Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar agronomista
+9 / 9

Odważna teoria. Nie ma przecież też takiego ludu jak siatkarze, ale nikt nie odważyłby się powiedzieć, że oni nie istnieją. Zaś siatkarze mogą używać wielu atrybutów takich jak, piłka, koszulki czy buty.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D DarkPsychopath
+3 / 3

W czasach wikinków nie było podziału na ludy jaki znamy dziś. Wikingowie byli skandynawami i tyle ... mogli to być przyszli Norwegowie, Duńczycy czy Szwedzi, ale w ich czasach nie było państw. Jedynie mniejsze wioski organizujące samodzielne wyprawy na słowian, franków, brytów czy przeciw sobie. Dopiero po Ragnarze jego synowie zostali królami większych obszarów - plemion. Więc formy wikingowie, normalnowie są poprawne. Choć ta druga dotyczy głównie Normandii i płn. francji, gdzie osiedlili się na dłużej, ale ogólnie to synonimy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D DM455
-2 / 2

@DarkPsychopath Sam sobie zaprzeczasz. Najpierw piszesz że nie było podziału na ludy a potem potwierdzasz że podział u wikingów nastąpił.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mankiva
+5 / 7

piąty smak to umami, a nie urnami

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L loti78
-2 / 2

Ciekawe, zwłaszcza to z murem chińskim

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S SrokaPL
-3 / 3

Ale bez słońca ziemia by nie krążyła - cały fakt jest błędny, ziemia krąży wokół słońca, ale środek osi obrotu znajduje się poza słońcem

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I konto usunięte
-2 / 2

Radek Kotarski obala 50 popularnych mitów, czyż nie?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Q Quant
+4 / 4

Z tymi ołówkami w kosmosie to nie do końca tak. Początkowo ołówków faktycznie używali zarówno Rosjanie, jak i Amerykanie, ale szybko okazało się, że nie jest to dobry pomysł, bo drobiny grafitu z ołówków fruwały gdzie popadnie stwarzając ryzyko zarówno dla zdrowia kosmonautów i astronautów dostanie się do oskrzeli, do oka itp.) jak i ryzyko zwarcia w instalacjach albo pożaru (grafit przewodzi prąd i jest łatwopalny). Właśnie dlatego powstał Space Pen zaprojektowany i produkowany przez Paula Fishera. Był to długopis ze specjalnym niekapiącym tuszem o zmiennej lepkości, załadowanym w hermetycznym wkładzie pod ciśnieniem 5 atmosfer. Badania faktycznie tanie nie były, bo Fisher na opracowanie tego długopisu wydał około miliona dolarów. Co ciekawe długopisy te kupiła nie tylko NASA dla programu Apollo, ale i Rosjanie, którzy zamówili chyba coś koło tysiąca sztuk wkładów. Był to niewielki wydatek, bo Fisher dał agencjom kosmicznym takie upusty, że długopisy kosztowały max 6 dolarów za sztukę. Używa się ich do dzisiaj, jednak na orbitę trafiła znikoma część produkcji, bo większość sprzedaje się na Ziemi. Jak chcecie mieć długopis, który pisze w temperaturach od -150 do +120 stopni, działa w próżni i nieważkości i w dodatku wystarczy na 10 razy więcej pisania, niż konwencjonalny długopis, to możecie sobie taki kupić. Wystarczy poszukać "Fisher Space Pen" w google. Niestety dla nie-astronautów cudeńko kosztuje kilkaset złotych za sztukę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~KX
+2 / 4

Jeżeli guma do żucia się nie trawi to znaczy że jest wielokrotnego użzycia?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar SirNobody
-1 / 1

Człowiek nie pochodzi od małpy... człowiek JEST małpą.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K koparka100
-4 / 4

169 cm u mężczyzny to kurdupel.
Nie ważne w którym wieku. Prawdziwy mężczyzna zaczyna się od 180 cm.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~bojamam166
0 / 0

@koparka100 A nie słyszałaś może, że średnia wzrostu jest coraz większa? X wieków temu 169 cm to był "wielkolud". Ale jednocześnie na wyższy wzrost i, co za tym idzie, masę - potrzebne były zasoby. Nie każdego było stać na porządny obiadek o każdej porze dnia i nocy, a z czegoś trzeba jednak rosnąć. Ty pewnie masz teraz 165 cm a wtedy może urosłabyś do 145 i to będąc "dobrze urodzoną" albo dorabiającą tyłkiem za kawałek kurczaka na jakimś dworku.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem