W rosyjskim systemie więziennym oznacza on „księcia złodziei”. Reprezentuje najwyższą rangę, jaką skazaniec może mieć w więzieniu. W Rosji istnieje wiele wzorów, które mają ukryte znaczenie np. tatuaż gwiazd na kolanach oznacza nie kłanianie się władzy, a tygrys na piersi – agresję i zatarcia z policją.
Talia kart lub plik asów oznacza, że skazaniec lubi hazard, a także zajmuje się nim w więzieniu.
Jest to jeden z łagodniejszych tatuaży, które może mieć więzień. Symbolizuje on czas oraz długi wyrok, który musi odsiedzieć skazaniec.
To kolejny bardzo popularny tatuaż wśród więźniów. Oznacza on „Mi Vida Loca” czyli szalone życie skazańca. Nie reprezentuje on żadnego konkretnego gangu, lecz raczej styl bycia grupy przestępczej. Tatuaż zazwyczaj wykonuje się na rękach lub wokół oczu. Może on mieć również znaczenie religijne i przedstawiać Trójcę Świętą.
W niektórych więzieniach taki tatuaż oznacza długą odsiadkę, w innych z kolei fakt, że posiadacz takiego tatuażu jest mordercą. Innym znaczeniem jest również smutek po utracie bliskiego przyjaciela i chęć zemsty.
Z racji tego, że ten wzór stał się bardzo modny, można go spotkać nie tylko wśród skazanych. W więzieniu tatuaż pajęczyny oznacza długi wyrok. Symbolizuje on pająka, który w swoją sieć łapie zdobycz i odbiera jej wolność – tak samo jak więźniowie zostali schwytani i zamknięci za kratami. Z racji tego, że więźniowie nie mają dostępu do kolorowych pigmentów, tatuaże zawsze są wykonane czarnym kolorem.
Tatuaż z drutu kolczastego, który przebiega przez przedramię, jest bardzo popularnym tatuażem wśród młodych ludzi, ale ma on odmienne znaczenie w kulturze więziennej, zwłaszcza w Rosji i w Polsce. Jeżeli drut kolczasty biegnie przez czoło, oznacza to zwykle, że skazany odbywa karę dożywotniego pozbawienia wolności. Tatuaż wykonany w innym miejscu może określać ilość lat spędzonych w więzieniu.
5 kropek na dłoni to spotkałem się parę razy z tłumaczeniem- 4 kąty złodziej piąty. A co do zasadności znania tych tatuaży nie będąc kryminalistą to jak ostatnio zobaczyłem u jednego gościa taki tatuaż to wiedziałem z kim mam doczynienia.
Co za brednie... Łza to amerykański odpowiednik polskich kropek, im więcej masz kropek tym większą szychą w pace jesteś. W USA "guru" więzienne mają takie łzy, niektórzy nawet dwie lub trzy. Jest to oznaczenie hierarchii więziennej, w Polsce 5 kropek ma kryminalista górnego wyroku, często mafiozi. Pozostałe tatuaże oznaczają to co pokazują i nie ma w tym niczego więcej. Sama galeria bardziej przypomina samogwałt polonisty który próbuje wmówić, że czerwona zasłona symbolizuje coś wielkiego, a nie czerwoną zasłonę.
@dawidsznurek Przy niektórych znaczeniach brakuje dodatku ala "a kto umarł, ten nie żyje..." są tak głupie jak i oczywiste. Co może znaczyć statek wikingów? Znaczy nawiązanie do nordyckiej mitologii... no tak. Nie wiedziałem....
Ktoś tu się za dużo naoglądał amerykańskich filmów o wiezieniach.
tatuaż klauna i statek to na bank "więzienne dziary".... igłą z tuszem z długopisu robione ... pewnie studio na spacerniaku mają.
może kiedyś miały takie znaczenia, gimby tera majo takie ale nie wiedzą czemu
Cała kupa bzdur i nadinterpretacji. Znaczenie tatuaży rzadko wychodzi poza konkretny zakład karny, natomiast poza konkretny kraj nie wychodzi praktycznie nigdy. Pewnym wyjątkiem są zwyczaje rosyjskie ponieważ na świecie nie ma chyba ani jednego więzienia, w którym nie byłoby jakichś Rosjan, dlatego znaczenia ich tatuaży przenikają do różnych więzień poza Rosją, ale i tu bez przesady - to się zdarza, a nie jest regułą. Większość tatuaży oznacza miejsce w hierarchii więziennej, ale prawie zawsze dotyczy to konkretnego zakładu, natomiast w innym zakładzie mogą obowiązywać inne oznaczenia. Poza tym znaczenie tatuaży więziennych jest zmienne w czasie. Przykładowo w czasach PRL kropki przy oku czyli tak zwany "git" w zakładach we Wronkach i w Czarnem był oznaczeniem cwela czyli osoby zajmującej najniższą pozycję w hierarchii. Dzisiaj po 30 latach, kropki przy oku często znaczą coś dokładnie odwrotnego - więzienną elitę. Oprócz znaczeń lokalnych - używanych w konkretnym więzieniu, albo kraju, ale dotyczących wszystkich osadzonych, są także znaczenia obowiązujące tylko w określonych organizacjach przestępczych - tym razem bez względu na rodzaj więzienia i kraj. Takie organizacje jak Mala Salvatrucha, Los Zetas czy rosyjska mafia, używają swoich stopni i rang zarówno w więzieniach, jak i na wolności i są one zasadniczo takie same u wszystkich członków tych organizacji, bez względu na to gdzie siedzą. Jednak te oznaczenia nie są kopiowane przez ludzi spoza organizacji, bo za coś takiego można skończyć z łyżką w gardle.
Dla mnie wszystkie tatuaże mają również znaczenie - jestem debilem. Bo jak można zrobić sobie takie gówno na całe życie? Już pal licho smoki, jaskółki czy pajęczyny, ale na litość boscą, zrobić sobie pięć kropek albo łezkę to trzeba być skończonym imbecylem.
@Twój_nick_5 - nie rozumiesz tego, bo całe swoje dotychczasowe życie spędziłeś na wolności. Spróbuj jednak wyobrazić sobie jak rozumuje człowiek, dla którego to więzienie, a nie świat na zewnątrz, jest właściwym miejscem życia. Recydywiści potrafią spędzić w pudle 90% swojego życia. Wychodzą na kilka miesięcy, popełniają kolejne przestępstwo i znowu wracają na kilka lat. I tak w kółko. Są również tacy, którzy od razu wyłapują bardzo długie wyroki - np. 25 lat albo dożywocia. Dla takich ludzi, więzienna rzeczywistość jest rzeczywistością najważniejszą i właściwie to jedyną, którą znają. A tam tatuaże nie tylko nie są traktowane jako dowód debilizmu, ale są warunkiem przynależności do grupy. Nikt nie jest w stanie funkcjonować w całkowitej samotności, szczególnie w więzieniu. Tam przynależność do określonej grupy czy subkultury jest jeszcze ważniejsza niż na w świecie na zewnątrz. Czasem to jest wręcz sprawa życia i śmierci, bo tatuaż rozpoznawany jako dowód przynależności do niebezpiecznej grupy, to gwarancja nietykalności. Pamiętaj, że subkultura więzienna nie jest dla normalnych ludzi. Natomiast co do tatuaży, które sobie robią ludzie, którzy nigdy w życiu nie byli w pierdlu, to pełna zgoda - też uważam to za głupotę.
Więzienie więzieniem, inne zasady itd. niech się dziarają, ale mój komentarz chciałem odnieść bardziej do ludzi na wolności, którzy świadomie, jeszcze za to płacąc, oszczepacają się na całe życie. Bo ile ten tatuaż może być fajny, pięć lat?
Mentally - całkowite brednie