Tu nie chodzi o czytanie w myślach, a o pamięć o ludziach. Nawet jeżeli trzeba odmówić bo się ma obowiązki lub po prostu ochoty brak, to jest to niesamowicie miłe i doceniane.
Tu się zgodzę, ale chodzi mi o konkretny przypadek z demotu.
Skoro i tak nie ma zamiaru tam iść, znajomi po kilku próbach przestaną ją zapraszać. Po co ciągle się o to pytać, jeśli i tak będą wiedzieli, że nie pójdzie?
@~El_Diablo1 Większość ludzi to różne mieszanki introwertyzmu i ekstrawertyzmu ;) A co do sposobu jedzenia to w ok. 80% powinniśmy być weganami, a 20% mięsożercami. Co innego ludzie pierwotni, którzy ganiali dziesiątki kilometrów za zwierzyną i nie siedzieli na czterech literach 10 godzin dziennie :P
@Antymonachomachia Nie da się być naraz introwertykiem i ekstrawertykiem. Jest coś pomiędzy, czyli ambiwertyk, ale ten po prostu przestaje w małym, starannie dobranym i znanym mu towarzystwie :)
Nikt jeszcze nie potrafi czytać w myślach...
Tu nie chodzi o czytanie w myślach, a o pamięć o ludziach. Nawet jeżeli trzeba odmówić bo się ma obowiązki lub po prostu ochoty brak, to jest to niesamowicie miłe i doceniane.
Tu się zgodzę, ale chodzi mi o konkretny przypadek z demotu.
Skoro i tak nie ma zamiaru tam iść, znajomi po kilku próbach przestaną ją zapraszać. Po co ciągle się o to pytać, jeśli i tak będą wiedzieli, że nie pójdzie?
Dla nierozumiejących: demot o introwertykach, będących jednak też trochę ekstrawertykami ze szczyptą nieśmiałości.
To brzmi trochę jak - veganin będący jednak też trochę mięsożercą ze szczyptą nietolerancji na gluten.
@~El_Diablo1 Większość ludzi to różne mieszanki introwertyzmu i ekstrawertyzmu ;) A co do sposobu jedzenia to w ok. 80% powinniśmy być weganami, a 20% mięsożercami. Co innego ludzie pierwotni, którzy ganiali dziesiątki kilometrów za zwierzyną i nie siedzieli na czterech literach 10 godzin dziennie :P
@Antymonachomachia Nie da się być naraz introwertykiem i ekstrawertykiem. Jest coś pomiędzy, czyli ambiwertyk, ale ten po prostu przestaje w małym, starannie dobranym i znanym mu towarzystwie :)