szczebla i tak o taką sprzątaczkę w szpitalu jest bardzo ciężko, a o pielęgniarkę znacznie łatwiej. Podobnie ma się na budowie, wielu moich kolegów miało lub ma firmy remontowe czy budowlane i znalezienie pracownika za 3-4 tys netto graniczy z cudem, co najwyżej trafiają się za 2000-2500 młodzi bez doświadczenia którzy przepracują jeden sezon i odchodzą, czasami nawet całego sezonu nie popracują. To natomiast niebawem się odbije na kosztach nieruchomości bo braki w kadrach skutkują podniesieniem stawek, o tym wiedzą lekarze dlatego bronią za wszelką cenę, żeby nie pojawiali się żadni lekarze z poza kasty lekarskiej i pilnują tego deficytu bo gdyby lekarzy było pod dostatkiem to nie możliwe byłoby zarobić 20 tys na rękę i jeszcze narzekać że mało.
* - Praca biurowa, bliżej nieokreślone stanowisko które nie jest pracą wykonywaną przy biurku, a siedzeniem przy nim i graniem w pasjansa, zaś po 2 latach tak wyczerpującej pracy następuje awans na stanowisko dyrektora za co najmniej 20 tys netto, a po kolejnych 5 latach stanowisko prezesa za 100 tys netto, oczywiście obowiązki pozostają bez zmian.
NAJLEPSZE jest to, że Jaśnie Pielęgniarka nie pójdzie posprzątać, choć płacą więcej, bo ona studiowała nie po to żeby sprzątać. DLATEGO nie ma sprzątaczek a jak wiemy POPYT nakręca PODAŻ i dlatego sprzątaczka dostanie więcej.
@Buka1976 Zgadza się. Miałem kolegę, który był po studiach zaocznych. Na ofertę pracy na tartaku powiedział: Nie po to studiowałem, żeby na byle tartaku pracować. Teraz jest kierowcą busa za 2500 zł netto
@zgrzech tak tak zarabia 2300 na czysto. 2300 to ma podstawy a drugi przelew dostaje za dyżury. Dlatego zawsze mnie ogarnia pusty śmiech jak pielęgniarki przy protestach machają tymi śmiesznymi kwitkami że to niby ich cała pensja. Pielęgniarka na dyżurach spokojnie robi drugą pensję, a lekarz z dyżurów spokojnie robi 3-4 pensje które ma w rzekomej podstawie. Na następnym proteście niech pielęgniarki czy lekarze pokażą swoje PIT-y i wtedy się zrobi ciekawie. Szanuję pracę pielęgniarek ale nienawidzę zakłamania i hipokryzji. Uważam że pensja pielęgniarki rzędu 4 tysięcy a nawet więcej nie jest w żadnym stopniu zbyt wygórowana. Ale najpierw całe społeczeństwo musi finansowo okrzepnąć i się wzbogacić. Nie może być tak że za pieniądze podatników na wysokim poziomie żyje kasta pracowników budżetówki a reszta niech żre gruz. I to się tyczy wszystkich lekarzy, pielęgniarek, nauczycieli, policjantów itp. Jak wszyscy będziemy bogatsi to wtedy będę stał w pierwszym rzędzie z lekarzami i pielęgniarkami żeby dostali podwyżki.
Moja mama mając ponad 20 lat pracy dostaje 2300, i to tylko dlatego że ma zrobione kursy. Bez nich dostawałaby niecałe 2000. Ta, kokosy, biorąc pod uwagę 6 lat ciężkich studiów i ogrom kursów które zabierały niemal każdy weekend. Janusze znają się na wszystkim, co?
Wynagrodzenia zasadnicze asystenta na uczelni wyższej to 2400zl brutto. Były autorskie koszty uzyskania dochodu, ale obniżyli i obecnie pracownik sklepu w Lidlu dostaje na rękę więcej.
@Gorgonek pracownik lidla ma niewiele poza najniższą krajową, a 2700 zł brutto w ogłoszeniach lidlowskich to tylko jak przepracujesz ponad 200h. Wiem, bo znajomi aplikowali niedawno.
@dbgoku
Ja byłem na rozmowie to dostajesz 1100 na rękę + 342 zł jeżeli nie weźmiesz ani 1 dnia L4 wolnego - tzw. obecnościówka. PS zatrudniają na 3/4 etatu
@Gorgonek Cymes tkwi w słowie zasadniczy. Otóż jeśli zajmujesz się bzdetami bo do niczego innego się nie nadajesz i zgłębiasz średniowieczną poezję mongolską to może dostajesz 2400 brutto. Natomiast jak zajmujesz się czymś jakkolwiek przydatnym to zarabiasz dobrą kasę na stypendiach, grantach i umowach z zewnętrznymi firmami. Dlatego właśnie na tym samym uniwersytecie albo nawet wydziale jedne katedry nie wiedza na co pieniądze wydawać i pracują na super sprzęcie, a inne pracują na 40 letnich złomach i nie starcza im na nic. To samo całe wydziały czy uniwersytety. Jedne wyglądają jak chlewy a inne są nowoczesne i bogate. Dlaczego? Hajs od zewnętrznych podmiotów w ramach umów za robienie czegoś pożytecznego. Więc jak ktoś mi powie że na nauce wyższej ktoś biednie żyje to albo nie robi niczego co miałoby jakąkolwiek wartość albo robi coś fajnego ale jest totalną pierdołą i nie potrafi nikomu tego sprzedać ani tym zainteresować.
Jeśli ktoś ma orzeczenie o niepełnosprawności, to w większości przypadków pobiera rentę i w żadnym wypadku nie zgodzi się pracować w pełnym wymiarze godzin, bo ją straci. Przepracowują tyle, by nie stracić reny, dostając łącznie więcej niż pełnoetatowy pracownik, za mniejszą ilość godzin. A pracodawcy idą tym osobom na rękę, bo mają zwrot za zatrudnianie osób z orzeczeniem o niepełnosprawności. Co nie zmienia faktu, że stawki zniechęcają do zdobywania specjalizacji, co skończy się tak samo jak ze specjalistami tokarzami, ślusarzami, itp.
A co to za nowość? Kolega po studiach zapieprza z teczką po 10h dziennie za 2000 zł, ja tylko po technikum zapieprzam ze skrzynkami w magazynie po 6-8 godzin i mam 3000 zł. Tylko kto za 20 lat będzie narzekał na kręgosłup? Ja czy on?
@Sajles92 Dlaczego nie szukałeś/szukasz pracy w swoim wyuczonym zawodzie? Nie po to się idzie do technikum, żeby skrzynki przerzucać. A kolega to chyba słaby kierunek skończył skoro pracuje za pensję "kasjera z biedronki".
@grescio Ponieważ w dzisiejszych czasach popyt na ludzi do magazynów jest spory przez co pieniądze są dużo lepsze niż w moim zawodzie(mechanik samochodowy). Aktualnie zarabiam ok 21 zł netto na godzinę. Gdybym poszedł do któregoś warsztatu i tyle sobie krzyknął to potencjalny pracodawca spadłby z krzesła ze śmiechu :) .
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
21 stycznia 2018 o 19:31
@Sajles92 21 za godzinę na magazynie to niebywała okazja, aż mnie to zdziwiło. Chociaż mechanik też nie zarabia źle. Wiadomo, że zaczyna się od mniejszych pieniędzy, ale z czasem pensja idzie w górę, a nawet na dzisiaj 3 tysie dla mechanika to nic nadzwyczajnego. No i jak sam zauważyłeś, przy targaniu skrzynek długo się nie pociągnie ze względu na obciążenie kręgosłupa.
@grescio żeby dobrze zarabiać jako mechanik to trzeba robić na swoim albo w renomowanym serwisie. Do serwisu dostaniesz się tylko po znajomości a na swoje trzeba mieć wkład finansowy i najlepiej swój plac. Idąc do zwykłego warsztatu 2000-2500 to max co idzie wyciągnąć i to robiąc po 8-10 godzin. Przerabiałem już ten temat wiele razy i niestety nie jest tak kolorowo jak mnie w szkole profesorowie zapewniali.
@czacknoris żadna praca nie hańbi ale tutaj chodzi również o odpowiedzialność. Masz prace, że jak się pomylisz i umyjesz podłogę nie tym preparatem chemicznym to... trudno. Jeżeli jednak pomylisz się i podaniem leków pacjentowi czy źle zrobisz zastrzyk podlegasz odpowiedzialności karnej za spowodowanie zagrożenia życia pacjenta. I teraz powiedz mi do której pracy byś poszedł. Jak tak dalej pójdzie pielęgniarek nie będzie i nie da się ich potem pozyskać z "ulicy" jak sprzątaczek. Wyuczenie pielęgniarki to kilka lat nauki.
Byłam w szpitalu z 2 tygodniowym dzieckiem, przyszły pielęgniarki że mam zabrać wszystkie swoje rzeczy (ubrania, pościel, zgrzewkę wody, prowiant, rzeczy dziecka i samo dziecko-miałam być z maluchem 24h/dobę przez 12 dni więc trochę tego było ) i mam się jak najszybciej przenieść do innej sali na drugim końcu korytarza bo na tą salę czeka inna pacjentka (jakby jej nie można było dać do tamtej sali). To był rozkaz, mąż w pracy, byłam sama z maleństwem. Poprosiłam o pomoc, dostałam wózek dla niemowlaka żeby dziecko włożyć i przenosząc rzeczy żeby dziecko "jeździło" ze mną. Pań nie obchodziło że jestem świeżo po porodzie, że mam szwy, że połóg, mój problem. Dziecko zaczęło mi płakać a ja latałam z rzeczami. 2 panie sprzątaczki które akurat sprzątały salę obok - jedna pomogła mi nosić rzeczy, druga wzięła moje płaczące dziecko na ręce i kazała mi się nie martwić. Panie pielęgniarki piły kawę w swojej kanciapie kiedy poszłam poinformować że się przeniosłam. Sprzątaczki zarabiają za mało.
@J_R @J_R Syn pielęgniarki here, pielęgniarka posiada również odpowiedzialność za wykonywany zawód. Na przykład gdy podaje leki pacjentowi na zlecenie lekarza, jeżeli pacjentowi coś się stanie, to odpowie za to i pielęgniarka i lekarz. Jeżeli lekarz każe jej podać niestandardową dawkę, nieodpowiednią dla pacjenta i ona to zrobi, a ta zaszkodzi pacjentowi, pielęgniarka za to odpowie przed sądem, chyba że wcześniej zapyta lekarza, czy na pewno się nie pomylił, a on potwierdzi to (nie jestem pewien czy to nie musi być wtedy na piśmie). Upewnienie się w tym wypadku jest obowiązkiem pielęgniarki, a co za tym idzie musi wiedzieć, co w jakich dawkach i komu się standardowo podaje. Co więcej potrzebna jej duża wiedza z zakresu anatomii i chemii (nie chciałbyś chyba, żeby kroplówkę zakładał Ci ktoś, kto kompletnie nie wie co podaje, ani jakie konsekwencje może przynieść chociażby samo głupie wkłucie wenflonu, a nawet to nie jest takie proste jak się może wydawać). Pielęgniarka wykonuje zabiegi medyczne, które mogą trwale uszkodzić pacjenta a nawet zabić (nawet zwykły zastrzyk źle wykonany może doprowadzić do zatoru i śmierci pacjenta).Chyba lepiej żeby to robiła wykształcona osoba po studiach, niż ktoś ktoś po liceum czy zawodówce, prawda? Zwłaszcza, że, z tego co wiem, nie ma już liceów pielęgniarskich, które kiedyś wystarczały. Tylko, że wtedy pielęgniarka była wyłącznie wykonawcą zleceń lekarza, a oprócz tego jej praca polegała właśnie na pielęgnowaniu pacjenta, co teraz zostało zastąpione sztucznie utworzonym zawodem "opiekuna medycznego", który ma wykształcenie zawodowe i opiekuje się pacjentem, ale nie wykonuje na nim żadnego zabiegu medycznego.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
21 stycznia 2018 o 15:25
Szara rzeczywistość to jest wtedy jak mi co druga pani szanowna pielęgniarka mówi, że ma problem z wkłuciem igły. Dobrze, że są aparaty do mierzenia ciśnienia, bo to już jest dla niektórych powyżej wiedza tajemna.
Nic tylko sobie coś obciąć. Spotkałem faceta, takiego pijaczka, który po otrzymaniu odszkodowania za złamanie nogi, gdy zorientował się , że to dochodowy interes, połamał sobie drugą gratis.
Nie od dziś wiadomo (niektórym bardziej spostrzegawczym), że pieniądze nie są żadnym wyznacznikiem wykonywanej pracy. Pracownicy na Madagaskarze wydobywają w pocie czoła szafir, dostają za to po ok. 3 $ za sztukę niewielkiego kamyczka, tygodniowo zarabiają po ok. 5 $, a cały pieniądz zgarniają handlarze. Później ten sam kamyczek, jednak już obrobiony, może być wart 10 000 $.
A co dopiero myśleć o szpitalach, nikomu sie nie opłaca dużo płacić takim ludziom ponieważ nikt nie ma z tego zysku.
Pielęgniarki 3300, sprzątaczki 2300. Pielęgniarki często siedzą w socjalnym i popijają kawusie wymieniając cenne informacje na tematy obyczajowe. Sprzątaczki cześtą są kierowane z urzędów pracy na staż i robią za stażowe 997,40zł. Plusujcie dalej. Byle co wam ktoś da i tak plusujecie.
A nauczyciel z wyzszym wyksztalceniem, podyplomiwkami, furą kursow i szkolen i 5 letnim stażem zarabia 2300 i to brutto, wiec nie ma sie co nadmiernie podniecac.. Tego typu porównan jest z pewnoscia wiecej.
Moja Znajoma jest pielęgniarką i jest zimna od pieniedzy na nic jej nie brakuje.Więc skąd ktoś pisze takie głupoty. A jak ktoś przyjdzie do lekarza to są jeszcze obrażone że się przyszło bo najlepiej to tylko siedzieć pić kawusie i gadka szmatka z inną koleżanką!!!
Jak byłem w szpitalu, to prawdziwe informacje otrzymałem tylko od sprzątaczki.
Lekarz i pielęgniarki karmiły mnie jakimiś bzdurami.
@FakDak Wielokrotnie spotykałem się z niekompetencją personelu medycznego na takim poziomie, że nawet laik mógłby powiedzieć, że powinno się ich odsunąć od wykonywania zawodu (ostatni przykład - facet stracił nogę przez lekarkę, która na słowa pacjenta "jestem cukrzykiem i może to być stopa cukrzycowa, proszę wezwać naczyniowca, odpowiedziała, że to ona jest tu lekarzem, ona się zna, pacjent ma się nie wtrącać i naczyniowca wezwała 3 dni później, jak już nogę można było tylko amputować). Oczywiście nasi biegli nie widzą w takich przypadkach żadnych uchybień.
@FakDak Nie chodzi mi o szczegóły leczenia i potencjalne rokowania, chodzi mi o pogardliwe podejście do pacjenta, jaka ta baba wykazała plus to, że ociągała się z wezwaniem specjalisty na konsultacje. Tak samo swego czasu pewien pijany ordynator stwierdził, że motocyklista nie przeżyje wypadku, więc olał prawidłowe oczyszczenie rany nogi, gość miał pecha i przeżył, a nogę w wyniku gangreny trzeba było usunąć. Biegły nie dopatrzył się uchybień. Mogę mnożyć.
A kapelan 6500
@tomxy Poproszę o dokładnie 1 (słownie: jeden) dowód na wypłatę dla kapelana w wysokości 6500 (netto czy brutto nie ważne). Inaczej na zawsze pozostaniesz w naszej pamięci jako łatwowierny kłamca i manipulator.
@TakaPrawdaAleBoliStrasznie
Zatem proszę o dowód że tak nie jest.
Możesz zapytać szwagra radziwiłła
Widocznie sprzątaczek brakuje, a pielęgniarek nie ;)
@JanMariaWyborow Cały dowcip polega na tym, że pielęgniarek też brakuje. W naszej służbie zdrowia wszystkiego brakuje, a najbardziej pieniędzy.
Na rynku pieniedzy nie brakuje. Tylko panstwu brakuje
@JanMariaWyborow Tłumaczę i objaśniam, dzisiaj mamy deficyt pracy fizycznej, każdy idzie na studia, uczelnie przepuszczą każdego nawet ostatniego debila i liczy na dobrze płatną pracę biurową*, natomiast 90-95% stanowisk na rynku pracy to praca fizyczna. W efekcie są olbrzymie zapotrzebowania na stanowiska bardzo niskiego szczebla i tak o taką sprzątaczkę w szpitalu jest bardzo ciężko, a o pielęgniarkę znacznie łatwiej. Podobnie ma się na budowie, wielu moich kolegów miało lub ma firmy remontowe czy budowlane i znalezienie pracownika za 3-4 tys netto graniczy z cudem, co najwyżej trafiają się za 2000-2500 młodzi bez doświadczenia którzy przepracują jeden sezon i odchodzą, czasami nawet całego sezonu nie popracują. To natomiast niebawem się odbije na kosztach nieruchomości bo braki w kadrach skutkują podniesieniem stawek, o tym wiedzą lekarze dlatego bronią za wszelką cenę, żeby nie pojawiali się żadni lekarze z poza kasty lekarskiej i pilnują tego deficytu bo gdyby lekarzy było pod dostatkiem to nie możliwe byłoby zarobić 20 tys na rękę i jeszcze narzekać że mało.
* - Praca biurowa, bliżej nieokreślone stanowisko które nie jest pracą wykonywaną przy biurku, a siedzeniem przy nim i graniem w pasjansa, zaś po 2 latach tak wyczerpującej pracy następuje awans na stanowisko dyrektora za co najmniej 20 tys netto, a po kolejnych 5 latach stanowisko prezesa za 100 tys netto, oczywiście obowiązki pozostają bez zmian.
NAJLEPSZE jest to, że Jaśnie Pielęgniarka nie pójdzie posprzątać, choć płacą więcej, bo ona studiowała nie po to żeby sprzątać. DLATEGO nie ma sprzątaczek a jak wiemy POPYT nakręca PODAŻ i dlatego sprzątaczka dostanie więcej.
@Buka1976 Ukrainki zatrudnią i tyle.
@Buka1976 Zgadza się. Miałem kolegę, który był po studiach zaocznych. Na ofertę pracy na tartaku powiedział: Nie po to studiowałem, żeby na byle tartaku pracować. Teraz jest kierowcą busa za 2500 zł netto
Nie sprzątaczka, tylko clear desk manager........:)
tja tylko dla sprzątaczki to jest górna granica, a dla pielęgniarki to jest podstawa, z dodatkami na pasku zobaczy ponad 3...
@zgrzech tak tak zarabia 2300 na czysto. 2300 to ma podstawy a drugi przelew dostaje za dyżury. Dlatego zawsze mnie ogarnia pusty śmiech jak pielęgniarki przy protestach machają tymi śmiesznymi kwitkami że to niby ich cała pensja. Pielęgniarka na dyżurach spokojnie robi drugą pensję, a lekarz z dyżurów spokojnie robi 3-4 pensje które ma w rzekomej podstawie. Na następnym proteście niech pielęgniarki czy lekarze pokażą swoje PIT-y i wtedy się zrobi ciekawie. Szanuję pracę pielęgniarek ale nienawidzę zakłamania i hipokryzji. Uważam że pensja pielęgniarki rzędu 4 tysięcy a nawet więcej nie jest w żadnym stopniu zbyt wygórowana. Ale najpierw całe społeczeństwo musi finansowo okrzepnąć i się wzbogacić. Nie może być tak że za pieniądze podatników na wysokim poziomie żyje kasta pracowników budżetówki a reszta niech żre gruz. I to się tyczy wszystkich lekarzy, pielęgniarek, nauczycieli, policjantów itp. Jak wszyscy będziemy bogatsi to wtedy będę stał w pierwszym rzędzie z lekarzami i pielęgniarkami żeby dostali podwyżki.
Moja mama mając ponad 20 lat pracy dostaje 2300, i to tylko dlatego że ma zrobione kursy. Bez nich dostawałaby niecałe 2000. Ta, kokosy, biorąc pod uwagę 6 lat ciężkich studiów i ogrom kursów które zabierały niemal każdy weekend. Janusze znają się na wszystkim, co?
Wynagrodzenia zasadnicze asystenta na uczelni wyższej to 2400zl brutto. Były autorskie koszty uzyskania dochodu, ale obniżyli i obecnie pracownik sklepu w Lidlu dostaje na rękę więcej.
@Gorgonek pracownik lidla ma niewiele poza najniższą krajową, a 2700 zł brutto w ogłoszeniach lidlowskich to tylko jak przepracujesz ponad 200h. Wiem, bo znajomi aplikowali niedawno.
@dbgoku
Ja byłem na rozmowie to dostajesz 1100 na rękę + 342 zł jeżeli nie weźmiesz ani 1 dnia L4 wolnego - tzw. obecnościówka. PS zatrudniają na 3/4 etatu
@Gorgonek Cymes tkwi w słowie zasadniczy. Otóż jeśli zajmujesz się bzdetami bo do niczego innego się nie nadajesz i zgłębiasz średniowieczną poezję mongolską to może dostajesz 2400 brutto. Natomiast jak zajmujesz się czymś jakkolwiek przydatnym to zarabiasz dobrą kasę na stypendiach, grantach i umowach z zewnętrznymi firmami. Dlatego właśnie na tym samym uniwersytecie albo nawet wydziale jedne katedry nie wiedza na co pieniądze wydawać i pracują na super sprzęcie, a inne pracują na 40 letnich złomach i nie starcza im na nic. To samo całe wydziały czy uniwersytety. Jedne wyglądają jak chlewy a inne są nowoczesne i bogate. Dlaczego? Hajs od zewnętrznych podmiotów w ramach umów za robienie czegoś pożytecznego. Więc jak ktoś mi powie że na nauce wyższej ktoś biednie żyje to albo nie robi niczego co miałoby jakąkolwiek wartość albo robi coś fajnego ale jest totalną pierdołą i nie potrafi nikomu tego sprzedać ani tym zainteresować.
Równie dobrze może iść do przemysłu, jeśli ma dorabiać na umowach. Zdobycie grantu? Chyba nigdy nie próbowałeś ;)
Jeśli ktoś ma orzeczenie o niepełnosprawności, to w większości przypadków pobiera rentę i w żadnym wypadku nie zgodzi się pracować w pełnym wymiarze godzin, bo ją straci. Przepracowują tyle, by nie stracić reny, dostając łącznie więcej niż pełnoetatowy pracownik, za mniejszą ilość godzin. A pracodawcy idą tym osobom na rękę, bo mają zwrot za zatrudnianie osób z orzeczeniem o niepełnosprawności. Co nie zmienia faktu, że stawki zniechęcają do zdobywania specjalizacji, co skończy się tak samo jak ze specjalistami tokarzami, ślusarzami, itp.
A co to za nowość? Kolega po studiach zapieprza z teczką po 10h dziennie za 2000 zł, ja tylko po technikum zapieprzam ze skrzynkami w magazynie po 6-8 godzin i mam 3000 zł. Tylko kto za 20 lat będzie narzekał na kręgosłup? Ja czy on?
@Sajles92 Dlaczego nie szukałeś/szukasz pracy w swoim wyuczonym zawodzie? Nie po to się idzie do technikum, żeby skrzynki przerzucać. A kolega to chyba słaby kierunek skończył skoro pracuje za pensję "kasjera z biedronki".
@grescio
Dlaczego ożeniłeś się z brzydką baba a nie z ładną? - bo cie inna nie chciała
@Iminge Hmm, albo słabo szukałeś?
@grescio Ponieważ w dzisiejszych czasach popyt na ludzi do magazynów jest spory przez co pieniądze są dużo lepsze niż w moim zawodzie(mechanik samochodowy). Aktualnie zarabiam ok 21 zł netto na godzinę. Gdybym poszedł do któregoś warsztatu i tyle sobie krzyknął to potencjalny pracodawca spadłby z krzesła ze śmiechu :) .
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 21 stycznia 2018 o 19:31
@Sajles92 21 za godzinę na magazynie to niebywała okazja, aż mnie to zdziwiło. Chociaż mechanik też nie zarabia źle. Wiadomo, że zaczyna się od mniejszych pieniędzy, ale z czasem pensja idzie w górę, a nawet na dzisiaj 3 tysie dla mechanika to nic nadzwyczajnego. No i jak sam zauważyłeś, przy targaniu skrzynek długo się nie pociągnie ze względu na obciążenie kręgosłupa.
@grescio żeby dobrze zarabiać jako mechanik to trzeba robić na swoim albo w renomowanym serwisie. Do serwisu dostaniesz się tylko po znajomości a na swoje trzeba mieć wkład finansowy i najlepiej swój plac. Idąc do zwykłego warsztatu 2000-2500 to max co idzie wyciągnąć i to robiąc po 8-10 godzin. Przerabiałem już ten temat wiele razy i niestety nie jest tak kolorowo jak mnie w szkole profesorowie zapewniali.
a co to sprzataczka to niby takie nic? jak by nie sprzataczki to bys w gnoju zdechł/ła
@czacknoris żadna praca nie hańbi ale tutaj chodzi również o odpowiedzialność. Masz prace, że jak się pomylisz i umyjesz podłogę nie tym preparatem chemicznym to... trudno. Jeżeli jednak pomylisz się i podaniem leków pacjentowi czy źle zrobisz zastrzyk podlegasz odpowiedzialności karnej za spowodowanie zagrożenia życia pacjenta. I teraz powiedz mi do której pracy byś poszedł. Jak tak dalej pójdzie pielęgniarek nie będzie i nie da się ich potem pozyskać z "ulicy" jak sprzątaczek. Wyuczenie pielęgniarki to kilka lat nauki.
Byłam w szpitalu z 2 tygodniowym dzieckiem, przyszły pielęgniarki że mam zabrać wszystkie swoje rzeczy (ubrania, pościel, zgrzewkę wody, prowiant, rzeczy dziecka i samo dziecko-miałam być z maluchem 24h/dobę przez 12 dni więc trochę tego było ) i mam się jak najszybciej przenieść do innej sali na drugim końcu korytarza bo na tą salę czeka inna pacjentka (jakby jej nie można było dać do tamtej sali). To był rozkaz, mąż w pracy, byłam sama z maleństwem. Poprosiłam o pomoc, dostałam wózek dla niemowlaka żeby dziecko włożyć i przenosząc rzeczy żeby dziecko "jeździło" ze mną. Pań nie obchodziło że jestem świeżo po porodzie, że mam szwy, że połóg, mój problem. Dziecko zaczęło mi płakać a ja latałam z rzeczami. 2 panie sprzątaczki które akurat sprzątały salę obok - jedna pomogła mi nosić rzeczy, druga wzięła moje płaczące dziecko na ręce i kazała mi się nie martwić. Panie pielęgniarki piły kawę w swojej kanciapie kiedy poszłam poinformować że się przeniosłam. Sprzątaczki zarabiają za mało.
Może mi ktoś wyjaśnić, po co studia pielęgniarce?
@J_R aby głupi miał pytanie
@Iminge jak nie wiesz, to sobie daruj złośliwości, chamie.
@J_R @J_R Syn pielęgniarki here, pielęgniarka posiada również odpowiedzialność za wykonywany zawód. Na przykład gdy podaje leki pacjentowi na zlecenie lekarza, jeżeli pacjentowi coś się stanie, to odpowie za to i pielęgniarka i lekarz. Jeżeli lekarz każe jej podać niestandardową dawkę, nieodpowiednią dla pacjenta i ona to zrobi, a ta zaszkodzi pacjentowi, pielęgniarka za to odpowie przed sądem, chyba że wcześniej zapyta lekarza, czy na pewno się nie pomylił, a on potwierdzi to (nie jestem pewien czy to nie musi być wtedy na piśmie). Upewnienie się w tym wypadku jest obowiązkiem pielęgniarki, a co za tym idzie musi wiedzieć, co w jakich dawkach i komu się standardowo podaje. Co więcej potrzebna jej duża wiedza z zakresu anatomii i chemii (nie chciałbyś chyba, żeby kroplówkę zakładał Ci ktoś, kto kompletnie nie wie co podaje, ani jakie konsekwencje może przynieść chociażby samo głupie wkłucie wenflonu, a nawet to nie jest takie proste jak się może wydawać). Pielęgniarka wykonuje zabiegi medyczne, które mogą trwale uszkodzić pacjenta a nawet zabić (nawet zwykły zastrzyk źle wykonany może doprowadzić do zatoru i śmierci pacjenta).Chyba lepiej żeby to robiła wykształcona osoba po studiach, niż ktoś ktoś po liceum czy zawodówce, prawda? Zwłaszcza, że, z tego co wiem, nie ma już liceów pielęgniarskich, które kiedyś wystarczały. Tylko, że wtedy pielęgniarka była wyłącznie wykonawcą zleceń lekarza, a oprócz tego jej praca polegała właśnie na pielęgnowaniu pacjenta, co teraz zostało zastąpione sztucznie utworzonym zawodem "opiekuna medycznego", który ma wykształcenie zawodowe i opiekuje się pacjentem, ale nie wykonuje na nim żadnego zabiegu medycznego.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 stycznia 2018 o 15:25
@KortenPL Dziękuję za obszerną odpowiedź, teraz rozumiem. Choć nie do końca mi się ten system podoba.
@J_R starsze pielęgniarki są po studium medycznym, np. moja mama
Szara rzeczywistość to jest wtedy jak mi co druga pani szanowna pielęgniarka mówi, że ma problem z wkłuciem igły. Dobrze, że są aparaty do mierzenia ciśnienia, bo to już jest dla niektórych powyżej wiedza tajemna.
Qrwa, a ja po chemii w budżetówce zarabiam 1800.
Ja w budżetówce zarabiam tyle samo, tyle że ja pracuję dla przyjemności. Stać mnie na taki kaprys…
Pierwsz praca dla doświadczonej? WTF? To albo pierwsza praca albo doświadczona...
Nic tylko sobie coś obciąć. Spotkałem faceta, takiego pijaczka, który po otrzymaniu odszkodowania za złamanie nogi, gdy zorientował się , że to dochodowy interes, połamał sobie drugą gratis.
Demotywuje "od"* nie "do", błąd syntaktyczny, popraw.
Nie od dziś wiadomo (niektórym bardziej spostrzegawczym), że pieniądze nie są żadnym wyznacznikiem wykonywanej pracy. Pracownicy na Madagaskarze wydobywają w pocie czoła szafir, dostają za to po ok. 3 $ za sztukę niewielkiego kamyczka, tygodniowo zarabiają po ok. 5 $, a cały pieniądz zgarniają handlarze. Później ten sam kamyczek, jednak już obrobiony, może być wart 10 000 $.
A co dopiero myśleć o szpitalach, nikomu sie nie opłaca dużo płacić takim ludziom ponieważ nikt nie ma z tego zysku.
Nie bądź hipokrytą, zasięgnij prawdziwych informacji i wtedy je głoś. Dolicz ich wszystkie dodatki.
Pielęgniarki 3300, sprzątaczki 2300. Pielęgniarki często siedzą w socjalnym i popijają kawusie wymieniając cenne informacje na tematy obyczajowe. Sprzątaczki cześtą są kierowane z urzędów pracy na staż i robią za stażowe 997,40zł. Plusujcie dalej. Byle co wam ktoś da i tak plusujecie.
A nauczyciel z wyzszym wyksztalceniem, podyplomiwkami, furą kursow i szkolen i 5 letnim stażem zarabia 2300 i to brutto, wiec nie ma sie co nadmiernie podniecac.. Tego typu porównan jest z pewnoscia wiecej.
prawda jest taka że z orzeczeniem jest 1460zł netto. a nie 2500zł...
Moja Znajoma jest pielęgniarką i jest zimna od pieniedzy na nic jej nie brakuje.Więc skąd ktoś pisze takie głupoty. A jak ktoś przyjdzie do lekarza to są jeszcze obrażone że się przyszło bo najlepiej to tylko siedzieć pić kawusie i gadka szmatka z inną koleżanką!!!