52-letni mężczyzna jechał po córkę na dworzec autobusowy Łódź Kaliska i szukał miejsca do zaparkowania auta. W pewnym momencie dostrzegł „wjazd” do „parkingu podziemnego”, ale pech chciał, że wjazd okazał się tylko wejściem do przejścia podziemnego. Mężczyzna – który według relacji policji znalazł się w tamtej okolicy po raz pierwszy w życiu i chciał podjechać jak najbliżej dworca – dosyć szybko zorientował się, że wjechał nie tam, gdzie trzeba. Mimo to przez 2 godziny czekał na pomoc drogową i jeszcze przez cały ten czas musiał wciskać pedał hamulca. Mężczyzna nie dokonał zniszczeń schodów, więc otrzymał jedynie mandat w wysokości 300 zł.
Pastor George Gregory z miejscowości Homestead w amerykańskim stanie Pensylwania został nakryty przez policjantów z nagim mężczyzną związanym za pomocą nylonowego sznura. W chwili gdy patrol policji wezwanej przez zaniepokojonych widokiem zaparkowanego auta sąsiadów podjechał bliżej żeby sprawdzić, co się dzieje, pastor wedle relacji funkcjonariuszy pośpiesznie nakładał ubrania. Wielebny nie ma sobie jednak nic do zarzucenia – twierdzi, że owszem, przebywał w samochodzie z nagim mężczyzną, który złożył mu niedwuznaczną propozycję, ale chciał go jedynie pocieszyć.
Sean Hall i Nathan Butler wytoczyli Taylor Swift proces o naruszenie praw autorskich. Według dwójki piosenkarzy amerykańska gwiazda zbyt mocno inspirowała się ich piosenką podczas tworzenia własnego hitu „Shake It Off”. Hall i Buttler uważają, że słowa „haters gonna hate, players gonna play” zostały żywcem zerżnięte z ich opublikowanego 14 lat wcześniej utworu „Playas Gon’ Play”. Sędzia Michael W Fitzgerald oddalił jednak powództwo, a w uzasadnieniu wyroku podał, że słowa są zbyt banalne i mało kreatywne, by można je było chronić prawem autorskim. Sędzia uznał, że w pierwszej dekadzie XXI wieku popkultura była mocno przesycona pojęciami „hejterów” i „plejerów”, więc bezzasadne jest twierdzenie, że Hall i Butler zdobyli się na coś niezwykłego. „Pomysł, że aktor będzie grał [a hejter hejtował], nie jest oryginalny – jest banalny” – podsumował sędzia.
Naukowcy z Wszechzwiązkowego Instytutu Badawczego Fizyki Eksperymentalnej (VNIEF) usiłowali podłączyć znajdujący się w placówce superkomputer do Internetu, żeby wydobywać bitcoiny. Próba podłączenia superkomputera uruchomiła systemy bezpieczeństwa i intencje naukowców zostały szybko odkryte. Zgodnie z oficjalnym komunikatem wszystkie osoby zaangażowane w proceder zostały natychmiast zwolnione. Dodatkowo czeka je proces i grozi im nawet kara więzienia. Przyłapani naukowcy liczą zapewne na łaskę ze strony Władimira Putina, który jest podobno wielkim fanem kryptowalut. Podobno przymierza się nawet do wypuszczenia w obieg kryptorubla, który według analityków pomógłby Rosji omijać nałożone na nią sankcje.
Shaun White zdobył olimpijskie złoto w snowboardowym halfpipe. To jego trzeci złoty medal i setny medal USA w historii występów na zimowych igrzyskach olimpijskich. Choć Amerykanin dokonał wielkiej sztuki, to podpadł swoim rodakom, gdy celebrując zwycięstwo w zawodach pozwolił, by amerykańska flaga wlokła się po ziemi. White wywołał ogólnonarodowe oburzenie i musiał później przepraszać. Amerykański zawodnik tłumaczył się tym, że ktoś podał mu nagle flagę, gdy ten usiłował nałożyć rękawice i chwycić deskę. Dalej wyjaśniał, że nie miał najmniejszego zamiaru zbezcześcić flagi i zapewniał, że czuje olbrzymią dumę z możliwości reprezentowania USA.
Guido Grolle otrzymał w ciągu ostatnich trzech tygodni ponad 100 pizz. Choć, jak sam twierdzi, pizzę lubi, to nie on ciągle składa zamówienia, ale nie wie, kto może to robić. Pizze ciągle przychodzą i to tak często, że dostawcy mijają się w drzwiach. Niektóre pizzerie zdążyły się zorientować, że coś jest nie tak i najpierw dzwonią do Grolle, żeby potwierdzić dostawę. W związku z tym prześladowca poszerzył zakres zamówień o restauracje z sushi, lokale z kiełbaskami i restauracje greckie. Sam prawnik uważa, że mógł paść ofiarą pomyłki, ponieważ pod tym samym adresem w Dortmundzie, gdzie mieści się jego firma, znajduje się również kancelaria komornicza.
German Madrazo być może przejechał linię mety w Pjongczangu jako ostatni ze 116 zawodników, którzy ukończyli bieg na nartach na 15 kilometrów, być może uczynił to niemal 26 minut po zwycięzcy biegu, Szwajcarze Dario Colognii, ale z pewnością został jednym z bohaterów biegu, a może i igrzysk w Pjongczangu w ogóle. Gdy Madrazo mijał linię mety, dumnie dzierżąc flagę Meksyku w ręku, wiwatowali mu zarówno widzowie, jak i sami zawodnicy z Cologną na czele, którzy podbiegli do triumfującego Meksykanina i unieśli go na rękach. Zdarzenie zostało przez wiele osób uznane za wzorowy przykład ducha olimpijskiej rywalizacji.
Ja też chcę być "prześladowany" dostawami pizzy!
@Quant na Twój koszt?
@anaktosiek - napisano, że koleś otrzymał ponad 100 pizz w ciągu 3 tygodni. Otrzymał, a więc to nie mogło być na jego koszt. Gdyby było na jego koszt, to by za każdym razem mówił, że niczego nie zamawiał, a wówczas pizze wracałyby do pizzerii i facet nie otrzymałby ani jednej sztuki. Albo cała informacja jest jedną wielką bzdurą wyssaną z palca, albo koleś nie musiał za te pizze płacić. No chyba, że jest tak kompletnym idiotą, że za każdym razem przyjmuje zamówienie i w ciągu tygodnia płaci za 100 pizz. Sądzę jednak, że jest mało prawdopodobne aby prawnik był aż takim debilem aby nie umieć odmówić przyjęcia nie swojego zamówienia.