@Rextens - jeśli chciałeś zabłysnąć, to nie udało Ci się - mam telefon starszego typu i komputery też kilkunastoletnie i jakoś wcale nie potrzeba mi "nowoczesnych".
Znasz to uczucie, jak za chwilę bitwa, a ty szukasz w kufrze przybitek i krzemienia do swojego muszkietu? Jeśli tak, to dorastałeś w wyjątkowych czasach...
@bsch To samo, co w każdych. Pamiętam kilka różnych czasów. Najpierw telewizor ludzi kręcił, szczególnie kolorowy, bo był trudno dostępny, drogi i nie każdy miał. Leciał hejt - że zabija promieniowaniem RTG i jonizuje powietrze, natomiast ksiądz dawał z ambony, że komuna złośliwie puszcza teleranek w porze mszy dla dzieci, żeby dzieciaki od kościoła odciągnąć. Potem ludzi kręcił magnetowid, bo był nowością i nie każdy miał - ten nie zabijał, ale ksiądz dawał z ambony na filmy porno (choć u mnie na dzielni najlepsza "wypożyczalnia" była u proboszcza, choć bez porno). Teraz ludzi kręcą urządzenia mobilne, bo są nowością - i hejt leci w najlepsze. Za 10 lat będzie coś innego i też ksiądz to zegrzmi a reszta zhejtuje, znowu krowy zaczną ronić a ptaki będą w środku zielone i będą śmierdzieć.
Tak naprawdę, nic się nie zmienia, tylko aktualnie modne gadżety.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
1 lutego 2018 o 14:44
Do tych wyjątkowych czasów można powrócić za równowartość flaszki albo i za darmo, biorąc pod uwagę wartość stosownego sprzetu. A potem cyfrowe video, w dowolnej formie, można zgrać na kasetę VHS, podłączyć wideł choćby i do OTV "Rubin" z płonącym trafo i cieszyć się klimatem. Tak bawić mi się nie chce, ale mp3 na szpulaka przegrywam jak najbardziej. Różnica tylko taka, że nie ma stresu. Co tobie przeszkadza, skoro tęsknisz?
Kasety VHS akurat były mało efektywne. Kiepska jakość nagrań, dźwięk mono. No i te czasy. Maks 240 minut. Ale to prawda, że kiedyś, w latach 80 i 90 nie było innej możliwości rejestracji nagrań. W latach 90 miałem sporo kaset VHS, gdzie nagrywałem filmy, których nie mogłem oglądać. Były np. w dzień jak byłem w pracy, albo w nocy. Dziś też nagrywam. Mam w odbiorniku DVB pendrive i też regularnie nagrywam jeśli coś chcę zobaczyć. Więc VHS był tylko technicznym sposobem rejestracji. Ważne, że na swój czas spełniał swoje funkcje.
VHS był do dupy. Jakość obrazu słaba, jakość dźwięku słaba, odporność na zakłócenia tragiczna. Ratowało go tylko to, że był tani, ale jakoś nie wiem w jaki sposób miałoby to wpływać na wyjątkowość tamtych czasów, bo dzisiaj też produkuje się masę tandety, która zyskuje popularność tylko dzięki niskiej cenie.
@Eduardo - a oglądałeś kiedyś Ty film z VHS czy powtarzasz powszechny stereotyp? Mam ich setki i na pewno nie powiem, że jest "słaba jakość". Słabą jakość miały piraty czy kasety z wypożyczalni kopiowane kilkanaście razy. Dobrze przechowywana kaseta i odtwarzane na solidnym sprzęcie ma dobrą jakość.
Wyjątkowe czasy jeszcze większego ograniczenia technologicznego niż dziś... Tak jak maczuga jest wyjątkowa z porównaniem do AR-15...
KAZDE CZASY SA WYJATKOWE
ja mam do dzisiaj kino domowe lg na kasety vhs i wbudowanym odtwarzaczem dvd. i mam kolekcjonerska wersje star wars na kasetach vhs 4.5.6
@Erniklb które wydanie? Ja mam "niebieskie" z wersjami nieprzemontowanymi oraz drugie z Yodą - edycja specjalna. No i 1-3 z dubbingiem.
oryginalne po angielsku z napisami. 6 część ma ulepszone efekty .
Czasy wyjątkowe, bo jako jedyne wypuściły ludzi którzy tak naprawdę sprawują jakiś kult swoich czasów
@Rextens - jeśli chciałeś zabłysnąć, to nie udało Ci się - mam telefon starszego typu i komputery też kilkunastoletnie i jakoś wcale nie potrzeba mi "nowoczesnych".
Znasz to uczucie, jak za chwilę bitwa, a ty szukasz w kufrze przybitek i krzemienia do swojego muszkietu? Jeśli tak, to dorastałeś w wyjątkowych czasach...
http://saguaro-arms.com/pol_pl_Angielski-muszkiet-skalkowy-XVII-w-1065_1.jpg
Ale bzdura, co niby takiego wyjątkowego było w tamtych czasach?
@bsch To samo, co w każdych. Pamiętam kilka różnych czasów. Najpierw telewizor ludzi kręcił, szczególnie kolorowy, bo był trudno dostępny, drogi i nie każdy miał. Leciał hejt - że zabija promieniowaniem RTG i jonizuje powietrze, natomiast ksiądz dawał z ambony, że komuna złośliwie puszcza teleranek w porze mszy dla dzieci, żeby dzieciaki od kościoła odciągnąć. Potem ludzi kręcił magnetowid, bo był nowością i nie każdy miał - ten nie zabijał, ale ksiądz dawał z ambony na filmy porno (choć u mnie na dzielni najlepsza "wypożyczalnia" była u proboszcza, choć bez porno). Teraz ludzi kręcą urządzenia mobilne, bo są nowością - i hejt leci w najlepsze. Za 10 lat będzie coś innego i też ksiądz to zegrzmi a reszta zhejtuje, znowu krowy zaczną ronić a ptaki będą w środku zielone i będą śmierdzieć.
Tak naprawdę, nic się nie zmienia, tylko aktualnie modne gadżety.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 lutego 2018 o 14:44
Do tych wyjątkowych czasów można powrócić za równowartość flaszki albo i za darmo, biorąc pod uwagę wartość stosownego sprzetu. A potem cyfrowe video, w dowolnej formie, można zgrać na kasetę VHS, podłączyć wideł choćby i do OTV "Rubin" z płonącym trafo i cieszyć się klimatem. Tak bawić mi się nie chce, ale mp3 na szpulaka przegrywam jak najbardziej. Różnica tylko taka, że nie ma stresu. Co tobie przeszkadza, skoro tęsknisz?
Ojciec nagrał mi Rambo 2 na kasecie z komunii...
Kasety VHS akurat były mało efektywne. Kiepska jakość nagrań, dźwięk mono. No i te czasy. Maks 240 minut. Ale to prawda, że kiedyś, w latach 80 i 90 nie było innej możliwości rejestracji nagrań. W latach 90 miałem sporo kaset VHS, gdzie nagrywałem filmy, których nie mogłem oglądać. Były np. w dzień jak byłem w pracy, albo w nocy. Dziś też nagrywam. Mam w odbiorniku DVB pendrive i też regularnie nagrywam jeśli coś chcę zobaczyć. Więc VHS był tylko technicznym sposobem rejestracji. Ważne, że na swój czas spełniał swoje funkcje.
VHS był do dupy. Jakość obrazu słaba, jakość dźwięku słaba, odporność na zakłócenia tragiczna. Ratowało go tylko to, że był tani, ale jakoś nie wiem w jaki sposób miałoby to wpływać na wyjątkowość tamtych czasów, bo dzisiaj też produkuje się masę tandety, która zyskuje popularność tylko dzięki niskiej cenie.
@Eduardo - a oglądałeś kiedyś Ty film z VHS czy powtarzasz powszechny stereotyp? Mam ich setki i na pewno nie powiem, że jest "słaba jakość". Słabą jakość miały piraty czy kasety z wypożyczalni kopiowane kilkanaście razy. Dobrze przechowywana kaseta i odtwarzane na solidnym sprzęcie ma dobrą jakość.
Przypomniałem sobie zapach nagrzanego odtwarzacza i taśmy VHS oraz ekscytację że obejrzę "amerykański film akcji".
Pamiętam te czasy. Wtedy nawet nie myślano o jakiś tam prawach autorskich! Bo to głównie na własny użytek było:D
Kiedyś to były czasy... teraz nie ma czasów
I nigdy nie przewinięta
Oglądasz telewizje ? to jesteś wyjątkowym tłokiem...
Co innego oglądać choćby w telewizji film czy serial, a co innego wiadomości ;).
Jeśli jesteś wyjątkowy, zrób wyjątek.