Kolejny przykład kapitalizmu.... A po co a sroco? Przecież to kosztaa!! Jak państwo buduje drogi czy budynki to raz a porządnie by to trwało przez dekady, w interesie państwa jest wybudować coś raz a dobrze by z budżetu nie tracić. W prywatnych korporacjhach firmach kapitaliźmie to trza coś zrobić na odwal sie by potem znów to coś robić, bo przecież roboty wtedy nie będą mieć ani zarobku...
@yankeers Jak to nie? Zleceniodawca sie na niczym nie zna, i niczego nie skontroluje tak jak mowisz. Cięcie zawsze będzie, tu chodzi o to by zarobić więcej a najtańszy materiał wykorzystać by więcej mieć dla siebie. Przy okazji jak sie coś rozwali to zdarzy sie znów do tych samych dzwonić i kasa znów ta sama. To co mówisz to bajka, tak nigdy nie będzie, bo tak nikt nie bedzie po prostu robił.
Prawdopodobnie w tej sytuacji nawet kołki by nie wiele pomogły dlatego gdyż zaprawa ze styropianem związała dobrze ale nie ze ścianą. Winą jest niezagruntowana powierzchnia ściany, w momencie zakołkowania cała konstrukcja opierała by się na tych kołka i jedynie kwestią czasu było by kiedy stanie się dokładnie to samo. Dlatego przed przystąpieniem do prac należy sprawdzić na fragmencie ściany jej przyczepność
@yankeers Nie mogę się zgodzić. Brak kołków jest oczywiście błędem (choć nie zawsze) ale główną warstwą utrzymującą jest zaprawa a kołek spełnia jedynie dodatkową ochronę przy ścianach o słabych parametrach nośnych. w zasadzie przy budynkach dwukondygnacyjnych nie ma powodu do kołkowania styropianu ze względu na pogorszenie się parametrów izolacyjnych. Z drugiej strony przy ostatnich nasileniach siły wiatru w Polsce nie był bym już taki pewny ale producenci tacy jak np Knauf podają że przy dobrych parametrach nośnych ściany kołkowanie wykonuje się dopiero na elewacjach wyższych niż 20 m
Kolejny przykład kapitalizmu.... A po co a sroco? Przecież to kosztaa!! Jak państwo buduje drogi czy budynki to raz a porządnie by to trwało przez dekady, w interesie państwa jest wybudować coś raz a dobrze by z budżetu nie tracić. W prywatnych korporacjhach firmach kapitaliźmie to trza coś zrobić na odwal sie by potem znów to coś robić, bo przecież roboty wtedy nie będą mieć ani zarobku...
@yankeers Jak to nie? Zleceniodawca sie na niczym nie zna, i niczego nie skontroluje tak jak mowisz. Cięcie zawsze będzie, tu chodzi o to by zarobić więcej a najtańszy materiał wykorzystać by więcej mieć dla siebie. Przy okazji jak sie coś rozwali to zdarzy sie znów do tych samych dzwonić i kasa znów ta sama. To co mówisz to bajka, tak nigdy nie będzie, bo tak nikt nie bedzie po prostu robił.
https://www.youtube.com/watch?v=a-CwwPXQl7Q&t=91s
Prawdopodobnie w tej sytuacji nawet kołki by nie wiele pomogły dlatego gdyż zaprawa ze styropianem związała dobrze ale nie ze ścianą. Winą jest niezagruntowana powierzchnia ściany, w momencie zakołkowania cała konstrukcja opierała by się na tych kołka i jedynie kwestią czasu było by kiedy stanie się dokładnie to samo. Dlatego przed przystąpieniem do prac należy sprawdzić na fragmencie ściany jej przyczepność
@yankeers Nie mogę się zgodzić. Brak kołków jest oczywiście błędem (choć nie zawsze) ale główną warstwą utrzymującą jest zaprawa a kołek spełnia jedynie dodatkową ochronę przy ścianach o słabych parametrach nośnych. w zasadzie przy budynkach dwukondygnacyjnych nie ma powodu do kołkowania styropianu ze względu na pogorszenie się parametrów izolacyjnych. Z drugiej strony przy ostatnich nasileniach siły wiatru w Polsce nie był bym już taki pewny ale producenci tacy jak np Knauf podają że przy dobrych parametrach nośnych ściany kołkowanie wykonuje się dopiero na elewacjach wyższych niż 20 m
http://budowairemont.knauf.pl/birw/Ocieplanie+styropianem/331-Zasady-ko%C5%82kowanie.html
Jednak samemu nie zdecydował bym się do 20m nie kołkować ale kondygnacje czy dwie przy tynku cienkowarstwowym nie ma sensu. A na zdjęciu prawdopodobnie jest tradycyjny który okazał się zbyt ciężki
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 lutego 2018 o 15:10