W tym powiedzeniu chodzi przede wszystkim o beztroskie czasy i młodość, ale jak wiadomo człowiek w każdym wieku potrafi stworzyć sobie problemy, tak więc.
@masti23 Wagary bez konsekwencji? Ja nigdy nie mogłem i w sumie dalej nie mogę wagarować bo mama mi nie pozwala i w dzienniku elektronicznym by to widziała. :(
W pracy zrobisz wagary i moga cie wywalic, nie zaplaca. W szkole mozesz robic czesto, byle frekwencji nie zawalic i w granicach rozsadku. U mnie w pracy 3 nieobecnosci i upomnienie slowne, 4 nagana i list, drugi raz 4 i wypad z roboty, 3 na rok mozna zrobic, 4 na rok i w.w nagane ktore sie nie zeruja.
@viragolo23aa Pracowałem na budowie wywalając gruz pracowałem też w markecie ciągając ciężkie palety ponad dopuszczalną normę i kilku jeszcze miejscach i nie tęsknię za szkołą teraz mogę sobie pozwolić na rzeczy które nie było mnie stać wcześniej i nie muszę się prosić rodziców o pieniądze np na kino czasu może i mniej ale możesz go wykorzystać jak ci się żywnie podoba bo nikt ci nic nie każe oczywiście rachunki same się nie zapłacą więc pracujesz ale nikt ci nie zabrania nie pracować ale to już twój problem a nie rodziców kończąc mój wywód trafiłem do ciężkiej fizycznej pracy na budowie i dalej nie rozumiem :)
@Buchaj. Przy dobrym paleciaku nie odczuwa sie 700-800kg na paleciaku, ja 1100ciagnalem i o nie bylo minimalnych pochylosci, to nie odczuwalem tego jakos specialnie. Tez stac mnie na wiele rzeczy, z tym ze nie czuje checi ich posiadania, nawet nie widze sensu kupowania ich. Bardziej cenie sobie czas wolny od durnych pieniedzy, ewentualnie realizowanie hobby i dostawanie za to kasy, czyli gotowanie w restauracji lub innych miejscach, a nie zapierniczanie w miejscu nie zwiazanyn z pasja, dobre dla ludzi bez ambicji w zyciu. Zazwyczaj na szkole narzekaja osoby ledwo zdajace z klasy do klasy, gnebione lub bez znajomych.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
26 stycznia 2018 o 13:34
@masti23 "Przy dobrym paleciaku nie odczuwa sie 700-800kg na paleciaku, ja 1100ciagnalem i o nie bylo minimalnych pochylosci, to nie odczuwalem tego jakos specialnie." Przy DOBRYM paleciaku owszem :p A co do reszty Twojego posta To się z tobą zgadzam dla tego zmieniłem pracę na taką która mi to umożliwia i nie muszę zapierdzielać z językiem do pasa żeby potem paść na twarz :) a tak na marginesie to o narzekaniu na szkołę to pewnie była mała szpila w moją osobę ja się odnosiłem do poprzedniego posta chciałem po prostu porównać dwie rzeczy szkołę (studia to inna bajka) i pracę pod względem niezależności i rozwijania/odmóżdżania się (jak kto woli) a nie atmosfery czy miłych wspomnień bo wszystko ma plusy i minusy a niektórych ludzi po prostu dorosłość przeraża bo muszą się sami utrzymać i mama nie pójdzie do kierownika z oburzaniem że jej dziecko stresuje ale powiedz tak szczerze kiedy człowiek ma czas i pieniądze na rozwijanie swoich pasji? w szkole czy kiedy ją skończy i jest niezależny?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
26 stycznia 2018 o 16:54
a ja tam tesknie za czasami szkoły.. juz nigdy nie bede miala tyle wolnego czasu i tyle nic nie robienia co gdy sie chodzilo do podstawowki :D
W tym powiedzeniu chodzi przede wszystkim o beztroskie czasy i młodość, ale jak wiadomo człowiek w każdym wieku potrafi stworzyć sobie problemy, tak więc.
Bo nie mam pracy i siedzę na bezrobociu?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 stycznia 2018 o 13:46
Ja tęsknię za szkołą... pierwsze banie, pierwsza miłość. Super czas.
Ja tam tesknie za szkola, wagary bez konsekwencji, ferie, wakacje, tyle wolnego.
@masti23 Wagary bez konsekwencji? Ja nigdy nie mogłem i w sumie dalej nie mogę wagarować bo mama mi nie pozwala i w dzienniku elektronicznym by to widziała. :(
W pracy zrobisz wagary i moga cie wywalic, nie zaplaca. W szkole mozesz robic czesto, byle frekwencji nie zawalic i w granicach rozsadku. U mnie w pracy 3 nieobecnosci i upomnienie slowne, 4 nagana i list, drugi raz 4 i wypad z roboty, 3 na rok mozna zrobic, 4 na rok i w.w nagane ktore sie nie zeruja.
Jeśli trafisz na budowę, do ciężkiej fizycznej pracy to zrozumiesz
@viragolo23aa Pracowałem na budowie wywalając gruz pracowałem też w markecie ciągając ciężkie palety ponad dopuszczalną normę i kilku jeszcze miejscach i nie tęsknię za szkołą teraz mogę sobie pozwolić na rzeczy które nie było mnie stać wcześniej i nie muszę się prosić rodziców o pieniądze np na kino czasu może i mniej ale możesz go wykorzystać jak ci się żywnie podoba bo nikt ci nic nie każe oczywiście rachunki same się nie zapłacą więc pracujesz ale nikt ci nie zabrania nie pracować ale to już twój problem a nie rodziców kończąc mój wywód trafiłem do ciężkiej fizycznej pracy na budowie i dalej nie rozumiem :)
@Buchaj. Przy dobrym paleciaku nie odczuwa sie 700-800kg na paleciaku, ja 1100ciagnalem i o nie bylo minimalnych pochylosci, to nie odczuwalem tego jakos specialnie. Tez stac mnie na wiele rzeczy, z tym ze nie czuje checi ich posiadania, nawet nie widze sensu kupowania ich. Bardziej cenie sobie czas wolny od durnych pieniedzy, ewentualnie realizowanie hobby i dostawanie za to kasy, czyli gotowanie w restauracji lub innych miejscach, a nie zapierniczanie w miejscu nie zwiazanyn z pasja, dobre dla ludzi bez ambicji w zyciu. Zazwyczaj na szkole narzekaja osoby ledwo zdajace z klasy do klasy, gnebione lub bez znajomych.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 stycznia 2018 o 13:34
@masti23 "Przy dobrym paleciaku nie odczuwa sie 700-800kg na paleciaku, ja 1100ciagnalem i o nie bylo minimalnych pochylosci, to nie odczuwalem tego jakos specialnie." Przy DOBRYM paleciaku owszem :p A co do reszty Twojego posta To się z tobą zgadzam dla tego zmieniłem pracę na taką która mi to umożliwia i nie muszę zapierdzielać z językiem do pasa żeby potem paść na twarz :) a tak na marginesie to o narzekaniu na szkołę to pewnie była mała szpila w moją osobę ja się odnosiłem do poprzedniego posta chciałem po prostu porównać dwie rzeczy szkołę (studia to inna bajka) i pracę pod względem niezależności i rozwijania/odmóżdżania się (jak kto woli) a nie atmosfery czy miłych wspomnień bo wszystko ma plusy i minusy a niektórych ludzi po prostu dorosłość przeraża bo muszą się sami utrzymać i mama nie pójdzie do kierownika z oburzaniem że jej dziecko stresuje ale powiedz tak szczerze kiedy człowiek ma czas i pieniądze na rozwijanie swoich pasji? w szkole czy kiedy ją skończy i jest niezależny?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 stycznia 2018 o 16:54
Może jeszcze dorośniesz?